fbpx

NBA: wielkie emocje w Arizonie, Stephen Curry pisze historię!

47

Dzień dobry.

philadelphia 76ers 114 detroit pistons 110

Z trudnościami, na zmęczeniu, ale przemogli gospodarzy podopieczni Doca Riversa. Wielu mówi, że tegoroczny Joel Embiid (33 punkty 14 zbiórek 10/10 z gry 12/17 FT) to MVP ligi. Niewątpliwie jest zawodnikiem dominującym, który zwłaszcza przy arbitrach lubiących zadąć w gwizdek, potrafi kompletnie rozmontować plany drużyny przeciwnej. Czy jednak naszpikowana głośnymi nazwiskami Philadelphia winna tak długo wojować i tak długo męczyć z pozbawionymi weteranów Pistons (3-13)? Temat muszę chwilowo zostawić, bo żona goni i nie zdążę choć paru słów napisać o wszystkim. Siedmiu graczy Detroit z dwucyfrowym dorobkiem punktowym i jako wieczny underdog są przynajmniej waleczni i ekscytujący. Trzymali się w grze do końca mimo najgorszego w tym sezonie występu Jerami Granta (3/19 z gry) ale to już musicie docenić Bena Simmonsa, na którego przecież tak psioczyć lubicie.

miami heat 124 brooklyn nets 128

Nowojorczycy narzucili rywalom swój ofensywny styl pewnie kontrolując wynik przez większość spotkania. Kiedy jednak polegasz niemal wyłącznie na atakowanej stronie parkietu, łatwo stracić kontrolę. Dodaj fenomenalną dyspozycję Bama Adebayo (41/5/9) a natrafisz na kolejną nerwową końcówkę w wykonaniu Brooklyn Nets. Głupio pisać, ale osiemnaście punktów przewagi zostało oddane na przestrzeni pierwszych trzech minut czwartej kwarty, a każdy kolejny zryw mający stanowić decydujący cios przeplatany był paroma minutami mizerii. Polecam obejrzeć. Kyrie Irving tym razem najlepsze zostawił na czwartą kwartę (6/7 z gry w tym 3/3 zza łuku) KD również pomógł trafieniami z półdystansu wykończyć rywala. Niezbyt mocnego rywala, grającego bez dwójki kluczowych ludzi (Butler, Herro). Od siebie dodam:

  • Nets wyraźnie zaakcentowali zbiórkę, posyłają paru graczy na deskę
  • Kyrie zagrał dziś wybitnie i żadnego narzekania nie przyjmuję pod jego adresem
  • James Harden w dalszym ciągu nie rzuca (2/8 z gry!) co utrudnia mu złapanie rytmu – gra w stylu Rajona Rondo, ale nie za to mu chyba płacą 40 milionów dolarów rocznie.
  • Joe Harris płonął żywym ogniem w pierwszej połowie (7/12 zza łuku)
  • Adebayo wyglądał dziś jak zmasowany Durant, jedenaście trafień pochodziło z odległości 3 metrów od obręczy i dalej!
  • Brooklyn nie ma w tej chwili połowy obrońcy przeciwko utalentowanemu big-manowi

new orleans pelicans 110 minnesota timberwolves 120

To się nie broni. Zion Williamson ma swoje braki, które ostatnio (bez złośliwości) punktowałem. Ma też nieciekawie ułożony wokół siebie zespół, który na tę chwilę wcale nie eksponuje jego walorów. Dziś był nieźle kryty i niestety obawiam się, że zaraz skauting przeciwko niemu będzie na tyle dokładny, że występy jak dzisiejszy (19 punktów 6/16 z gry) staną się powszechne. Jest przewidywalny, jak cała ofensywa Pels. Gdyby nie szaleństwa Erica Bledsoe, który w pewnym momencie nie potrafił spudłować, zdziesiątkowani acz energiczni (<- słowo klucz) Wolves powieźliby gości jeszcze wcześniej i bardziej dobitnie. Auć. Znów pięć trójek w papę z rogów parkietu. Znów żałosny spacing (pomino 6/14 zza łuku Lonzo i Bledsoe) i jedna wielka demotywacja na twarzach podopiecznych Stana Van Gundy. Ten ostatni chyba traci panowanie nad ekipą. Widać to po energii, którą kolejni gracze wnoszą na parkiet. Nie wygląda to dobrze i nie mówię wyłącznie o bilansie (5-10).

Wśród gospodarzy sześciu graczy z dwucyfrowym dorobkiem punktów, wygrana zbiórka (!) i o połowę mniej strat. Bez Townsa, bez Russella, bez Hernangomeza…

golden state warriors 108 utah jazz 127

Jazz grają w tej chwili najlepszą koszykówkę w lidze. Całkowicie podporządkowali sobie ekipę Steve’a Kerra pomimo skutecznego oka Stephena Curry’ego. W kwestii tego ostatniego, Steph zaliczając 5/10 zza łuku wyprzedził Reggiego Millera na liście strzelców trzypunktowych wszech czasów. Jest aktualnie na drugim miejscu, za Rayem Allenem. Zresztą zobaczcie sami:

Przebiegu meczu nie przytaczam. Jazz w pewnym momencie prowadzili czterdziestoma punktami. Prowadzili od pierwszego do ostatniego gwizdka zaliczając 20/40 trójek oraz przeważając na tablicach 57-35. Docierali z piłką dokąd tylko chcieli strasząc rzutem z każdego miejsca na luku albo wchodząc w pole trzech sekund po zasłonie. Generalnie Jazz zdobywają najwięcej punktów w lidze po pick and rollu, wiedzieliście? Możliwe, że już to pisałem ostatnio, nie pamiętam. Piłka meczowa chyba dla Mitchella (23/7/6).

Na usprawiedliwienie Dubs możemy napisać, że do Salt Lake City dotarli po nieprzespanej nocy. Pojawiła się jakaś usterka klubowego samolotu, którą należało, ma się rozumieć, usunąć.

los angeles lakers 101 chicago bulls 90

Anthony Davis zebrał ostatnio wiąchę od hejterów za to, że się opiernicza i niewiele wnosi na parkiet. Otóż wnosi bardzo wiele tylko niekoniecznie znajduje to odzwierciedlenie w statystykach. Dość powiedzieć, że Lakers ostatnim razem długo męczyli się z Bykami (ostatecznie wygrali dwoma punktami) ponieważ ci ostatni 24 razy trafiali z pola trzech sekund. Wczoraj było tego może dziesięć trafień wliczając tak zwany garbage time. To nie wszystko, AD występując w swych rodzinnych okolicach zdobył 37 punktów przy 14/21 z gry dominując dokumentnie rywali w pierwszej połowie, a przewaga mistrzów wynosiła trzydzieści punktów.

houston rockets 133 dallas mavericks 108

Ciekawostka z kącika typerskiego: jak dotąd w swej karierze za oceanem Luka Doncic mecze dzień po dniu rozgrywał dwadzieścia razy. Linię bukmacherską zwyczajowo mu przypisywaną (28.5 punktów – mniej lub więcej) przekraczał dwa razy. Raz zdobył 29, innym razem 31 punktów. Innymi słowy: jest jednym z nas. Białym, dość ciężkim facetem, który potrzebuje regeneracji.

Nawet nie mając do dyspozycji opcji podkoszowej (Powell, Kleber, Porzingis wyautowani) widząc jak Słoweniec ogrywa typów wchodząc w pole trzech sekund po zasłonie, byłem dość spokojny. Zmuszony ciągnąć atak Luka pod koniec trzeciej kwarty miał dość koszykówki. Mecz nie był wcale poza zasięgiem, przewaga wynosiła jakieś 12-15 punktów, ale Rick Carlisle widząc poziom wyczerpania Luki odpuścił. Rockets wygrali energią oraz licznymi trafieniami utalentowanych ofensywnie DeMarcusa Cousinsa (28 punktów 17 zbiórek 5 asyst) i Erica Gordona (33 punkty 6/9 zza łuku). Mavs pozbawione defensorów nie mogło tego uciągnąć. Luka skończył z dorobkiem 26 punktów i 8 asyst jednak jego wskaźnik plus/minus wyniósł -15.

denver nuggets 120 phoenix suns 112 (2OT)

Trzymający w napięciu, nadwyrężający zdrowie mecz z kategorii, komu bardziej dopisze fart. Co to był za rzut!!!?!

  • ostatnia akcja IV kwarty: Nuggets musieli trafić i za trzy punkty trafił Jamal Murray
  • ostatnia akcja I dogrywki: Suns musieli trafić i za trzy punkty trafił Jae Crowder

Jednak to tylko część historii. Najważniejszy pojedynek rozegrał się na pozycji centra. Nikola Jokic udręczony fizycznie, bardzo (jak na swoje standardy) nieskuteczny, zmuszony ciągnąć zespół na plecach ponieważ jego świetnie kryci koledzy gamonie (Millsap, Barton, Harris) zaliczyli kolektywnie 4/22 z gry, a z Murrayem to wiadomo: czasem słońce, czasem deszcz. Okresy wirtuozerii przeplata zniknięciami.

Przyznajmy uczciwie, że zauważalnie Jokera tamował prężny DeAndre Ayton -> pochwalmy gościa za 17 punktów 13 zbiórek 2 bloki 50% z gry. I dopiero jego zejście z parkietu (szósty faul popełnił na półtorej minuty przed końcem pierwszej dogrywki) odblokowało Serba.

  • ofensywna zbiórka
  • trafienie z faulem
  • kolejna akcja zakończona dwoma rzutami wolnymi
  • dwie asysty do Monte Morrisa
  • trafienie z dalekiego półdystansu
  • trafienie z bliskiego półdystansu -> przypieczętowujące zwycięstwo
  • dwa celne rzuty wolne

PHX bez Devina Bookera, który narzeka na napięte ścięgno udowe. Nadzorowani przez Chrisa Paula (21 punktów 9 zbiórek 13 asyst). Kurcze, chciałbym za parę miesięcy zobaczyć serię playoffs pomiędzy tymi dwoma zespołami.


No dobra, paczki spakowane, czekają na kuriera. Kto dziś zamawia koszulkę lub książkę na www.gwbastore.pl otrzymuje dodatkowo prezent w postaci kart kolekcjonerskich LeBrona Jamesa, koszykarskich legend Birda & Magica lub inne podobne.

Dobrego dnia wszystkim. B

47 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    James Harden oddający 2 rzuty z gry w pierwszej połowie i 8 w całym meczu jest co najmniej podejrzaną sprawą. Może jego misją jest pogonić egoistę Kyrie Irvinga z Nowego Jorku i sabotuje? A może stał się teamplayerem i zależy mu tylko na mistrzostwie podczas gdy teraz jest czas “luzowania obostrzeń”.

    Trzymam kciuki za Stephena Curry’ego… i jego powrót do playoffs.

    (27)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ta Harden sabotował w Houston teraz sabotuje w Nets ? I co jeszcze.Projekt Nets nie wypali bo oni we 3 się wykluczają na boisku plus brak obrony .

    (12)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    AD wreszcie grający mocno ofensywnie i na kontakcie – w efekcie znakomity występ. Mecz bez historii, w środę pojedynek z Sixers i matchup Embiid-Gasol, zobaczymy czy Marc nadal ma w sobię tę defensywną ikrę 🙂

    (10)
  4. Array ( )
    Pablito_Wandalito 24 stycznia, 2021 at 15:30
    Odpowiedz

    Doprecyzowując osiągniecie Stepha pokazujące jak się zmieniła gra i to, że poprzedniej epoce (Millera) jak ciężko było zaliczyć te 2560 rzutów. Jak wiemy w latach 90 gra opierała się na analizie i ustawiano grę aby zdobywać punkty z tak zwanych pozycji najłatwiejszych czyli z pod kosza, półdystans tam gdzie była największa skuteczność tych żutów. Natomiast teraz jest to albo pkt. z pod kosza lub dystans z względu na to iż przeanalizowano że lepiej trafiać na 30% za 3 niż na 40% (przyjąłem duże przybliżenie dla wszystkich zawodników NBA) za 2 z półdystansu albo dalekiego półdystansu wskazują. Ale wracając do Reggie vs Stephen ilość zaliczonych trójek to 31,06% akcji skutecznych tego zawodnika (39,5% skuteczność rzutu), u Stephena to 43,96% skutecznych wszystkich akcji (43,3%). Niniejszy wpis nie ma na celu umniejszać osiągnięcia Currego tylko jako ciekawostka ukazać jak się zmieniła gra. Nie analizuje czynnika jakim jest czas średni czas trwania akcji (Tempo) w dzisiejszej nba jest on wyższy, ale też jest on uzależniony od możliwości danej drużyny co na pewno sprzyja ustanawianiu tego typu rekordom.

    (1)
  5. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józefa 24 stycznia, 2021 at 15:42
    Odpowiedz

    Męczące jest oglądanie Hardena, który na siłę próbuje być rozgrywającym zamiast robić to co umie najlepiej czyli zdobywać punkty. W wielu sytuacjach zamiast rzucać to bez sensu podaje ryzykując stratę. Gdyby dołożył te swoje minimum 25 punktów to Nest wygraliby ten mecz z duża przewagą bez nerwówki na końcu.

    (5)
    • Array ( )

      Gdyby dołożył to Harris nie miał by tyłu pkt, Durant, Irving też nie. Tu chodzi o to, że dobrze że odpowiada za ruch piłki. Ktoś musi. Btw. niektóre z tych asyst to niezłe highlighty są.
      Tu chodzi o to co napisał kolega wyżej przede mną. Ich talenty wzajemnie się wykluczają. Oddanie Laverta, Allena i pickow, po to aby Harden zastąpił tego pierwszego tylko nazwiskiem, a Irving mógł więcej porzucać mija się z celem. No, a tak się właśnie stało. Podobno Nets chcieli wymiany Irving – Harden, ale HOU się nie zgodzili. Swoją drogą, dobrze wiedzieć że w obu ekipach nie oszaleli, a Nets jakieś tam pole manewru jeszcze mają.
      Obstawiam, że przygoda obecnych graczy na Brooklynie zakończy się tradem. Obecność Dinwiddiego nic by nie zmieniła i obstawiam że poleci on, albo Irving w zamian za mięso podkoszowe.
      Pozdro dla tych którzy się przebudzili w nocy i odpalili NBA, a jutro zombie w pracy 🙂

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Można by było prosić jakiś arcik o Panu Jae Crowder? Świetny gość, w każdej drużynie której występuje i jest umiejętnie eksponowany (kurtyna milczenia na epizod w Cavs) stanowi ogromną wartość dodatnią dla swojego zespołu, cholerna strata dla Miami, że go nie przedłużyli, był bardzo istotnym elementem układanki. Jestem fanem.

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    To, ze Curry jest bliski pobicia Ray Allena to było wiadomo, ale ze Harden ju tyle trójek nastukal to tez ciekawe….

    W kwestii Detroit to tu ewidentnie widac tankowanie. W moim przekonaniu niedługo będziemy mogli spodziewac się transferu Blake-a, nie inaczej jest tez w Wizzards tam tez czeka ich transfer

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówcie co chcecie o Kyrie że to buc itd itp ale graczem jest przekozackim a Nets maja chyba najlepsze trio od czasów LBJ,Wade’a i Bosh’a.

    (-3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak zwykle dobry artykuł – dzięki 🙂
    Chyba należy sie pozdrowić Szacowna Małżonke, skoro jest tak często wspominana na łamach GWBA 🙂 W koncu ona tez musi stanowic część GWBA famila 🙂

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie chcę być złośliwym serio, ale czy teraz każdy buzzer beater nie wykonany przez Lakers będzie określany jako fart??
    PS. Miłej niedzieli

    (8)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Luka “1/6 za 3p” Doncic chyba chce udowodnić jak kiedyś Shaq, że to wcale nie przeszkadza jak się cegli na potęgę… 😉

    (-4)
    • Array ( )

      efekt dojechania i brakow w skladzie
      w poprzednim meczu w 1Q i 2Q siekał trójki na wysokim %

      (3)
    • Array ( )

      Od początku sezonu rzuca na skuteczności 27% przy ponad 7 oddawanych rzutach co mecz. To nawet Antek ma lepszą skuteczność za 3p xD

      (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Co śmieszne, w jednej akcji Harden na wysokości linii osobistych został zupełnie odpuszczony. I zamiast rzucić niecelnie podał. To był chyba najwiekszy i jedyny problem Nets w ofensywie.

    (4)
    • Array ( )

      no ale taka prawda, mozna gdybac itp no ale dawniej nie oddawano takiej ilosci trojek jak teraz

      (1)
    • Array ( )

      Pomyśleć jakby Curry miał linię za 3p na takiej odległości jak Reggie przez kilka sezonów (6.7m) ile by trójek rzucał i na jakiej skuteczności 😉

      (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Kyrie to bez wątpienia top 10 ligi, 1 na 1 nie do zatrzymania, najlepszy ballhandler w historii. Jakby jeszcze mial faktycznie te mamba mentality, o której często mówi…

    (2)
    • Array ( )

      No chyba, że to lubiani na portalu Tatum i Doncic, wtedy nie muszą bronić aby ich umieszczać w top10 ;>

      (1)
    • Array ( )

      Przy jego niewydarzonej gębie nie skończyłby żadnego meczu, bo by go sędziowie zniszczyli :). Oglądałem Suns vs Lal gdzie Reggie komentował. Mocne miał przeżywanie jak Oubre dostał technicznego za puszczenie całuska w stronę zawodnika Lal. Tylko czekałem jak zacznie, ze kiedyś to było, ale nie zaczął.

      (-2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnio czytałam na tym portalu że ktoś powienien wyjaśnić DMC że jego era minęła. Dziś ze zdziwieniem czytam że jest uzdolniony ofensywnie. Szybko panie admin zmieniamy zdanie.. W mojej skromnej opinii..DMC doskonale pasuje do Houston, potrzebuję trochę więcej czasu żeby wrócić do dobrego basketu, taki jaki prezentował w Pels. Jest wciąż jednym z najlepszych środkowych w lidze. Rakiety mimo tak wielkich zmian kadrowych wciąż mają dobry skład żeby zameldować się w play-off.. Na odejściu Hardena tylko zyskali.. Jestem ich fanką od lat 90 i wreszcie widzę światełko w tunelu po tylu latach niszczenia zespołu przez small basket i inne głupie pomysły Pana D. Wood, Wall, DMC i spółka jeśli się dogadają będą dobrym zespołem.. Liczę na dużo więcej w tym sezonie….

    (14)
    • Array ( )

      Z DMC nikt nigdy w jego talent i potencjał nie wątpił, ale głowa nie ta i szklane kości, będę wielce zdziwiony jak dogra wszystkie mecze do końca sezonu. Bo poprzednie 10 sezonów pokazuje, że coś sobie zrobi.

      (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    “ma się rozumieć” hehe tak mawiał chyba prosiaczek w misiu uszatku hehe
    a najlepsze trio..? proponuję pisać, miom zdanie jedne z najlepszych trio to…
    bo tak zawsze będzie w ch… kontrowersji. jak sobie pomyślę o sile rażenia duranta kyriegi i brody, to głowa mała, ale jak sobie przypomnę jak niedawno funkcjonowo trio curry klay durant, to zaczynam się zastanawiać… a jak sięgnę do lat 90ych słynnych… i przypomnę sobie jaki terror siała ekipa bulls z majkiem pippą i rodmanem…. to już sam nie wiem. ale gdybym miał stawiać kasę, to byki wchodzą w głowę każdemu i robią z nich małych chłopców. jakieś pojedyncze mecze to owszem, strzelanka by wygrała, ale całej serii ni hu hu??

    (2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    DMC wraca do formy,to mnie cieszy. Miał się już niby skończyć, ktoś miał go uświadomić że ma skończyć grać. Według mnie będzie wielki jak w Pelikanach, jeszcze parę meczów..

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Siema, w sumie to tylko jedno chciałem dodać. Ostatnio pisał ktoryś z mądrali że Boogie powinien być uświadomiony żeby przestał grać. To mam taki krótki przekaz: idź do niego i mu to powiedz ale przedtem zrób porządny rozbieg.

    (-1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Wkurzające, że aby skomentować to trzeba liczyć na cud. Raz na 20 prób uda się dodać komentarz na tej stronie. Porażka….
    A jeśli się uda to opublikować to oprócz marudzenia chciałem wspomnieć, że już odsyłaliście Boogiego na emeryturę, no to jednak bym na waszym miejscu wstrzymał się z tymi osądami.

    (3)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Kryśka, nie przejmuj się adminem. Oni wszystkich krytykują, lebrona też krytykował admin zanim przeszedł do Lakers. Boogie gra coraz lepiej, oby omijał głupie faule i przede wszystkim kontuzje. Houston o ile będą grać zespołowo mogą być mocniejsi niż rok temu. Bez dwóch all starsow.

    (-1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Harden jak tak dalej będzie grał, to sam się rozmontuje – większość koszykarskiego życia grał pod siebie izolacje, a teraz chce się zmienić? To nie takie proste.

    (1)

Skomentuj Medium Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu