fbpx

NBA: wielkie strzelanie w Staples Center, 20 bloków Los Angeles Lakers

42

“Pora abyśmy sobie uzmysłowili, nie jesteśmy wybitnym zespołem” – stwierdził skromnie Montrezl Harrell po ostatniej przegranej z Memphis.

new york knicks 132 los angeles clippers 135

Co prawda powrócili panowie Patrick Beverley i Paul George, ale planowaną absencję znów zaliczył Kawhi Leonard. Knicks? To zdrowe, duże chłopy. Ktoś mnie w grupie typera zapytał dlaczego nie stawiamy overów punktowych Harrella, który co by nie mówić, jest ostatnio w gazie. Otóż zespół nowojorski to ligowy top jeśli chodzi o obronę środkowego. No dobrze, może trochę przesadziłem, ale podpieram się statystyką. Statystycznie, tylko zespoły z Toronto i Orlando tracą mniej punktów z pozycji centra.

Doceniam oczywiście rozwój Harrella, który z nieociosanego dzikusa i maniaka siłowni poprawia swe średnie z sezonu na sezon. Kto śledzi uważnie NBA, ten musiał widzieć filmiki z jego treningiem dryblingu, zmianami kierunków i grą 1-na-1. Zresztą wystarczy czasem obejrzeć mecz Clippers. Wczoraj talenty Mo oraz paru innych koszykarzy mogliśmy oglądać w pełnej krasie. Powiedz szczerze, kiedy ostatnio zdarzyło ci się oglądać mecz koszykówki, którym 4 zawodników przekroczyło granicę 30 punktów?!

  • Marcus Morris 38 punktów 13/19 z gry 6/7 zza łuku
  • Lou Williams 32 punkty 9 asyst 6/10 zza łuku
  • Mo Harrell 34 punkty 13/21 z gry
  • Paul George 32 punkty 5/6 zza łuku

Morris Senior to idealny gracz ofensywny w dzisiejszej koszykówce, duży chłop co rzuca choćby i przez ręce. Lou Will chyba najlepiej w lidze rzuca z załamanych pozycji, Harrell koordynacji nabrał nie tracąc niczego ze swej krzepy, a PG-13 o ile nie próbuje kozłem przejść między obrońcami, plastyczny jest i lotny bardzo. Nie trzeba reklamować. Clippers mieli mecz w garści kiedy schodził z przekroczonym limitem fauli i w parę chwil goście odrobili 10-12 punktów straty.  Zwłaszcza, że rzucającego na kontakcie Morrisa wspierali napadający obręcz JR Barrett i Julius Randle, dwa atletyczne byki. Ciekawy, bardzo ofensywny, do tego mocno chaotyczny mecz. Można rzecz wizytówka NBA 2020.

portland trailblazers 111 miami heat 122

Psikusa zrobił nam CJ McCollum w ostatniej chwili opuszczając mecz z powodu grypy. Bez niego Portland wyglądali jak krewetka wyciągnięta z sosu. Obrana elegancko, z wyciągniętym jelitem (to czarne, gorzkie) lekko podgotowana na patelni, bez masła. Damian Lillard się namęczył (34 punkty 12 asyst) Hassan Whiteside nabiegał (21 punktów 18 zbiórek). Carmelo próbował przypomnieć stare czasy, wszystko na próżno. Największego na placu Hassana kibice South Beach wybuczeli. Dziwnie czuć się musiał, zwłaszcza że z zeszłorocznego składu mało kto pozostał, nie bardzo było się z kim witać. Z Bamem Adebayo się przytulili, zanim ten wygrał rzut sędziowski. Dalej poszła lawina trójek, Adebayo pokrył Melo, Meyers Leonard siał kolejne dalekie rzuty wyciągając Whiteside’a na łuk. Wszystko było nie tak w tym meczu, o skuteczności Portland już nie wspominam.

Goran Dragic (29 punktów 13 asyst 7/10 zza łuku) czego się nie tknął, zamieniał na złoto. Doskonały start zaliczył Kendrick Nunn (14 punktów 5 asyst) którego prywatnie nazywam papierkiem lakmusowym ofensywy Heat. Pierwszy występ od dawna zaliczył James Johnson, bo Jimmy Butler (plecy) tym razem pauzował. Na przekór schematom wciąż grali tylko w ośmiu, Chrisa Silvy wchodzącego w garbage time nie liczę. Diona Waitersa to już w ogóle pogrzebali na ławie, chłop jest zdrowy od dawna, ale minut nie dostaje, tak samo jak Haslem i Olynyk, choć powody inne. No jeszcze dodam, że Adebayo (20/8/6) >> Whiteside, ale to już wiecie.

minnesota timberwolves 118 cleveland cavaliers 103

Jakby gospodarze z Ohio mieli mało problemów, to jeszcze z kontuzją kolana wysypał im się młody Kevin Porter. Niefortunnie do piłki wychodził, chciał przystanąć w biegu, ale nogę źle postawił i kolano skręcił. Szkoda strasznie młodych zdolnych, konkurencja w tym zawodzie jest tak wielka, że jeśli tracisz pewność siebie, wypadasz z gry, czasem na dobre. Cavaliers bez Tristana Thompsona (grypa) Kevina Love (frustracja) Jordana Clarksona (transfer) Larry’ego Nance’a (kolano) za to ze streetballowym Sextonem w roli playmakera. Mecz jako tako wyrównali i uatrakcyjnili rezerwowi, między innymi Ante Zizic (15/12) oraz sprowadzony z Utah niespełniony talent Dante Exum (28 punktów 11/13 z gry). Nie jestem jednak pewien czy na tę dwójkę kupiłbym bilety, choćby i w okazyjnej cenie.

Minnesota dostała z powrotem Andrew Wigginsa, ale pierwsze skrzypce w zespole znów grali Shabazz Napier (21/7) i Gorgui Dieng (22/13/6). Ten ostatni gra basket życia, takiej ekspozycji zawodowej nie miał jak żyje. Good for him!

memphis grizzlies 121 phoenix suns 114

Drugie zwycięstwo Miśków na przestrzeni 24 godzin. Przed chwilą wbili 140 punktów w Staples Center. Jeśli chodzi o matchupy, wyglądali doskonale przeciwko Słońcom, kadrowo mając odpowiedź na wszystko. Przede wszystkim chodzi jednak o dynamiczną i wszechstronną ofensywę. Dziś w pierwszoplanowych rolach wystąpili Jonas Valanciunas (30/8/4) Dillon Brooks (19 punktów 5 trójek) oraz Jaren Jackson Jr (15/8). Środkowa część meczu zdominowana absolutnie, na czwartą kwartę wychodzili na pewnym, bodaj 19-punktowym prowadzeniu, ale Suns szarżowali na grubo.

Dość powiedzieć, że tylko trzy punkty dzieliły walczące strony w ostatniej minucie gry. Na szczęście najszybszy na placu Ja Morant przytomnie wymusił faul i pewnie wykonał dwa wolne. W obozie Słońc rekord klubu pobił Devin Booker (40 punktów 6 asyst) dla którego był to szósty mecz z kolei z dorobkiem przekraczającym 30 oczek. Myślę jednak, że z pocałowaniem ręki oddałby połowę zdobyczy na rzecz zwycięstwa. Suns są już w zasadzie w optymalnym składzie, ale absolutnie nie wyglądają na zgranych. Kapitał ludzki mają doskonały, ale z dziwnym względów efekt synergii nie następuje. Może faktycznie Book rzuca za dużo. Może Ayton jest za miękki. Może każdy myśli o sobie. W ujęciu statystycznym wszystko wydaje się w porządku, na co nie spojrzeć, Suns są w połowie stawki. Na moje oko założenia są dobre, poziom energii także, ale wykonawstwo zawodzi. Zbyt często faulują, zbyt wiele i za szybko rzuty wolne wykonują rywale.

detroit pistons 99 los angeles lakers  106

Ktoś spodziewał się innego rezultatu? Mogło być wyżej, wiem wiem. Lakers napotkali spory opór ze strony Derricka Rose’a oraz jego siejących za trzy kolegów zmienników. Pistons którzy przez dwa kwadranse z okładem oglądali plecy gospodarzy, w pewnym momencie objęli 5 oczek prowadzenia. Wtedy żarty się skończyły: Lakers uruchomili kosiarkę i szturmem zdobyli kolejnych szesnaście punktów, w tym kontra 4-0 zakończona wsadem wielkiego Alexa Caruso. Goście oczywiście za sprawą szaleńczo jeżdżącego Rose’a rzucili się do odrabiania strat, ale na ostatniej prostej numerem jeden był tylko i wyłącznie Anthony Davis, autor 24 punktów 11 zbiórek i 8 bloków (więcej zaliczali tylko Shaq i Andrew Bynum wiele lat temu). Tylko czy Shaq albo Bynum w kluczowym momencie spotkania trafiali za trzy? No więc czy AD był wart wymiany za Ingrama, Lonzo i Harta? A czy dzik defekuje w lesie?

Jest jeszcze jeden wyróżniający się gracz nazwiskiem James (21/14/11) ale mówią że jest już stary i niedomaga. Widzieliście alley oop po wznowieniu gry w I kwarcie? Wiem, wiem, w niedługim czasie wszyscy o nim zapomną, dziś liczy się przede wszystkim latający Alex Caruso z białą opaską na czole. Kolejną ozdobą spotkania blok Howarda na Drummondzie i przejście LAL z obrony do ataku. W sumie bloków Lakers ogarnęli aż dwadzieścia: AD 8, Howard 5, McGee 6, Bradley 1. Z kontry zdobyli 24 punkty, wielokrotnie więcej niż rywale.

Winter Basketball Camp

Zima to czas szlifowania i ostrzenia mieczy. Znana w koszykarskiej Polsce ekipa Draft Camp zaprasza na 6 dniowy obóz szkoleniowy poświęcony rozwojowi i doskonaleniu indywidualnych umiejętności ataku. Dlaczego to robimy? Po wizycie drużyny Draft Camp w USA…

… mamy klarowny obraz tego, co muszą poprawiać polscy zawodnicy. Musimy pracować przede wszystkim nad szybkością i świadomością decyzji. Na zimowych obozach na wszystkich treningach obecne będą monitory, na których będzie można obejrzeć z kilkunasto sekundowym opóźnieniem swoje własne manewry. Dzięki temu poprawimy proces treningowy. Zawodnicy będą mieli również dostęp do nagranego materiału.

  • obóz trwa 6 dni
  • zapraszamy chłopców i dziewczyny w rocznikach 2002-2007
  • grupy treningowe składają się z 8 osób
  • dzień treningowy obejmuje trzy sesje: 1.5 + 1.5 + 2 godziny

Zapewniamy:

  • opiekę trenerów
  • zakwaterowanie
  • pełne wyżywienie
  • ubezpieczenie
  • system video powtórek na treningach
  • koszulka obozowa

Link do zapisów:

https://forms/Winter_Basketball_Camp

Dobrego dnia wszystkim.

42 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Andrew Bynum gdzieś w okolicach 2012 uciułał przynajmniej 10 bloków w triple double, więc nie sądzę że Shaq był ostatnim, który zbliżał się do takiej ilości.

    (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Hassan straszny kloc, serducho sie raduje ze już nie gra w Heat. Kurczę, gdyby do tego składu dodać Dame’a…. ech marzenia ?

    (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Obie drużyny z LA grały tego samego dnia w STAPLES CENTER wooo, ale w tej Ameryce to mają zorganizowanie
    U nas by drugą hale postawili i by stała połowę czasu pusta, a pieniędzy by nie było :/

    (36)
    • Array ( )
      Product Placement 6 stycznia, 2020 at 22:25

      Na ESPN wrzucili ostatnio fajny art THE TWO WORLDS
      OF STAPLES CENTER o tym jak te dwie drużyny współdzielą obiekt, gorąco polecam

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakersi mają nie najgorszy terminarz teraz. Spokojnie mogą pociągnąć serie wyżej niż 6 wygranych. Szkoda AveryBradleya, bo jak oglądałem to aż mi noga drgnęła. Trzymam kciuki za Lakers by nie posypali się przez kontuzje.
    #LeGoat #AD #Caruso #Kuz #PlayoffsmodeOn

    (-5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako fan Clippers, trzeba powiedzieć, że póki co Lakers prezentują się trochę lepiej. Są regularniejsi i większość tych zwycięstw jest pewna. W przypadku Clippers taka gra jaką mamy teraz, jest mam nadzieję spowodowana głównie drobnymi urazami, wieloma startowymi piątkami, load managementem czy “docieraniem się” na co przyszła już chyba najwyższa pora. Szczególnie defensywa nie wygląda tak jak powinna i mówili, że będzie straszyć. Ale pokazali już parę razy, że jak grają na swoim dobrym poziomie to potrafią wygrać z każdym. Liczę, że w końcu zaczną grać jak tego oczekują fani.

    (11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    W czym jest wielki Alex Caruso???? To zadaniowiec 3 planu.. Hmm. Więc w czym..???? Wielki jest AD, LBJ, czasem D. Green.. Ale Caruso.. Hmmm…

    (-22)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Trochę nie w temacie, ale te stroje Clippers ze zdjęcia (całkiem fajne) wyglądają jak przygotowane dla Los Santos Clippers

    (7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Harrel to niezly dzikus, Strasznie pobudzony ostatnio?LAC niby rezerwowy z lou ale graja najwiecej minut, dobrze to wymyslil doc , kiedy starterzy z przeciwnej druzyny schodza to oni wtedy wchodza i wymiataja, tacy starterzy z lawki,dlatego tak zbilansowanie graja, najpierw george z kawhi graja pozniej oni, caly mecz na boisku maja kogos kto wymiata, lakersi musza lawke wzmocnoc, kuz musi poleciec on niejest regularny, beda czekac i czekac az sie rozkreci i sie niedoczekaja, cos sie mowilo o covinctonie z memphis ze chcieli go za kuza nawet by spoko pasowal taki combo i ma charakter nie to co dzieciak kuz , fryzurki nie mecze mu w glowie

    (-3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    gdyby LAL tak zamiast Rondla na dowódcę 2 składu zatrudnili Rosa… by grało i buczało. A był do wzięcia tego lata. Wiadomo ryzyko, bo kontuzje, ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampona 🙂 Poza tym Rondo też lekka porcelana. Kuz i Rondo do popchnięcia

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Polecam Kempa, bylem w zeszlym roku. Sesje treningowe rowniez 1,5L na 8 z rana, lekko chwialo ale trzeba bylo ta szybkosc trenowac, 1,5L na 8 po poludniu tak na podbicie fazy i swiadomosci decyzji no i wieczorkiem 2L na 8 i tu juz zdecydowanie trenowalismy swiadomosc. Jeszcze jeden zwod, jeszcze jeden wsad itd no i szybkosc tez przyszla. 3 sekundy na setke. Dzieki DC kamp i do zo 😉

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak mnie dzisiaj naszło nie w temacie. Moi synowie widząc jakiś czas temu LeBrona mówiącego taco tuesday koniecznie chcieli tego taco spróbować. Dzisiaj w końcu doświadczyli tej potrawy. Zapytali czy jakieś nowe filmiki ten LeBron wrzucił z taco. No u cóż, jak tylko okazało się, ze mu nie opatentują hasła, to jak widzę od razu zarzucił te nagrania. Kurcze, a ja tez dałem się nabrać, ze to takie naturalne, urocze wtorkowe wieczory. A tymczasem… ech :/

    (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam takie przemyslenia odnosnie meczow w LA i jednego komentarza powyzej. Wplotl bym jeszcze historie Davida Sterna. Wiadomo, im spolecznosc ma wiecej pieniazkow tym czesciej pozwalaja sobie na rozrywke. Polacy co by nie patrzec sa juz troche bardziej majetni, niz kiedys, a po za tym skoro kibice lubia chociazby nudne skoki narciarskie, czy nie mniej nudna pilke kopana to w koszykowce powinni sie zakochac. Z technicznego punktu widzenia jest najbardziej efektownym sportem: pada najwiecej punktow, jest szybka, bywa popularna rowniez u plci przeciwnej itd. Czy znalazl by sie u Nas jakis wizjoner, ktory zebral do kupy PLK cos na wzor Sterna na poczatku podrozy z liga jako komisarz. Narzedzia sa, kasa by sie znalazla, kwestia umiejetnosci… no wlasnie umiejetnosci…

    Wracajac do dzisiejszych meczow np Miskow i Suns. Warto zwrocic uwage jaka roznice robi Morant. Jedna kwestia przytomny dystrybutor z wysokim iq boiskowy, druga to szybkosc czesto porownywany do Iversona no ja bym tak nie przesadzal. Jak ktos pamieta Iversona z lat 96-99 to od razu zorientuje sie, ze to jednak inny poziom. Pamietam jedna z akcji Iversona kiedy bieg (mowie o tych najwczesniejszych latach) i wyprzedzal kilku zawodnikow jednego za drugim, a Ci przed Nim wiedzac, ze sie zbliza majac czas przygotowac sie do obrony, nawet nie nadazyli wykonac jakiekogo kolwiek ruchy ramionami, nie mowiac o nogach. Jednak to inny poziom. Tak czy inaczej szybkosc Moranta na obecna lige wystarcza i jezeli bedzie robil coraz wieksza roznice, a bedzie… to mozemy sie spodziewac odpowiedzi innych druzyn w stawianiu na podobnie szybkich zawodnikow. W zasadzie przyszly draft bedzie dosc bogaty w pg, przynajmniej w porownaniu do ostatnich draftow.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Dieng z Minnesoty zaliczył występ na poziomie 20+PTS/10+REB/6+AST/4+BLK/4+3PM jako dopiero TRZECI zawodnik w historii (po Hardenie i Walcie Williamsie) od liczy się bloki i rzuty trzypunktowe!

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    “autor 24 punktów 11 zbiórek i 8 bloków (więcej zaliczali tylko Shaq i Andrew Bynum wiele lat temu). ”

    Więcej czego? Bo np. Noah w 2013 roku miał 23 pkt, 21 zbiórek i 11 bloków. A taki Whiteside też parę razy zaliczył triple double z punktami, blokami i zbiórkami.

    (-1)

Skomentuj ja24 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu