fbpx

NBA: wyzwania młodego Shaqa, różnica między Iversonem i Johnem Stocktonem

30

Witajcie. Na fali The Last Dance płynie stara generacja NBA. Ostatnio urządzili sobie nawet telekonferencję, poznajecie? Na pytanie pod tytułem “który z obecnych graczy najbardziej mi siebie przypomina” John Stockton odparł: “Giannis Antetokounmpo”. Śmiechom nie było końca…

Tak sobie myślę, że Karl Malone to był jednak kawał chama. Z bara w twarz, a gdy nie pomogło, kolanami w żebra. Bycie filigranowym “zadaniowcem” jak Steve Kerr było w tamtych czasach ciężkim kawałkiem chleba. Stąd aż dziw bierze, że John Stockton (wybitny gość choć bywał równie perfidny np. z łokciami na zasłonach) opuścił na przestrzeni dziewiętnastu sezonów tylko 22 mecze! Przypominam, że aż 34% zdobyczy punktowych Stocktona pochodziło z promienia półtora metra od obręczy, a to proporcja wyższa niż u Allena Iversona czy Derricka Rose’a. Wymienieni panowie zaświadczą: wchodząc raz za razem pod kosz prosiłeś się o guza.

That sh%t was too heavy

Stockton i Iverson to jednak dwa przeciwstawne bieguny koszykarzy. Skala talentu i predyspozycji motorycznych to temat do ciekawej dyskusji. Chodzi mi o co innego, podczas gdy jeden był absolutnym profesjonalistą zasuwającym na 100% przez dwie dekady i maksymalizującym w ten sposób swój potencjał, drugi na siłownię nie chodził i się z żelastwem nie lubił, bo: “That sh%t was too heavy”. Temat delikatnie poruszam w książce, ciekawe jak Wam podejdzie.

A skoro już jesteśmy przy Utah, niezależnie od końcowych postanowień Adama Silvera i ekipy, nawet w przywróconym sezonie nie zobaczymy już na pewno Bojana Bogdanovica, który poddał się operacji prawego nadgarstka. Zgodnie z planem ma być gotowy na kampanię 2020-2021. Strata jest poważna, bo BB to gość na poziomie 20 punktów w meczu.

To nie wszystkie straty zespołu z Salt Lake City, po dziewiętnastu latach pracy w klubie szef skautingu Walt Perrin przechodzi do New York Knicks w roli asystenta generalnego menedżera. Kolejna pozytywna zmiana w Nowym Jorku, ciekaw jestem co wymyślą. Na pewno muszą poważnie zastanowić się co z Frankiem Ntilikiną, który w przyszłym roku stanie się zastrzeżonym agentem. Największy zasób w tym momencie stanowią 19-letni skrzydłowy RJ Barrett oraz 22-letni center Mitchell Robinson, w mniejszym stopniu Julius Randle. Reszta to części składowe, do wymiany. Po co biorą na pokład Perrina? Bo to gość mocno “poukładany” jeśli chodzi o znajomości i wyszukiwanie prospektów. Dla przykładu, jak wyglądali aktualni “kozacy” Jazz zanim trafili do NBA?

  • Joe Ingles -> Australijczyk występujący wcześniej w lidze izraelskiej, pominięty w drafcie
  • Rudy Gobert -> Francuz o średnich 8 punktów i 5 zbiórek w Cholet, wycyganiony od Denver w dniu draftu 2013 roku
  • Royce O’Neale -> pominięty w drafcie, uprzednio w hiszpańskim Gran Canaria
  • Donovan Mitchell -> ponownie, wycyganiony od Denver w dniu draftu 2017 roku
  • Tony Bradley -> młody podkoszowy wycyganiony od Lakers w dniu draftu 2017 roku

A jak było z resztą? Bogdanovic został podkupiony na otwartym rynku, a to rzadkość. Przepłacony dość Mike Conley dołączył w transferze, a Jordan Clarkson wpadł im okazyjnie z czyszczących roster Cleveland. Pięknie się odnalazł w roli “szóstego” efektywnie dostarczając 15 punktów przez dwie kwarty z tymże teraz trzeba będzie się zobligować i chłopu zapłacić.

Tako rzecze Shaq

Ciekawa wypowiedź ze strony Big Diesela, moim zdaniem ostatnio nie miał dobrej passy jeśli chodzi o trafność wypowiedzi, ale anegdoty z czasów zawodniczych łykam zawsze i wszędzie:

Rok w rok odpadaliśmy w playoffs, a potem oglądaliśmy jego drużynę w Finałach… Kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy, Phil powiedział: “Jeśli będziesz mnie słuchał, zostaniesz MVP. Jeśli będziesz słuchał, zdobędziesz mistrzowski tytuł”. Odparłem: “spoko”. Pierwszą rzeczą, którą powiedział: “żadnych więcej albumów rapowych, ogranicz liczbę reklam i słuchaj co mówię”. Zgodziłem się i był to zapewne najlepszy sezon, jaki zagrałem. Kiedy wypracowaliśmy już formułę na wygrywanie, chciałem tego więcej i mocniej [Shaq]

Mowa oczywiście o pierwszym sezonie O’Neala pod wodzami Phila Jacksona, w którym notował uwaga:

  • 29.7 punktów (najwięcej w karierze, został przy okazji królem strzelców)
  • 13.6 zbiórek (drugi wynik w karierze)
  • 3.8 asyst (najlepiej w karierze)
  • 3.0 bloków (drugi wynik w karierze)
  • 57.4% z gry
  • 40.0 minut (najwięcej w karierze)

W tym samym sezonie zaliczył rekordowe 61 punktów, ale co ważniejsze: w 23 meczach playoffs jeszcze bardziej podniósł średnie, które wyniosły 30.7 punktów 15.4 zbiórek 2.4 bloków oraz 56.6% z gry. Był nie do zatrzymania i było to widać nie tylko w statystykach… no i oczywiście sezon 1999/2000 zwieńczył zdobyciem pierwszego w karierze mistrzowskiego tytułu.

Dobrego dnia wszystkim!

30 comments

    • Array ( )

      Powiem tak – świetny dokument o Bulls, można poczuć tą atmosferę. Ciuchy, muzyka, pogaduchy, wszystko w punkt. Szkoda że nie obyło się bez typowo amerykańskiego przesadyzmu, ale ogólnie 9/10

      (7)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystkie następne dokumenty zrobione na wzór last game beda tylko kopiami jak kopiami są wszyscy naśladując MJ. Goat jest jeden.

    (27)
    • Array ( )

      Co w tym stwierdzeniu zasciankowego? Napisałem coś z czym się możesz nie zgadzać. Nagle pojawiły się informacje o tworzeniu podobnych filmów. Ok. One mogę być nawet z większym rozmachem z inna jakoscia tworzone. Ale nie zmienia to faktu że będę tworzone na wzór last gamę. I ja to stwierdziłem. W tym nie ma nic zaufanego i zasciankowego.

      (2)
    • Array ( )

      racja – nie ma w tym “nic zaufanego” i nie ma również filmu “last game”

      (-3)
    • Array ( )

      Widać że jesteś w czarnej dupie z poziomem wiedzy.
      Powstało wcześniej naprawdę wiele ciekawych filmów o Jordanie, wystarczy ruszyć myszka…

      (-2)
    • Array ( )

      @Ted
      Po pierwsze, to nie last game, a “The Last Dance”.
      Po drugie, to serial dokumentalny, a nie film.

      Po trzecie, to gadka typu, że podobne dokumenty będą tylko kopiami oraz że kopiami są wszyscy naśladujący Jordana jest najzwyczajniej w świecie głupia i płytka.

      Jest mnóstwo koszykarzy, którzy naśladują np. Bryanta, Nasha albo LeBrona. Tak samo jak Jordan naśladował innych graczy. Idąc Twoim tokiem myślenia, to wszyscy koszykarze są kopią jakiegoś gościa, który był jednym z pierwszych grających w ten sport.

      Tak samo odnośnie dokumentu. Na czym wzorowali się twórcy “The Last Dance”? Wiesz w ogóle? Podobną strukturę ma chociażby 30 on 30 aby dać pierwszy lepszy przykład z brzegu, a nagrywanie sezonu było obecne chociażby w piłce nożnej wielokrotnie.

      (15)
    • Array ( )

      haha last game… próba zabłyśnięcia napędzana brakiem kumacji 😀

      (1)
    • Array ( )
      Rod Strickland 20 maja, 2020 at 10:27

      Z zalet, serial rzeczywiście dobrze sie ogląda. Posiada dobrą konstrukcję, wszystko jest wyważone i na czas, ładnie poszczególne okresy są zamknięte klamrą. Fajnie dobrany soundrack, a jeśli ktoś nie lubił to polubi większość zawodników Chicago, bo ich wypowiedzi są poprawne i wyreżyserowane. Serial mało kontrowersyjny, typowo amerykański pokazujący cechy takie jak upór w dążeniu do celu, poświęcenie, hart ducha i prawdziwe męstwo. Ale……….SPOJLER,SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER,SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, VSPOJLER, SPOJLER, SPOJLER, SPOJLER. Miał to być ostatni taniec, traktujący o sezonie 1997-1998. Dostaliśmy natomiast w pigułce dzieje Chicago i zawodników na przestrzeni kilkunastu lat. Oczekiwałem więcej o tym konkretnie sezonie, wypowiedzi zawodników takich jak np John Starks, Charles Oakley, Olajuwon czy trenerów z tego roku. Dodałoby to pikanterii a wypowiedzi tych zawodników mogłyby być bardzo ciekawe . Dlaczego nie ma wywiadu z Bryonem Russellem? Czy czuł się antybohaterem? Co w ogóle czuł. Otrzymałem natomiast serial który został rozbity aż na 10 odcinków, rozciągnięty tylko po to żeby zarobić jak najwięcej. To że Jordan zdobył 63 punkty z Bostonen to było powtarzane milion razy w każdym serialu o Jordanie i wiedzą o tym wszyscy. Także fakt iż wygrał konkurs wsadów i miał kontuzję. Po co to komu. Dzieje ostatniego sezonu to jakieś 40-50 minut filmu. Za mało jak dla mnie.

      (0)
  2. Array ( )
    Irving Washington 19 maja, 2020 at 13:22
    Odpowiedz

    Karla Malone nie lubiłem nigdy, czytając jeszcze doniesienia o jego podejściu do nieślubnych dzieci dodatkowo utwierdziłem się, że nie był miłym gościem, natomiast to co pokazał Last Dance mnie bardzo zaskoczyło. Trzeba mieć dużo pokory żeby po ostatnim meczu finałów wejść do busa drużyny przeciwnej i przybić pionę z drugą ekipą. Nawet na boisku kiedy tyrali się z Rodmanem to było widać, że ciągle jest to gra i dobrze się przy tym bawią.

    (41)
    • Array ( )

      Życie towarzyskie Karola budzi we mnie niepokój – pewnie masz to samo. Niemniej, jeśli zestawić to z nienaganną etyką pracy, niepodważalną przyjaźnią ze strony równego gościa -Johna Stocktona, a także ogromną rolę we współpracy z wielkim autorytetem -Jerry’m Sloan’em, wychodzi mi na to, że i on jest zupełnie wartościowym człowiekiem.

      (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Stocktona – wyglądał filigranowa, ale z ciężarami był zaprzyjaźniony na dobre od lat 80. (tak mi się kojarzy z jego książki) i wbrew pozorom, był silny, na pewno silniejszy od Iversona (który z kolei górował naturalnym atletyzmem).
    Ogólnie, Stockton to dla mnie chyba najlepszy wzór do naśladowania na parkiecie i w zyciu. Admirał Robinson też porządny chłop, aczkolwiek trochę religijny fanatyk jak dla mnie, Stockton znalazł fajny balans między byciem spoko kumplem, a przykładnym mężem i ojcem.

    (37)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakbym był Mutombem to, po odpaleniu tych wszystkich kamerek, zawołałbym: WHO WANTS TO SEX MUTOMBO?!

    To byłby bardzo krępujący moment.

    (25)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    “Tak sobie myślę, że Karl Malone to był jednak kawał chama”
    Zajęło ci kilkanaście lat aby dojść do takiego wniosku?

    Historia z dziećmi, historia z Bryantem, historia z 13-latką, historia z właścicielem Utah Jazz, historia z pomnikiem – trochę się tego zebrało, a nawet nie śledziłem jego życia. Karl jest mega wnerwiający z tym swoim wywyższaniem się i mówiniem o sobie w trzeciej osobie. Jedynie osoby z problemami mówią w taki sposób o sobie.

    Zresztą, Kobe nie raz mówił, że sytuacja, w której Shaq zamiast stanąć za nim, to stanął za Malonem definitywnie zakończyła ich duo i któryś z nich musiał opuścić LA.

    (7)
    • Array ( )

      Chyba nie. Ciężko jest nawet znaleźć fragment z żartem Stocktona i na yt jest jedynie ~30 sekund.

      (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Last Dance – fajnie jest wrócić do czasów młodości, nawet przedstawianej od strony gościa, za którym niespecjalnie przepadałem. Po tym dokumencie nie za bardzo się to zmieniło. Owszem trochę sympatii we mnie wzbudził, niestety zdaje się sporo rzeczy naciągnął. Śmiem twierdzić, że film wybiela jego wady. Pół biedy jego życie prywatne (zakładnie się o prawie wszystko to choroba, nawet jeśli twierdzi inaczej, ale to jego sprawa i daleki jestem od negatywnej oceny człowieka przez takie coś, nie mam też zamiaru włazić z butami w jego małżeństwo itd. święty nie był, ale nie słyszałem by wywijał takie rzeczy jak Malone), ale gnojenie kolegów z drużyny to ma być wzór sportowca ??? albo brak szacunku w stosunku do rywali ??? Gość ma tak wybujałe ego, że uderza głową o obręcz, gdyby nie to to jest nawet sympatyczny.
    Wyznawcy MJ możecie zaczynać swój hejt 😀

    (-5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Czas płynie, a nastepcy MJ’a nie widać. Lebron nie ma flow. Westbrook ma ekspresję, wejscia pod kosz podobne ale styki wypalaja sie od 1 rundy play offs.
    Kobe był świetna kopią ale to nie to.

    (-9)
    • Array ( )

      Nie wiem czy czytałem coś głupszego niż: “Lebron nie ma flow”. Wiesz w ogóle co oznacza “flow” i do czego się to odnosi?

      (8)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ściągnąłem to NBA 2K20 na PS4, ale nie mogę pominąć tego tutoriala z wypróbowaniem ruchów, czy ktoś wie jak to ominąć/wyłączyć???

    (0)

Skomentuj MC Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu