fbpx

Nets zatrzymują najgorętszą ekipę NBA, 4 zwycięstwo z rzędu

11

Ile pary ma w sobie Garnett?

KG od dawna nie jest pierwszą opcją zespołu, raczej weteranem, który robi na parkiecie co może, mądrze polegając na talencie ofensywnym swych kolegów. Jak mawiał o nim Doc Rivers:

Jest wielkim altruistą, mógłby zdobyć 10 tysięcy punktów gdyby chciał. To jedyny gracz, na którego kiedykolwiek krzyczałem, by więcej rzucał. Zawsze mówił, że jeśli odda 3-4 rzuty z rzędu to zbyt wiele. Musiał podawać, czuć że cały zespół pracuje.

1

Wiecie co jest ciekawe, jak podają statystyki, KG zalicza otrzymuje średnio 25.3 podań na atakowanej połowie, oddając rzut co 3.4 posiadania piłki. Dla porównania, Andrea Bargnani otrzymuje 29 podań, rzucając co 2.3 posiadania. Częściej od KG akcje kończą także Serge Ibaka (co 2.2 posiadania) oraz nasz rodak Marcin Gortat (co 2.8 otrzymane podanie).

[vsw id=”43-wFe6IA_c” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

O fakcie, że KG jest zagubiony w ofensywie Nets niech zaświadczy również fakt, że oddaje więcej niż kiedykolwiek nieefektywnych prób z 5-6 metra. Nie szuka gry tyłem do kosza, po prostu stawia zasłony i wycofuje w okolice linii za trzy, czyli poza granicę swojego naturalnego zasięgu rzutowego.

2-5 punktowe występy przeplata jak dzisiaj kilkunasto-punktowymi. Spowolniałe ciało sprawia, że unika sytuacji 1-na-1, najlepiej odnajduje u boku graczy równie inteligentnych koszykarsko (Kirilenko) kiedy mogą wzajemnie uzupełniać swoje niedostatki fizyczne, nadrabiając mądrym ustawieniem w obronie, nie szybkością.

Liczymy na więcej firmowych rzutów po obrocie. Procent takich prób w wykonaniu KG póki co zmalał z 18 do 11% akcji rzutowych, ale pod nieobecność kontuzjowanego Brooka Lopeza widać, że Kevin staje się coraz bardziej “agresywny” także na atakowanej połowie.

Pokaż im KG!

Na usprawiedliwienie gości należy powiedzieć, że od ponad miesiąca nie mieli więcej niż 1 dzień wolnego. Od pięciu tygodni grają mecze minimum co drugą noc!

Kiedy byłem młodszy mieliśmy treningi 4-5 razy w tygodniu no i mecz w weekend, a i tak byłem ledwo żywy. Tymczasem chłopaki muszą być obecni na spotkaniach z prasą, uczestniczyć w klubowych wydarzeniach, pakują i rozpakowują walizki, latają samolotami po 4-5 godzin, codziennie rano odbywają trening. Nic śmiesznego. Aby brać udział w czymś takim musisz naprawdę kochać koszykówkę i nie dziwię się, że co słabsi psychicznie zawodnicy po prostu wymiękają.

1 2

11 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    New York is REAL!

    wydaje się jakoby obie drużyny z Nowego Jorku odżyłu. Knicksi zaczęli grać w kosza, Brooklyn wygrywa. niesamowite. na dodatek na słabym wschodzie jestem gotów się założyć, że obie ekipy wejdą do PO z 5-6 pozycji. druga runda realna. szok, jak nieporównywalne siłowo są obie konferencje..

    (10)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Żeby tam dotrzeć to trzeba się urodzić w bardziej cywilizowanym kraju, gdzie są pieniążki, scouting itp itd od najmłodszych lat. A tak to możemy być świadkami pojedyńczych przypadków gdzie raz na parę dekad jakiś Polak zapisze się na kartach historii NBA.

    (14)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nets gratuluję z całego serca ale jeśli NY Knicks wygrają z Heat to im też należy się artykuł.
    Iman pięknie ciśnie w końcu Felton wrócił. To będzie mecz. Wracając to Garneciak odegra ważna rolę.

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    kolego a gdzie gif z Kupchakiem?;)
    Ten przechwyt KG na koniec meczu to w jego stylu już nie raz tak przechwytywał, szybka reka i instynkt sie przydaja, zaczyna sie tam robic atmosfera, arobia nia weterani, którzy jak wspomnieliście odzyli grajac wiecej minut. Tak jak pisał wczesniej przydał by im sie jakis rozgrywajek z prawdziwego zdarzenia, a nie Williams, który nawet jak wróci znowu skreci noge i bedzi oddawac duzo rzutów kosztem takich zawodników jak KG. Tak czy inaczej ich czas nadejdzie jak tylko PO zaczna pukac do drzwi.
    JEszcze jedna rzecz super sie oglada Boguta jak robi dunki niczym jakis potwór z kreskówki

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @ Bruniak mówiłem oczywiście o realiach cywilizowanych krajów a zwłaszcza US, nie ma co ukrywać sytuacja Polaków w NBA ma marne szanse na zmianę, zwłaszcza przy pompowaniu większości pieniędzy w piłkę nożną w naszym kraju. Wydaje się, że szansą na zaistnienie za oceanem jest emigracja na poziomie high school, dla 99,9% nieosiągalna abstrakcja. Trudno, trzeba trzymać kciuki za Nawałkę i podziwiać piękny basket NBA 😉

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu