fbpx

Nie do zajechania, USA awansują do najlepszej czwórki MŚ

19

irdr

Drugi ćwierćfinał toczących się od jedenastu dni mistrzostw świata koszykarzy. Z 24 drużyn na polu walki pozostało siedem. Dzisiejsi rywale: USA i Słowenia, a także Serbia, Brazylia, Francja, Hiszpania oraz Litwa, która parę godzin wcześniej pokonała Turcję.

Amerykanie rozpoczynają w stałym ustawieniu: Irving, Curry, Harden, Faried, Davis. Wśród Słoweńców patrzymy uważnie na braci Dragic, obaj motorycznie przewyższają swoich rywali na pozycjach PG/SG. Świetnie penetrują oraz potrafią przymierzyć zza łuku.

Od początku widać, że Słoweńcy uwielbiają szybkie tempo, imponująco biegają i przechodzą z obrony do ataku. Widać, że grają ze sobą nie od dziś, inteligentnie ustawiają, starają pomagać jeden drugiemu. Ich problemem jest jednak brak argumentów pod koszem. Ratują się faulami.

Akcje USA rozpoczyna rozpychający się na trzecim metrze Faried. Poziom energii w kadrze Krzyżewskiego znacznie wyższy niż oglądaliśmy do tej pory. Od pierwszego gwizdka strefa podkoszowa należy do Amerykanów. Kenneth Faried (8 punktów, 6 zbiórek w I kwarcie) i Anthony Davis wyciągają znaczną większość piłek, to samo czyni wprowadzony za chwilę DeMarcus Cousins.

Słoweńcy będą musieli zmombardować rywali za trzy by w ogóle myśleć o nawiązaniu walki. Ich pomysł to kilka podań na szczycie oraz penetracje, w czym brylują zwłaszcza Goran Dragic oraz 29-letni Domen Lorbek, przed dekadą mistrz Europy w kadrze U20.

Na moje najlepszym graczem obwodowym USA pozostaje Klay Thompson. Nie robi nic nadzwyczajnego, klasycznie wychodzido piłki po zasłonie oraz trafia rzuty. Jego pobratymca Steph Curry złapał 3 faule w siedem minut.

Derrick Rose forsuje niesłychanie (!) wciąż jest najszybszym graczem na parkiecie, ale reszta jego warsztatu to średnia półka NBA (mówiąc delikatnie). Przed meczem zapowiadał przełamanie, bardzo zdecydowanie atakuje pole trzech sekund, ale częściej kończy się chaosem bądź stratą aniżeli punktami USA.

29:22 prowadzą Amerykanie po I kwarcie. Presja na szczycie parkietu i przebijanie na zasłonach przyniosło im kilka łatwych punktów. Niewiele jak dotąd wniósł do gry James “Segway” Harden, nie udaje mu się wymuszać przewinień, szarpie bez pomysłu. Za to Faried z Davisem są wszędzie, zamiennie pilnują obręczy, straszą blokiem, czyszczą deski.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    DRose forsuje, chaos, strata…czepiliscie sie chlopa po blisko 2letniej przerwie;) jak dla mnie zagral bardzo dobre spotkanie, przez mecz 2 straty przy 4 Irvinga. skutecznosc 60%. przy 2/3 penetracjach mijal obrone sloweni jak przyslowiowe gunwo..dajcie czas rozegra sie chlopak;) co mu bylo z formy w grupie gdzie i tak amerykanie nie liczac turcji w zasadzie wygrali w dosc ospalych nastrojach..dajcie spokoj ludzie prawda jest taka ze procz hiszpanow zadna inna druzyna nie jest w stanie nawiazac rownej walki z amerykanami przez 4 kwarty..przy czym to i tak na nich ciazy wieksza presja niz na amerykanach:)

    (22)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Zbyt pojechaliście po rosie w tym artykule, zagrał najlepszy mecz tego turnieju. Okej w 2 kwarcie wjechał 3 razy głupio pod kosz, ale w drugiej połowie grał już co najmniej solidnie.

    (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie czepiając się – na chłodno – stwierdzenie o warsztacie D.Rose jest jak najbardziej trafne.
    Jak odejmiemy atuty szybkościowo – atletyczne zostaje niewiele. Tyle było mowy o zmianach, rozwoju itp. A jak jest – każdy widzi. Może to zbyt silna presja (wewnętrzna i zewnętrzna) powrotu do czasów MVP. Życzę aby D.Rose ewoluował jak robli to Wielcy gracze w przeszłosci jak oglądamy to teraz u LBJ czy KB. Mam nadziję, że ten ślepy ciąg na kosz to tylko droga na skróty – chęci pokazania, że “nic sie nie stało – to JA” i brak ogrania a nie zupełny brak postępów.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    dlatego go wpuszczono. Powtórze to co kiedyś napisałem, Rose sie rozegra w trakcie sezonu. Jesli chodzi o fanów to nastawiałbym sie na przyszły sezon jesli mowa tutaj o jakimś spektakularnym graniu.
    Co do samego meczu wcale się nie dziwie, że Słowenia lubi grać szybko jak liderami sa zawodnicy z pozycji 1-2, ale trudno grać w ten sposób przeciwko amerykanom już były takie ekipy i z reguły kończyły sie bardzo wysokimi wynikami. Większośc reprezentacji europejskich po pierwsze nie może konkurowac z przygotowaniem wytrzymałościowym, a 2 że nawet Hiszpania nie posiada w swoim składzie w tym zmienników, którzy by grali na podobnym poziomie fizycznym. Strategia na szybka koszykówke i wymiane ciosów w przypadku reprezentacji amerykańskiej się poprostu nie sprawdza.
    Bardzo dobrze, że MK zabrał DMC widac było, że go prowokowano, ale ten sie nie złamał – to będzie dobre doświadczenie dla niego i innych młodych, jednak przydała by sie już teraz ekipa, która by trochę ich postraszyła

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Cóż Harden 4/14 2 straty + 3 asysty / Rose 6/10 z gry 2 straty + 5 asyst, patrząc na to czysto statystycznie jest to raczej efektywny występ i statystyki nie pokazują tego forsowania, co więcej był najlepszym asystującym Team USA.

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Keenan no weź pomyśl. Rose gra z 6 meczów na turnieju istny piach, wczoraj zagrał solidnie i się podniecasz? To tak jakby się podniecać Hibbertem w ostatnich playoffach, że mu jeden mecz przeciwko Wizzards wyszedł. Masz stary bardzo krótką pamięć 🙂

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @Maynard jak tylko pojawił sie na boisku to było widać taka niepewność w statach były 2 straty a mi sie wydawało ze było ich chyba wiecej. Pozniej juz spokojniej widac, że nie czuje sie tak dobrze z piłką. Myślę jednak, że sie rozkreci, patrzac jak porusza sie w obronie, a widac ze skupia sie na tym elemencie to bym powiedział, że jest silny na nogach gdzies tam pewnie jakas bariera jest, ale idzie to w dobrym kierunku… Przyznam szczerze, ze lubie na niego patrzec jak jest aktywny w obronie, czasem złapie jakiegos faula przy probie przechwytu, ale ciagła presja na graczu z piłka robi robote… Ciekawie bedie wygladac pojedynek Rubio z Rosem obydwoje po tej samej kontuzji, a Rose potrafi naciskac w obronie z tego co było widać

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli zespół Davis’a nigdy nie osiągnie przynajmniej 55 zwycięstw w sezonie, to nawet statystyki na poziomie 30p/12r/3b/2s(moim zdaniem osiągalne dla niego) nie dadzą mu nigdy MVP, co innego DPOY, gdzie powinien być już wysoko w tym roku.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @Maynard, przepraszam gdzie ja się podniecam? Napisałem wyraźnie przecież, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, znasz to powiedzenie?? Ehhh kolejny, który nie potrafi czytać ze zrozumieniem.

    (2)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    prosze bardzo ludzie macie swoj final hiszpania – usa !!! hahah beka z was ze mowiliscie o hiszpani dlaczego wygra a nie braliscie pod uwage innych reprezentacji poziom 0.

    (0)

Skomentuj sikwitit Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu