fbpx

Nie ma róży bez kolców: kariery okupione frustracją – The Truth

14

Również w 2003 roku Pierce musiał uznać wyższość swojego dzisiejszego trenera, a jego C’s odpadli z Nets w drugiej rundzie. Powoli dochodziło do rozpadu mocnych Celtics. Antoine Walker nigdy nie miał dobrej selekcji rzutowej, jednak  teraz naprawdę przeginał. W dodatku jego ogromny kontrakt mocno ciążył włodarzom bostońskiego klubu. Ostatecznie Walker został wytransferowany do Dallas, a Pierce stał się samodzielnym liderem Bostonu. Problem w tym, że pozbawiony odciążenia w zdobywaniu punktów Paul nie był samodzielnym gwarantem sukcesów. Analogiczna sytuacja jak w Lakers po odejściu O’Neala. The Truth grał u boku takich asów jak Ricky Davis, czy Daltone West rokrocznie odpadając w pierwszej rundzie, a później nie otrzymując nawet szansy na playoffs.

Danny Ainge budował jednak od dłuższego czasu grunt pod prawdziwą bombę. W składzie miał świetnych zadaniowców – Tony’ego Allena, Kendricka Perkinsa oraz Leona Powe. W dodatku strzałem w dziesiątkę okazał się być Rajon Rondo. Dostrzegając frustrację Kevina Garnetta i Ray’a Allena, Ainge postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Transferowe szaleństwo i mądrość Doca Riversa sprawiły, że w Bostonie powstała jedna z najwspanialszych ekip ubiegłej dekady. C’s zakończyli sezon z bilansem 66-16 przystępując do fazy rozgrywek posezonowych z pierwszego miejsca. Pierwszą rundę przemęczyli się z Hawks, a drugą z Cavs (obie serie wygrane 4-3). Najbardziej zapadł mi w pamięć pojedynek Pierce’a z Jamesem w siódmym starciu pomiędzy Bostonem i Cleveland. Pamiętacie to spotkanie? Ciary!

[vsw id=”YPSLmwuQbAU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Znacie zakończenie tej historii. Paul doczekał się wsparcia, doczekał się tytułu i nagrody MVP finałów, a po wszystkim będąc zapytanym przez jednego z dziennikarzy, czy Kobe Bryant jest najlepszym graczem na świecie, odpowiedział:

I don’t think Kobe is the best player. I’m the best player.

1

[Hater]

1 2 3 4

14 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kariera Pierce’a jak i jego styl gry to dla mnie coś fenomenalnego. Człowiek opierający swoją grę na cwaniactwie, wymuszaniu przewinień, boiskowej inteligencji.. Nigdy nie był atletycznym fenomenem i to w nim uwielbiam- swoją grę oparł na ciężkiej pracy i po prostu old-school’owej koszykówce. Mam nadzieję, że Boston dostanie Jabri Parkera- bo chociaż drugiego Pierce’a nigdy nie będzie to, jeżeli ma on być chociaż trochę podobny do The Truth- to niech gra tylko w Bostonie.

    THE TRUTH #34

    (53)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @burningPL był przede wszystkim fenomenalny technicznie, praca nóg rzut z odejścia, twarda gra w obronie, charakter i mentalność zwycięscy to były jego główne atuty i za to go uwielbiałem!

    (14)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeden z żywych dowodów na to, że można zrobić wielką karierę bez fenomenalnej motoryki (tak panie James:)) i highlight’owych wsadów…

    (8)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ta seria artykułów jest, moim zdaniem świetna. Ogólnie fajne byłoby, gdybyście przybliżali w ten sposób kariery większej ilości takich świetnych graczy (nie tylko te, które były opatrzone wieloma problemami).
    Mam tylko jedno zastrzeżenie językowe – jeżeli piszecie artykuł w czasie przeszłym, to trzymajcie się tego. Mam na myśli np.: `Paul dwukrotnie został wybierany MVP(…)w ’97 i ’98 roku. Osiągając(…)praktycznie wszystko, Pierce postanawia przystąpić do draftu.` 🙂 Nie wiem czy jest to jakiś straszny błąd, aczkolwiek podzielę się sugestią 🙂

    (3)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Haha, właśnie upomniałem Was o błąd w komentarzu, w którym popełniłem powtórzenie już w pierwszym zdaniu, haha 😀 Ironio:)

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Właśnie mnie to zawsze zaskakiwało jak on to robi, ruchy jakby spowolnione, lekka nadwaga, a ogrywał defensorów pokroju Lebrona, sprawniejszych, młodszych. Na dzień dzisiejszy to tylko Melo trochę przypomina mi Paula, budową ciała i stylem gry w ataku, bo z obroną to u niego nie najlepiej :). :).

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @NYK_fan91
    Trochę się czepiasz, kto nie korzystałby z motoryki mając takie warunki jak James 😀 Jednak gdy na starość zabraknie mu tego atletyzmu będzie musiał odkopać stare mecze z playoffs na Celtics i podpatrywać pracę nóg Pierca 😀

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    To jest żywa legenda…choć miło by było,gdyby zdobył jeszcze jakiś pierścień jako weteran-zadaniowiec,ale w tym roku z pechowymi Nets (plaga kontuzji),raczej mu się to nie uda.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    pamiętam te czasy jak wchodził do ligi, w tedy Boston grało prawdziwe ogony aż wstyd coś jak dzisiaj Bucks lub Jazz. Ta koszykówka nie była miła dla oka, zresztą PP nigdy mnie nie przekonał… Art… kuł super, ale zdanie, że był dynamiczny to mit… chociaz zdarzało mu sie kilka rzy wsadzic całkiem udany dunk. Myślę, że wszyscy co go ogladali zachodza w głowe jak on to robił, w jaki sposób zdobywał te swoje punkty… był cwany poprostu nadal jest

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @all3

    Nie ma nic o tym, że Pierce był dynamiczny (aczkolwiek potrafił zaskoczyć). Jest za to, że płynnie się poruszał, a jego rozwój przebiegał dynamicznie 🙂

    @dalton
    Słusznie, błąd z mojej strony.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu