fbpx

Nie ma róży bez kolców: kariery okupione frustracją – The Truth

14

Wiedziałem, że potrafi grać, ale nie wiedziałem, że potrafić grać aż tak dobrze! Paul Pierce is the truth. [Shaq]

1

Zapraszam Was do kolejnej, trzeciej już odsłony cyklu pt. Nie ma róży bez kolców, w której śledzimy losy graczy, którzy zanim odnieśli sukces brnęli przez długie i kręte korytarze naznaczone pasmem porażek i frustracji. Bo to właśnie przeciwności losy hartują prawdziwych mistrzów! Dziś przed Wami nie kto inny tylko: Paul Pierce.

Jeśli miałbym określić jednym słowem zawodnika o pseudonimie “The Truth” powiedziałbym o nim “kompletny”. Twardy (choć wiadomo, że słabnący z wiekiem) defensor, znakomity strzelec, świetny zbierający i posiadacz jednej z najlepszych prac nóg na niskim skrzydle w historii NBA. W dodatku stalowe nerwy połączone z przywódczymi cechami sprawiały, że nie dało się przejść obok faceta obojętnie. Przesadziłem?

Zacznijmy od początku.Już w szkole średniej Paul postrzegany był jako prospekt na miarę NBA. Chłopak był duży, silny i posiadał niezwykłą dla swoich gabarytów płynność ruchów. W dodatku szybko uczył się techniki i pojmował czego oczekuje od niego trener. W 1995 roku został wybrany do McDonalds All-American Game, czyli w uproszczeniu meczu gwiazd dla graczy szkół średnich. Poza Piercem we wspomnianym spotkaniu uczestniczyli również Kevin Garnett, Vince Carter czy Stephon Marbury. Paul wziął udział nawet w konkursie wsadów, jednak jak doskonale się pewnie domyślacie nie mógł mieć najmniejszych szans z Carterem.

[vsw id=”JnNZ3lJlY4o” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Następnie przyszedł czas na studia. Pierce w przeciwieństwie do Garnetta nie chciał od razu skakać na głęboką wodę. Postanowił ograć się w NCAA i zdobyć przy okazji wykształcenie. Wybór padł na Uniwersytet Kansas. Co ciekawe kierunek, który obrał sobie za przedmiot studiów to Crime and Delinquency, co w wolnym tłumaczeniu znaczy tyle co “przestępstwo i przestępczość”. Jest to pewna ironia losu, w związku z późniejszymi wydarzeniami ale o tym dalej. Paul dwukrotnie został wybierany MVP rozgrywek Big 12 Conference Tournament w ’97 i ’98 roku. Osiągając na szczeblu akademickim praktycznie wszystko, Pierce postanawia przystąpić do draftu.

[vsw id=”7BAzagOYYP0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

14 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kariera Pierce’a jak i jego styl gry to dla mnie coś fenomenalnego. Człowiek opierający swoją grę na cwaniactwie, wymuszaniu przewinień, boiskowej inteligencji.. Nigdy nie był atletycznym fenomenem i to w nim uwielbiam- swoją grę oparł na ciężkiej pracy i po prostu old-school’owej koszykówce. Mam nadzieję, że Boston dostanie Jabri Parkera- bo chociaż drugiego Pierce’a nigdy nie będzie to, jeżeli ma on być chociaż trochę podobny do The Truth- to niech gra tylko w Bostonie.

    THE TRUTH #34

    (53)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @burningPL był przede wszystkim fenomenalny technicznie, praca nóg rzut z odejścia, twarda gra w obronie, charakter i mentalność zwycięscy to były jego główne atuty i za to go uwielbiałem!

    (14)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeden z żywych dowodów na to, że można zrobić wielką karierę bez fenomenalnej motoryki (tak panie James:)) i highlight’owych wsadów…

    (8)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ta seria artykułów jest, moim zdaniem świetna. Ogólnie fajne byłoby, gdybyście przybliżali w ten sposób kariery większej ilości takich świetnych graczy (nie tylko te, które były opatrzone wieloma problemami).
    Mam tylko jedno zastrzeżenie językowe – jeżeli piszecie artykuł w czasie przeszłym, to trzymajcie się tego. Mam na myśli np.: `Paul dwukrotnie został wybierany MVP(…)w ’97 i ’98 roku. Osiągając(…)praktycznie wszystko, Pierce postanawia przystąpić do draftu.` 🙂 Nie wiem czy jest to jakiś straszny błąd, aczkolwiek podzielę się sugestią 🙂

    (3)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Haha, właśnie upomniałem Was o błąd w komentarzu, w którym popełniłem powtórzenie już w pierwszym zdaniu, haha 😀 Ironio:)

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Właśnie mnie to zawsze zaskakiwało jak on to robi, ruchy jakby spowolnione, lekka nadwaga, a ogrywał defensorów pokroju Lebrona, sprawniejszych, młodszych. Na dzień dzisiejszy to tylko Melo trochę przypomina mi Paula, budową ciała i stylem gry w ataku, bo z obroną to u niego nie najlepiej :). :).

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @NYK_fan91
    Trochę się czepiasz, kto nie korzystałby z motoryki mając takie warunki jak James 😀 Jednak gdy na starość zabraknie mu tego atletyzmu będzie musiał odkopać stare mecze z playoffs na Celtics i podpatrywać pracę nóg Pierca 😀

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    To jest żywa legenda…choć miło by było,gdyby zdobył jeszcze jakiś pierścień jako weteran-zadaniowiec,ale w tym roku z pechowymi Nets (plaga kontuzji),raczej mu się to nie uda.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    pamiętam te czasy jak wchodził do ligi, w tedy Boston grało prawdziwe ogony aż wstyd coś jak dzisiaj Bucks lub Jazz. Ta koszykówka nie była miła dla oka, zresztą PP nigdy mnie nie przekonał… Art… kuł super, ale zdanie, że był dynamiczny to mit… chociaz zdarzało mu sie kilka rzy wsadzic całkiem udany dunk. Myślę, że wszyscy co go ogladali zachodza w głowe jak on to robił, w jaki sposób zdobywał te swoje punkty… był cwany poprostu nadal jest

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @all3

    Nie ma nic o tym, że Pierce był dynamiczny (aczkolwiek potrafił zaskoczyć). Jest za to, że płynnie się poruszał, a jego rozwój przebiegał dynamicznie 🙂

    @dalton
    Słusznie, błąd z mojej strony.

    (2)

Skomentuj Hater Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu