fbpx

Nie ma róży bez kolców: Wunder Dirk

29

W finale Konferencji na zwycięzcę czekali już Phoenix Suns. Dirk ponownie musiał więc stanąć naprzeciw dawnego kolegi z zespołu. Tym razem jednak to Dallas było górą. Różnicę zrobiła dobra gra na desce i mocniejsza obrona. A Dirk? Przechodził sam siebie, zdobywając przeciwko Suns  średnio 28 punktów na skuteczności 46% z gry w tym 50% zza łuku, do czego dokładał mocne 13.3 zbiórki. Mavs pokonali ostatecznie Suns 4-2 i weszli do Wielkiego Finału. Tymczasem po drugiej stronie wyżyłowani Miami Heat szli jak burza pokonując rywala za rywalem. Dwyane Wade przy pomocy O’Neala i spółki pokonali kolejno Bulls, Nets i Pistons, zapewniając sobie tym samym udział w finałach.

Ciężko opisać słowami to co działo się w finale NBA 2006. Fakty są takie, że Dallas wygrało dwa pierwsze spotkania, by przegrać kolejne cztery. Gdy nadzieja w obozie Miami zaczynała gasnąć w tryb terminatora wszedł D-Wade. Chłop całkowicie zdominował serię, dość powiedzieć, że statystyki wykręcił na poziomie niemal 34 punktów, 8 zbiórek, trzech przechwytów i jednego bloku.

[vsw id=”VOZY99zZ-o8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

A Nowitzki? Niemiec zawiódł na całej linii. Skuteczność poleciała na łeb na szyję (25% zza łuku), a fizyczny styl gry Heat mocno dał mu się we znaki. Nie będę dokonywał analizy całych finałów, skupię się natomiast na skutkach. Dirk został okrzyknięty miękkim i spadła na niego fala krytyki. Możecie sobie tylko wyobrazić jak wielkiej presji został poddany Niemiec. Przyszłość pokazała jednak, że podziałało to na niego motywująco.

W następnym sezonie Mavericks byli niesamowici. Wykręcili bilans 67-15, a Nowitzki otrzymał nagrodę MVP. Tym samym stał się pierwszym i jedynym do tej pory Europejczykiem, któremu przyznano ten honor. A playoffs? Jedna z największych porażek ubiegłej dekady. Dallas rozstawione z pierwszym numerem poległo z ósmymi w tabeli Golden State Warriors. Baron Davis, Stephen Jackson i Jason Richardson po prostu rozbili morale rywali w drobny mak.

[vsw id=”hRmdsGRyCP8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

29 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    W materiale wywiadu udzielał Dirk Bauermann -były trener polskiej kadry-tej co dała dupy na ostatnim eurobaskecie

    (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ogromny talent, mało jest graczy ze wzrostem powyżej 210 cm , którzy potrafią z przed nosa sypnąć trójkę i ten fade-away, coś pięknego !!!

    (19)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nowitzki , super gracz.Świetny artykuł.Co do Dirk’a to czasami zastanawiam się na kupnem jego koszulki xD.

    (4)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dla mnie legenda europejskiego i światowego basketu, osobiście posiadam jego jersey.To co wyprawiał w 2011 to było coś niesamowitego !! POPROSTU LEGENDA.

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dirk to gracz z jajami, nie do złamania. Szacun za bój aż do samego celu – nie ważne jak ciężko było do niego dotrzeć. Co do artykułu – świetnie napisany. Jeden z najlepszych, jakie przeczytałem na GWBA. Długi? Każda kolejna strona sprawiała mi jeszcze więcej radości z czytania. Props.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Blagam, nie pisz o polskich korzeniach tylko dlatego, ze nazwisko brzmi “swojsko”. Dirk pytany o polskie pochodzenie powiedział, ze musi być bardzo dalekie, bo nic o nim nie wie.

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @julius

    To, że nic o nich nie wie i nawet jeżeli są bardzo dalekie, to nie ma znaczenia. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy ze swojego pochodzenia. A to bardzo ciekawa rzecz. Polecam spróbować sięgnąć dalej niż do pradziadków, mogą wyjść niesamowite historie. Dla przykładu lwia część mieszkańców dolnośląskiego ma korzenie w ukraińskich Kresach. Nie jest to co prawda odkrycie Ameryki, jednak wielu młodych ludzi nie ma nawet o tym zielonego pojęcia.

    Nazwisko Nowitzki (Nowicki) przecież z pietruszki się nie wzięło. I nawet jeśli jest to piąta woda po kisielu, to stwierdzenie, że Dirk ma polskie korzenie jest jak najbardziej słuszne. Nie zmienia to faktu, że jest Niemcem i nigdy Polakiem nie był.

    (9)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Uwielbiam, jak Polacy szukają u każdej sławnej osoby, dowodów na jej Polskie pochodzenie. Ci co to robią, są tak żałośni, że aż śmieszni.

    (-7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @D.Roseeee

    W przypadku każdej sławnej osoby, co jest żałosne. Niedługo będziemy czytać o możliwym Polskim pochodzeniu Michaela Jordana i Wilta Chamberlaina.

    (-4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ok, dogrzebałem się do wywiadu z Nowitzkim przeprowadzonymi przed Eurobasketem w Polsce.

    – Szkoda, bo przecież ma Pan polskie korzenie… (odnośnie rezygnacji Dirka z udziału w imprezie)
    – Tak, nawet zrobiłem prywatne śledztwo w tej sprawie i okazało się, że przodkowie ze strony mojego ojca pochodzą z Polski. To jest jednak zamierzchła przeszłość, sięgająca XIX wieku. Po polskich pradziadkach pozostało mi tylko nazwisko. Słyszałem, że oznacza „nowy człowiek”.

    Nie widzę nic złego zatem w twierdzeniu, że Nowitzki ma polskie korzenie. Tak, jest to tylko ciekawostka.

    (17)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ten artykuł przypomniał mi jakimi wielkimi graczami byli i są Nowitzki oraz Duncan. Teraz wykrecają powiedzmy 16ppg/9rpg, ale kiedyś zdobyć dla nich 26ppg/12rpg to była pestka i to jeszcze w PO 😀

    (4)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @JJ sam jesteś żałosny, nikt nie pisał, że jest Polakiem tylko, że ma polskie korzenie.Historia jest taka, że nasze granicę się zmieniały, ludzie emigrowali lub byli przesiedlani więc pełno jest na świecie ludzi, którzy żyją w USA, Niemczech czy gdzieś jeszcze indziej, ale ich dziadkowie, pradziadkowi wywodzą się z Polski. Krzyzewski, Kupchak, Leattner inne dyscypliny Podolski, Klose, Wozniacki przykładów jest pełno. Za ileś tam lat pewnie w Irlandii czy Wielkiej Brytanii też będą Brytyjscy sportowcy o polskich korzeniach. Co do Dirka to świetny zawodnik, a jego pojedynki z Duncanem epickie :). Liga nie będzie taka sam gdy tych dwóch graczy skończy karierę …

    (3)
  13. Array ( )
    mathewskyterror 29 marca, 2014 at 15:42
    Odpowiedz

    Porażki kształtowały wszystkich wielkich mistrzów: Chamberlain przegrywał z Russellem, West i Big O też przegrywali z Russellem, Jordan dostawał bęcki od Bad Boys, Malone i Stockton musieli czekać prawie 15 lat na wejście do finałów (trochę od czapy, bo żadni mistrzowie), Bryant z samym sobą, Nowitzki z Duncanem, LeBron też z samym sobą. Kto następny w kolejce? Durant, może George, Griffin (CP3 z racji grania na PG nie może być najlepszym graczem drużyny). Moje pytanie brzmi: kto nauczył wygrywać z automatu Billa Russella i Tima Duncana? (Moim zdaniem TD nie mógł się nauczyć tego od Robinsona, który nic wcześniej nie wygrał).

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Akurat Klose i Podolski to 100% Polacy, więc to inna sprawa.

    Polacy są już specjalistami w szukaniu u innych polskiego pochodzenia. W końcu w każdym porządnym sporcie dajemy dupy i musimy sobie sprowadzać zawodników z zagranicy, którzy leją na nasz kraj, no ale na kadrę w swoim są za słabi, więc sobie przypominają o krewnym który żył u nas 700 lat temu.

    Wiem, że niektóre kraje też sobie naturalizują zawodników, ale tam w 3/4 przypadkach zawodnicy chcą grać u nich. W przypadku naszych nowych rodaków decyduje to, że są za słabi na swoją kadrę, więc nagle sobie przypominają o krewnych z Polski. Za przykłady podam pół polskiej kadry w piłkę nożną.

    Także to szukanie polskiego pochodzenia u połowy świata, trochę mnie już denerwuje, bo za każdym razem, osoba której to dotyczy, ma to gdzieś, a my się tym podniecamy, jakbyśmy nie mieli naszych prawdziwych rodaków, którzy odnoszą jakieś sukcesy. To jest żałosne.

    Wiem, że zboczyłem trochę z tematu, ale to był post odnośnie ogólnego naturalizowania, a nie Dirka :).

    (-1)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No to się zgadzam, że szukanie na siłę to jest żałosne, szczególnie kopaczy. W koszykówce to chyba tylko Logan był tak na siłę wzięty w ostatnich latach, bo Kelati chciał grać dla nas, zresztą ma żonę Polkę. Tylko co innego jest stwierdzenie faktu, że ktoś ma polskie pochodzenie, a czym innym naturalizowanie na siłę i wciąganie do reprezentacji. Ale, że to temat o Dirku to już nie zaśmiecam, EOT.

    (0)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    JJ
    Mogą lać na nasz kraj, a my Polacy nie będziemy błagać ich o to żeby się jakoś wiązali z Polską..
    Nikt nikomu łachy nie robi.
    TO tylko ciekawostka!!! Więc ogarnij się bo nie rozumiesz o co chodzi i odbiegasz od tematu.

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    @DRoseeeeeeeeeee

    To ty nie rozumiesz o co mi chodzi. Napisałem przecież że odbiegam od tematu, więc nie musisz tego powtarzać.

    “Mogą lać na nasz kraj, a my Polacy nie będziemy błagać ich o to żeby się jakoś wiązali z Polską..”
    Co za bzdura.
    Obraniak, Boenish, Polański, Perquis. Ci zawodnicy byli naturalizowani w piłce nożnej i to nie było tak, że oni chcieli, tylko my się prosiliśmy. Polański nawet powiedział, że on się Niemcem czuje i tam chce grać, no ale za słaby był, więc lepiej Polska niż nic. Wiem, że to portal o koszykówce, jednak piłka nożna jest najpopularniejszym sportem na świecie, a takie sprawy rzutują na odbiór naszego kraju.

    Więc to co napisałeś jest bezsensu, bo Polacy prosili się jak psy, wyżej wymienionych zawodników o to, aby łaskawie zgodzili się zagrać dla Polskiej reprezentacji.

    (-1)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dziwi mnie trochę podejście Niemców do Dirka. Gdy gadałem z nimi o sporcie to oczywiście tylko Fussball, a kiedy zaczynałem temat koszykówki niewiele mówili, jak coś to głównie o Kobem czy LeBronie, nie wspominali o Novitzkim. @Puter Jeszcze Wade nauczył Dirka a później Dirk Wade’a. 😉

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu