fbpx

Nie wszystko od razu, czyli najlepsze debiuty gwiazd NBA

68

Wszyscy znamy talent i możliwości Kobe, LeBrona, Dwighta Howarda, czy Derona Williamsa. Każdy z nich jest centralną osią swojego zespołu i w każdym meczu bierze na swoje barki odpowiedzialność za losy spotkania. Każdy dysponuje unikalną kombinacją warunków fizycznych oraz umiejętności, które nabył na przestrzeni wielu lat zawodowej kariery. Jednak nie od razu Rzym zbudowano. NBA to liga, gdzie liczą się najlepsi. Nie wystarczy się dostać, trzeba nad sobą pracować. Dla wielu obecnych gwiazd wejście do NBA było dopiero początkiem drogi. Dziś chcemy przyjrzeć się ich debiutom. Jak wypadli w swoim pierwszym, zawodowym meczu? Ile lat mieli? I czy od początku wiadomo było, że osiągną sukces?

Trójka najmłodszych, przyszłych gwiazdorów NBA:
Kobe Bryant – debiut w 1996 roku – wiek 18 lat
LeBron James – debiut w 2003 roku – wiek 18 lat
Dwight Howard – debiut w 2004 roku – wiek 18 lat

Los tych trzech panów rozstrzygnął się gdy mieli pewnie ze 12 lat. Nie co dzień rodzą się takie talenty.

Najwięcej minut na boisku w debiucie NBA:
LeBron James – rok 2003 – 42 minuty na parkiecie
Dwyane Wade – rok 2003 – 41 minut
Paul Pierce – rok 1999 – 39 minut

Ta trójka od samego początku stanowiła trzon swojego klubu. Cleveland, Miami i Boston potrzebowali tzw. franchise-players i dostali to, czego chcieli. W przypadku Cleveland przynajmniej na parę lat. No offense.

Najwięcej punktów zdobytych w debiucie NBA:
LeBron James – rok 2003 – 25 punktów
Rudy Gay – rok 2006 – 21 punktów
Blake Griffin – rok 2010 – 20 punktów

Najwięcej zbiórek w debiucie NBA:
Blake Griffin – rok 2010 – 14 zbiórek
Tim Duncan – rok 1997 – 10 zbiórek
Dwight Howard – rok 2004 – 10 zbiórek

Najwięcej asyst w debiucie NBA:
Jason Kidd – rok 1994 – 14 asyst
LeBron James – rok 2003 – 9 asyst
Derrick Rose – rok 2008 – 9 asyst
John Wall – rok 2010 – 9 asyst

Największy usage-rate w debiucie NBA:
Kevin Durant – rok 2007 – 30,9%
John Wall – rok 2010 – 30,5%
Dwyane Wade – rok 2003 – 29,2%

CZYM JEST USAGE RATE?

A oto jak w całości wyglądały debiuty 25 największych gwiazd obecnej NBA:

Jaki morał płynie z tej tabelki? To proste. Nie każdy rodzi się LeBronem, ani nie przypomina posturą Dwighta Howarda. Zwróćcie uwagę na początki Steve Nasha. Nowitzkiego. Czy choćby nawet Kobe. Nic nie zastąpi ciężkiej pracy. Dlatego cieszymy się, że czytasz to teraz, a nie poszedłeś gdzieś w imprezowy cug 😉 Bez pracy i poświęceń – nie ma sukcesów. Pozdro dla wszystkich koszykarzy! Również tych “emerytowanych”. A jeśli ktoś ma ochotę zerknąć na debiut NBA Kevina Garnetta, zapraszamy do obejrzenia poniższej relacji. Kilku z Was może KG nie poznać 😉 Enjoy!

[vsw id=”nDJb7o8yIvk&feature=related” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

68 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Na jakiej podstawie dobieraliście zawodników, o których pisaliście? Bo jeśli chodzi o punkty w debiucie to chyba Lamar Odom miał ich aż 31 😉

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      mówisz o tym zdezaktywowanym graczu Mavs? 😉 wzięliśmy 25 największych nazwisk aktualnej nba.

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepszy pierwszy mecz zaliczył mój ulubieniec Brandon Jennings, 17-9-9, świetny początek miał, dwa tygodnie później 55 pkt, no i w lutym coś się zepsuło i chłopak przystopował.

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Super ART, a szczególnie.- “Dlatego cieszymy się, że czytasz to teraz, a nie poszedłeś gdzieś w imprezowy cug Bez pracy i poświęceń – nie ma sukcesów.”
    Ale co zrobić jak ciągle kontuzja.. Chęć poddania jest ogromna, lecz walczę ;]

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    dzięki za pozdrowienia na “emerytowanych” 😉 wczoraj uświadomiłem sobie, że mam już na karku 16 finałów NBA 😀
    ciekawe jest podejście ludzi… gdy KG był wybierany w drafcie był uważany za zawodnika perspektywicznego, którego trzeba nauczyć grać w tej lidze… gdy obecnie w drafcie bierze udział gracz o takich warunkach fiz. i umiejętnościach od razu uważany jest za omal “zbawiciela”

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    gdy Nowitzki przyszedł do NBA to był “nobody” już chyba nawet Toni Kukoc miał jakąś reklamę i było wiadomo kto to jest, Garnett był uważany za talent, ruchy jak u obrońców a warunki, w dzisiejszej NBA, jak u centra, wtedy u skrzydłowych, “Freak of Nature” w tamtym czasie, wspominając takiego np. Keona Clarka to naprawdę Garnett mógłby być nawet centrem gdyby łykał sterydy, Darius Miles miał być następnym Garnettem ale się nie udało… Shaun Livingston miał być następnym Penny Hardaway’em też się nie udało… kto ma wg mnie talent a kto to “tylko ciężka praca” 😉

    talent: Wade, D.Williams, Garnett, B.Griffin, K.Durant, D.Rose, R.Allen, R.Westbrook, C.Paul,
    ciężka praca: Bryant, LeBron, Nash, Kidd,

    sorry ale dla mnie LeBron to tylko atleta na sterydach, nie widzę żeby miał talent, nie porusza się jakoś płynnie, “smooth” jak to oni mawiają jak np. MJ, Penny Hardaway kiedyś, nie rozumiem podniecania się jego bieganiem po parkiecie, ja nie widzę w tym żadnej gracji itd 😉 po prostu koks ale czy to talent do gry w kosza? W dzisiejszej NBA? Już prędzej Kevin Durant, Carmelo Anthony to ja w ogóle nie wiem co on robi w statystykach “talentów NBA”, on w ogóle nie ma talentu do gry w koszykówkę, i samozwańczy “król” James, nałykał się tabletek, wyrzeźbił se ciało, biega po boisku i telewizja robi ludziom brzydko mówiąc, kisiel w gaciach i każe się podniecać 😉 taka promowana gwiazdka na potrzeby zarobku Davida Sterna 😉 w All-Time składzie NBA ja bym ustawił LeBrona jako zmiennika, świetnie by się spełniał w tej roli, z resztą to co telewizja, NBA i agenci zawodników potrafią zrobić ludziom z mózgu najlepiej przestawia kariera Tima Thomasa, nic nie osiągnął w NBA, podobno na uczelni był “gwiazdą” ale w NBA zarabiał takie same pieniądze jak czołowe gwiazdki z pierwszych stron gazet, absolutnie nic nie osiągnął w koszykówce, poza tym że był promowany na siłę, to samo widać u Carmelo Antohny, on ma w d… koszykówkę 😉 on chce tylko hajs 😉

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      WHAT??? Kobe i LeBron mają największy talent z nich wszystkich! Musimy sobie chyba powiedzieć czym jest talent. W tym układzie talent to coś takiego, z czym gracz przyszedł na świat. Kobe urodził się z plastycznością ruchu plastelinowego misia, jest mimo dwóch metrów wzrostu miękki i sprawny jak kot. LeBron mimo jeszcze dłuższych i grubszych kości oraz szerszej ramy równie szybko potrafi przebierać nogami, a impulsy z gałki ocznej do mózgu docierają u niego wyjątkowo szybko, ma przegląd boiska, którego nie wyćwiczysz nawet grając w kosza latami. Taka jest moja (Bartek) opinia.

      (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ale jeszcze dokończę, naprawdę uważam że LeBron to nie jest żaden talent, Kobe Bryant – ciężka praca, chore ego, chciał być lepszy od Mike’a, chore nabijanie statystyk byle tylko być o jedną pozycję w tabelce wyżej, jakieś fochy przez 1/3 kariery jak u księżniczki, trzeba odróżnić osoby które mają talent do gry w koszykówkę a które to co osiągnęły, osiągnęły tylko ciężką pracą, np. taki Steve Nash, Kobe Bryant dla mnie przez cały okres kariery ciągle naśladował kogoś, nigdy nie był sobą, no i Kobe miał łatwiej bo miał plecy u ojca który grał kiedyś w NBA i znał osoby z LA, chyba nawet samego Magica Johnsona, przez takiego Kobego odeszli z LA Nick Van Exel, Eddie Jones, nie wiadomo po co, nie wiadomo czemu… później Shaq, pod skrzydłami Kobego wszyscy nowi zawodnicy mieli destrukcyjne sezony i nigdy nie wypłynęli na szerokie wody, nie ma dziś w NBA żadnego zawodnika który rozpoczął karierę w LA i gdzieś się dalej wybił, poza Andrew Bynum’em, i Derekiem Fisherem z drobnymi przerwami,

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    luki29
    Gdyby LeBron nie miał talentu, a był jedynie zesterydowanym atletą, to nie sądzisz, że w NBA znalazłoby się więcej takich jak on? Każdy może przecież tyrać na siłce, przykoksować i drzwi do NBA otwarte. No offence ale tak wygląda to z Twojego punktu widzenia. LeBron to połączenie talentu i niesamowitej sprawności fizycznej. Asysty, wejścia, to jak pracuje w obronie, to na jakim procencie gra i przede wszystkim widać, że pracuje nad sobą(poprawa rzutu, fadeaway+3pt). Tak jest taranem i co z tego? Wykorzystuje to znakomicie, po co na siłe ma być “smooth”? Każdy ma być kotem jak Kobe? Przy jego warunkach rusza się zajebiście dobrze.

    Jak dla mnie recepta na sukces jest prosta, brzmi to banalnie z punktu widzenia kibica, bo przecież ciężej zrobić niż powiedzieć. Talent+ciężka praca. Im mniej talentu tym więcej pracy trzeba włożyć by osiągnąć pewien poziom umiejętności. Przykładem osoby ciężko pracującej nad sobą jest dla mnie, jakże patriotycznie Marcin Gortat.

    @BB
    Podoba mi się Twoje spostrzeżenie. Dzisiaj od debiutantów oczekuje się z marszu sukcesów. Mało który kibic myśli o tym, że Ci jeszcze przecież chłopcy muszą nauczyć się tak wiele, w nowej sytuacji.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    jak wy możecie mówić o LeBronie że nie ma talentu ?! a kto za przeproszeniem wprowadził Cleveland do playoff i doszli do finałów konferencji i naprawde walczył o każdy mecz Mo Williams?

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    wiedziałem że jak powiem coś od serca to zaraz zrobię kontrowersję 😀

    @Hater, LeBron jest taranem, ale telewizja to przedstawia (komentatorzy, spikerzy, blablabla) jakby się poruszał z gracją niczym Michael Jordan w latach 90-tych, a Kobe dla mnie nie ma kocich ruchów bez przesady, Shaquille O’Neal też się zajebiście poruszał jak na swoje warunki ale TV nie robiła wokół tego takiego “sztucznego szumu”

    @McKing, tak owszem LeBron wprowadził Cleveland do finałów, Sprewell i Houston zrobili to samo co on, LeBron jest niestabilny wg mnie, nie masz 100% pewności gdy mu oddasz piłkę że on trafi, Ray Allen, Reggie Miller, Allan Houston to byli pewniaki, LeBron gra tak 50/50. Owszem dziś jest gwiazdą, on nie jest SG, to taki “kompatybilny” SF robi, zrobi wszystko ale nie w kluczowych, decydujących momentach, to właśnie w takich chwilach poznajemy zawodnika, on jest dobry jak dotąd na pierwsze 3 kwarty, zeszłoroczne playoffy to udowodniły jaki z niego talent, ok, to tak nie fair, jedne złe playoffy mogą się zdarzyć, w tym roku… przekonamy się, ale czy te mecze nie pokazują wam jak oni grają nie równo? Jeszcze się nie zdążyli dotrzeć? Chyba już nigdy nie zdążą.

    cały czas twierdzę że LeBron nie ma talentu do gry w koszykówkę, ma warunki ale to nie to samo co talent, on jest koszykarzem-komandosem, wjedzie, zrobi rozp…. może trafi może nie, to taki Jason Statham koszykówki 😀 ale czy on ma talent…. ja cały czas talent uważam za “złote” słowo którego nie powinno się nadużywać, tak samo jak słowo “legenda” i mówienie o nim w kontekście do Kobego Bryanta

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @luki29
    Uwazasz ze Kobe bez talentu bylby wstanie gonic (chciec przegonic) MJa ? Czy ktos kto jest na 5 miejscu all time scoring (a bedzie jeszcze wyzej) i jest uwazany za najlepszego strzelca jakiego widziala ta gra nie ma talentu ? ehh skad te opinie sie biora…

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @luki29 zacznijmy od tego że do NBA nie biorą beztalenci z twojej wypowiedzi wynika to że każdy grajacy gorzej od Lebrona czyli jakies 3/4 ligi lub ci którzy grają niestabilie nie mają talentu, nie można tak stwierdzić, można stwierdzić natomiast że ma słaba psyhikę i wysiada w kluczowych momentach ale to też nie do końca bo czy on zawsze musi rzucać? nie może podać np do Wade czy Haslema żeby trafili? Jordan też w 93 podał do Paxsona który załadował 3 i wygrali. Talent ma kazdy w nba tu rolę odgrywa psyhika i opanowanie.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @luki29
    Nie ma to jak spuścić z tonu gdy nikt się z Tobą nie zgadza 🙂
    Nie zamierzam się rozpisywać na ten temat. Wystarczy, że zgodzę się z ludźmi, którzy wiedzą, że LeBron James ma talent i to jak jasna cholera!
    Pozdrawiam 🙂

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To ja skorzystam z okazji 😀 kiedy drogi adminie następna część “Najlepsze zwody” ? Dzięki artykułom tego typu można siędużo nauczyć , więc czekam z niecierpliwością:)

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    oczywiście że bez talentu byłby wstanie gonić MJa, wystarczą mu jego chore ambicje 😀 Nie ma sensu porównywać Kobego do MJa, tzn. ich ilość zdobytych punktów, MJ nie grał tyle sezonów, zerknijcie sobie lepiej na statystykę skuteczności ile Kobe a ile MJ zdobył na 1 mecz… pytasz skąd się biorą takie opinie…. ja naprawdę nie lubię osób które rozpie… zespół dla swojego własnego chorego ego, wpędzają w drużyne toksyczną atmosferę itp itd a do takich osób zalicza się Kobe, wystarczy przypomnieć sobie jak on się zachowywał gdy był konflikt z Shaqiem, groził odejściem i powiedział że nie chce grać że albo on albo Shaq, gdy Shaq odszedł po 2 sezonach sytuacja się powtórzyła, że bez Gasola się nie obeszło, no po prostu gdy Kobe odejdzie w LA będzie piękniej 😉

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      Kobe się wkurzał na Shaqa m.in. dlatego, że ten zjawiał się na training-camp 15 kilo grubszy niż powinien. Tak już mają perfekcjoniści.

      (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @luki29 – I chcesz powiedzieć, że Kobe zdobył 5 mistrzostw, bo miał “plecy” w LA? Owszem, jest egoistą itd., ale gdyby nie jego ego, to dziś Lejkersi mieliby o 5 tytułów mniej.

    A co do LeBrona. Ja też uważam, że są dużo bardziej utalentowani zawodnicy w lidze od niego, ale bez przesady. Nie nauczysz się grać w kosza na siłowni. Nie da się grać na takim poziomie bez wrodzonych umiejętności. Jak to się mówi, z gówna bicza nie ukręcisz. 😀

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Szybkość w połączeniu z siłą nazywasz taranem.
    To nie jest siatkówka że każdy ma być chudy i długi. W Bballu przydaje sie solidna budowa.
    To nie wiem jak nazwiesz chociażby Shaqa który nie miał w ogóle szybkości a pod koszem sie rozpychał jak poyebany.

    (0)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Witness, wydaje mi się że Grant Hill (ten z kiedyś) miał większy talent jak dziś LeBron, dziś telewizja robi ludziom troszkę wodę z mózgu i wkręca im się na siłę że LeBron to “zbawiciel NBA” głośne hasła stosowane przez sztab psychologów i socjologów, wiele osób dziś się na to nabiera, LeBron ma “dzisiejszą NBA” XXI wieku w swojej obronie, Grant Hill miał tylko puszkę Sprite’a 😀 nikt nie powie złego słowa na LeBrona dziś w sztabie NBA bo sie koszulki nie będą sprzedawały, co z tego że mecz cienko idzie jak w jego trakcie te lizusy z mikrofonami w ręku co komentują mecze wchodzą w d… Sternowi i wychwalają pod niebiosa LeBrona Jamesa, już nie “króla”, on nie ma takiego talentu jak Grant Hill nawet, dla mnie to taki lepszy Tim Thomas

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    jeśli twierdzisz że bez talentu jest w stanie dogonić MJ`a to zapraszam , zagraj pare meczy. Na świecie jest 50 milionów ludzi z dobrymi warunkami. nikt talentem nic nie wygral ani nikt sama ciezka praca. LeBron James ma talent , wieksza , mniejszy no matter . Kazdy kto gra w NBA musi mieć talent (pozdrawiam White Mambe)

    (0)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Gadom, gdyby nie jego (Kobego) ego, to dziś Lakersi mieliby o 1 lub 2 tytuły mniej 😉 Pierwsze trzy zdobył Shaq & spółka, Kobe chciał być tylko na piedestale i wtykał swój łeb gdzie się tylko dało, taka chora ambicja, pozostałe dwa zdobyli dzięki Gasolowi, to też jest duet (jak Wade i LeBron) Kobe tego mistrzostwa nie zdobył sam w pojedynkę i przestańcie w końcu pisać że Kobe ma 5 tytułów, Robert Horry ma więcej bo aż 6 i też nie zdobył ich sam

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    @ luki29
    Nie no Kobe to totalne dno.. w ogole co on robi w NBA. Powiedz mi chłopcze, skoro jego osoba jest tak destruktywna na kolegów z drużyny, to dlaczego 90% zawodników w NBA na pytanie – Z kim chciałbyś zagrać w jednej drużynie? odpowiada – K-O-B-E?? a i tak powalił mnie tekst o tym, że Kobe nie ma kocich ruchów.. To ja pytam luki29 kto wg Ciebie je ma?????

    No i z tym LeBronem nie przesadzałbym, wiele rzeczy można o nim powiedzieć, ale talentu odmówić mu jednak nie można..

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron jest 3 graczem historii , jeśli chodzi o Points Per Game. Ma także około 7 rebounds i 7 assists per game przez cale kariere. a jego skuteczność to prawie 48,5 %. Statystyki mówią jednoznacznie, a to nie ostatnio słowa Lebrona bo z każdym sezonem rozegranym skuteczność LBJ rośnie.

    (0)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    luki29 rozkręcasz się z komenta na koment, czyli idąc Twoim tokiem myślenia, Jordan też jest do dupy bo piersicenie zdobywal dzieki pippenowi itd..?

    (0)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @amaru, kto ma kocie ruchy? Kobe Bryant nie ma żadnych kocich ruchów, masa zawodników z lat 90-tych je miała, Penny Hardaway, MJ, Sprewell, Houston, Ray Allen, Rajon Rondo, Chris Paul, Derrick Rose, Kocie ruchy & Kobe Bryant…. to jakiś joke? 😀 Kobe się rusza jak galareta 😉 jakby miał ołów w d…. 😉 w ogóle nie ma w tym wszystkim finezji… spompował się troszkę jak Ron Artest ale nie aż tak bardzo jak on, nałykał się sterydów i się przeciska ale nazywanie tego kocimi ruchami, nauczył się paru zwodów ale to nie wszystko, Stephon Marbury miał kocie ruchy, przyklejanie takiej łatki Kobemu to obraza dla tych zawodników i ich umiejętności których wyżej wymieniłem, ja nie chce umniejszać Kobemu ale dodawanie mu więcej tylko dlatego że zdobył 3 tytuły z Shaqiem i 2 z Gasolem to ogromna niesprawiedliwość, może Kobe jest szybki ale to nie są kocie ruchy 😉

    (0)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    nie no stary.. powaliłeś mnie, Ray Allen kocie ruchy?? Prędzej zarzuciłbym mu brak szybkości, ale MAAAN nie brak kocich ruchów.. Myślę, że większość ludzi piszących tu się z tym nie zgodzi.. Masz jednak prawo do swojej oceny, z którą, nie ukrywam, się nie zgadzam 🙂 I to pisanie, że ma 3 dzieki Shaqowi i 2 dzieki Gasolowi moznaby bylo sobie odpuscic.. Tak jak napisalem, nawet Jordan czy Russell nie zdobyli sami tych Miśków. Prawda taka, że bez Kobego nie byłoby zadnego z tych 5 mistrzostw..

    (0)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    przepraszam ale muszę już lecieć odpiszę jak wrócę, i nie, nie d(r)ążę do takiego sposobu rozumowania że MJ zdobył coś dzięki komuś blablabla po prostu wychwalanie pod niebiosa zawodników którzy zdobyli to co zdobyli nie dodaje im automatycznie niesamowitej umiejętności poruszania się po parkiecie, Kobe i kocie ruchy….. to jakby powiedzieć że Michael Jordan był królem strzelców za 3 😉

    (0)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    moim zdaniem trzeba by było zaznaczyć o jaką rasę kota chodzi . Wiadomo nie od dziś , że popularny kot rasy ,,dachowiec” eng. ,,roof cat” porusza się inaczej niż kot dany tu na przykład przeze mnie : ,,turecki van”. Dostojność , kąty zginania łapek , prowadzenia ciała to wszystko ma znaczenie.

    (0)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Niby nie dążysz, ale robisz to z Kobem 😉
    Spoko, Twoja opinia.. Siedzę troche w tym wszystkim, moglbym podeslac ci kilka filmikow gdzie Kobe smigal po streetach (m.in w Rucker), ale pewnie je widziales. Wiec jeszcze raz, obejrzyj je i napisz tu z pelna odpowiedzialnoscia – “Kobe nie ma kocich ruchow”
    Jesli tak zrobisz, wyje*ie sie na plecy chyba 🙂

    (0)
  28. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    nie mogę zrozumieć tej krytyki pod adresem LeBrona… facet jest jednym z najlepszych koszykarzy w lidze i to nie dzięki sterydom (jak niektórzy sądzą) tylko dzięki ambicji i ciężkiej pracy. jego statystyk nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. poza tym myślę, że jest silny nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, a to jak widać jest jego zaletą, bo nie raz i nie dwa pokazuje na co go stać, pomimo fal krytyki. jego pewność siebie może razić ludzi, ale to jest właśnie ta determinacja i zawzięcie. a szum medialny wokół niego tworzą właśnie ludzie, którzy mają potem jemu za złe, że on na ten szum odpowiada. jednym słowem wolę LeBrona takiego jakim jest, niż gdyby miał być dupą wołową. nie sądzę, że daleko by wtedy zaszedł. poza tym osobiście np. nie lubię Kobe, ale to nie jest powód, aby od razu zakładać, że nie ma talentu i umiejętności 🙂

    (0)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    @ alice, wlasnie chodzi najbardziej o ta psychike i znikanie w najwazniejszych momentach meczu.. Tego jeszcze nie posiadl i mysle ze chyba juz nie posiadzie.. ( gdyby to zrobil bylby chyba najbardziej kompletnym zawodnikiem, jakiego ziemia widziala)

    (0)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    @ amaru . Choć nie chce to się z Tobą zgadzam. Daleko szukać : OT w meczu z Chciago : LBJ`a nie było … Jest ultra wszechstronnym graczem , ale nie idealnym bo takiej ta gra nie widziała i nie zobaczy 🙂

    (0)
  31. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    nie no, ten argument przyjmuję i się z nim poniekąd zgadzam, ale nie mogę słuchać ludzi, którzy przez jego decyzję i chociażby właśnie to, o czym wspomniałeś, od razu odbierają mu talent i jakiekolwiek umiejętności, bez przesady:D

    (0)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    Ładnie dobrane słowa. Ale umówmy się.
    Rzuci, nie trafi krytyka.
    Poda, ktoś nie trafi krytyka. To jest proste i czyste gdybanie.
    O Kobe’m się mówi, że trafia clutch rzuty etc., a ile jest tych rzutów których nie trafia.
    Dzisiejsze społeczeństwo jest takie, że nikomu się nic nie chcę, ale do krytyki każdy pierwszy.
    Gdyby zwykły Kowalski siedział od 12 roku życia na siłce, trenował też mógłby być niezłym kotem 🙂

    (0)
  33. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @luki29

    Hahaha LeBron to nie jest talent i tylko i wyłącznie ciężka praca? Więcej jest prawdy w tym, że jest biały… haha koleś urodził się z tym, polecam film “More than a game” 🙂 Kobe to samo 🙂

    “samozwańczy “król” James, nałykał się tabletek, wyrzeźbił se ciało, biega po boisku”
    koleżko lepiej się nie wypowiadaj już, bo pier%%lisz takie farmazony, że nie można tego czytać

    (0)
  34. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeszcze słówko na temat terminu “samozwańczy”. Nie oszukujmy się, był na ustach wszystkich przed przyjściem do NBA, podpisywał kontrakty, jego mama dostała kredyt zarabiając grosze na to, aby kupić mu hammera. Wiedzieli, że to się zwróci. Facet był filarem swojej drużyny od 12? roku życia, był kozakiem, robił wszystko. Nie dziwie się, że jest pewny siebie – jest jednym z najlepszych graczy w historii, stawia się go w jednym rzędzie z MJ czy też Kobim (którego nie lubię, ale szanuję). To się nazywa pewność siebie ;]

    (0)
  35. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ja już chyba jestem Public Enemy no. 1 ale po kolei

    @amaru, mylisz “kocie ruchy” z najprostszym dryblingiem jaki potrafią zrobić również inni zawodnicy z NBA, jeśli twierdzisz że KB ma kocie ruchy to tak samo jakby powiedzieć że ma je również Scottie Pippen czy Shawn Marion, mylisz określenia 😉 w Rucker Parku to on przyszedł ich odwiedzić, to był rok 2002, on już był dawno zawodowcem, nie grał tam gdy był młody, wychowywał się we Włoszech, nie za bardzo rozumiem co masz na celu przypominanie komuś gościnnego występu w Rucker Parku?

    @alice, nie razi mnie pewność siebie LeBrona, nie przeszkadza mi to, nie jestem jego antyfanem, przeszkadza mi natomiast ta sztucznie napędzana reklama wokół jego osoby, to on się nazwał “królem” Jamesem, jeszcze zanim przyszedł do NBA, wszyscy się z tego śmiali, oczywiście że były wielkie oczekiwania względem niego, i nadal są, ale nie tędy droga, on sam stworzył własną legendę, te śmieszne hasła “We are all witness” taaaa 😀 i co jeszcze? 😀 Witness? chyba 4 kwarty… proponuje zrobić slogan reklamowy Nike pt. “Lebron get Your ring! Just do it!” zobaczymy jak długo będzie wisiał na billboardach… Ja nie twierdzę że Kobe i LeBron nie mają umiejętności, mają, ale to są tytani pracy, rzemieślnicy, a to nie oznacza że mają talent do gry w kosza, talent to miał MJ, ma też Chris Paul, dla niego gra jest bardzo “łatwa”, a to słowo “talent” jest bardzo nadużywane

    @to high 4 U, Jordan był ultra wszechstronnym graczem, idealnym, takiego ta gra widziała i więcej nie zobaczy

    @Proslex, widziałeś kiedyś nastolatka z takimi mięśniami? Albo nawet nie nastolatka, 20-latka? LeBron, Derrick Rose, Kobe, Artest oni wszyscy brali sterydy ale nie do tego piję, nie chce komuś umniejszać bo ktoś coś wziął, cała Ameryka bierze, dzisiaj nie ma sportu bez sterydów, albo że nie wziął i też źle, mniejsza o sterydy, każdy kto się dopakuje “lepiej” wygląda, proponuję zobaczyć jak wyglądał 10 lat temu Bob Sapp w MMA a jak będzie wyglądał (jak wygląda) niebawem na walce z Pudzianem na KSW, to są wszystko sterydy, “sztuczny zachwyt” 😉

    @Proslex, LeBron sam się nazwał królem, owszem był na ustach wielu osób, jako prospekt, młoda gwiazda, na jednym z jego ulicznych meczów przyszedł sam Michael Jordan, ale to co się działo gdy było już po drafcie to było przegięcie wszystkich obowiązujących niepisanych zasad, LeBron nie miał za grosz skromności w sobie aby się nazwać “królem” ta cała otoczka pękła teraz gdy przeszedł do Miami, i – ja nie jestem tego przeciwnikiem – ale zauważ że określenie “król” James już nie jest używane? Jak myślisz czemu? 😉

    (0)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurde, próbuje ale nie mogę zrozumieć twojego toku myślenia?
    NBA musi napędzać się nazwiskami dla zysku i lepiej dla niej, jeżeli mówi się KB, LBJ etc a nie DJ Mbenga o którym zwykły zjadacz chleba nie ma pojęcia.
    Druga sprawa, ciągle mielisz temat ‘brak talentu’. Uważasz, że urodzili się z rzutem, wyskokiem, zwinnością? Jasne, że da się to wytrenować, ale liczy się też charakter.
    Wniosek. Lebron i Kobe mają talent ^^

    (0)
  37. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Osobiście nie mam nic do LeBrona, lecz fakt faktem, że King James jest przereklamowany.
    Nic mu nie ujmując to jednak ludzie spodziewali się czegoś więcej. Przypominają mi się 2007 NBA Finals gdzie Lebron został brutalnie sprowadzony na ziemię.
    Ale ma on jeszcze dużo czasu przed sobą i życzę mu z całego serca, żeby odjął od swojego nazwiska przymiotnik “ringless” 😉

    (0)
  38. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @luki29

    czemu? bo cavs przed przyjściem lebrona < 0 cavs po odejssciu lebrona? seria -26? cos takiego ale nie o to chodzi.. dal cavaliersom koszykowke ktorej nigdy i juz nigdy (mam nadzieje ze irving da rade) nie zobacza, robil wszystko sam.. w Miami dzieli się pilka, ma Wade'a ktory jest superstar i Bosha.. w heat jest "big 3" w cavs byl tylko on.. jest i bedzie krolem.. koronacja to kwestia czasu 🙂

    (0)
  39. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    czytam z ciekawości Wasze komentarze i jestem pełen podziwu dla WSZYSTKICH.. aż sam postanowiłem włączyć się do dyskusji

    do luki29:
    zaskakujesz mnie tym, że nie przyjmujesz jakichkolwiek argumentów ze strony innych, tym bardziej, że niektóre są na prawdę rzeczowe.. nawet nie próbujesz !!

    mam wrażenie, że jesteś psychofanem Jordana i hejtujesz każdego ballera, którego kiedykolwiek porównywano do MJ’a !! Jordan to Jordan.. na ten temat się nie dyskutuje !! Jordan miał kosmiczne Ego i to właśnie Jordanem kierowała chora ambicja.. to Jordan nie dostał się do reprezentacji szkoły średniej bo był zwyczajnie za słaby i miał za słabe warunki fizyczne, to Jordan przyznał nie jednokrotnie, że nie potrafi wygrywać, nie umie godzić się z porażkami itd. to właśnie talent, ego, chora ambicja i strasznie ciężka praca doprowadziła go do tego wszystkiego za co tak bardzo wszyscy go podziwiamy.. !!

    piszesz, że LBJ nie ma talentu, że to tylko kupa mięśni i lata spędzone na siłowni i trenigach.. chyba nie przypominasz sobie postury LeBrona z czasów szkoły średniej i pierwszego sezonu w NBA !! nie był takim “koksem” .. to właśnie dzięki temu, że jest tak cholernie utalentowany cały świat usłyszał o nim przed Draftem !! to właśnie jego talent, a nie warunki fizyczne podziwiał MJ i cały świat zanim przyszedł do NBA !! a dzięki połączeniu tego talentu, strasznej pewności siebie i jak sam napisałeś tego, że jest tytanem pracy obecnie jest jednym z najlepszych i na pewno najwszechstronniejszym koszykarzem świata (być może najwszechstronniejszym w historii) !! tylko dzięki temu, że jest cholernie utalentowany dostał szanse, którą wykorzystuje !!

    piszesz, że Kobe nie ma “kocich ruchów” i, że to również przede wszystkim ciężka praca, a nie talent !! porównanie do Shawn’a Marion’a jest kpiną (nie umniejszając jego atutom koszykarskim) !! tutaj mam wrażenie, że nigdy nie grałeś w koszykówkę, a “kocimi ruchami” określasz tylko kozacki drybling.. w takim razie powinieneś przestać oglądać NBA i katować cały czas AND1 i tego typu mixtape’y.. Hot Sauce powinien być twoim idolem !! niestety to co wszyscy nazywają “kocimi ruchami” u KB24 to nie tylko drybling, kozioł i crossy.. to plastyczność, mijanie pierwszym krokiem, gra w Post Up, zmiana kierunku, wszystkie pompki, na które nabierają się obrońcy wychodząc w górę, fadeaway’e po dryblingu i mnóstwo innych ruchów, dzięki którym Kobe zawdzięcza to, że wszyscy zawodnicy NBA pytani o to, kogo kryje się najtrudniej i kto jest indywidualnie najlepszy odpowiadają, że właśnie ON !! Kobe jest najlepszym technicznie koszykarzem świata, lepszym od Jordana.. i właśnie technika w połączeniu z owymi “kocimi ruchami” + oczywiście niekwestionowany talent, chora ambicja i ego czynią go wielkim !!

    odnośnie tytułów mistrzowskich.. nie ma i nie było gościa w NBA, który sam potrafiłby pociągnąć wózek!! LeBron był bardzo blisko.. ale się nie udało !! nie udało się Pennemu z Shaqiem, nie udało się Barkleyowi, nie udało się Malonowi ze Johnem S. i wielu innym, którzy w czasach, których nie mamy prawa pamiętać próbowali !! to jest GRA ZESPOŁOWA !! Jordan miał jednego z najlepszych trenerów w historii, ultrawszechstronnego i świetnie broniącego Pippena (mega utalentowany gość), Paxona, Granta, Rodmana.. dzięki temu, że takimi ludźmi otoczono wielkiego Jordana, teraz nie jest w stanie wszystkich pierścieni nosić na jednej ręce !! Shaq miał Kobe’go, Kobe miał Shaq’a, Kobe miał Gasola.. cały czas mieli tego samego trenera co Jordan, Larry Bird miał swoją ekipę w Bostonie, a Magic Johnson Jabbara i resztę “Showtime’u” .. można tak wymieniać godzinami..

    czasy Jordana się skończyły, czasu Kobe’go się kończą.. mamy czasy LeBron’a, Durant/Westbrook, Rose’a i jeszcze kilku niesamowitych kolesi, dzięki którym nie śpimy po nocach i nieprzerwanie jaramy się koszykówką !!
    a co do tego, że NBA reklamuje, promuje i przedstawia poszczególnych koszykarzy na różne sposoby.. co mnie to obchodzi, mam swój punkt widzenia i na swój sposób oceniam zawodników.. przede wszystkim na podstawie tego co prezentują na parkiecie !!
    BALL IS LIFE
    peace
    Yoo

    (0)
  40. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Admin (Bartek), przegląd boiska taki jak ma LeBron miało wielu zawodników w latach 90-tych i po 90-tych, LeBron to nie jest “Bóg koszykówki”.. “oto on, nasz zbawiciel…” itd. Jest faza “po-Jordanowska” i kogoś trzeba w nią wkręcić, gdyby dziś zamiast LeBrona śmigał po boisku młody Garnett to wszyscy by pisali że to ON JEST NAJWSZECHSTRONNIEJSZYM ZAWODNIKIEM OBECNEJ NBA A MOŻE NAWET W HISTORII NBA! Serio w historii NBA? Najwszechstronniejszy jest LeBron? Scottie Pippen robił te same rzeczy co dziś LeBron tylko wtedy nie było takiej fali jak dziś na niego żeby dzieciakom wkręcać co się tylko uda wkręcić, a Grant Hill? Czy gdy była mowa o nim ktoś mówił że to najwszechstronniejszy zawodnik w HISTORII NBA?! to czysta komercja związana z ich produktami, żeby wykrzesać z kogokolwiek, z byle kogo, następce Jordana, “bo interes musi się kręcić i show must go on”… czemu LeBrona nie wołają już “królem” Jamesem? Ano temu że on już nic więcej nie osiągnie, to nie jest następny Jordan, on nie zdobędzie, nie jeden, nie dwa, nie trzy, nie cztery, nie pięć, nie sześć 😀 tytułów… siedem też nie 😀 Robicie z niego naprawdę Bóg wie kogo, dla mnie, jeśli miałbym nazywać rzeczy po imieniu, nie chcę go teraz obrazić ale LeBron to małpa na amfetaminie – tak mógłby go określić, podniecanie się bieganiem LeBrona.. a czy on jest byłym olimpijczykiem na 100 metrów? biega jak szalony, ale co w tym jest takiego podniecającego? Czy on się rusza jak jakiś czarodziej? czy ja wiem czy u niego przepływ impulsów z gałki ocznej do mózgu jest wyjątkowo szybki? Zerknijcie na jego wykończenia akcji, to są po prostu żywe, żwawe, dzikie wykończeniówki, czasami bez pomysłu, jak rozpędzony pociąg, oparte tylko na szybkości i rozpędzeniu się, szczerze – więcej szybkości miał w sobie Latrell Sprewell, tylko nikt nie robił ludziom wody w mózgu tak jak dziś to robią amerykańscy komentatorzy podczas meczów Miami, i Charles Oakley miał rzeczywiście rację mówiąc że Ci zza biurka TNT to czasem żałosne dziadki śmiejące się tylko ze swoich nudnych dowcipów, marketing wkroczył w życie koszykarzy, w ich życie prywatne, po-meczowe, to jest ok, ale to w jaki sposób przedstawiają to media czasem jest nie do zniesienia, wiele osób naprawdę wierzy że jakiś chłopiec, który owszem, jak na swój wiek młody, nastoletni był przyszłością tej dyscypliny ale on nie osiągnął tego co od niego zakładano, i robi się z niego św. Mikołaja, takie gadanie że on ma czas bo jest młody, to tak można o każdym opowiadać, zobaczycie że LeBron może zdobędzie pierścień, może nie, ale to co wokół niego się działo wcześniej, za 5 sezonów poczujecie się oszukani przez media i NBA

    @Proslex, samozwańczy król – tak o nim powiedział Rasheed Wallace
    “I don’t know if there are any kings, that’s something ya’ll made him…”
    http://www.youtube.com/watch?v=V1oa4yWLQXY

    jeden jedyny który się odważył powiedzieć prawdę

    @ab, nie jestem psychofanem Jordana 😀 nie hejtuje każdego ballera, lubię LeBrona, ma fajne poczucie humoru i pewnie jest z niego spoko gość, na pewno na imprezce można by było się fajnie z nim pobawić ale tak jak mówiłem, LeBron James to po części produkt marketingowy,

    nie zgodzę się z tym, Jordan nie miał kosmicznego ego i nie kierowała nim chora ambicja, on był “bezczelnym perfekcjonistą” i takim samym chciał być Kobe Bryant – za wszelką cenę, za cenę odejścia Eddiego Jonesa, Nicka Van Exela, Shaqa, wymienię jeszcze Carona Butlera którego mieli na krótko, nie zapominajcie też o tym że Kobe miał do pomocy Glena Rice’a 😉 nie piszę że LBJ spędził lata na siłowni – nie miałby na to po prostu czasu 😉 chyba nikt nie wierzy w to że on siedział godzinami na siłowni…. 😉

    “Kobe jest najlepszym technicznie koszykarzem świata?? lepszym od Jordana??” – dobre sobie 😀 Gdy Jordana oglądało się na boisku to była poezja, ruchu, gry, techniki, podstaw, każdy ruch, każda sekunda, można było to oglądać wieczność, taki chłopiec z bananowej epoki młodzieży jak Kobe rusza się gorzej technicznie od niego, o wiele wiele gorzej, czy to oznacza że niewystarczająco skutecznie na dzisiejsze NBA? Tego nie napisałem, ale o wiele wiele gorzej, ok, on jest skuteczny ale to nie jest “piękno koszykówki”, jest większy od Jordana, wyższy, ma inną budowę ciała, inaczej się składa do rzutu, niepotrzebne są porównania między nimi, ja ich nie zaczynam 😉 to są zupełnie inni zawodnicy….. Mylisz się w jednym, to nie Jordana otoczono takimi ludźmi jak Pippen, Grant, Paxton, Rodman, to on zrobił z nich ludzi – rozumiesz różnicę? 😉 To on zrobił z nich lepszych zawodników. Gra z Jordanem sprawiła że każdemu grało się lepiej.

    pozdrawiam wszystkich serdecznie i nie chciałem nikomu dogryźć atakując czyjegoś ulubionego grajka 🙂

    (0)
  41. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    luki to jedna wielka prowokacja, po prostu nie wierze ze mozna byc tak tepym. Ale przyznam troche sie usmialem czytajac jego wypociny.

    (0)

Skomentuj Rakieta Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu