fbpx

Nie tym razem panie James [2:2]

49

aio

No i mamy remis. Szczęśliwie dla losów serii coach Steve Kerr poszedł po rozum do głowy metodycznie podwajając LeBrona, a także uwalniając potencjał swojego zespołu postawiwszy na small-ball! Na centrze zobaczyliśmy 201-centymetrowego Draymonda Greena, a do pilnowania Jamesa już od pierwszych minut oddelegowany został fachowiec Andrew Iguodala. Wszystko po to by grać szybciej i lepiej przejmować te cholerne pick and rolle.

Powiem szczerze, zaimponowali mi Golden State, dla nich był to mecz o wszystko, przegrana przekreśliłaby szanse (jeszcze nikt w historii nie wygrzebał się z deficytu 1-3 w Finałach) a mimo to nie mieli paniki w oczach, po prostu zrobili swoje. Zdaje się, że trening mentalny pod okiem instruktora Navy Seals przyniósł efekty.

WARRIORS 103 CAVALIERS 82

Co prawda posiadający olbrzymią przewagę fizyczną Timofey Mozgov poturbował chłopaków wokół obręczy (28 punktów, 10 zbiórek, 9/16 z gry) ale James zdobył zaledwie 20 na 31% skuteczności (dodał 12 zbiórek i 8 asyst). W pierwszej połowie rywale upuścili mu nieco krwi, pod koniec wyraźnie opadł z sił, a jego dotychczasowy partner, Matthew Dellavedova borykający się z odwodnieniem i skurczami mięśni, nie był już tym samym szkodnikiem. W czwartej kwarcie wykończeni gospodarze nie mieli nic do powiedzenia, trafili łącznie 2 z 18 rzutów, a drugi skład zaliczył w sumie 7 punktów, z czego JR Smith strzelił okrągłe 0/8 zza łuku. A propos Smitha, wiecie że wjechał do szatni na segwayu? Wychodził już na własnych nogach… mówiąc delikatnie: jak dotąd niewiele z niego pożytku w tych Finałach.

jrr

Robiliśmy to przez cały rok, naszą siłą jest głębokość składu. Mamy nie tylko dobrą pierwszą piątkę, drugi skład idzie po ciebie z tą samą energią i koszykarskim IQ. Trudno za nami nadążyć [Iguodala]

1

Obserwacje: 

> Jeśli Warriors wywalczą tytuł, MVP Finałów należy się właśnie Andre Iguodali. Gość stanowi różnicę, nie tylko spowalnia Jamesa, ale regularnie wykorzystuje okazje w ataku. Obaj z Currym zdobyli dziś po 22 punkty, Iggy dodał 8 zbiórek.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

49 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Po trzecim meczu napisałem:
    „Gra niektórych graczy Warriors to “ch.j, d..a i kamieni kupa”!!! MVP trzeba byc cały mecz a nie jedna kwarte. Generalnie to szkoda ze Spurs w pierwszej rundzie trafili na dobrze dysponowanych Clippers. Bo tytuł mieli by w kieszeni. Oczywiście mistrzem bedzie Warriors bo juz gorzej grac nie bedą a pajac Dellanova tak dobrze już nie zagra.”
    Dostałem od Was -64
    Po dzisiejszym meczu widać ze miałem rację!!!
    Seria trwa, trzy dni przerwy to szansa dla Jamesa na regeneracje bo widac że zajechał się w 3 pierwszych meczach. To nie MJ!!! Golden złapało rytm i tylko od nich teraz zależy czy chca tytułu czy jeszcze do niego nie dorośli!!!

    (-33)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    No i skończyła się dellavedovomania. Wszystko wróciło do normy. Propsy dla Cavs za waleczność ale to by było na tyle. Pajace takie jak JR nie wnoszą nic do drużyny w takich momentach i to że rzucał w regular season po 6 czy 8 trójek na mecz i wielce się odradzał, nie ma teraz żadnego znaczenia.

    (-1)
  3. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    czy mogłby ktos podesłac linki do powtorki tego meczu?? Niestety zmeczenie po meczu 3 odbilo sie takze na mnie i mimo budzika nie dało rady wstac..
    GSW w koncu zachowali sie jak mezczyzni z tego co widze po wyniku..
    Andre is the MVP!!!

    (-5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    sprawdziły! wiadomo nic nadzwyczajnego tu sie nie napisze, ale jednak CAVS zawalili skutecznościa zwłaszcza JRS. Ja rozumie LJ bo na nim sie skupia cała obrona, ale JRS powinnien cos trafiac a nie 0/8 za trzy – to niech nie rzuca. Moze powinni siegnąć bo głeboka rezerwe np millera

    (1)
  5. Array ( )
    MJsixRINGSinCHICAGO 12 czerwca, 2015 at 08:04
    Odpowiedz

    @tomaszczuk

    Twój zminusowany poprzednio komentarz jak widać okazał się trafny, mamy remis w serii, rzeczywiście Cavs byli “spompowani” po trzech meczach w przeciągu 5 dni, ale mimo tego iż mam taki nick jak widać, to….. po cholerę znowu pojawia się w Twoim wpisie MJ? Pogadajmy o batalii GSW- CLE, a nie znowu będziemy rozwlekali do niczego nie prowadzącą dyskusję z przed kilku dni.

    W pomeczowej rozmowie z Oscarem Robertsonem w NBA GameTime padło pierwsze pytanie od redaktora: co się zmieniło w Finałach od czasu kiedy on w nich grał. Oscar odpowiedział: “Kareem is gone, Russell is gone, Big Wilt”… Ani słowa o MJ !! Będzie artykuł o Michaelu, pogadamy o Michaelu. Jest moim idolem od wielu lat, ale przed nim byli inni wielcy, i po nim też są wielcy koszykarze, jeden właśnie na naszych oczach tworzy swoją własną niepowtarzalną historię! Szacunek dla niego, że tak pcha do przodu swoją drużynę.

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciesze się, że Andre robi się tak widoczny, też uważam że na MVP finałów zasługuje najbardziej. Najmniej show sie robi wokół niego , a ile pracy wykonuje dla GSW.
    Jestem za GSW oczywiście w finałach, ale pisanie że Cavs sie skończyło, Delly (nie lubie gościa) sie skończyl itd to też straszna głupota. Przez ostatnie dwa dni każdy wychwalał Cavs i Dellavedove jacy super są, że to sposób na Stepha itd… hehe kocham takich kibiców 🙂 to takie polskie 🙂
    #DUBNATION

    (38)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Czemu wszystkie komentarze mają minusy ? WTF
    Ktoś tu nie potrafi zrozumieć, że jak GSW gra swoje, to Cavs nie ma szans. Tu pewnie też są sezonowcy….

    (51)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niestety większość kolegów LeBrona myśli że sam im wygra te finały. Jak mu nie siedzi to Cleveland nie ma szans niestety. Widać że Delly zmęczony. Mam nadzieję że teraz odpoczną i następny mecz zagrają z taką intensywnością jak mecz nr 2 i 3. Wtedy są piękne widowiska i mogłoby być 7 spotkań. A jeśli majstra wygra GSW i Curry dostanie MVP finałów to będzie śmiech na sali. Iggy robi podobną robotę jak Kawhi gdy SAS wygrywało w zeszłym roku.

    (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A propo Jamesa, pierwszy raz widzę prawidłową karę za teatrzyk. Majstersztyk.Nikt mi nie wmówi. że to Bogut pchnął go na kamerzystę.

    (28)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Czemu mój komentarz na temat Jamesa usunięty ?
    Napisalem prawdę, że dostał piękną karę, za teatrzyk. Bogut ledwo co go dotknął.

    (15)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Najbardziej mnie rozwaliło jak przed akcją z Bogutem Lebron się sadził (jak zawsze), stroił miny, wbijał pod kosz, wrzeszczał na sędziów że był przecież faulowany co 5 sekund…. Po faulu spuścił głowę, zrobił smutną minkę i przestał robić z siebie laleczke.

    (14)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ufff, wynik cieszy. Przy okazji skuteczność Bronisława w finałach to 38,8% z gry. W całych PlayOff z tego sezonu to 41,7%, w sezonie zasadniczym 48,8%. Grając w Miami miał lepsze osiągi w tej kwestii. Coś mu nie siedzi, a to podobnie jak dzisiejszy wynik… Cieszy. 🙂 Go Warriors!

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Na marginesie dodam, że Derrick Rose miał porównywalną skuteczność w pierwszych dwóch rundach i psioczyli wszyscy że cegli…

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    jak powiedzie mi niby, w którym momencie Andrew “przytrzymuje” LeBron’a to potwierdze wasze słowa. Jak dla mnie i reszty tez napewno na każdej powtórce widać ewidentne przewinienie Andrew. Przyznaje oczywiście, ze LBJ posiada niebywały talent aktorski, ktory było widać w tym meczu, jednak w tej akcji nie było go wcale.

    (-14)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy zauważyliście jak -cenzura-edova (specjalnie tak napisałem) oddaje rzut? Głowa 45 stopni w bok i tak zwany rzut zza ucha, ręka prostowana pionowo do góry (trener płakał jak widział). LBJ – kara za flopping? Penie tak, tak się uśmiałem w nocy, że aż moja wstała sprawdzić co się dzieje w salonie. Kerr mistrz – myślałem że wystawi piątkę ale z Lee a nie z Greenem. Ale miał nosa jeb… Wszystko wróciło do normy. Chociaż myślałem że jak CC zeszli do 2 pkt to nabiorą wiatru w żagle. Iggy mistrz MVP tych finałów – oczywiście jak wygra GSW, bo jak nie … co ja pisze oczywiście że wygra. Może LBJ tak słabo grał bo zapomniał butów w przerwie zmienić, 20 pkt w 32 rzutach (razem z wolnymi) no kr… mistrz – szansa że zdobędzie 1 punkt przy rzucie = 0,625 wczoraj i 0,799 w całej serii. W poprzednich meczach oddawał 48 rz 44 pkt, 53 rz 39, pkt 46 rz 40 pkt (razem z wolnymi). Ale gdyby to był KB24 to fala hejtu zalałaby mi ekran. Pozdro

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie redaktorze, radze znalezc dobra powtorke z faulem na jamesie bo ani bogut go ciagnal, a to ze lebron sie przewrocil spowodowalo to ze na poczatku kontaktu dostal od boguta z,, glowki”. Pozdrawiam

    (-19)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Artykuł temu pisałem w komentarzu, że ta wasza krypto legenda upadnie tej nocy, ale nie spodziewałem się że będzie krwawić 😛

    (9)
  18. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    napisałem wczoraj taki komentarz pod artykułem
    “ogladam teraz finały 94. zapraszam LBJa do wejscia pod kosz. W trumnie czeka Ewing a po drodze sa: Mason, Oakley i Charles Smith. I do tego duzo wiecej mozna w obronie.Miłego lądowania na dupsku”.
    Tak napisałem.
    Dlatego nie porownuje go z MJ i tyle.
    OD RAZU ZAZNACZAM ŻE
    Nie odbieram LBJowi zasług jest teraz bezprzecznie najlepszy od kilku lat ale błagam to byly inne czasy wiec zachowujmy obiektywizm i bierzmy wszystkie aspekty gry pod uwage. Dzis problem bo go Bogut sfaulował. Dawniej to byl chleb powszedni i było wielu facetow z jajami pod koszem.
    Tak czy inaczej Cavs nalezy sie wielki szacunek. Mowie to jako ich przeciwnik.

    (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę w komentach straszne bzdury piszecie, kochani.
    1) Jaki koniec Dellavedovy? To tylko jeden mecz, w którym nie zagrał na dotychczasowym poziomie, przypominam, że takich meczy Curry zagrał 3 (poza czwartą kwartą game 3), a Wy już wieszacie psy i rozstrzygacie rywalizację tak samo, jak po kontuzji Irvinga.
    2) Skuteczność LeBrona a obrona GSW – prawda jest taka, że LeBron nie trafiał dzisiaj rzutów, które normalnie zamieniał na punkty bez problemu, nawet w tych finałach. Każdy, kto się z tym kłóci, chyba nie oglądał meczu. Skuteczność z Uncontested Field Goals – 2/9, całej drużyny – 6/29. GSW trafiło 24/45 takich rzutów i to właśnie to zrobiło różnicę, gdyż rzuty z obrońcą trafiali na podobnej skuteczności (GSW – 37.5,%, CLE – 39%).
    3) Narzekacie na ilość rzutów, jakie oddaje wyżej wspomniany zawodnik – to nawet nie jest zabawne. Pokażcie mi drużynę, która w ciągu ostatnich 20 sezonów dotarła do Finałów z tak słabym składem jak aktualne Cleveland. Ktoś pewnie palnie “Detroit 2004”, tylko że tam, moi kochani, był Rip Hamilton, który trafiał jak automat, był Chauncey Billups u szczytu formy i był Rasheed Wallace, który również swoje dorzucał.
    Podsumowując mój wywód – nie ujmniejszam zasług GSW, gdyż wykonali dzisiaj fantastyczną robotę w ataku, Iggy zagrał jeden z meczów życia (chociaż sytuacje, w których boi się oddać rzut, mając 4 metry wolnego miejsca są dziwne) i Green wrócił do normy, ale wszelkie pomyje, które wylewacie na LeBrona, są dość zabawne.
    Aha, i jeszcze jedno – przywołujecie tutaj Jordana i Kobe. Gwoli ścisłości:
    16 czerwca 1996 roku – Michael Jordan w Game 6 (stan rywalizacji przed meczem 3-2 dla Bulls) przeciwko Seattle Supersonics trafia 5/19 na 21 punktów, dodaje do tego 9 zbiórek, 7 asyst i 5 strat.
    17 czerwca 2010 – Kobe Bryant w Game 7 trafia 6/24 (0/6 za 3), do tego 15 zbiórek, 2 asysty i 4 straty.
    KAŻDEMU z wielkich graczy zdarza się słabsza słabszy mecz, wtedy potrzeba wsparcia drużyny. Jakie wczoraj wsparcie miał LBJ od kolegów, którzy trafili 3/23 za trzy?

    (9)
  20. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    3 dni temu napisałem, że dyspozycja Greena i Andre będzie kluczowa. Odciążyli Curry’go i ten się psychicznie odblokował.
    Dalej sądzę że wygrane Cavs to wypadek przy pracy Warriors. GSW są bardziej poukładani.
    Zgadzam się z autorem ze Andre powinien dostać MVP, o ile utrzyma taki poziom do końca.
    Chciałbym aby doszło do game 7. Lebron powinien wywalczyć jeszcze 1 mecz. W ten sposób GSW wygraliby u siebie. Lubię tą euforię w hali gospodarzy.

    (8)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To bylo do przewidzenia ze GSW musza wygrac ten mecz jak chca realnie walczyc o mistrzostwo. Przy stanie 3:1 dla CLE juz praktycznie wszystko bylo by rostrzygniete a tak mamy 2:2 i zazczyna sie najwazniejsza walka.

    (1)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    “odrobina teatralnej manifestacji kontaktu”

    hej poyebało Cię facet?
    spadł krzywo na nogę, stracił równowagę, wolał polecieć do przodu niż narazić się na kontuzje. Grałeś kiedyś w kosza?

    (-9)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    @maxols. Jak myślisz skąd się wzięła taka różnica w uncostested shots 9 : 29, pewnie przypadek. To nie że MD nie wyszedł 1 mecz, tylko wcześniej wyszły mu 2 mecze. Zagrał na swoim poziomie. A co jest “słabego” w składzie CC? 1 mega gwiazda, 2 gwiazdy (kontuzjowane) więc nie liczmy. 2 kolesi w NYN co mogą przechylić szalę meczu, exstra zbierający TT, solidny center TM, ławka dłuższa niż jelito grube z której coach Blatt nie korzysta: Miller, Perk, Marion, Haywood. NO może z tym ostatnim przesadziłem ale wielu coachów chciało by mieć takich kolesi w składzie.

    (2)
  24. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ale był szał na temat LeBrona i Delliego 😀 a Teraz trochę w końcu ucichło.
    Dobrze to autor ujął, bo Bogut jakoś specjalnie nie popchnął LeBrona, ale on sam chciał jakoś pokazać jak go bardzo zabolało i wleciał w kamerę 😀
    Najbardziej mi się chyba podoba postawa Iggi’ego, gościu wchodzi na boisko, robi swoje i nie robi wielkich scen, tylko gra !

    (13)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    jeszcze 2 rzeczy:
    1. głośność w hali w 1 min meczu i 48
    2. po faulu AI łapie się za rękę że niby że boli, po czym uśmiecha się szelmowsko i puszcza rękę – mistrz 🙂

    (13)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    I jeszcze to kibicowanie, jednego dnia kochają Currego innego dnia LeBrona. Jak wygrają Cavs, okaże się że wszyscy byli za Cavs, jak wygrają GSW to okaże się że wszyscy byli za GSW 😀
    Mam też trochę wrażenie, że LeBron na siłę chce stać się taką legendarną postacią, jakby wszystko pod show.

    (2)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale wy jesteście slabi.

    Cavs 1 slabszy mecz i juz hejt. Przeskakujecie miedzy wagonikami jak Indiana Jones. Slabo.

    James robił co mogl, della zmęczony. Zawalila cala reszta ktora nie potrafila trafić. I tyle.

    I beka z tych co piszą: Wypadek przy pracy gsw. Dela sid skończył. Gsw juz wygrają.

    Hahahahahahahahahaha beka zycia. Gsw 1 mecz zagrali dobry ale tez poza lebronem i mozgovem w cavs nie siedzialo.

    Cavs odpoczną i następny mecz będzie lepszy. A curry niech dziekuje ze ma andre bo by się osmieszal dalej.

    (-3)
  28. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @pln
    to nie słabszy mecz Cavs bo oni do tej pory mają same słabe mecze. Lebron ich ratował jak tylko mógł.

    (3)
  29. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @pln
    a James niech dziekuje ze ma dellavedove bo teraz byłoby 0:4.
    Niech sie oduczy robic teatr przy kazdym zetknieciu bo jest gora miesni a odbija sie od wszystkich jak pilka “kangurek”.
    Poza tym uznaje koszykarska klase Cavs, LBJa. Od poczatku jestem za GSW. badzmy obiektywni w obie strony i zauwazajmy wszystkie rzeczy.

    (3)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Bylo dokladnie tak jak mówiłem, GSW wygrało, Curry rzucał az miło, Dellavedova nie miał juz tyle siły, a James robił co mógł, wszystko sie sprawdziło. Teraz GSW pociagnie te serie na 4-2, dlatego ze im dluzej trwa ta rywalizacja tym więcej szans mają. Mają więcej rotacji w składzie, do tego ich gra nie jest tak męcząca.

    Haha nagle tylu fanów GSW sie znalazło..ostatnio wszyscy za Cavs, dzisiaj wszyscy za GSW….Co jest z Wami ludzie??

    Co do upadku LeBrona, ON TAM NiC NIE SYMULOWAŁ. Popatrzcie dokładnie, on próbował nogami zostać w boisku po tym faulu, ale góra organizmu już leciała za boisko i to była normalna reakcja. Pechowo wpadł w kamerę. Trzeba poprostu wczuć sie w taka sytuacje i wiedzieć jak zachowuje sie ciało..

    (1)
  31. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    maxols
    A czyli, że JR. Smith to kaleka, a i Irving nie potrafi grać ?? (Wspominam Irvinga bo grał w drodze do finału). Prawda jest taka, że Cavs podkupili ponad pół składu byle by zrobić się na PO. Mało zawodników zostało z tych, którzy tworzyli trzon Cavs w zeszłym sezonie. Więc nie piszcie, że Bron prowadzi Cavs które w zeszłym roku nie potrafiło nic ugrać bo to bzdura.

    (2)
  32. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Curry to ciota i największy frajer roku. Ma problem do Dellyego, bo go uziemił ? Do LBJ nie wystartuje nawet. Tak to jest jak sława debilowi uderzy do głowy. MVP, a cyferki robi jak dobry gracz, nie jak MVP. Czekam na minusy.

    (-5)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    A wg mnie Bogut prawą rączką proboje Lebrona trzymać za rękę by go przyciągnąć, ale lewą juz od początku faulu pcha go za linie. i tej ręki nie cofa mimo ze lebron leci.

    Ot takie tam cwaniactwo

    (-3)
  34. Array ( )
    MJsixRINGSinCHICAGO 12 czerwca, 2015 at 13:15
    Odpowiedz

    @EazyE – można tłumaczyć ludziom jak krowie na miedzy, a i tak będą gadac swoje, że flop że srop. Pewnie 99% grało w koszykówkę… na Playstation lub PC 😉

    Hmm, znowu widzę lekki brak obiektywizmu. Jak LeBron dostaje w powietrzu mocny faul i upada rozcinając głowę, to wiele osób tutaj pewnie krzyczałoby: “wstawaj k…a nie udawaj”…. no ale jak Delly rzucał się na piłkę i chronił ją ciałem, to od razu oburzenie że wszystkim łamie kostki i kolana.

    W NBA używa się wielu forteli i sztuczek, wszystko aby wygrać! Nawet Kerr sam się przyznał po meczu, że skłamał na porannej konferencji przed meczem odnośnie wyjściowego składu, tylko po to, żeby Cavsi nie przygotowali strategii na jego small-ball. W jakim stopniu się to przyczyniło do wyniku – trudno oszacować, ale Steve to mówił przed kamerami z uśmieszkiem na twarzy 🙂

    (2)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeżeli mu nie siedzi nie mają szans hehe. Gdyby GSW grało ze swoją normalną skutecznościa i trafiało rzuty bez krycia a maja ich sporo to Lebrn przy tej swojej skuteczności nie powąchałby żadnego meczu. Niestety GSW robi wszystko by mu pomoc odnieść sukces chociaż dziś w nocy nie dali mu najmniejszych szans. Jak już pisałem po 2 meczu. GSW na 40% za 3 są nie do zatrzymania przez żadną ekipe w NBA. Jeszcze jakby trafiali te open shoty, szczególnie Green to pozamiatane. LBJ to nie MJ i koniec w temacie. Za cienki jest technicznie LBJ. Przychodzi zmęczenie przychodzi brak siły i przepchania IGGy i konczy sie tak jak wczoraj Barnes blokuje LBJ grającego tyłem OD kosza! Nastepny mecz powie nam kto będzie miał mistrza tak myśle.

    (1)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    “2. po faulu AI łapie się za rękę że niby że boli, po czym uśmiecha się szelmowsko i puszcza rękę – mistrz :-)”

    Każdy wie czemu miało to służyć. LBJ z tym sowim narzekaniem co akcje jak nie wyjdzie irytuje na maksa. Iggy sprytnie go zparodiował. Masa gwizdków na LBJ gdzie wybijali mu czyściutko piłkę. Iggy MVP jak dotąd. Jedyny wygrany pewnie mecz. Resszta mogła iść we wszystkie strony. GSW trafijące na poziomie 40% jest poza zasięgiem praktycznie całej ligi no może całej a na penwoe tego Cavs. Do teoj pory nie wiem jak GSW przysypiało momenty meczu, gdyby nie to prawdopodbnie dziś by się cieszyli z mistrzostwa.

    (1)
  37. Array ( )
    Odpowiedz

    Cavs wyglądali jakby skończyło im się paliwo, mam nadzieję że na drodze do Golden State będą mieli stacje 😉
    curry nadal gra jak pussy, na ten moment iguodala bezdyskusyjnie mvp

    (3)
  38. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wszyscy hejterzy Kerra co mowili ze nie zasluguje na coach of the year powinni obejrzec ten mecz. To nie jest przypadek albo tylko zasluga zawodnikow ze gsw mialo taki bilans w sezonie regularnym. Chlop ma jaja zeby zmienic pierwsza piatke i taktyke w meczu o wszystko i jak widac sie oplacilo. A leflop dostal za swoje, niech ci co tego nie widza na tym faulu co wlecial w kamere obejrza caly mecz. On przy najmniejszym dotknieciu dostaje spazmu odchyla glowe do tylu i krzyczy.

    (1)
  39. Array ( )
    Odpowiedz

    A wiec niektórzy z was uważają, że żałosna skuteczność cavs z dystansu nie miała wpływu na ten mecz?:D 4/24. Jakby siadło z 5 rzutów za 3 to by ten mecz wyglądał inaczej. Ale nie siedziało. I to był problem. lebron brał wszystko na plecy. przy podwojeniach oddawał a te jełopy nie potrafiły trafić.

    I patrząc TYLKO na tą serię finałową to GSW zagrało super mecz, Cavs zagrali gorzej niż w tych 3 meczach poprzednich. GSW za 3 siedziało super, za 2 siedziało super. Poprzednie 3 mecze pokazały że nie zawsze im tak super siedzi.

    Cavs doskwiera nie brak sił i brak skutecznosci.

    Nie da się wygrać meczu kiedy tylko 2 zawodników gra dobrze. Nie da się.

    Seria się jeszcze nie skonczyła. A 3 dni odpoczynku == zaczynamy do nowa:D

    (0)
  40. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę, że trafiłem na naprawdę mocnych hejterów Cavs i LeBrona.
    JR Smith w finałach – 14/47 FG, 7/28 za 3. Najwięcej punktów – 13.
    Iman Shumpert w finałach – 5/28 FG, 5/16 za 3. Najwięcej punktów – 7. On co prawda robi robotę w obronie, ale pisać o nim, że może przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Cavs? Niedorzeczność.
    Timo Mozgov to JEDYNY poza LBJ pewny ofensywny punkt pierwszej piątki Cavs, 16,8 pkt, 8,3 zbiórki. Ktoś tam wspomniał TT – fakt, jest solidny na tablicach, ale czy 6,5 pkt/mecz sugeruje, że ten zawodnik zmienia oblicze jakiegokolwiek meczu? Nie wydaje mi się.
    Zostaje nam tylko Matthew D. W obronie już napisano o nim wszystko, w ataku 31,7% FG, 23,8% 3PT, 9,8 pkt i 3 asysty.
    Ja się pytam – czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach powiedziałby, że są to statystyki ZAWODNIKÓW PIERWSZEJ PIĄTKI drużyny, która walczy w finałach NBA? Czy ktokolwiek śmiałby powiedzieć, że taki “zespół” w serii z historycznym GSW wygrał 2 z 4 meczy? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie, kto stoi za tym sukcesem, a jeśli dalej chcecie cisnąć po LeBronie, to może zastanówcie się, jaki był bilans Cavs bez niego (podpowiem – 1/8, gdzie grali z takimi potęgami jak Sacramento).

    (2)
  41. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Seria na dobrej drodze do meczu nr 7. Cavs wyglądają na coraz bardziej zmęczonych, te wszystkie pudła z otwartych pozycji to przejaw zmęczenia – większość cegieł była za słabo rzuconych, odbijała się od przedniej części obręczy – problem leży w nogach, które są bardzo obciążane po drugiej stronie parkietu.

    Kerr jest wyrachowany i bezwzględny – dopiero teraz rzucił regularne podwojenia na LeBrona, gdy ten jest już coraz bardziej zakatowany. Zmiana w wyjściowym składzie to coś, o czym pisałem po poprzednim spotkaniu i jak widać było warto. Najważniejsze było tu zapewnienie mismatchu Mozgova przeciwko jednemu z dwójki Barnes-Green. Nie dość że obaj wrócili jako tako do rytmu ofensywnego, to Green zaczął grać tak, jak nas przyzwyczaił wcześniej. David Lee znowu dobra zmiana, Klay był na boisku i nie musiał robić nic więcej – Cleveland boi się zostawić mu centymetr miejsca jak ognia.

    Dopóki NBA nie zniesie defensywnych trzech sekund, small ball Warriors może być nie do powstrzymania. Teraz weszli w rytm i gdyby mecz nr 5 miał się odbyć w sobotę, niemal pewne by było zwycięstwo Warriors. Na szczęście dla Cleveland wszyscy wypoczywają do niedzieli, LeBron może naładować akumulatory i być może razem z Blattem znajdą sposób, żeby urwać jedno z najbliższych dwóch spotkań. Moim zdaniem LeBron musi forsować akcję bez względu na konsekwencje. Nawet rzucając 30% za dwa punkty będzie bardziej efektywny niż reszta drużyny, bo wchodzą też faule, a zadaniowcy mogą w pełni poświęcić się defensywie. Mozgov w obliczu gry przeciwko szybszym zawodnikom jest potrzebny przede wszystkim w ataku. JR cały czas gra kiepsko, ale na jego jeden popisowy mecz czekam. Ta seria jeszcze się nie skończyła, ale Warriors są niepodważalnie lepsi i mimo niejednego trudnego momentu powinni to dowieźć do końca.

    (1)
  42. Array ( )
    Odpowiedz

    @sotomajer

    Hehe Zgadzam się. Gdyby to był Kobe sto komentarzy na minute hejterskich a to tylko dlatego, że oddałby 40 rzutów zdobyłby 30pkt z czego 25 w osatniej kwarcie trafiając seryjnie pkt i wygrał mecz. Pozdrawiam. Jakoś kiedyś i Iverson potrafił lepsze statsy osiągać (przy fizyczniejszej grze) przy tylu rzutach. Prawda jest taka, ze GSW zagrało dwa fatalne mecze i pierwszy słaby tylko datego te 2 Cavs wygrali. I kolejna uwaga. ILE FAULI JESZCZE DADZA CAVS PO ZBIÓRKACH ZA DARMO i ILE FAULI JESZCZE GWIZDA NA LBJ JAK BĘDĄ MU CZYSCIUTKO WYBIJAĆ PIŁKĘ Z RĄK?

    (-1)
  43. Array ( )
    Odpowiedz

    @ Timmy
    Jest taki fajny filmik na yt z Currym i LBJ a w tle lecą słowa Drake. Polecam jak nic nie będzie miał do powiedzenia. Curry słabiutki Curry fatalny wręcz podobno – faktycznie słaby do 4 kwarty. LBJ za to dobry do 4 kwarty 🙂
    Game 1 Doprowadza do dogrywki i pokazuje klase w niej
    Game 2 Znowu dogrywka i szczęsliwa wygrana Cavs po fatalnej koszykowce po obu stronach
    Game 3 Słabszy mecz, a mimo to gonił Cavs w 4 kwarcie.
    Game 4 mecz na srednim jego poziomie – wygrana 21 pkt.

    Prawda jest taka jak wielu z was tu pisze. GSW bardziej przegrało te dwa mecze dotychczas niz Cavs je wygrało. Wystarczy ze GSW zagrało na umiarkowanej skuteczności i na tablicach widzimy 20pkt straty Cavs. LBJ modli sie w tej chwili, żeby GSW nie wypaliili w jednym meczu Curry i Klay bo to będzie najwiekszy pogram w histroii finałow. Jak siędzie obu chlopakom 3. Słaba gra GSW wynikała z 2 rzeczy moim zdaniem.
    1 Bogut – Niszczył go TT i TM na tablicach no moze nie niszczył ale słabo Bogut.
    2. Słaba skutecznośc Barnsa i Iggy z rogów plus wręcz fatalna Greena.
    Skonczyła się indolencja tych 3 wyżej wymienionych panów po 2 meczach i już nie można było zostawiać Greena Barnes i Iggy’ego kompletnie nie krytego, a to praktycznie wstyd w NBA nie trafiać w takim stylu jak to robił chociażby Green. Poprawił skutecznośc automatycznie Cavs P&R nie mogli sobie kryc podwajając Currego co automatycznie widać po wyniku meczu. Juz Game 3 czwarta kwarta pkazala, że Cavs zaczynają mieć problemy jak trafia zawodnik z pozycji 4-5 (Lee w game 3, a w pierewszym meczu DUNK OF THE FINAL Speights)

    (0)

Skomentuj G8 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu