fbpx

Niełatwy mecz z Puerto Rico, Steve Nash wulgarnie na temat Kobe

22

Dziś w nocy w Nowym Jorku reprezentacja Stanów Zjednoczonych pojedynkowała się towarzysko z niewielkim, ale walecznym Puerto Rico.

# USA rozpoczęli ustalonym składem: Irving / Curry / Harden / Faried / Davis.
# Anthony Davis sprytnie wyciągany był na obwód -> strefa podkoszowa szeroko otwarta.
# Doświadczeni obwodowi Puerto Rico (JJ Ba$ea/ Carlos Arroyo: razem 31 punktów) nie przejęli się naciskiem w obronie. Raz po raz rywale Amerykanów osiągali solidne pozycji rzutowe.

# Walka na tablicach na równo = równiutki mecz do połowy.
# Zwiększone tempo po przerwie, energiczny z obu stron Faried (12 punktów, 5 zbiórek, 2 bloki).
# Próby obrony strefowej niweczy brylujący zza łuku Steph Curry (20 punktów, 6/7 z gry, 4 asysty).
# Trzecia kwarta wygrana przez Amerykanów piętnastoma punktami.
# Ostateczny rezultat 112:86

Pierwsza opcja James Harden nieskuteczny (0/5 zza łuku, 13 punktów, 4 straty) mijany w obronie, momentami samolubny. Zespół potrzebuje przewodnika, agresywnej gry (5/5 z linii rzutów wolnych) ale odnoszę wrażenie, że jego liderowanie zakończy się porażką przeciwko dobrze poukładanemu rywalowi. W Hiszpanii nie zagwiżdżą mu połowy fauli, które “dostaje” u siebie.

# Wciąż o wiele za mało zespołowości w poczynaniach Team USA!
Nieszczególnie mocny mecz w wykonaniu Uncle Drew (11 punktów, 6 asyst, 4 zbiórki) szarpane tempo, nieco chaosu.
Do pięciu dniach przerwy do gry powrócił Derrick Rose. Na parkiecie spędził niespełna kwadrans. Wyraźnie wyszedł z nastawieniem: kreowanie gry + presja na piłce. Wyglądał solidnie (6 punktów, 4 asysty) a co najważniejsze: zdrowo.

[vsw id=”Mz14D9Y9_8I” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Nie zagrali: DeRozan, Hayward, Drummond, Lillard.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

22 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mocno ograniczony ten skład team USA jak na ich możliwości kadrowe. Szkoda, że czołowi gracze się wycofali. Chyba nie działo się podobnie w latach ’90? Cóż, zapowiadają się bardziej wyrównane zawody.
    A
    Harden to ŻADEN lider.

    (62)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nooo fakt co do Usa to widoczne jest straszne niezgranie i samolubność w grze. Ostatnio oglądam mecze Polaków i aż miło się patrzy jak te młode chłopaki dzielą się piłką, czego szczególnie nie widać w grze Amerykanów. Harden to świetny gracz , ale straszna “pazera” , jak by mógł to by w ogóle nie podał piłki. Cieszy mnie to , że DeRozan jedzie na mistrzostwa , ale zarazem smuci mnie , że Lillard wraca do domu bo to jeden z nielicznych graczy w tej ekipie , który potrafi wprowadzić spokój i opanowanie w grze…. TAK , myślę że San Antonio są w stanie obronić tytuł.. GO SPURS, Pozdrawiam. Lece na streetball, w Kaliszu jest super impreza.

    (24)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pewnie znowu się przeliczę, ale co mi tam – San Antonio Spurs w tym roku nie zdobędą mistrzostwa. Według mnie naprawdę spore szanse mają np. Clippers – nowy właściciel, luz psychiczny, roster mieli już rok temu. Teraz bez problemów mogą już tylko grać!
    OKC – KD wie, że taka szansa może się szybko nie zdarzyć. Rose zgrywający się po kontuzji, LeBron zgrywający się z kolegami w Cavs, Spurs o rok strasi. Jeśli nie zdobędzie mistrzostwa to kiedy? Myślę, że nie będą już tak mocno forsować wygranych w sezonie regularnym, wszystkie siły rzucą na PO.
    Na Wschodzie: Bulls – rok temu brakowało im potencjału w ataku, przyszedł Mirotić, Gasol, McDemott, wrócił Rose. Siła ognia jest.
    Oprócz Chicago również Wizards, Heat, Cavs.

    (9)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Davis to nie jest center, ale nie każda drużyna ma dużych z NBA. 5 fauli w FIBA to wykluczenie z gry. 5×5=25. 6×4=24. Team USA zabezpiecza się na wypadek kontuzji i problemów z faulami. Moim zdaniem z takim składem ciężko im będzie oprzeć atak na penetracji obrońców. Davis, Cousins i Gay – jeden z tej trójki musi być cały czas na boisku. Myślę, że na samych mistrzostwach jeden z czwórki centrów będzie miał po prostu wolne w każdym meczu, zależnie od potrzeb i zdrowia.

    Harden to nie jest lider. Problem polega na tym, że nikt inny nie zostanie liderem ataku w obecnej grze Amerykanów. Rozgrywający musi przede wszystkim prowadzić grę, a nie grać pod siebie i ostro naciskać przeciwnika. W Europie rozgrywający jest pod ciśnieniem obrony na całym boisku, żeby spowolnić ofensywę. Podkoszowi mają pilnować obręczy, w ataku ich zadanie to stawianie zasłon i okazjonalne atakowanie obręczy przy pick-n-rollu lub po zbiórce. Skrzydłowi mają albo rozciągać obronę rzutem, albo atakować kosz.

    Jeżeli Rose ma wytrzymać codzienne granie, nie będzie mógł penetrować za każdym razem, więc spełni rolę typowego rozgrywającego. Podobnie Irving i Curry, którzy dodatkowo będą służyć trójką.

    Thompson przypuszczalnie przejmie rolę Iguodali (+trójka), DeRozan może objawić się jako szósty zawodnik, może bliższa linia za trzy pozwoli mu też rozciągać grę.

    Gay będzie grał głównie jako ‘stretch 4’ oraz obrońca na pozycjach 1-4, Faried będzie kontrolował tablice lub biegał w kontrach (zależy, z kim będzie dzielił parkiet).

    Davis i Plumlee będą bronić kosza i biegać w kontrach, do tego zasłony, u Davisa oczekuję solidnej półdychy Drummond będzie bronił kosza, zbierał i stawiał zasłony, Cousins zbierał, trochę bronił kosza i rzucał z półdychy.

    Z Durantem w składzie Harden mógłby robić presję w obronie, straszyć trójką i okazjonalnie wjeżdżać. Teraz będzie musiał głównie wjeżdżać, ale bez normalnej liczby osobistych (9-10 jak w NBA) stanie się nieefektywny. Zdrowy Rose jest chyba ich jedyną alternatywą.

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippers Bulls Wizards sa pretendentami z moim zdaniem. SPURS oczywiscie beda walczyc o obrone jak kazdy mistrz 🙂 Co do Cavs nie wiem bo nie rozegrali jeszcze ani jednego meczu.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardziej Curry będzie liderem niż Harden który pewnie będzie ceglił co drugi mecz. Europejskie drużyny postawią strefę i Harden gówno zrobi w pojedynkach jeden na jeden

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wydaje mi sie zeby na dzien dzisiejszy byla jakas druzyna, ktora moze pokonac SAS w walce o tytuł
    W lidze jest duzo talentu, duzo ekip z potencjałem, ale nie ma tego czegos co jest u Popa co pozwoliło wygrac PO. Cavs beda mocni, ale nie odrazu. Z Bulls nie wiadomo, wiekszosc zalezy od Rozy. Wiem jedno, zapowiada sie bardzo ciekawy sezon 😀 pzdr

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @pitras

    Spurs byli już o rok starsi w każdym z ostatnich 5/6 sezonów. Moim zdaniem lepiej powiedzieć: Spurs o rok bardziej doświadczeni i zgrani. LeBron w Miami w I sezonie gdyby nie zgasł w finałach zdobyłby tytuł więc w Cavs szybko pozbierają puzzle. Co do Clips absolutnie podzielam Twój pogląd. Stawiam ich na równi z SAS i CAVS w walce o tytuł. BTW. Zachód znowu kosmicznie mocny!

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie był. A poza tym nawet gdyby to NBA nie może sobie pozwolić na promowanie takiego zachowania: deandre-jordan-and-glen-davis-caught-smoking-weed-in-amsterdam

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    moim zdaniem to Currry powinien być liderem, a nie Harden… naprawdę brakuje kogoś takiego jak właśnie KB24 w reprezentacji. Wyobrażmy sobie, że Kobe jest zdrowy i decyduje się na mistrzostwa ide o zakłąd, że za nim poszli by inni i skłąd nie wyglądał by tak jak teraz tylko jak prawdziwy Dream Team.
    …ale wracając na ziemie ten gif z amerykańkimi żołnierzami przypominiał mi pewien filmik popatrzcie (tfu stare komuchy) http://www.youtube.com/watch?v=OxsXrg9SSlI

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Hiszpania pod koszem ma mocny team, decyzja trenerów jak najbardziej zrozumiała. Myslą juz o konfrontacji z Gasolami i Ibaką!!! Spania mistrzem świata!!!!

    (-1)
  12. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    tricku22, po co hejtować kobasa. tylu już po nim jechało,że nie wypada być … podróbą. chociaż akurat kobe lubił “ten sport”, znaczy być kopią, podróbą …
    zawsze jak ktokolwiek broni tego pyszałka mam zwałę. najlepsi przeca nie potrzebują internetowych obrońców. sory,ale jeśli ktoś jest faktycznie wzorcem, ikoną czy jak go zwał, to marne szanse żeby znalazło się tylu hejterów (jak powiada młodzież). przyznam,że na palcach jednej nogi doliczyłbym się takich “fanów” kobasa jak leszczu czy … kmn … u np birda, magica, majkela, billa r itd itp prawdaż? czy nieprawdaszszsz… co by nie było,to do antysympatii nikt nikogo na siłę nie namawiał. coś musiało sie wydarzyć. oczywista,że każdy do swojego poglądu prawo ma. f końcu otake (taka stara japońska firma z baltony) polske my walczyli żeby każda krowa swój pogląd miała. ja też muuuczę po sfojemu. także luz panowie i panie, niech se każdy (nie)lubi kogo tam chce, byle nie wyzywać od cabanów pastowanych i innych … pozdrowiska

    (0)
  13. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    jaja – pamiętaj,że spursi 4 razy nie obronili tytułu. na przestrzeni ledwo 8 lat to niezwykły wyczyn. z drugiej strony nigdy nie mów nigdy i tym razem może okazac się do 5 razy sztuka. ja jestem ZA. wakacje wszyscy mają, więc odpoczynku i regeneracji sił pod dostatkiem. życzę im tego.

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Derrick “to tylko zmęczenie po 1 meczu po kilku latach” Rose jedzie a Lillard nie?

    Może jeszcze by go do meczu gwiazdy i MVP odrazu dali? Przecież wrócił, to wystarczy by być w kadrze USA. Kpina.

    Nie dziwne że czołowi gracze wolą wakacje niż gre w reprezentacji gdzie gra gość który wiecej był na kontuzjach niż na boisku a jedzie do domu gość który miał super sezon.

    A Harden to [xxx] a nie gracz.

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu