fbpx

Nieudana prowokacja Heat, DeMarcus Cousins musi zagrać w All-Star!

27

Wracając do wydarzeń wczorajszego meczu: kolejne rewelacyjne zawody rozegrał rozgrywający Isaiah Thomas (22 punkty, 11 asyst, 7 zbiórek) myślę jeden z najbardziej niedocenianych PG aktualnie w lidze. 26 punktów dołożył Rudy Gay i tak ambitni Kings odrobili 14-punktowy deficyt, w który wpadli przed końcem pierwszej połowy gry.

 Na usprawiedliwienie mistrzów dodajmy, że występowali bez kluczowych graczy rotacji: D-Wade’a, Birdmana i Raya Allena. Zwłaszcza brak obrony podkoszowej Chrisa Andersena kosztowała ich wiele w tym spotkaniu. Spoelstra wymyślił by jego wysocy odcinali Cousinsa od piłki wychodząc w obronie przed niego. Działało do czasu.

No i przy okazji, wiem że uwielbiacie rekordy – LeBron wyprzedził Larry’ego Birda i Gary’ego Paytona na liście najlepszych strzelców wszech czasów. Aktualnie zajmuje 29. miejsce.

1 2

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo Cousins! na reszcie nie dał się sprowokować, może coś jeszcze z niego będzie, bo potencjał ma olbrzymi 🙂 A Isaiah Thomas to niesamowity zawodnik – gość wybrany z ostatnim numerem w drafcie (!) robi taką miazgę

    (40)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    mieli szczescie cioteczki z miami ze cousins sie opanowal ,bo marnie bym ich widzial .zabraklo raya allena i nie mial kto meczu w koncowce wygrac 😀

    (-25)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    środkowego gospodarzy agresywnie potraktował z bara Mario Chalmers. ?!?!
    Jak to brzmi w ogóle?! (Mario 80kg, Cousins 130)
    Flop aż oczy bolą.

    Heat bez D-Wade’a mają niekorzystny bilans.

    (-19)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @ grzes
    Cioteczki z Miami? Chciałbym zauważyć, że jak Chalmers go odepchnął to się pluł, ale jak LeBron go położył to już nie był taki cwany. Sacramento, a zwłaszcza Cousins, Gay i Thomas zagrali dobry mecz. Trochę pomogła im absencja 3 zawodników Heat, ale wygrywa lepszy. Szkoda Sacramento, bo to dobra, fajna młoda drużyna z ambicjami, a i tak nie wejdą do PO.

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    mozecie sobie pisac o jakies prowokacji ale jak Miami ma grac jak nie maja kg pod koszem…
    nie rozumiem tych waszych artykułów serio…
    Pozdro

    (-3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    moze byc problem z tym all star, bo Howard, Griffin, Love i Lamarcus to pewniaki, a o ostatnie miejsce powalcza Davis, Dirk i wlasnie Cousins, mimo ze boogie ma najlepsze staty z tej trojki, to nie sadze zeby to on zagral w meczu gwiazd

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem pod wrażeniem cousinsa, w końcu chłopak się opanował.
    btw. w sacramento może być całkiem silna ekipa walcząca nawet o finały, prawdopodobne że dostaną wysoki nr w drafcie, jeśli tylko uzupełnią ławkę solidnymi zadaniowcami, to wróżę im świetlaną przyszłość, gdyż filar Gay+Thomas+Cousins już mają 🙂

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja mówiłem w dniu transferu Rudy’ego Gay’a do Sac, że będą z niego ludzi i mówiłem, że Sac nie zrobiło głupiego ruchu. Drużyna ma potencjał.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    C’mon, już po 1 wygranej jaracie się kings? Przecież wiadomo, że z Wade’em w składzie nie mieli by szans. Jak Rudego wytransferowali do raptors to też na początku grali świetni basket, potem wszystko już nie wyglądało tak różowo.
    Cousins to wielki talent, ale powinno się bardziej doceniać zwycięzców, na zachodzie choćby bardziej zasługują na to Love, Aldrigde, Duncan, Nowitzki itd

    (5)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @D.Roseeee (więcej tych “ee” mogłeś tam wje*ać) “mistrzów”? Naprawde? Poważnie myślisz, że jak jakaś drużyna wygrała 2 Finały pod rząd i ma 2 najlepszy rekord w East to nie są jeśli nie najlepszą drużyną w NBA to napewno w pierwszej trójce. Weź pomyśl czasem. Chicago przegrało z Miami w play-off’ach pogódź się z tym. Możesz ich nie lubić ale zrozum, że to oni są mistrzami a nie D Rose (chyba że ten nick tylko tak dla beki)

    (4)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeśli LBJ nie zagra z Portland, to Heat mogą ZNOWU przegrać, Cousins “wydoroślał” jeśli chodzi o swoją grę, wydaje mi się że ma to związek z nabyciem przez Shaqa tych udziałów, DeMarcus może jakieś mini-lekcje sobie pobrał i mu to wychodzi 😀

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Odpowiadając na dwa pytania: Wade nie gra w meczach back-to-back a taki zaraz będzie z Portland, Oden nie gra bo oszczędzają go i jego kolana, żeby w playoffach Indianie mógł się przeciwstawić.
    Ja mam również pytanie, jak Miami wygrało z rzędu z drużynami z Zachodu? To finały z SAS się nie liczą?

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      mowa wyłącznie o sezonie zasadniczym, poza dzisiejszym meczem, ostatnim razem przegrali w połowie stycznia z Utah Jazz jeśli dobrze pamiętam

      (1)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Coż Cosuins to może być top ligi, ale jak to mówił Shaq w książce Shaq bez cenzury, w dzisiejszej NBA nie ma już dobrych centrów, ba nie ma nawet twardych silnych skrzydłowych 🙂 i coś w tym jest. Kings jak niedawno pisałem mają młodą utalentowaną ekipę i jeśli trener zdoła ich ogarnąć, a coraz lepiej mu to idzie, to przyszłość przed nimi. Tak na marginesie to Chalmers jest strasznie denerwującym graczem, nie dość że prowokuję, flopuję i cwaniakuję jakby był nie wiadomo kim, to jeszcze co chwila płaczę u sędziów, żenada po prostu.

    (2)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ray-Marti zluzuj majty bo sie tak spinasz jak by było o co. Po prostu potępiam takie zachowanie na boisku choć wiadomo że to jest jest sport i takie sytuacje się często zdarzają. Chodzi mi o to że mistrzom się nie godzi takie zachowanie. Kto by to nie był czy Heat, Bulls Pacers…
    Nie podważam ani dwóch tytułów ani MVP Lebrona bo pewnie do tego zaraz dojdzie.

    Ogólnie fano Heat zluzujcie majty bo jak się coś o Heat negatywnego napisze to tak sracie jak by było o co.

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo spóźniony komentarz. Cousins zagrał tak naprawdę kolejny dzień w pracy (dużo punktów, dużo zbiórek, parę asyst z podwojeń), znowu zachował zimną krew. A ASG i tak nie będzie. Może za rok, teraz przynajmniej pokazuje, że jest wart tych grubych pieniędzy. Tylko ta jego obrona pick-n-roll’i i pomoc w obronie (przeciwko Heat mu się udało, bo nie było komu rollować, a rozgrywał LBJ kryty przez najlepszego obrońcę Kings – Gaya. Warto zauważyć, że LeBron w 2. połowie (nie licząc dogrywki) rzucił całe 2 punkty (Rudy Gay odpuszczający go + pachwina). Wyobrażacie sobie Isaiah Thomasa wybranego przez drużynę z większym talentem (Miami, Spurs)?

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu