O LeBronie i biznesach NBA w rytmie hip-hopu
LeBron James odrzucił propozycję zostania przewodniczącym związku zawodowego National Basketball Players Association. Jego zdaniem organizacja “zmierza w odwrotnym kierunku”. Dla przypomnienia, w roku 2011, na skutek przedłużającego się lockoutu gracze musieli ustąpić w szeregu kwestii nowego, 10-letniego porozumienia z właścicielami klubów: zgodzić na znaczną obniżkę płac oraz dużo mniej korzystny podział ligowych zysków z 57% do 50%, co sumarycznie obniżyło pulę zarobków zawodników o 4 miliardy dolarów. Nowe CBA wprowadziło także m.in: krótsze kontrakty, mniejsze podwyżki i bardziej restrykcyjny system podatku od luksusu.
Biorąc pod uwagę, że LBJ wielokrotnie dawał oznaki swojego niezadowolenia “jednostronnością warunków umowy z właścicielami”, wielu graczy miało nadzieję, że zdecyduje się zostać przewodniczącym związku. Jego pozycja w lidze oraz prestiż marki, jaką reprezentuje z pewnością umocniłyby pozycję NBPA w przyszłych negocjacjach z przedstawicielami ligi.
Gra idzie o duże pieniądze, przykładowo: w 2016 roku kończy się obecna umowa ligi z telewizjami ESPN, ABC i TNT. Roczne przychody z tego tytułu to średnio 930 milionów rocznie. Zdaniem analityków biznesowych, nowy kontrakt powinien opiewać na kwotę dwukrotnie wyższą. Jaka część tych pieniędzy przypadnie zawodnikom, a jaka ligowym włodarzom – nie wiadomo. Gracze dysponują natomiast kartą przetargową w postaci wcześniejszego odstąpienia od obecnego CBA, tj. w 2017 roku.
Informacyjnie: odkąd wraz z początkiem wakacji upłynęła kadencja dotychczasowego szefa Dereka Fishera – związek pozostaje bez przewodniczącego. Wcześniejszymi przewodniczącymi na przestrzeni lat byli: Bob Cousy, Oscar Robertson, Bob Lanier, Isiah Thomas, Patrick Ewing, Michael Curry i Antonio Davis.
W oficjalnym wystąpieniu przedstawiciela LeBrona słyszymy:
LeBron niczego nie robi na pół gwizdka, a jednocześnie zdradza poważne obawy dotyczące braku czasu, jakiego wymaga bycie przewodniczącym NBPA (…) formalnie czy nieformalnie, LeBron ma zdecydowaną opinię na temat przyszłości związku i zamierza być bardzo aktywny w procesie jego przebudowy.
1
Serio? 21 sierpnia związek spotyka się w Las Vegas, aby dokonać kluczowych decyzji m.in. wybrać nowego przewodniczącego. Niestety James nie będzie obecny wskutek wcześniejszych ustaleń.
CZYTAJ DALEJ >>
ta stronka (i lebron) chyba nie wie co to dobry hip hop 😉 Polecam obczaić sobie np. wu-tang
Czapla wydaje mi się, że za mocno przywiązałeś się do pewnej epoki. Epoka WTC minęła. Mijała gdy ja byłem w liceum. Niestety. Doceń tych, którzy tworzą teraz. Pozdro!
bardzo ciekawy artykuł
@czapla dobry trolling 🙂
@czapla
Co Ty możesz wiedzieć o Lebronie? Jak gość puszczal ‘Bring the pain
przed meczem w finałach.
@czapla sugerujesz, że dobry hip hop to lata 90 ? wu tang tak ? posłuchaj sobie innych kawałków obecnego hh to i tak znajdziesz bangery jakich mało nie powiesz mi, że np Kendrick Lamar nie klei dobrego hip hopu ?
Ale gówniane kawałki
MiracleMan dobry rap to tylko lata 90 i wczesne 00 😛
Tailman okej dobry rap był wtedy i jest historyczny ale teraz też są youngbloods którzy potrafią nawinąć równie dobrze co w tamtych czasach nie mówię, że stylem takim samym bo każdy ma inny tylko też treścią dobrze polecieć swimming pools K dota Suddenly Rockiego no kurde jest więcej tego ale nie chce robić większego spamu peace
dawaj te kawałki, jesteśmy ciekawi!
Rap się zmienił, basket też.
Ilu znacie jeszcze typów z krokiem w kolanach? Bo ja dosłownie kilku..
K Dot zamiótł!
@Admin mogę podać parę tak na szybko generalnie podam chyba te K dota
Dont kill my vibe
Compton ft Dr Dre
Now or Never (jest w soundtracku 2k14)
Recipe
Good Kid
mogę dać też i załóżmy Rockiego
Hell, Palace, Peso(siada w uchu nie chodzi o tekst), I Come Apart ft Florence Welch, Ghetto Symphony ft Gunplay, A$AP Ferg
Hopsin – ILL MIND OF HOPSIN 6
no i to tyle co by było dobre lirycznie i fonetycznie (:
W ogóle nie czuję tego nowego rapu z za oceanu… Nie wchodzi to.
@Gość: PG
A ja nie czuję polskiego rapu, nowy rap z USA też jest dobry i pasuje do gry w kosza, MiracleMan9 podał dobre przykłady.
Zawsze nawet jak coś mi sie nie podoba to sprawdzam to i nie wiem kiedyś to było co innego, nietylko muzyka ale cała kultura hip-hop się zmieniła. Nie mam nic do nikogo że tego słucha ktoś coś lubi spoko ;p mi sie nie podoba.
Kendrick, moim zdaniem w tym momencie jest w czołówce Hip Hopu. Storyline i klimat w GKMC można porównać z “Ready to Die” B.I.G albo Illmatic Nasa. Koleś ma talent i jak ktoś lubi klasyki to mimo szybszych i nowocześniejszych bitów zdecydowanie czuć to w tym chłopaku.
i zapomniałem jeszcze o jednej piosence Lamara Michael Jordan skoro siedzimy w koszu 😀
Kopytko
Ale ja wam mówię tylko, że mam w to wy*ebane, że rap się zmienił. Zbyt głęboko wszedłem w poprzednią epokę, żeby teraz słuchać newschoolu. Newschool to jest rap i nie ma nic wspólnego z hip hopem. Sory, ale takie moje zdanie.
Peace !
Ja mogę polecić Elzhi, chłopaka z Detroit, który w 2011 zrobił na prawdę świetny remake Illmatica Nasa pt.: Elmatic, polecam. A z gości, którzy teraz robią fajne rzeczy polecam Madliba i Apollo Browna, Premier i Pete Rock też cały czas wymiatają!
tutaj link do Memory Lane:
https://www.youtube.com/watch?v=Qx5cmMAtaq0
pzdro