OKC brak argumentów na zgrane Memphis, Durant pudłuje osobiste
Wciąż pudłuje z półdystansu Serge Ibaka, Kongijczyk ofensywnie nie zaliczył jeszcze udanego występu w tej serii, co wyraźnie ma wpływ na jego decyzje rzutowe. Widać zawahanie ilekroć ma wolną pozycję na 3-4 metrze.
Zupełnie na odwrót z Gasolem, Hiszpan dzięki udanym manewrom na półdystansie zdobywa 12 punktów w trzeciej odsłonie i tym samym wyprowadza Grizzlies na 6-punktowe prowadzenie. Marnie wygląda skuteczność po obu stronach, zostaje pytanie ile sił zachowały obie drużyny przed ostatnią kwartą tego meczu… Hola Jola, zobaczcie kto zaszczycił nas swoją obecnością w I rzędzie, jeszcze przed tygodniem Lil’Wayne “dawał dobre rady” zawodnikom Chicago, dziś kibicuje … ?
Trochę chaotycznie zrobiło się w ataku po stronie Thunder, nadal sześć punktów straty, a piłki w kolejnych akcjach nie dotyka Durant. Rozgrywający Reggie Jackson rehabilituje się jednak w obronie, wybiera piłkę w koźle Conleyowi i kończy kontrę z góry. Blisko! Już tylko dwa punkty różnicy, do końca meczu pozostały niecałe 3 minuty.
Ciężkie chwile przeżywa w ataku Zach Randolph, Ibaka nie tylko nie pozostawia mu pola, ale doskakuje do każdej próby rzutowej, sporadycznie odsyłając co bardziej leniwy rzut Z-Bo. Szczęście sprzyja za to Gasolowi, który przed chwilą wrzucił hak o tablicę. Wyrównuje zza łuku weteran Derek Fisher!
Ścisnęli się w pomalowanym goście, Memphis trudno jest choćby dograć piłkę tyłem do kosza, sukcesywne piłki otrzymuje Gasol, wymusza dwa osobiste. 83-81 na minutę przed końcem!
Durant faulowany, brak gwizdka, za to Reggie Jackson popełnia błąd i pod atakowanym koszem wpada na Conleya. 85-81 KD pudłuje dwa rzuty wolne!! Thunder muszą przerwać akcję… 87-81 po wszystkim, zmartwiony Durant przeżegnuje się opuszczając parkiet.
Staty
Durant 25 punktów, 11 zbiórek, 5 asyst, 5/9 z linii rzutów wolnych
Reggie Jackson 16 punktów, 10 zbiórek
Serge Ibaka 13 punktów, 10 zbiórek
Marc Gasol 20 punktów, 9 zbiórek
Tony Allen 14 punktów, 5 zbiórek
Mike Conley 14 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst
[vsw id=”bo9nK0tacCs” source=”youtube” width=”690″ height=”420″]
Lil Wayne, największy kibic NBA:D na obiady chodzi ze Sternem i zakłada czapeczkę z chorągiewką;)
KD miał dobry dzień przez 3 kwarty, ostatnie 5 min meczu chciałby szybko zapomnieć. OKC bez Wessa nie ma specjalnie szans z zespołową grą i OBRONĄ gospodarzy. Ibaka spiepszył 2 dunki?! Martin cień, jedynie Reggie cos grał
Widze SAS i MEM w finale zachodu
“W pojedynku Zach Randolph / Kendrick Perkins mam do powiedzenia tylko tyle: miękkość nadgarstka tego pierwszego jest odwrotnie proporcjonalna do sztywniactwa drugiego.”
Nie piszcie tak skomplikowanych zdan jesli nie potraficie, chociaz sam zamysl porownania ciekawy 😉
Powinno byc proporcjonalnie.
Pozdrawiam,
GK
Ależ wyszukana forma zwrócenia uwagi na błąd w tekście pisanym o 4 w nocy. pozdrawiamy
Mało argumentów ma Oklahoma. Perkins jest zdecydowanie do zrzucenia na ławkę. Nick Collison nawet statystycznie jest lepszy, nie mówiąc już o tym co wnosi do drużyny. Myślę, że jeśli chodzi o to Scott Brook ma twardy orzech do zgryzienia. KD sam nie pociągnie tej serii. Grają z doskonale zbilansowaną i poukładaną drużyną, która wykorzysta każe niedociągnięcie w szeregach przeciwnika. Miśki mają jaja i liczę na finał konfy – Spurs vs Grizzlies.
no jo bo, nie mogl przypadkiem byc w minny i wpasc na mecz -.-
Swietny wyrownany mecz, a Miski po pokonaniu Clippsow, teraz wyglada na to ze rozprawia sie z OKC i ida chyba powoli do finalow
Perkins jest osłabieniem, jeżeli chodzi o drużynę OKC. Można w tym momencie gdybać, co by było, gdyby np. wymienili go za Gortata, a RW #0 byłby zdrowy? W serii kibicuje jak najbardziej OKC, ale sam Durant meczu nie wygra.
Zamiast “przeżegnuje się” powinno być “żegna się” lub “robi znak krzyża” 🙂
Widać teraz jak słaby jest Westbrook i jak wspaniale gra OKC gdy zamiast furiata ma spokojniejszego rogrywającego. Durant, jeśli czuje się jak LBJ w Cavs, może śmiało dogdać się z wolnymi agentami tego lata – Chrisem Paulem, JR Smithem, Joshem Smithem, Millsapem i Howardem i przenieść swoje talenty do kaliforni gdzie czeka już na nich Mamba.
@Janusz. Jezeli to miałbyć niedzielny suchar, to znakomicie ci się udał.
Nie mogłem patrzeć na Ibakę i Perkinsa. Przykro wygląda ten atak bez RW#0 :/. Oby się odegrali.
Westbrooka nie ma i nagle okazuje się, ze OKC nie ma argumentów w ataku oprócz rewelacyjnego Duranta, ale nawet on nie da rady grać tak cały czas i może się wystrzelać w końcu i opaść z sił, w tym momencie są podobni trochę do LAL, Durant ciągnie zespół jak Bryant, oby nie skończył sezonu tak samo
Widać że OKC wciąż jest w rzeczywistości słabym zespołem , bez jednego elementu grają tak słabo ale co tam Miśki są za silne w defensywie i ofensywie z Gasolem i Z-Bo na czele , jestem ciekaw…
W każdym zespole liderzy są zajeżdżani i już powoli nie wytrzymują, Durant pod koniec meczu oddychał już rękawami. Tym bardziej każdy powinien nabrać więcej szacunku do Bryanta, który mając 35 lat , grał kilka meczów z rzędu po 48 minut, a w RS był bodajże na 5 miejscu w ilośći minut spędzonych na parkiecie…Durant po dwóch meczach wysiadł…
@Misiek
Taka prawda , dobrze powiedziane
To był mecz: KD vs Memphis Grizzlies