fbpx

On top of the world: prywatny teatr Jamesa Hardena

17

pacers @ rockets

Ostatnim razem gdy obie drużyny spotkały się (20 grudnia) to Pacers zdemolowali (114:81) dopiero układające się wówczas Rakiety. Wczoraj w nocy zemsta smakowało słodko, Kowboj Harden i jego kompani rozstrzelali gości 112:86 nie pozostawiając rywalom złudzeń praktycznie od pierwszego gwizdka.

Dziewięciu graczy Houston trafiło za trzy, a to wynik o którym jedynie pomarzyć mogą chłopaki z Indianapolis. To właśnie relatywny brak talentów ofensywnych, brak superstrzelca, który ciągnąłby wynik kiedy nie idzie, kosztuje Indianę ostatnie porażki. Dokładniej mówiąc trzy, odniesione kolejno z Golden State, Charlotte i Houston. I choć nie chcę całkowitej winy zrzucać na jednego zawodnika, Paul George zanotował w/w spotkaniach odpowiednio 26, 2 i 13 punktów. Skuteczność: 8/23, 0/9, 5/12, czyli 29%.

Tym samym PG raz na zawsze wypada z wyścigu o tegoroczne MVP.

W tym miejscu muszę oddać też słuszność niektórym z Was, którzy pisali, że George nie da rady przejechać całego sezonu na tak wysokich obrotach silnika. Pamiętajmy, żaden gracz obwodowy w historii NBA nie uzyskiwał nigdy tak wysokiego wskaźnika DWS mierzącego wpływ gry obronnej danego gracza na zwycięstwo jego zespołu.

Czy aktualny spadek formy jest wynikiem braku doświadczenia w roli lidera klubu (zaznaczę lidera po obu stronach parkietu)? Chyba tak. Odpowiedni rozkład sił jest kluczowy, wiedzą o tym wielcy mistrzowie jak Gregg Popovich, Pat Riley etc. Trzeba Wam wiedzieć, że Paul od jakiegoś czasu uskarża się na sztywnienie pleców. Z własnego doświadczenia powiem Wam co to oznacza. Sztywne, przemęczone, przeciążone plecy będące efektem długotrwałego braku właściwej regeneracji sprawiają, że wszelka plastyczność ruchu znika. Człowiekowi pół sekundy dłużej niż dotychczas zajmuje schylenie się do piłki, poruszasz się jakbyś pływał w kisielu, minięcie też nie to, pierwszy krok spowolniony, ruchy kwadratowe, piłka też… niby nic ci nie jest, ale graczem jesteś o klasę gorszym.

Szkoda, wielka szkoda, że tego rodzaju perypetie przydarzają się liderowi Pacers właśnie teraz, gdy wyścig o pierwsze miejsce w tabeli konferencji, czytaj: przewagę własnego parkietu w playoffs, wychodzi na ostatnią prostą. Dla przypomnienia, do końca sezonu zostało około 20 meczów, a sytuacja na ten moment wygląda tak:

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

17 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Myślę że rakiety będą się liczyć w walce o misia, Harden co raz bardziej się rozkręca. Zobaczymy jak poradzą sobie w kilku kolejnych meczach bo grają z Portland, OKC, Chicago i Miami. 😀
    Let’s Go Rockets !

    (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Paul George skarży się na bóle w plecach, więc… Na pewno wpływa to na jego ofensywę, gdy zanotował 0/9 mówił, że ledwo dał radę.

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    toś jeszcze ma wątpliwości, że to Miami na wschodzie wejdzie do finałów ?? Indiana zaczyna wyglądać, jak dziecko we mgle, Heat ich zjedzą, a nie wrzucili jeszcze 6 biegu.

    (1)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    o ile poprzednie porażki Pacers (np. ta z Bobkami) nie za wiele mówiła o zespole, ot po prostu mecz zgubiony w trakcie długiego sezonu, o tyle ta już nie wygląda różowo. Spadły im znacznie staty ofensywne, a i defensywa wygląda mniej solidnie (chociaż to ciągle wysoki poziom). Turner też nie za wiele wnosi. Gdyby sytuacja w tabeli była inna, to można by wrzucić na luz i dać odpocząć liderom. Ale Heat są tylko 1,5 meczu do tyłu. Lubię ten moment sezonu, kiedy niby jest jeszcze trochę spotkań, ale jednak atmosfera się zagęszcza. Wyścig o 1 na Wschodzie zapowiada się bardzo ciekawie. Tym bardziej, że Heat też mają serię dwóch porażek a teraz jeszcze Bulls, którzy są w gazie. Rockets fajny mecz, ale ciągle nie wierzę, że mają szansę na zgarnięcie zachodu. Tym bardziej jak ta konferencja tak mocna w tym roku.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    mysle ze turner moglby troche sobie odpuscic jesli chodzi o takie gadki w mecz podczas gdy indiana przegrywa. Nie jest on wcale jak narazie zbyt szanowany w zespole (nie mam na mysli jego statystyk,zachowania czy jego stylu bycia) tylko o to ze jest on nowym członkiem tej ekipy

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja nie mogę. W jednym tygodniu piszecie, że Indiana “ach”, “och”, “Miś”, “MVP” a później beznadzieja… Oglądałem ten mecz i co się rzuciło od razu w oczy, że słabsza gra nie dotyczy tylko PG lecz całej drużyny. Moim zdaniem zespół trenerski zafundował im jakiś “poligon” i fizycznie są strasznie katowani na siłce. Widać było:
    1. Brak świeżości.
    2. Problemy z kozłowaniem.
    3. Niecelne lub krótkie podania.
    4. Brak rzutu.
    5. Od 3 kwarty brak siły a co za tym idzie frustracja (nawet West się zagotował)

    Dotyczy to wszystkich graczy. Moim zdaniem po prostu idą z formą na PO.
    Krótkie spięcie Turner-Harden wywołał Harden zatrzymując Turnera po gwizdku kiedy ten chciał sobie dunka zrobić. Grzał ławę przez całe spotkanie i chciał się chłopak pokazać-dogrzać. Tak ja to odebrałem.

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Śmieszy mnie stwierdzenie niektórych, że hibbert jest bestią. 218 cm i 7,3 zbiórki, 46% FG normalnie żenada, już nasz rodzynek lepsze staty wyciąga. Dla porównania Stephenson ma taką samą średnią zbiórek, a jest 2 głowy niższy… To ma być wasza bestia na starcie z heat?

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @przecinak

    co innego zbiórki, co innego defensywa. Spójrz moze na Perka. Inna sprawa, jak wjeżdżasz pod kosz i czujesz, ze moze cię spotkać sromotny blok, a inna sprawa, jak koles po prostu zbiera (patrz K.Love……) mimo, ze kibicuje dzielnie Heat od niepamiętnych czasow obawiam sie, ze Oden czy Birdman po prostu nie wystarcza na Bestie z Indianopolis

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    btw trochę głupio, że nie napisaliście nic o wczorajszej wygranie Suns nad Thunder i 41 punktach Geralda Greena 🙁

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    taa, jak George mówi, że bolą go plecy, to wszyscy mówią, że to rzeczywiśćie może źle wpłynąć na jego grę w ataku.. a jak LeBron się na coś skarży, to od razu wszyscy mówią, że szuka tylko wymówek 😉 nie bronie LeBrona, bo mnie osobiście też wkurzają takie wymówki zawodników, ale bądzmy obiektywni. a co do tych wymówek to Iverson dawniej miał milion kontuzji, w dodatku miał tylko 180 cm wzrostu, więc w czasie meczu co najmniej kilka razy upadał na parkiet i nie pamiętam, żeby kiedykolwiek szukał jakieś wymówki ;]

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    sory, że piszę tak post pod postem, ale muszę coś jeszcze powiedzieć – u Hibberta nie warto patrzeć aż tak na staty, gość może i mieć tyle samo zbiórek co Stephenson, ale jego wpływ na defensywe Indiany jest ogromny i w starciu z Heat będzie na prawdę przydatny, tak jak w zeszłym roku, lecz nazywanie go najlepszym centrem (dużo osób tak pisało jeszcze nie dawno) jest trochę śmieszne

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szkoda wielka szkoda by się stała gdyby PG nie był by w pełni sił na PO … :/ nie żebym był fanem Indiany, ale PG to taki kocur, że nie może go zabraknąć ,,,

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak Harden podszedł do Turnera to w ułamku sekundy 30 ludzi było między nimi… Dziwna ta NBA się zrobiła. To przecież sport nie dla mięczaków.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu