fbpx

Ośmiu najbardziej wyluzowanych i zuchwałych graczy NBA

45

Koszykówka to sport drużynowy. Żeby zespół funkcjonował jak należy, poszczególni jego członkowie muszą umieć się podporządkować, powściągnąć swój indywidualizm. Niejednokrotnie oznacza to dla zawodnika wyjście poza swój naturalny sposób bycia, a niekiedy wylanie kubła zimnej wody na rozpalony do czerwoności własny temperament. Koszykówka wymaga spokojnej głowy, choć z drugiej strony pełna jest zuchwałości i werbalnych prowokacji. Sukcesy osiągają w niej ludzie bardzo pewni siebie, bardzo “cool”, bardzo zuchwali, a przy tym nie dający ponieść emocjom. Te cechy dają przewagę. Niewielu koszykarzy, nawet w NBA, je posiada, choć każdy by chciał.

Przedstawimy wam kilku, naszym zdaniem, najbardziej zuchwałych i pewnych siebie zawodników i ex-zawodników ligi. Interesuje nas mieszanka: umiejętności, pewności siebie i charakteru. Tym razem nie przywiązywaliśmy wagi do przyznawania miejsc, sam fakt znalezienia się gracza na tej liście świadczy o jego mentalnej przewadze nad resztą. Zdajemy sobie sprawę, że lista nie jest kompletna, czekamy na Wasze typy i zachęcamy do komentowania jeśli macie odmienne zdanie. Oto nasza lista:

Larry Bird

Niech Was nie zmylą jego blond loki i śmieszny wąsik. Ten białas miał tupet i “woził” jak mało który gracz w całej historii NBA. W pewnym meczu dla zabawy postanowił rzucać lewą ręką, a i tak był najlepszy na boisku. Wchodząc do szatni przed konkursem rzutów za trzy spytał głośno: “dobra, więc który z was zajmie dziś drugie miejsce?” Rzecz jasna wygrał. Tylko pomyślcie: Bird nie skakał, nie biegał (właściwie to ledwo chodził w końcówce kariery), a statystyki miał nie z tej ziemi (24,3 punktów/ 49,6%!!! z gry/ 37,6% za trzy/ 88,6%!!! z linii osobistych/ 10!!! zbiórek/ 6,3 asyst przez 13 sezonów gry). Nawet młody Michael Jordan nie miał nic do powiedzenia przeciwko dowodzonym przez Larry’ego Celtom lat 80-tych.

[vsw id=”svHk8Zntc5g” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Michael Jordan

Czy w tym wypadku potrzebne jest wytłumaczenie? MJ był graczem, który zamiast prostego dunka wolał zmieniać ręce w locie, żeby pokazać kto tu jest najlepszy. Ten facet nawet grając w ruletę nie przegrywał…

Dikembe Mutombo

Na początku kariery Mutombo nikt nie wiedział ile ma lat, chłopak nie przywiózł metryki z Afryki, angielskiego nie znał, a rywale i tak czuli przed nim respekt. Pamiętacie jego słynne kiwanie palcem? Not in my house!

[vsw id=”Xc0HALrWrXs” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

czytaj dalej >>

1 2 3

45 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetna robota Panowie!
    Z niecierpliwością czekam na artykuł o “Klajdzie”;) Czytałem o nim kiedyś ciekawy materiał w “Magic Basketball” albo “Probaskecie” – Gwiazdor, nice SWAG;)

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    ja bym jeszcze dodał Dr. J’a, pomyślał nad Magickiem Johnsonem – chociaż nie wiem jak z ich chill’em w życiu prywatnym…

    Pasuje mi też Jason Williams z czasów Sacramento Kings, no i D.Rodman – bo byli szaleni, wyluzowani i robili często popisówki, które były często przerostem formy nad treścią – chore (w pozytywnym i negatywnym znaczeniu) podania i decyzje J-Will’a; zbiórki z wykopem karate i rzucanie się w trybuny Robaka (często nie miał szans na uratowanie piłki i myślę że o tym wiedział).

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Reggie “”The Killer” Miller, jego mi brakuje. Mimo, że był patyczakiem, potrafił wyprowadzić z równowagi każdego i do tego jego deadly 3. PAmiętcie te batalie z Knicks czy Bulls ? Damn. Aż mi się gęba usmiecha na samą myśl.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    bardzo się cieszę, że wspomnieliście “Clyde’a”, pisałem o tm graczu niedawno koment:). no i super, że na tej liście znalazł się Mutombo, to strasznie pozytywna postać. btw, do Dikembe należy jeden mało znany rekord… największej stopy w historii NBA:) wg europejskiej rozmiarówki jego numer buta to 59!:)

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mi tu brakuje tylko dwóch graczy a mianowicie Rasheed Wallace i Letrell sprewell. Tych dwoje było to idealne typy do tego notowania:)

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No a Wilt Chamberlain ? Był jednym z najleprzych i najbardziej dominujących graczy NBA. Nie chce mówić, że był pierwszą super gwiazdą w lidze, ale w tamtych czasach poprostu nie było leprzego, bardzo ciekawy gość. Jako ciekawostkę o nim powiem, że przez niego zmieniono przepisy w NBA dotyczące rzutów osobistych. Za każdym razem Wilt rzucając osobiste, wyrzucał piłkę, ponownie ją łapał i robił wsady ;D czaicie gośica? Zdobył wiele ciekawych rekordów przydał by się jakiś artykuł o nim od redakcji 😉

    (-1)
  7. Odpowiedz

    Clyde zuchwały? Wulkan pozytywnej energii a to, że innych zawodników niszczył psychicznie swoim uśmiechem i radością z gry to nie jego wina 🙂

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    A co z Wilt’em Chamberlain’em ? Kiedyś ponoć powiedział, że spał z 20 tys. kobiet, chciał stanąć na ringu z Muhammedmem Ali’m, więc do wyluzowanych i zuchwałych raczej należał.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    czekamy już 2 miesiące na kicksowe recenzje które miały się ukazywać co tydzień , a jeszcze 3 tygodnie temu obiecywaliście że za tydzień będą 2 recenzje reeboki i hyperdunki 11 ??
    Ja się pytam co to jest ?

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Reggie Miller, człowiek, który wyglądał jak Pan Bulwa doprowadzał MJ’a do szewskiej pasji, MJ’a, który na tej liście też jest 😉

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @ Charles – Rose? prosze cie, on jest tak bezczelny ze sie wstydzi wypowiedziec jakos chocby zabawnie czy choc troche niepoprawnie zeby kogos urazic czy cos, wiadomo, nie ujmuje, bo gracz swietny, ale swoja wypowiedzia udowodniles ze pewnie urodziles sie po tym jak jordan konczyl kariere, bo wiedze o czymkolwiek masz widac powiedzmy, niedostateczna. . .

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    A sir Charles Barkley? To była pierwsza osoba jaka przyszła mi do głowy gdy zobaczyłem tytuł artykułu. Osobliwość z niego jakich mało. Shaqowi luzu i indywidualizmu tez odmówić nie można

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    zdecydowanie największy flow z nich ma Alston i Iverson. 😀 grają z niesamowitym spokojem i zawsze na luzie, nie da sie ich porównać do osób z tych czasów. jednak zabrakło mi tutaj słynnego Rodmana, poza tym artykuł dobry. 😀

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Brakuje mi Vince’a nikt tak nie miażdżył rywali wsadami jak on , wykanczal ich psychicznie, Rodmana nie mogło nie byc w tym zestawieniu a jednak , Reggie Miller jako jedyny nie bał sie Jordana , co pokazała ich mini bójka , bez Shaqa jest jakos “dziko ” w rankingu , z mloszego pokolenia dorzucilbym Howarda (wyluzowany i Kobego (zuchwały) .

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Brakuje Sir Charles`a, szczególnie z okresu gry w 76ers. Do tego Bill Laimbeer i Rodman, i w ogóle połowa składu Bad Boy`s z przełomu lat 80/90. To jeśli chodzi o zuchwałych. Z wyluzowanych – zdecydowanie Shaq powinien się tu znaleźć 🙂 Nie wiem co tutaj robi Mutombo – ani zuchwały, anie wybitnie wyluzowany – po prostu sympatyczny 😉

    (0)

Skomentuj beast Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu