Pacers odrabiają 25-punktów straty, zwycięstwo po dogrywce
Jednak skuteczność Pistons wyraźnie osłabła, a wysiłki Paula George’a na atakowanej połowie (30 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst) przyniosły zmniejszenie deficytu do 6 punktów na zakończenie III odsłony.
Kolejne pięć minut i na tablicy wyników nareszcie zobaczyliśmy remis, ale żaden z zespołów od tamtego momentu nie był w stanie wyjść na bezpieczne prowadzenie. Dopiero dogrywka przyniosła rozstrzygnięcie, Indiana pozwoliła gospodarzom trafić zaledwie 1 z 8 rzutów w doliczonym czasie gry i było po ptakach.
Rzecz jasna pomogła ogromna przewaga w zbiórkach gości z Indianapolis (62-44) osiemnaście ofensywnych zbiórek oznaczało, że łącznie rzucali do kosza 104 razy przy zaledwie 91 próbach Pistons.
Tak ogromna przewaga na tablicach nie byłaby możliwa gdyby nie wczesne opuszczenie parkietu przez Andre Drummonda, który doznał niebezpiecznie wyglądającego urazu głowy/szyi. Na szczęście prześwietlenie nie wykazało poważniejszych urazów i chłop powinien szybko powrócić do gry.
Swój najlepszy mecz w nowym klubie zaliczył Evan Turner, który w dorobku miał wczoraj 20 punktów na 53% skuteczności oraz 5 zbiórek. Także wspomniany wcześniej Bynum pokazał się z 15 punktami i 9 zbiórkami w ciągu zaledwie dwudziestu minut spędzonych na boisku.
Powrót do gry po 25-punktowej stracie to najlepszy tegoroczny wynik Pacers. Łącznie wygrali już w tym sezonie 17 meczów, w których przegrywali do przerwy. Miejmy nadzieję, że nowo odnaleziona energia doda im także mocy w nadchodzących spotkaniach, gdyż wyścig o pierwsze miejsce w tabeli EAST trwa.
[vsw id=”PsaSlW6y8QQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
nie mogę się doczekać playoff’ów! 😀
Ten wyścig nie trwa, on jest już wygrany przez Pacers 😀
Pistons niczym stare dobre BAD BOYS, szkoda tylko, że przegrali… 😉
Szkoda trochę Tłoków, na papierze wyglądali bardzo przyzwoicie, a tu proszę.
zawsze jak jest tyle zbiórek to jest słaba skuteczność i myślę, że warto to też dodać myślę, że większośc drużyn oparta na kilku zawodnikach przeżywa kryzys pod koniec sezonu, wyjątkiem jest SAS i Clipsy, które maja serie odpowednio 10 i 9 meczy z rzedu wygrane. Ciekawa będzie rywalizacja na zachodzie o pierwsze miejsce, bo myslę że nikt z pierwszej trójki nie odpuści najłatwiejsza przeprawe maja Clipsy i zaraz za nimi SAS którzy też maja nietrudny terminarz. Na wschodzie pierwsze miejsce maja prawie na pewno Indiana.
a dodam jeszcze, że ofensywnie Bynum wyglada znakomicie i to będzie duza przewaga Indiany, chciałbym widzieć Hibberta i Bynuma jednoczesnie na boisku:D
warto też dodać, że NYK jesli wejda do PO, a powinni bo atmosfera sie poprawia to będa tez grozni i jako zwolennik Heat na zachodzie chchiałbym by NYK zagrali przeciwko Indianie:D
Cieszy mnie dobra postawa Bynia, okazał się solidnym wzmocnieniem, miejmy nadzieję, że mu nie odbije.
niesamowity comeback Indiany, widac ze jeszcze troche sa w dolku, moze to wplyw nowych nabytkow, odejscia Grangera. W koncu Turner i Bynum troche przemontowali ekipe Pacers wiec na nowo musza sie zgrac, ale wyglada to coraz lepiej. Na pewno lepszy kryzys teraz niz w Playoffs.
all3@ tez chcialbym widziec Knicksow w playoffs zamiast Atlanty bo na pewno 1 runda wygladala by ciekawiej, ale Hawks maja o wiele latwiejszy kalendarz od Knicksow i wciaz kilkumeczowa przewage. Mysle ze jednak zabraknie im tych 2-3 zwyciestw do Atlanty, niestety.
Ładnie ten Szwed wsadził.
Jakby Bynum grał z takim zaangażowaniem cały sezon, z jakim gra obecnie w Pacers to on byłby tegorocznym all-starem, a nie Hibbert (przy całym szacunku dla umiejętności defensywnych Roya). Szkoda mi bardzo Pistons, bo wszystko na papierze wyglądało niby przyzwoicie, ale system z trzema dużymi totalnie się jednak nie sprawdził. Kolejna sprawa to nie da się wygrywać regularnie jeżeli twoje pierwsze opcje ataku rzucają cegłami wszędzie byle nie do kosza (Jennings, J-Smoove) i ma się najgorszą skuteczność w lidze za 3 i z osobistych.
@miły NYK ma serie 6 meczy, czyli widac poprawę atmosfery… w tej drużynie drzemie olbrzymi potencjał, który poprostu trzeb wskrzesic… przyjscie Jaxa też poprawi atmosfere, bo każdy będzie chciał się pokazać z jak najlpeszej strony kto wie;) historia już znała taki przypadek jak pewna ekipa wyskoczyła z 8 i pokonała jedynke;)
@all3
liczysz tylko streaki aktywne? jeśli tak, to się zgodzę, ale jeśli nie, to zwróć również uwagę na Rockets…
Prosta sprawa. Wygrywasz na tablicach- Wygrywasz mecz. Gratulacje Pacersom, ale szkoda troche Detroit. Monroe I drummond zasluzyli swoja postawa na to by w koncu posmakowac PO, ale watpie czy dadza rade- za malo sie dzeieje na obwodzie.
Lubię Pacers i Pistons, ale naprawdę wielka szkoda Detroit. Drummond i Monroe są fenomenalni, Jennings nareszcie stara się rozgrywać i tylko te trójki nie chcą wejść. J-Smoove wiadomo, też robi dobrą robotę, ale kolejny zawodnik z problemami za 3. Gdyby Smith i BJ ogarnęli trójki i ogólnie skuteczność Detroit ze spokojem byliby w PO. Dodatkowo zadecydowało danie posady Cheeksowi od początku sezonu.
all3 @ podtrzymuje jednak, ze mimo 6 zwyciestw z rzedu i Phila Jacksona w ekipie oraz lepszej chemi w calej druzynie to Knicks jednak do playoffow nie wejda, w srode graja z Pacers wiec zobaczymy na co ich stac, ale to tylko jeden z wielu ciezkich meczow jakie ich czekaja, na drodze jeszcze Miami, dwukrotnie Brooklyn i dwukrotnie Toronto, Golden State, Phoenix, Chicago takze kalendarz naprawde ciezki, a juz teraz maja 5 porazek wiecej od Hawks
@ all3: Seria 6 meczy. Ale jak się spojrzy w terminarz, to już nie jest tak fajnie, bo te wygrane to z Bostonem, Sixers, Bucks, Cavs, Utah i Wolves. Najbliżej do poważnej drużyny to są Wolves, ale też nie są jakąś potęgą. Wschód jest tak słaby, że rzeczywiście mogą wejść do PO, ale nadal mają 3,5 meczu do tyłu. Nawet jak wejdą z 8 to lecą w pierwszej rundzie. Z ciekawości zobaczyłem mecz NYK jakiś czas temu i ta drużyna nie ma szans na odwrócenie losów w tym sezonie. Serio, to jest taki bałagan, że oni nic w PO nie zdziałają, nawet jak tam wejdą.
Byniu jak się nie zniechęci grą ani nic takiego to ma szanse na wejscie do 1 piątki. Wg mnie ma dużo większy potencjał w ofensywie niż Hibbert.
rzut za 3 Stephensona nie powinien być uznany , gdyż podający PG był poza boiskiem 🙁
wówczas nie było by 96:96 tylko nadal 96:93 dla Detroit i nie wiadomo czy w ogóle by doszło do dogrywki