Patrick McCaw: spadkobierca
Reguła Arenasa
Kontrakt McCawa z Warriors, podpisany zeszłego lata jest zobowiązaniem minimalnym, opiewającym na kwotę niespełna 544 tysięcy dolarów za 2 lata gry. W przyszłym roku zawodnik ten będzie zastrzeżonym wolnym agentem. Jeśli w dalszym ciągu będzie rozwijał się tak, jak do tej pory, oferty mogą się posypać. Czy oznacza to, że Warriors, których budżet i tak już pęka w szwach, będą zmuszeni się z nim pożegnać? Niekoniecznie.
Zawodnik podlega tak zwanej “klauzuli Arenasa”. Przypomnijmy, Gilbert Arenas wybrany został w drugiej rundzie draftu 2001, właśnie przez Golden State. Rozegrał fenomenalny drugi sezon (poziom 18/6/5) dzięki czemu otrzymał z rynku ofertę w wysokości 60 milionów za 6 sezonów. Warriors nie mogli pozwolić sobie na wyrównanie oferty więc Arenas odszedł do Waszyngtonu. Żeby zapobiec takiemu “podkradaniu” zawodników w przyszłości, NBA wprowadziła w 2005 “regułę Arenasa” dzięki której klub może zatrzymać swych zawodników wybranych w II rundzie, bez narażania się na karę z tytułu podatku od luksusu.
Co ważne, reguła dotyczy zawodników mających maksymalnie dwuletni staż w lidze. Klub chcący nabyć takiego zawodnika nie może oferować mu zobowiązania wykraczającego poza Non-Taxpayer Mid-level exception (w przyszłym sezonie coś koło 9 milionów/ sezon) w pierwszym roku nowego kontraktu. Drugi rok może obfitować w podwyżkę 5% względem pierwszego. W trzecim roku kontraktu znoszone są ograniczenia z roku pierwszego, a w czwartym znów możliwa jest 5% podwyżka. W praktyce, po maksymalnych stawkach wygląda to tak:
1 rok: 8,4 mln $
2 rok: 8.8 mln
3 rok: 15 mln
4 rok: 15.7 mln
Łącznie: 48 zielonych baniek.
Jeśli klub ma dwóch graczy w takiej sytuacji, klauzulę może zastosować tylko dla jednego z nich. Dalej zaczyna się kombinowanie, np. z early-bird exeption, pozwalającej płatnikowi podatku od luksusu zaoferować graczowi lepszy z wariantów: 175% poprzedniego wynagrodzenia lub 105% średniej pensji w NBA. Myślicie, że znajdą się chętni na McCawa? Dla niego jedno jest pewne:
Wiem, że jestem w sytuacji pozwalającej mi zarobić naprawdę duże pieniądze. To dla mnie ogromnie ważne.
Tytuł już ma.
[BLC]
Będą z niego ludzie
Do Jazz by się nadał. Mocna defensywa i solidna ofensywa.
Tacy gracze nadają się wszędzie
A czy czasem jego transfer nie jest już dograny w Houston? If You know what i mean 🙂
Najważniejsza jest reakcja zespołu (ławki) na poczynki Patryka. Wg mnie wazny element atmosfery wzrostu druzyny i zawodnika.
Idealnie by pasował do Rockets
Doceniam tego zawodnika, ale bez przesady z tymi jego procentami z gry i za trzy w play offs.
Warriors mają taki skład, że nawet Majka Jeżowska rzuciłaby tróje albo zebrała parę piłek.
Gościu jest dobry i ma szczęście bo trafił do drużyny gdzie ma dobre wzorce i nie musi na siłę wojowac z każdym bo ma od tego swoich ziomkow.
Jest mu też łatwiej na boisku, bo bardziej znani koledzy ściągają uwagę na siebie, a ten może z czystych pozycji siekać.
Że co? XD Czyli jak Curry stanie obok mnie na boisku to będę częściej trójki rzucał? Wytłumacz mi jak.
@BNM
A no tak, że im więcej masz zdolnych ofensywnie partnerów, tym większa szansa, że będziesz miał okazję rzucać z dobrej pozycji, bez intensywnej obrony. A takie rzuty z reguły częściej wpadają do kosza
@Fox Faktycznie, to ma sens. Dzięki 🙂
Panie, każdy zawodnik jest dobry jeśli umie się dla niego znaleźć zastosowanie na parkiecie. 🙂 dlatego Pop i Kerr to najlepsi na tą chwilę (Pop najlepszy już od dłuższego czasu) trenerzy w NBA.
NIBY KOSZYKOWKA ZA OCEANEM TAK FIZYCZNA ALE W PRZY KAZDYM DWUTAKCIE “EEEEEEEJJ” AZ ZLE SIĘ TO OGLADA
W tym roku Iggy będzie na pewno mniej eksploatowany i z “ogórkami” McCaw dostanie dużo szans żeby się wykazać. Jeśli będzie widać progres, to z czasem faktycznie może zająć miejsce Iggy’ego, który odchodząc zwolni mu także odpowiednią ilość dolarów w Salary Cup. Zanim to się jednak stanie to dużo wody wpłynie do San Francisco Bay… Oby chłopak czerpał dobre wzorce i się rozwijał, a jeśli GSW będzie trzymało poziom przez następne lata (a wszystko na to wskazuje), to jeszcze nie jeden pierścień przyjdzie mu tam ubrać 😉
No nie wierzę że on waży tylko 85kg