fbpx

Paul George is back, Phoenix Suns szokują świat!

23

Sorry, że tak późno. Laptop wydał ostatnie tchnienie, zdechł na dobre. I tak długo i wiernie służył. Kupiłem go w 2012 roku, używałem po 12h na dobę. Musiałem wziąć pożyczkę i kupić nowy. ASUS z dyskiem ssd 240 gb. Dobry będzie?

Indiana Pacers 97 Atlanta Hawks 96

Jednak ma coś z ojca ten Glenn Robinson III, tegoroczny zwycięzca konkursu wsadów. Pamiętam jak dziś gdy dwumetrowy “Big Dogg” wchodził do NBA z jedynką draftu. Na uczelni robił ponad 30 punktów w meczu więc hype na niego był niesamowity.

Drużynowo niewiele ugrał, ale zdobywać punkty z niskiego skrzydła potrafił seriami. Przez jedenaście lat kariery jego średnia to prawie 21 oczek! Związany z Milwaukee Bucks, którzy płacili mu furę pieniędzy, dopiero na sam koniec zaliczył epizody w Atlancie, Philly i San Antonio, z którymi w 2005 roku wywalczył pierścień.

Trochę przesadzam mówiąc wywalczył, Spurs zatrudnili go w kwietniu, Robinson pozostawał bez pracy z uwagi na przewlekłą kontuzję kostki. Wystąpił w dziewięciu meczach sezonu regularnego oraz trzynastu spotkaniach playoffs grając absolutne “ogony”. Najważniejsze, że przygodę z basketem kończył jako zwycięzca. Dziś stanowi przykład dla syna. Ten z zimną krwią skończył dziś Atlantę:

Rzecz jasna nic i nikt nie przyćmi występu Paula George’a, który po kilku tygodniach “maniany” nareszcie odpalił silniki: 34 punkty, 5 zbiórek, 4 asysty, 6/9 zza łuku. Trafiał raz za razem, nie do zatrzymania!

Golden State Warriors 112 New York Knicks 105

Spójrz, oto twoja skuteczność zza łuku, a oto twój wskaźnik plus minus. Chcę żebyś wiedział, że nawet jeśli ci nie siedzi i tak robisz dla nas wspaniałe rzeczy. Podoba mi się energia i kontrola tempa. Jestem z ciebie dumny mój synu, idź tam i skop im tyłek.

Mniej więcej tak brzmiała rozmowa Steve Kerra ze Stephenem Currym w przerwie meczu. Jak możecie się domyślać, Warriors nie zachwycili. To raczej Knicks raz po raz wypinali pupę pozwalając się obiegać i uciekać za plecy.

Znakomity występ Kristapsa Porzingisa: 24 punkty, 15 zbiórek, który za nic miał ambicje obronne Draymonda Greena. Agresywny z piłką Derrick Rose: 28 punktów, 4 asysty. Na tablicach po równo, ale jak mówię organizacja gry po stronie gości.

W pierwszej piątce Wojowników oglądamy Matta Barnesa, ile ten gość zwiedził już klubów to bania mała, dość powiedzieć, że jest po imieniu z 90% NBA. Bracia Splash zanotowali łącznie 60 punktów, niełatwo gra się bez Duranta, ale trzeba sobie jakoś radzić. W tej chwili GSW wyglądają jak kolos na glinianych nogach, to nie jest forma, z którą można zawojować playoffs. Patrzę zwłaszcza na Draymonda i zadaniowców.

Oglądaliście? Mecz rozpoczął się o 21:30 naszego czasu. Jak Wam się podobał brak oprawy muzycznej i bajerów w pierwszej połowie?

Boston Celtics 106 Phoenix Suns 109

Młodzieżówka z Phoenix ma w nosie tankowanie. Grają na maksa i zadziwiają świat.

Marquesse Chriss sprzedał 5 bloków. Devin Booker (16 punktów) dochodził do pozycji i trafił 50%. TJ Warren 1-na-1 wyprzedzał Jae Crowdera. Eric Bledsoe (28 punktów, 9 asyst, 6 zbiórek) kręcił tempo i napadał obręcz. Alan Williams niczym Z-Bo wymieszany z Gregiem Monroe rozpychał się łokciami pod tablicą, ale największą sensację sprawił filigranowy Tyler Ullis, autor 20 punktów, 5 asyst i szalonego game-winnera! 178 centymetrowy koleżka o wadze niespełna 70 (!) kilogramów był o dwa tempa szybszy od pozostałych ludzi na parkiecie. Kozłował ostro, podawał precyzyjnie i nie zamierzał nikogo przepraszać, za krzywdę, którą wyrządził.

Isaiah Thomas na kozaku: 35 punktów. Kilka razy wskazywał nieistniejący zegarek na nadgarstku, zdobył wiele punktów, ale kluczowy rzut wolny spudłował i podobnie jak koledzy dał zaskoczyć w końcówce. Sami zobaczcie:

Boston bez Avery’ego Bradleya (odpoczynek) i Al’a Horforda, którego zatrzymał uraz łokcia. Życzymy zdrowia.

Orlando Magic 114 Washington Wizards 115

To się Janek z Marcinem namęczyli goniąc trafiające Orlando. Zwycięstwo wyrwali na ostatniej prostej. Brawo! Nic by z tego nie wyszło gdyby nie 8/10 zza łuku niedawnego nabytku Bojana Bogdanovica oraz kolejnych ukłuć Bradleya Beala: 32 punkty, 12/21 z gry.

Wśród gości ośmiu ludzi z dwucyfrowym dorobkiem i to bez podstawowego centra! Nie zachwycili może super zespołowymi akcjami, ale talent indywidualny widać gołym okiem, a szybka gra sprzyja talentom Aarona Gordona, T-Rossa i reszcie chłopaków.

Gortat: 7 punktów i 11 zbiórek w ciągu 22 minut.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

23 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ” Co i tak nie zmienia faktu, że DMC i Boogie nie potrafią odnaleźć się wspólnie na placu i najlepiej ich rozłączyć.”
    Już rozumiem trudny charakter Cousinsa. Dwie osobowości walczące ze sobą w jednym ciele, musi być ciężko. Też jestem zdania, że trzeba ich rozdzielić.

    (67)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    9-46 w ostatnich 4 meczach 🙂 Ja moze sie nie znam tak jak wy ale chyba nie trzeba zeby napisac ze słaboo …. w tych 4 meczach oddaje 12 prob za 3 wpada tylko 2 …..

    (11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    “Co i tak nie zmienia faktu, że DMC i Boogie nie potrafią odnaleźć się wspólnie na placu i najlepiej ich rozłączyć.”
    Ciężko rozdzielić jedną osobę xd

    (-3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    “DMC i Boogie nie potrafią się odnaleźć”? Cousins przeżywa rozdwojenie jaźni albo macie byka w arcie 😉

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    pelikany nic nie ugraja poki nie pozbeda sie Gentry’ego, ktory kompletnie nie potrafi wykorzystac faktu posiadania dwoch najlepszych podkoszowych w lidze. Graja szybko, przez co Cousins momentami nie moze sie odnalezc, malo graja do Cousinsa na low post, a to tu powinni szukac przewagi. po za tym po za AD, Kuzynem i Holidayem to reszta zawodnikow to jest poziom konca lawki w slabych zespolach, wystarczy spojrzec kto gra na 2 i 3. Pelicans nie zaczna od razu wygrywac, musza zrobic kilka zmian (przede wszystkim trener, chyba kazdy kto oglada troche czesciej gre Nowego Orleanu w tym sezonie czeka tylko na zwolnienie Gentry’ego), znalezc kogos porzadnego na 2 i 3 i w przyszlych latach moga walczyc o mistrzostwo, ale to jest proces, nic sie nie zbuduje w kilka tygodni, zapewne omina playoffy w tym roku, moze wezma kogos dobrego w dracie i bedzie dobrze

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Zgadzam się z Cubanem. Russel kręci fajne statsy ale to nie jest i raczej nigdy nie będzie materiał na MVP. Dla mnie MVP jest Thomas a PG13 jest jak najbardziej pięrwszą opcją.

    (-8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    po za tym bez jaj nie doszukujmy sie w kazdej porazce winy Cousinsa i jego charakteru, bo to jest juz nudne. obejrzyjcie czasem mecz

    (12)
    • Array ( [0] => administrator )

      ja się nie doszukuję winy w jego charakterze, pomyślałem po prostu, że chciałby nabrać nieco więcej profesjonalizmu i dojrzałości w nowym klubie, sam zapowiadał, że taki jest cel. tymczasem ten krzyczy na całą halę wulgaryzmy. rozumiesz?

      (19)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    “szybkie nogi i celne nogi młodszego brata Curry”- nie ma to jak celne nogi, każdy by takie chciał w koszykówce 😉

    (8)
    • Array ( [0] => administrator )

      no tak na szybko wyszło. mam teraz taki szybki komputer, że nie nadążam 😉

      (16)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    “ASUS z dyskiem ssd 240 gb”, trochę jak “Opel z bagażnikiem 540 litrów”…

    Równie dobrze może to byś 95-konna Astra w dieslu, a może to być 325-konna Insignia OPC… Marka i pojemność bagażnika (w kombiakach) się zgadzają 😉

    (23)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Na dysku ssd zainstaluj tylko oprogramowanie, bez żadnego więcej badziewia. Apki i pliki na innych dyskach umieść, i będziesz miał z niego pociechę dłużej niż 5 lat 🙂

    (5)
    • Array ( )

      Ja pozbyłem się napędu CD w tym celu i nie narzekam. Nie odczułem braku tego napędu jeszcze ani razu.
      Za to mam porządeczek na dysku – programy na SSD, pierdoły na HDD.

      (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda że nie wpomnieli o 7 asystach Jenningsa z ławki…mysle że to dobry wynik choć rzuty mu nie siedziały

    (4)
    • Array ( )

      słuszna uwaga + 27 Bogdanowica i to chyba drugi raz z rzedu taka cyfre robi. Bede/Maja z niego pocieche

      (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu