fbpx

Paul George to już power-forward, prawdziwa wartość LeBrona

30

ljiop

#Paul George jako power-forward?

Przynajmniej takie są plany Indiany na przyszły sezon. Jak pisaliśmy wcześniej, rola 218-centymetrowego Roya Hibberta będzie marginalizowana, zespół idzie z duchem czasu.

Będę gotów. Pracuję nad zmianą, będę występował trochę na mocnym skrzydle. Larry Bird chce żebyśmy grali szybciej. Oto styl w jakim rozwija się nasza liga. Trenuję, świetnie zacząłem lato. [George]

1

Dla przypomnienia, PG-13 opuścił niemal cały sezon z powodu otwartego złamania prawej nogi, które miało miejsce podczas zgrupowania kadry USA w sierpniu 2014. Powrócił na ostatnie sześć meczów, zanim w ostatnim spotkaniu posłuszeństwa nie odmówiła lewa łydka. Zawodnik mierzy 206 centymetrów wzrostu, jego aktualna waga to okolice 105 kilogramów. Jak sądzicie, poradzi sobie?

pj1

Aktualny roster Pacers prezentuje się następująco, obowiązujące kontrakty mają:

PG: George Hill
SG: CJ Miles
SF: Solomon Hill / Damjan Rudez
PF: Paul George
C: David West / Roy Hibbert / Ian Mahinmi

Na zdjęciu z tegorocznym kandydatem draftu Emmanuelem Mudiayem. A propos, Indiana będzie wybierać z numerem jedenastym. Potrzebują przede wszystkim ofensywy na pozycjach od 1 do 3. Któż więc byłby sensownym rozwiązaniem? Może Sam Dekker? Może Mario Hezonja? Może Stanley Johnson? Tylko czy wymieniona trójka doczeka do jedenastego miejsca? Z jedenastką do NBA dostawali się m.in. Reggie Miller, Robert Horry, Klay Thompson czy Michael Carter-Williams.

3

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron wsadził Cavs na plecy i ciągnie ich jak chyba nikt nigdy nie ciągnął swojego zespołu. Coś cudownego. Plus Mozgov naprwadę w tych Finalach jest lepszy od Boguta, teraz wychodzi to, że Andrzej nie jest wykorzystywany w post – up.

    (60)
  2. Array ( )
    Zdzisław Kręcina 8 czerwca, 2015 at 13:45
    Odpowiedz

    A może Stefcia dopadł ten “efekt motyla” o którym pisaliście, widać że chłop strasznie przeżywał ten blok Kyriego na nim w G1.

    (14)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Cześć. Jest ktoś może zorientowany czy Mario Hezonja zamierza już od następnego sezonu występować w NBA? Czy może wzorem Dario Saricia albo Bogdana Bogdanovicia zamierza poczekać jeszcze 2-3 lata?

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    sledziu – naprawdę Mozgov jest lepszy od Boguta? No coś Ty. Przecież jeszcze niedawno mnie mocno wyśmiewałeś pod każdym newsem, że napisałem “Mozgov jest minimalnie lepszy od Boguta”.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    powiem tyle ten australijski chłopak ma cojones tak wielkie, że mógłby nimi obdzielić polowe ligi. Kiedy LBJ był w Miami tam też broniło sie twardo ale widać było pewna dyscyplinę, taka można by powiedzieć elegancję. Tutaj? Nikt nie myśli tylko zap……a i gryzie parkiet. Zero gracji, zero wyrafinowania mocno fizycznie i do przodu. I o to chodzi!!

    (32)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    sledziu 24 mowisz ze nikt inny nie ciagnal swojego zespolu jak LBJ to juz ci mowie to byl Iverson sezon 2000/01 i mimo ze przegral final z super duetem Kobe&Shaq to caly sezon i PO gral sam i nie mial tylu zadaniowcow i All Starow

    (-2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “Jak to możliwe, że Cavs bez rozgrywającego są w stanie narzucić rywalom swój, powolny styl gry? Czy LeBron jest aż tak dobry jak przeczuwamy, ale boimy przyznać? Rozdaje passy, kreuje akcje, ciągnie ofensywę, zbiera najwięcej piłek i stopuje penetracje… ale i tak czepiać się będziemy przestrzelonego game-winnera, co nie?”

    Coś dla hejterów do przemyśleń :]

    (11)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie, ja rozumiem, że jesteście fanami basketu a nie dziennikarzami, ale takie głupoty jak pie***icie w tych Waszych wpisach to głowa mała. Jak możecie Paula Georgea wpisać jako PF?? Przecież on jest nominalnym SG/SF!!! a na PF ma grywać w niskich line-upach. Tak samo West zakwalifikowany przez Was na C?? Śmiechłem…
    To równie dobrze możecie Livingstona w GSW zakwalifikować jako SF, bo w small-ballowych ustawieniach gra na trójce…
    A i dla ścisłości to czytam Waszego bloga tylko i wyłącznie ze względu na takie “kwiatki”, bo pojęcia o baskecie to Wy chyba za wiele nie macie. “Gwiazdy Basketu”- najmniej profesjonalna i rzetelna stronka o baskecie spod znaku NBA (potwierdzone info).
    Z niecierpliwością czekam na kolejną dawkę kompromitacji w Waszym wykonaniu.
    Zagorzały Antyfan

    (-5)
    • Array ( [0] => administrator )

      zagorzały antyfanie, dziękujemy że jesteś z nami!
      powiem za siebie, czytam o NBA codziennie od 23 lat, piszę codziennie od 5 lat i uwierz mi, wiem na jakich pozycjach grają PG i DW.
      powiem więcej, siedzę w temacie tak głęboko, że wiem jak mają na imię ich matki, żony i kochanki
      toteż bawię się pisaniem, jeśli to do Ciebie nie trafia, przykro mi, nic nie poradzę
      ale czemu ty mi swoje smuty wypisujesz na stronie to nie rozumiem
      pozdro hejterskie pałki 🙂

      (32)
  9. Array ( )
    wielmozny pan P 8 czerwca, 2015 at 15:49
    Odpowiedz

    jeśli Pacers potrzebują ofensywy na 1-3, i mają 11 nr, to raczej nie w tym drafcie. Hezonję ktoś weźmie wcześniej, Stan Johnson to pracuś a nie stzrelec, zaś Dekker w NBA najpewniej nie będzie starterem nigdy.

    ofk, LeBrona wartośc to liderszip, nie tylko taktyczny, ale mentalny. jest agresywny, wywiera na Dubs nieustanną presją, jego pewnośc siebie i determinacja uskrzydlają kolegów i nie pozwalają im zwątpić. LeBron gra wybitne playoffs i tym razem naprawdę nie ma wątpliwości wobec niego. rozwiał je wszystkie.

    nie zwracajcie zbytniej uwagi na rubrykę statystyk rzutowych – James rzuca dużo, ale musi to robić w obecnej sytuacji. Trafia niespecjalnie wiele jak na siebie, ale agresor i presja jakimi odciąga uwagę od kolegów i pozwala im grać bez piłki są bezcenne. gra RIGHT WAy. tak jak Kobe Bryant, czy Allen Iverson przed dekadą. taka jest obecnie jego rola. wiecie dobrze, że gdyby tylko nie musiał zadowoliłby się 10 rzutami. to nie jest naturalny scorer, dlatego tym bardziej należy podziwiać jego styl gry w tych Finals.

    Warriors w game2 dopadło ciśnienie. obrona Cavs ciśnie ich, zabiera flow, szybkośc, zmienia im tempo, i dlatego nie kontrolują swojej ofensywy. to jedyan szansa CVavs, którzy mają ogranmiczone zasoby ofensywne. muszą to wygrać na swojej połowie. klinczując, blokując atak warriors, odbierając mu tempo w którym lubią grać najbardziej. stąd wynikają provblemy np. Stephena Curry’ego. doskonałą partią rozgrywa coach Cavs David Blatt, no i ofk cichy trener LeBron James, który kieruje całą drużyną na boisku i dba o to by gameplan był realizowany.

    myuślę,że pora już zakończyć te rozmowy o “osłabieniu” Cavs.
    Kyrie Irving i Kevin Love są zawodnikami ofensywnie b.dobrymi, ale Cavs by wygrać te Finals potrzebują bardziej swojej defensywy.
    ustawienie Dellavedova-Shumpert-Smith-LeBron James-Tristan to jest najlepsza 2-way game Cavsów, bo jest to optymalne ustawienie obronne i bardzo dobry fit ofensywny pod narzędzia jakimi dysponuje LeBron.

    dlatego Cavs wygrali game2, mimo błędów własnych i licznych sędziowskich pomyłek na ich niekorzyśc.

    napisałem,że Curry moze mieć najsłabszą serię w tych playofffs i jakkolwiek mu tego nie życzę, to wuydaje się, ze Mathhew Dellavedova będzie trudnym rywalem, bo jest wyższy, ma świetne nastawienie, jest dobrym technicznie obroncą. Nie jest szybki, ale Stephen również nie dysponuje specjalną eksplozwnością, głównie bazuje na swoim błyskawicznym złożeniu do rzutu, co sprawia że przy dobrze wyszkolonym i wysokim defensorze będzie mu trudno. tym badrziej Curry potrzebuje rytmu i szybkości gry całej drużyny, by dostawać lepsze pozycje, gubić swojego kryjącego. a o to w tych Finals na razie nie jest łatwo i zdaje się, że przy tej konsekwencji i intensywności cavsów – łatwiej już nie będzie.

    zatem : Irving i Love nie sa osłabieniami. wg mnie, brak Irvinga jest wręcz idealną pomocą dla cavs, bo dzięki temu znów mogą zmienić styl gry na defensywny, który daje im więcej możliwości przeciw zespoołowo zorientowanym rywalom. Bez tej kontuzji trudno byłoby Irvinga sadzać, to by mogło wywołać burzę w szatni i zepsuć chemię w zespole. Kontuzja rozwiązuje ten problem.

    to bardzo dziwne, że po kontuzji Irvinga byli ludzie, którzy mówili, ze “Cavs bez KI nie mają szans” ;] zapomnieli co się działo do tej pory w playofs ? bez Irvinga cavs grają po prosu lepszą koszykówkę, zwycięską.

    ktoś powie,ze Kyrie np. zablokował Curry’ego w game1 w końcówce.
    owzem, defensive play jka się patrzy, ale czy liczyliście ile razy warrioors rzucxali z czystej bo Kyrie nie pomyslal w obronie albo zgubił tempo ?
    on ma dobre pojedyncze zagrania defensywne, ale w ciągu całego meczu po prostu psuje flow zespołowi. dlatego lepiej że go nie ma, nawet jesli cavs będzie to kosztowało te jego 20 punktów. uwierzcie mi, jego brak sprawi,ze na własnej połowie cavs będą odrabiać co najmniej 15 punktów, a te dodatkowe 6 żeby wyszli na plus dorzucą inni gracze, którzy przejmą większą odpowiedzialność za ofensywę.

    ale już poza matematyką – to jest seria.
    tutaj wazny jest skumulowany efekt planów taktycznych, intensywnych usiłowań i zdolności adaptacyjnych.
    podstawą jest nieustanny nacisk Cavs na warrioors, aby zgubili pewnośc siebie, tempo gry i nie mogli jej kontrolowac
    w oby pierwszych meczach cavs w pełni zrealizowali taktyczne pomysły na tę serię. to Warriors muszą teraz coś im przeciwstawić, coś co zmieni obraz serii, wyprowadzi ich ofensywę na nowe szlaki. nie wiem tylko, czy oni coś mają w zanadarzu. wydaje mi się, że czeka nas seria w której obie druzyny będą szły na przełamanie drugiej realizując swoje podstawowe gameplans. Warriors umieją biegać i rzucać. to ich jedyna ofensywna taktyka.

    w obronie już wiemy, że nie zatrzymają LeBrona, raczej go nie zmęczą i będą mogli tylko ograniczać jego efektywnośc. ale to nie jest klucz, bo nie chdozi o to, czy LeBron rzuci 45 czy 25. chodzi o to, że on gra ostro i z determinacją, a to podbija morale zespołu. chcąc ppokonać psychicznie cavs musieliby psychicznie zdławić LeBrona, zniechęcić go, podłamać. A to nie jest mozliwe. menbtalnie zatem również Cavs saą na razie lepsi i na kursie zwycięskim.

    i ostatnia rzecz – doświadcznie. panowie i panie, LeBron sam jeden ma więcej mistrzowskich tytułów i Finals app. od wszystkich Warriors. doświadczenie to wazna, niezwykle istotna rzecz. nie wyrówna tego dioświadczenie trenera Steve’a Kerra. to inna para kaloszy niż doświadczenia gracza realizującego plan gry na boisku. Bogut i Iguodala mają staż w NBA, ale nie mają rutyny na poziomie Finals. Rockets mogli przejśc, bo Howard i Harden to nie ta półka, Mmephjis padli na kontuzji Tony’ego Allena, który był kluczem do matchupu. Cavs mają świetną obronę, doświadczenie LeBrona i jego liderszip któremu nie mają szans dorównać Stephen Curry czy Klay Thompson, którzy dowiedli że świetnie rzucają do kosza, ale nie są liderami i osobowościami porównywalnymi z LeBronem Jamesem. nie są, bo są na to jeszcze zbyt młodzi, po prostu :]

    (31)
    • Array ( [0] => administrator )

      wielmozny pan P, tłum przemówił, jeśli masz ochotę współpracować z nami – prosimy o maila (zakładka kontakt), wszystko Ci nakreślę

      (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Zdzisław Kręcina Żeby się nam to na Kurczaki nie odbiło na zawsze, bo większość zawodników z artykułu o efekcie motyla zniknęło na zawsze

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Kiniaq A co za różnica? Grasz tak dobrze, jak pozwala ci obrona przeciwnika. No chyba, że należysz do ludzi, co wierzą, że na mecz czy dwa czasem przychodzi nocą chochlik i zabiera zawodnikom talent, ot taki to chochlik psotnik.

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    z ocenami finalu to proponuje jeszcze chwile poczekac. A co Lebrona to jest chlop niesamowity, jest przekozakiem, ale badzcie obiektywni, oprocz tego ze ciagnal zespol non stop to w 2 meczach przestrzelil 4 game winnery 🙂 wiec zanim go zrobicie the greatest to badzcie obiektywni.

    (-2)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A wystarczyło by kilka kilo mniej brzucha u Marreese’a Speights’a i wsad sam na sam z koszem by nie wyskoczył… albo po prostu zwykły layup

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @abc
    Bogut jest lepszym graczem niż Mozgov, ale w tych finałach Rosjanin gra lepiej, bo jest lepiej wykorzystywany, kreowanie go w pic and rollu to jedna z miliarda rzeczy robionych przez LeBrona w tych meczach, dzięki którym Cavs są w grze. Ta seria to LBJ vs Warriors, bo wszystko w ataku Cavs, a i znaczna część ich obrony bierze się właśnie z gry Jamesa. Boguta nie kreuje nikt, to jedyny zarzut, jaki po cichu wciąż wypominam Kerrowi, nie umie wykorzystać Wielkiego Kangura w ataku, a skoro nie wpadają rzuty,to czemu by nie spróbować parę razy gry post przez Andrzeja?

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak wygra teraz, za rok i za dwa to można się ewentualnie zastanowić czy można go zestawić w jednym rzędzie z prawdziwym GOATem Michael”em

    (4)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Wielmozny Pan P. Czytanie Twoich komentarzy to czysta przyjemność. Gratuluję! A ja tylko dodam, ze zastanawia mnie czy to obniżenie skutecznosci w końcówkach LBJ to jest po prostu zmęczenie. W pewnym momencie gdy jestes wykonczony reka po prostu inaczej składa sie do rzutu. Facet moze miec energię ale przy rzucie decydują niuanse, lekkie drżenie miesni i piłka ląduje na obręczy. A jak sie gra po 45 min w meczu czy po 50 z dogrywka… Po prostu w ostatnich latach pokazał, ze psychicznie dorósł i jest silny. Na tle młodszych ” super gwiazd” najsilniejszy dlatego watpie żeby to byly stare problemy z mentalnością… Pozdrowienia dla wszystkich!

    (3)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tych żałosnych spustów nad Bronem nie ma sensu już czytać….

    A co do PG to nic tylko czekać z niecierpliwością. Mega fajnie zapowiadający się gracz, który po kontuzji karierę w NBA musi zaczynać praktycznie od nowa. Nowa pozycja, nowe wymagania i nowa rola. Będzie ciekawiej.

    (-3)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    @MJ1981

    Nie hejtuje, zaznaczam na wejscie.

    NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK GOAT.

    Nie ma. koniec kropka.

    MJ BYŁ niesamowity.
    LBJ JEST niesamowity.
    I tyle.
    Przec MJ ktoś inny BYŁ niesamowity.

    Nie ma czegoś takiego jak GOAT. Jest to tylko sposób NBA i mediów na nakręcenie spirali rozmów, debat, kłótni, a to = reklamy, wejscia, zainteresowanie.

    Bo jeśli wybrać GOAT to wg jakich kryteriów?
    ilość pierscieni? Ale ilość pierscieni nie znaczy o jakosci zawodnika bo niektórzy ciecie maja 1 a inni nie maja wcale.

    Popularnosc? Ale dopiero od MJ zaczeło sie promowanie koszykarzy i zarabianie na nich, wiec to nie wyznacznik bo pomija wielu którzy nie grali w erze mass mediów.

    Jakieś statystyki? Ale przecież statystyki to nie wszystko. Po za tym jak porównac statystyki na przełomie 60 lat ligi?

    Jakies inne kryterium? Zawsze bedzie problem by ocenic wszystkich wg tego kryterium bez krzywdy.

    Tak wiec nie ma czegos takiego jak GOAT bo nie da sie go wybrać. MJ wszyscy pamietaja, wszyscy wspominają. I był super. Ale czy gdyby nie machina medialna oraz brand jego nazwiska to byłby nadal pamietany? pewnie nie, jak wielu którzy grali 20 lat przed nim i też byli niesamowici.

    (-1)
  19. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @pln
    moj wpis był do konkretnego komentarza. To moje zdanie kto jest najlepszy. Jestem pewien ze MJa niespecjalnie obejdzie to czy ja kogos do tego jeszcze przekonam. To nie wybory prezydenckie i mi tez nie zalezy zeby ktos np Ty tez uwazal ze MJ to najlepszy koszykarz w dziejach. Nie kryje swoich sympatii i antypatii ale potrafie uznac klase kogos kogo niecierpie (LBJ). Nie mam cisnienia zeby kogos przekonywac na siłe.
    NBA traktuje na luzie i czasy kiedy umierałem z emocji przed ekranem bezpowrotnie mineły. Czasem cos wtrace ale naprawde nie spinam sie. Oczywiscie dopoki ktos mi nie podskoczy obrażając mnie.
    PZDR!!!!!!!!!!

    (1)

Skomentuj Ciuus Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu