fbpx

Throwback Wednesday NBA: mistrz świata kulturystów gra w kosza

27
phil-heath-basketball

Wzięło mnie na wspominki. Już na dwóch pogrzebach byłem tej jesieni, uwierzycie? Czas leci tylko my wciąż gramy w kosza. Niektórzy z listą przeciwwskazań od ortopedy, ciężko nadwyrężający cierpliwość żon, ale co zrobić kiedy “ball is life”. Też tak macie? Mam dla Was parę fotek, tzw. przypominajek. Będzie też Phil Heath, sześciokrotny mistrz kulturystyczny, prywatnie maniak kosza.

Rocky Balboa vs Apollo Creed. Iverson vs Marbury. Chłopaki z jednego draftu, zmagania w NBA ich nie zaspokoiły, pojedynkowali się także za zamkniętymi drzwiami.

ai3

Philly Boy!

kb1

Izajash “West Side” Thomas

it1

Lata mijają, u Russella bez zmian.

rusw1

Shannon Brown, pamiętacie? Skakał 115 centymetrów górę.

sb1

Bobby Jackson, swego czasu najlepszy rezerwowy ligi oraz ulubieniec kibiców w Sacramento.

kg1

18-letni Carmelo Anthony, uczelniany mistrz USA.

ca1

Stówka!

Przed niedoszłym rozwodem z Vanessą w 2011 roku, mówiło się, że Kobe romansował z ponad setką kobiet.

koba1

Facet nazywa się Phil Heath, zanim został sześciokrotnym “mistrzem świata” kulturystów (Mr. Olympia dzierży od 2011 roku!)  grał w licealnej drużynie koszykówki z niejakim Jamalem Crawfordem.

ph1

“Moją mocną stroną zawsze była obrona” – he he he.

Visanity. Pierwszy wsad do kosza zaliczył w wieku 12 lat.

vc2

Wujek Majki płaci. Choćby się bardzo starał nie jest w stanie wydać wszystkich pieniędzy. Dziś zarabia wielokrotnie więcej, niż w trakcie kariery zawodniczej. W 2015 roku przytulił w okolicach 110 milionów USD tytułem: władania większościowym pakietem udziałów Charlotte Hornets, kontraktem z Jordan Brand, Gatorade, Hanes, Upper Deck, 2K Sports oraz innych pomniejszych umów sponsorskich.

mj2

ZOBACZ WIĘCEJ >>

1 2

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Super artyukuł. Fajnie jak bd co jakis czas wrzucac takie zdjecia z przeszlosci z opisami,no extra sie to oglada i czyta. Prosy Pany:D

    (22)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Super pomysł z tym artykułem. Może jakaś dłuższa, stała seria z retro zdjęciami i krotkimi wspominkami tuż pod nimi jak w tym artykule? Byłoby świetnie. Myślę, że inni czytelnicy też by chcieli takiej serii 🙂

    (27)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Shannon Brown – temu człowiekowi zawdzięczamy drugi (po scenie z filmu Friday) najlepszy meme w stylu “daaaaaamn” (reakcja Kobasa i spółki na blok z faulem) 🙂

    (18)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Na zdjęciu “powycinanego” Westbrook’a rzuciły mi się w oczy jego łapy – wielkie jak łopaty
    Wcześniej nie zwróciłem na to nigdy uwagi

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiadomo, że gość pewnie lubi to co robi i zajebiscie mu idzie (widać zresztą). Ale szkoda mi go strasznie. Ledwo co się rusza… Masakra. Mowa o tym kulturyscie rzecz jasna.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie… Byly lata, ze Kobe byl dobrym defensorem… nigdy nie bylo to moim zarzutem wobec niego. Po prostu uwazam, ze byl to gracz skupiony na sobie, na swoich wynikach i na swoich zarobkach. Doprowadzil do rozlamu Lakers bo nie odpowiadala mu rola drugiej opcji w ataku i to, ze Shaq byl MVP finalow za kazdym razem. Ponadto nie mial tyle rozumu w glowie, ani klasy by tak jak Dirk i Duncan wziac mniej kasy u schylku swojej kariery dla dobra druzyny. Wszystko to pokazuje, ze wygrywanie za wszelka cene nie lezalo w jego DNA. Dla niego najwazniejsze bylo byc gwiazda i interesowalo go wygrywanie jako pierwsza opcja ataku. Pod konie kariery w ogole go wygrywanie juz nie interesowala. Chodzilo mu jedynie o swoje zarobki i zdobycze punktowe. Nie zrozumcie mnie zle, to byl swietny koszykarz, jeden z 20 najlepszych w historii i jeden z 3-5 najlepszych Lakersow wszechczasow.

    (-1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “there is no I in a team” – gracze zespołowi są ważni, bardzo ważni – nawet taki Kurt Rambis miał swoje miejsce w składzie. Gracze wybitni niech będą wybitni, ale jeśli ciągną przede wszystkim swój wózek, to nie pociągną drużyny. MJ na początku kariery trzaskał statystyki, aż dojrzał i zaczął stawiać na pierwszym miejscu drużynę. Nigdy jeden gracz nie wygra meczu, chyba, że jest to indywidualna dyscyplina 🙂 wybitny musi stać się mentorem, przywódcą, żeby słabsi za nim poszli.
    Dzień dobry 😉

    (1)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      Witam. Chyba jakis nowy glos w dyskusji. Witamy nowego forumowicza. Ostrzegam, ze na tym forum sa persony/gracze nietykalni, swiete krowy, ktorych nie wolno krytykowac :). Nawet konstruktywna krytyka jest niewskazana. Z zachwytu pieje sie nad graczami wypromowanymi przez media, a Rambis, Rodman, McHale, Parish, Michael Cooper itd. oraz ich wielki wklad w sukcesy mistrzowskich druzyny bywa pomijany. No i pamietaj, ze nalezy uzywac jak najwiecej angielskich slow, oczywiscie bez cudzyslowu, aby brzmiec profesjonalnie. Najlepiej budowac zdania w polowie zlozone z polskich, a w polowie z angielskich slow. Finaly ligi NBA, nazywamy oczywiscie Big Finals. Nie wazne, ze nikt ich tak nie nazywa, wazne, zeby bylo po angielsku 🙂

      (-1)

Skomentuj matej Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu