fbpx

Phil Jackson: gotowy, by wrócić i poprowadzić… Knicks?!

18

Phil Jackson: jedenastokrotny mistrz NBA na przestrzeni ostatniego 25-lecia ligi, jeden z najbardziej charyzmatycznych i szanowanych szkoleniowców w historii basketu, znów ma ochotę wskoczyć w garnitur i podjąć się pracy w Dużej Lidze. Spokojnie – na razie nie skaczcie z radości – nic nie jest jeszcze w tej kwestii pewne. Niemniej, coś na rzeczy musi być, bo przecież każda plotka niesie ze sobą ziarno prawdy, a naszym zadaniem jest się temu wszystkiemu przyglądać fachowym okiem.

Master Zen swą karierę trenerską zakończył w 2011 roku, kiedy to prowadzeni przez niego Lakers zostali pokonani 0-4 przez Dallas Mavericks, którzy ostatecznie sięgnęli po tytuł w pamiętnych finałach z Miami Heat.

Jax wypełnił kontrakt, kulturalnie pożegnał i z obolałym kręgosłupem odjechał na swą farmę. I jak to zwykle bywa: nie minęło wiele czasu, a jego nazwisko znów poczęło pojawiać w spekulacjach na temat nowej roli w NBA – a to mówiło się o kwestii powrotu do Jeziorowców, a to, że obejmie stanowisko doradcze w innej ekipie, dywagacjom nie było końca.

Tym razem jednak sam Jackson podjął temat na nowo. Odpoczął, ma wszystko czego trzeba mu do życia, a jednak ciągnie wilka do lasu. Czego trzeba tak bogatemu i dojrzałemu człowiekowi? Dalszej samorealizacji, szacunku, wpływania na losy ludzi i poczucia, że nadal jest się potrzebnym – oto moje domysły. I tak, z kilku źródeł słyszymy, że Jackson gotów jest wrócić do NBA.

Tym razem na ustach wszystkich są nie LA Lakers, ale New York Knicks, z którymi Jackson dwa razy zdobywał tytuły mistrzowskie jako zawodnik (1970, 1973).  To tutaj miałby zacumować Phil, aby wyprowadzić drużynę z Big Apple na prostą i być może – w końcu pomóc im osiągnąć coś więcej.

# Czy jego powrót do Big Apple ma sens?

Kto nie chciałby mieć na ławce trenerskiej takiej legendy? Gościowi brakuje palców na pierścienie, a doświadczenie i umiejętność zarządzania charakterkami graczy są w tym przypadku bezcenne. Niemniej jednak, trzeba w tym miejscu ostudzić pewne zapędy. Phil Jackson ma w tej chwili 68 lat. To niemało, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że praca głównego trenera do najprostszych i bezstresowych nie należy, przede wszystkim wymaga codziennych podróży, godzin spędzanych w samolotach, autokarach, odprawach, korkach… wymaga ciągłego pakowania i rozpakowywania walizek, spania kątem gdzie się da, masy dyplomacji i obligacji np. względem mediów. Stąd też, Jackson nie jest zainteresowany stricte posadą głównego szkoleniowca. Wolałby funkcję w zarządzie klubu, dobierać personel, doradzać, a wszystko to przy zachowaniu odpowiedniej dozy autonomii.

PJ spotkał się w tym celu z generalnym menedżerem Knicks Stevem Millsem oraz właścicielem Jamesem Dolanem.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Umówmy się, w NYK nie brakuje talentu, tylko mocnego kopnięcia w dupę co poniektórych zawodników i pokazania im zespołowej obrony…. wydaje mi się, że Phil Jackson to człowiek, który mógłby tego dokonać, choć osobiście wątpię, że wróci do NBA 😉 pozdro i nie siedzieć na GB tylko korzystać z pogody i na basket !!

    (15)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie ma co pisać że komuś do Jordana jeszcze trochę brakuje, bo to jest logiczne i nikt nigdy nie osiągnie tego poziomu. Chyba że jakiś jego potomny 😉

    (-5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    “sypiał po kątach”
    zapewne Autorze
    bohater tego artykułu sypiał po kątach
    tak właśnie było

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    ja bym na miejscu jacksona wzial kazdy zespol ale nie NEW JORK .ten wybitny trener jeszcze bardziej osiwieje przy tych matolach

    (0)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    pippena nie da sie ulepic….ani zastapic…koniec kropka….paru zadaniowcow trzeba by dorzucic to moze cos by z tego bylo…chandler jako rodman hehe….mysle ze by plakal jak by musial grac dennisowi….co to za porownania sa….

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @ kobziarz – wiecie, co jest niesamowite? Można napisać dwadzieścia stron treści, a i tak ktoś przyczepi się do najmniej istotnej kwestii. Poza tym, czytanie ze zrozumieniem, Czytelniku. Nie napisałem, że akurat Jackson tak robił, tylko czasami tak potrafi wyglądać praca szkoleniowca. Jeeez.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @byks jeśli masz problem z nba.com (żółte tło) to musisz poszukać w lewym górnym rogu jest niewidoczny link. spróbuj, pozdro

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Te porównania są totalnie bez sensu. Każdy gracz ze strony Knick to co najwyżej 30% umiejętności swojego “odpowiednika” z Bulls. Pomijając już absurdalne porównanie Melo—>Jordan (z całym szacunkiem do Melo bo to świetny gracz) to Bargnani—>Kukoc brzmi naprawde śmiesznie 🙂

    (1)

Skomentuj wałtłuszczu Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu