fbpx

Phoenix Suns: wypadek przy pracy? Groźni dla wszystkich!

17

Generalnie cała drużyna stworzona jest by biegać, skakać i obręczy się łapać. Nawet środkowy Miles Plumlee pogina od kosza do kosza zostawiając za plecami innych centrów, co niekiedy przynosi chłopakowi łatwe punkty. Można powiedzieć, że Suns zorientowani są na obwodzie, energiczni, świetnie kryją pozycje za trzy. Bolączkę stanowi defensywna zbiórka czy też mówiąc szerzej walka podkoszowa.

Na ten moment nie wygrają wielu spotkań w playoffs, ale niech wyczują wolne nogi u któregoś z rywali – a nie będzie zmiłuj. Jak myślicie, dlaczego dwukrotnie pokonywali już w tym sezonie Indianę Pacers (124:100 przed tygodniem oraz 102:94 wczorajszej nocy)?

Żaden z podkoszowych nie był w stanie zatrzymać po zasłonie Dragica (28 punktów, 7 asyst) Roy Hibbert wyglądał przy nim jak olbrzymi ślimak, a Davida Westa ambicja w defensywie kosztowała wczesne przewinienia. Co więcej, fizol PJ Tucker zmęczył Paula George’a, którego 12 punktów oraz 5/17 z gry, mówiąc delikatnie, nie powaliło na kolana. Suns nieustannie atakowali pole trzech sekund po zasłonie z góry, a wypracowana w drugiej kwarcie przewaga pozwoliła im przetrwać zwycięsko do końca meczu.

Wypadek przy pracy?

Aktualnie Phoenix z bilansem 28-18 zajmuje szóste miejsce w tabeli konferencji zachodniej. I pomyśleć, że przecież nie mieli niczego wygrywać! Zespół skomponowano z myślą o “przeczekaniu” sezonu, rozwoju młodzieży i loterii draftu. A tu proszę! Z całą pewnością sytuacja kadrowa stanowi okres przejściowy. Cieszmy się tak fajnie grają, bo za chwilę Eric Bledsoe zaśpiewa 13 milionów za sezon, twardy obrońca PJ Tucker z niedowartościowanego (0,8 mln $) stanie przepłaconym, a bliźniacy Morrisowie zaczną rozglądać za nowym kontraktem. Do zespołu najpewniej dołączy talent większego kalibru i ta “żywiołowa” grupa odejdzie w zapomnienie.

[vsw id=”xYROi4RA-ws” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    moim zdaniem to w głównej mierze rezultat prowadzenia przez trenera, ale nie tylko widac gołym okiem, że całe Suns nie proznowało latem, Dragic zawsze dobrze biegał w tym sezonie widzimy nie tylko szybkośc, ale tez dobra prace nog do tego bracia Morris tez zawsze ciezko pracowali a tera to procentuje, Green który potrzebował odpowiedniego zaufania i cała reszta młodzi wybiegani gotowi walczyć pod wodza Hornacka zaczynam być fanem jego trenerki zawsze go uwazałem za inteligentnego goscia, teraz to udowadnia

    (8)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Suns to niesamowita drużyna prowadzona przez rewelacyjnego trenera 🙂 Dragic mocno się poprawił i już chyba nikt nie będzie na niego mówił “Tragic”, Green po bardzo słabym sezonie w Pacers odżył w Suns, gdzie zdobywa dużo punktów, Bledsoe również gra świetnie, szkoda, że ma kontuzję, bo razem z Goranem tworzą świetny duet.

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Największe pozytywne zaskoczenie sezonu. I parę fajnych historii. Plumlee, który w Pacers grał mniej niż 5 minut na mecz, teraz ma prawie 30. Frye wracający po operacji. Jeden z braci, wygrzebujący się z D-league. Barbosa po ACL. Hornacek jak dla mnie faworyt do trenera roku.
    Ale, tak jak piszecie, w dłuższym okresie nie wygląda to różowo. Ten team był budowany żeby powalczyć o draft. A tak, to będzie pick Wizards i Pacers, odpowiednio 12 i 14. Draft jest głęboki, więc nie powinni narzekać, ale pewnie liczyli na więcej 😉

    (4)
  4. Odpowiedz

    zgadzam się ze @spajderem Słońca są obecnie szóstą siłą na zachodzie a nie mają żadnego reprezentanta w meczu gwiazd … coś tu jest nie halo , ja rozumiem , że konkurencja zacna ale jeżeli na miejsce Kobasa nie wejdzie Goran ( nie mówie tu o starting five ) to będzie nieporozumienie , tym bardziej słysząc wszechobecne ” we reward winning ” , a ani Boogie ani Davie’s ( choć osobiście cenię ich bardziej od Gorana ) nie powinni znaleźć się w meczu jego kosztem .

    (-1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie zespoły w NBA dzieliły się zawsze na dwie grupy… “Lubię” i “Nie lubię”, Phoenix zawsze było w tej lubianej grupie, i nie ze względu na Gortata, albo Nash’a…

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu