5) Nie podoba mi się obecna NBA

Kilku ludzi chciałoby, abym został szkoleniowcem w NBA. Ale mi nie podobają się rzeczy, które dzieją się w NBA. Wolę opowiadać koszykówce. O tym, co dzieciaki powinny robić. Co mi się nie podoba? Brak obrony, wieczne run-and-gun… w lidze jest może trzech rozgrywających, którzy robią na mnie wrażenie: Chris Paul, Rondo i jeszcze jeden dzieciak, którego imienia zapomniałem, a już wiem: Tony Parker. Nie podobają mi się faule gwizdane po miękkim klepnięciu. Dotykasz gościa, a on wędruje na linię rzutów wolnych. Tak nie da się oglądać koszykówki.

1

Kiedy myśmy grali było twardo i ostro. Nawet supergwiazdy takie jak ja często wypadały z gry za sześć przewinień, a to dlatego, ze pozwalano nam grać. Teraz dzieciaki grają w playstation. Chcą żeby jeden zawodnik zdobywał 50-60 punktów, mi się to nie podoba. W moich czasach brałem się za takiego gościa 1-na-1 i zatrzymywałem go. Teraz nie umiałbym tego zrobić, wyleciałbym z boiska zanim bym się obejrzał. Rywalizacja: za to lubię koszykówkę, a teraz takiej nie grają.

1

Jestem z old-schoolowej ery, grałem w czasach Larry’ego Birda i Magica Johnsona. Michaela Jordana i Dennisa Rodmana. Kiedy wchodzisz pod kosz lądujesz na tyłku. Tak się grało. A jeśli wsadziłeś z góry dopiero miałeś prawo wrzeszczeć i wyzywać. Zasługiwałeś na to.

 1

Amen bracie!