fbpx

Pierwszy Polak w NBA wcale nie nazywał się Trybański

16

A co jeśli powiedziałbym Wam, że mieliśmy Polaka w NBA od samego początku? Że brał on udział w pierwszym meczu NBA w historii, rozegranym 1 listopada 1946 roku między New York Knicks i Toronto Huskies?

Leonard Knorek (pierwszy z prawej) urodził się 15 lipca 1921 roku w mieście polskim Warszawa. Przynajmniej tak wynika z oficjalnych dokumentów ligi. Mierzył dwa metry i występował na pozycji centra.

I choć niewiele wiadomo o jego dziecięcych losach (niektóre źródła podają, że urodził się w stanie Ohio) wiemy na pewno, że mówił płynną polszczyzną, a podczas tras wyjazdowych Knicks zdarzyło mu się udawać polskiego ambasadora wprowadzając w błąd służby hotelowe.

Nauki licealne odbywał w Pittsburghu, studia w okolicach Philadelphii, później Detroit. Wstąpił też i służył w armii amerykańskiej w okolicach Pacyfiku w czasie II Wojny Światowej, na bieżąco śledził wydarzenia ataku Japończyków na Pearl Harbor, a po wojnie “kolega zapisał go do New York Knicks”.

W zespole Knickerbockers występował przez trzy sezony zanim ci wytransferowali go do Baltimore Bullets. W nowym zespole zagrał 1 mecz, po czym stwierdził, że rezygnuje tłumacząc się “starą kontuzją kolana”. Później przyznał się, ze zbytnio przyzwyczaił się do “pięknych okolic” Nowego Jorku.

Rzecz jasna Bullets oskarżyli go o naruszenie warunków kontraktu, sprawa trafiła do sądu, gdzie rozstrzygano ją przez dwa lata. Ostatecznie “Leon” obiecał, że kończy swą karierę koszykarza i nie zagra dla żadnego zespołu. W lidze NBA zaliczył łącznie 873 punkty.

Razem z żoną zamieszkali w Ohio, gdzie prowadzili (a jakże inaczej) firmę zajmującą się produkcją i dystrybucją alkoholu. Opa!

zobacz statystyki Knorka >>

1 2

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Leonard Knorek nie żyje już od 10 lat… ale zapewne nadal ma ubaw z tym jak udało mu się zażartować… On i niejaki Paul Taylor, robili se chłopaki jaja i proszę – jaja wiecznie żywe.
    Cytując samego Lee Knorka:
    “When I signed my contract my friend had me put down Warsaw because he thought it was better”.
    Facet urodzil się w Rossford, OH; ale mówił po Polsku. Zresztą był kimś w rodzaju ambasadora, dla Polaków w Ameryce. Co nie zmienia faktu że taki z niego był Polak jak z Jeremy Lina jest Tajwańczyk :P.
    Ale oczywiście w NBA grało, bądź gra kilku innych “Polaków”, choć oni se nie żartowali że urodzili się w Warszawie. Choćby Tom Gola czy Kelly Tripucka, Piątkowski czy Przybilla, ponoć też Dan Dickau.

    Fun Fact – pierwszy trener Phoenix Suns też miał polskie korzenie, Joe Proski.

    (5)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W pierwszych 3 sezonach w których grał liga nazywała się jeszcze Basketball Association of America, dopiero w 4 zmienili nazwę na National Basketball League.

    (-1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    mogliście napisać na końcu że to jest wynikiem żartu

    Although an Ohio native, Knorek’s birthplace is listed in official NBA records as Warsaw, Poland. This is the result of a joke between Knorek and Paul Taylor as Knorek signed his contract with the Knicks.

    może miał ojca/matkę z Polski, podobnie jak dziewczyna z teledysku Robina Thicke, Emily Ratajkowski

    (-2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @WhiteD jakoś mnie to nie dziwi sporo jest Polaków w stanach to samo ze Szwedami w stanie Minneapolis, ale polacy zawsze gdzieś sie ukazują, albo ich nazwiska, teraz jestem aktualnie w trakcie oglądania starej serii ” z archiwum x” i powiem Wam, że jest tam sporo akcentów polskich, których nawet na pierwszy rzut oka nie widać, nawet szukałem w sieci jakiś informacji czy przypadkiem rezyser lub scenarzysta nie miał korzeni, ale sie nie doszukałem. Szkoda, że Stern nie ma korzeni Polskich może by to wszystko inaczej wyglądało

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    żenujący jest poziom waszego pseudo pismactwa i “pisarzy” typu Beata Światłowska. Rok temu jechaliście po Trybańskim a teraz po dobrym występie po powrocie do TBL szukacie sensacji. gorzej niż na onecie

    (-2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @all3 No w przypadku osób które mają korzenie Żydowskie, tudzież są 100% pure jewish, to akurat wkładka polska nigdy nie jest wykluczona.
    Chyba że to Amar’e Stoudemire :P, on jak już to jest Etiopskim Felaszem…

    W każdym razie poszukiwania naszych w NBA, można też rozszerzyć na Żydów, część to nasi z miejsca urodzenia rodziców / dziadków :P. Niestety tu nie da się tego ocenić po nazwisku… chyba że Zaslofsky :P.

    (-2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @TTC nie ma co się irytować, tak działają media wszyscy sa tylko ludzmi, najgorsze jest jak ktoś sie wypowiada, a nie widział na własne oczy… moim zdaniem gdyby Czarek miał taka sama sytuacje teraz byc moze inaczej by sie wszystko poukładało. Tak czy inaczej Cezary Trybański przetarł szlak naszym wiec chwała mu za to, pamiętam jak przyszedł do ligi codziennie sledziłem jego poczynania i statystyki cieszyłem sie jak mops jak zagrał choc chwile. Teraz tez sie ciesze jak gra Gortat, ale apetyt rośnie w miare jedzenia i chcielibyśmy wiecej…

    (1)

Skomentuj wilkong Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu