fbpx

Playoff Rondo: koszykarska inteligencja się nie starzeje!

34

Myślę, że nawiązałem kontakt wzrokowy z każdym graczem na placu. Najpierw łypnąłem na Danny’ego ścinającego pod obręcz, na KC idącego w przeciwną stronę, zerknąłem na LeBrona, ale się nie ruszał, wtedy dostrzegłem AD. Starałem się trafić podaniem w tempo, w punkt, miałem na sobie Jokera więc lob nie bardzo wchodził w grę. AD zrobił resztę [Rondo]

  1. asysty
  2. spokój
  3. koszykarska inteligencja
  4. chemia z Anthonym Davisem sięgająca jeszcze dni wspólnie spędzonych w Nowym Orleanie
  5. no i defensywa

Nie sądziłem że to jeszcze napiszę. Sądziłem, że 34-letni Rajon Rondo a.k.a. Johny Swag (jak nazywają go koledzy z szatni) już się skończył. W sezonie zasadniczym grał słabo. W większości meczów jego wskaźniki były minusowe a skuteczność sięgała 33%. Nie prezentował wielkiego zaangażowania, delikatnie rzecz ujmując nie przekonywał. Potem przyplątała się kontuzja kciuka i kłopoty z plecami. Gdy czwartego września wrócił na pierwszy mecz serii z Houston, wypadł tak źle, że skreśliłem go z listy gości, na których warto stawiać. Pomyliłem się okrutnie. Jak widać, basketball IQ nie starzeje się nigdy.

Ad.1

W kolejnych meczach Lakers zaliczają bilans sześciu zwycięstw i żadnej porażki. Rondo spędza na placu dwie kwarty dostarczając: 9, 9, 8, 5, 9, 9 asyst. Jego średnie w ostatnich sześciu meczach to: 9.2 punktów 8.2 asyst 4.2 zbiórek 1.8 przechwytów oraz uwaga: 8/16 zza łuku. W trzecim meczu po powrocie (po ośmiu tygodniach przerwy) RR zanotował 21 punktów, z czego dwanaście przypadło na czwartą kwartę.

Ad.2

Czy widzieliście jak cieszyli się Lakers po rzucie Davisa? A czy widzieliście jak zareagował Rondo? Dla jednych to denerwująca nonszalancja, dla innych oznaka zimnej krwi. W każdym razie do narracji pod tytułem “Playoff Rondo” pasuje jak ulał.

Ad.3

Dodajmy, że Rondo mruknął do Vogela podczas ostatniej przerwy na żądanie, że być może on podawałby piłkę z autu. Główny trener Lakers miał odpowiedzieć “pewnie, że tak”. Nie wymaga wprawnego oka stwierdzenie, że Rajon przewiduje ruchy przeciwnika, zresztą posłuchajcie.

Oglądać mecz na video i mówić “o, tutaj powinienem podać” albo “w tej akcji powinniśmy się zmienić kryciem” tego typu rzeczy łatwo jest oglądać na taśmie i analizować. Każdy tak robi i stara się wyciągać wnioski. Różnica z Rondo polega na tym, że on to wszystko widzi w czasie rzeczywistym. Widzi jak ustawia się obrona, przewiduje, cały czas analizuje i podpowiada. Niewielu gości to potrafi w NBA. Jeśli chodzi o playoffs tego rodzaju kompetencje są na wagę złota. Playoffs to w dużej mierze koszykarskie szachy [LeBron James]

Ad.4

Możemy się spierać, ale AD to chyba najlepszy obecnie dostawca punktów w lidze [Rondo]

Kto oglądał ostatnie występy Davisa ten widzi z jaką pozorną łatwością potrafi dostarczać pod 30 punktów. Blisko 230 centymetrów rozpiętości ramion, mobilność, kozioł, koordynacja, czyni go wybitnym strzelcem, a przecież wciąż mamy wrażenie, że gra za miękko. Że zbyt wiele myśli zamiast “napie%&alać”. Dla tak zdolnego asystenta jak Rondo, gracz o tak długich i chwytnych dłoniach jak AD to idealny adresat. To samo było w Pelikanach.

Ad.5

Kolejny przejaw hardości i koszykarskiej inteligencji. Być może widzieliście jak Rondo pilnował Hardena w poprzedniej serii. Cały czas polował na przechwyt, siedział na prawej, słabszej ręce brodacza.  Jak mu znikał z pola widzenia, gdy ten szukał podania, aby po sekundzie pojawić w “martwym punkcie” gdzieś za plecami. Jak mu tym psuł rytm i taniec z piłką, z którego przecież Harden zazwyczaj atakuje pole trzech sekund. Jak czytał zagrywki Houston bezczelnie wychodząc przed adresatów podań. Wiedział kto ma piłkę i co potrafi z nią zrobić.

Pokłony dla tego zawodnika. Oby grał jak najdłużej. Wspólnie z LeBronem taktycznie są sprawni jak nikt.

A już dziś w nocy (3:00) kolejny mecz serii z Denver.

Moje typy to:

  • Jamal Murray over 24.5 punktów -> mecz o wszystko, 45 minut na placu, cel: dać impuls ekipie
  • LeBron James under 8.5 zbiórek -> gra w obronie wymaga ruchu, zbierać zdecydowanie jest komu
  • Lakers -3,5 punktów do przerwy -> wiedzą lepiej niż ktokolwiek, że nie mogą dać Denver nadziei

Trzy ostatnie kolejki przyniosły wynik 7-2 więc i dziś jestem dobrej myśli. Jeśli chcecie się pobawić (a jednocześnie wesprzeć portal) -> zakład do 155 złotych możecie postawić bez ryzyka jeśli skorzystacie z promocji eWinner. No i kurs na NBA przekraczający 2.2 gracie bez 12% podatku. Powodzenia!

https://ewinner.pl/promo-GWBA

34 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Część komentujących nadal obstawia wygranie serii przez Nuggets ? obstawiałem 1,2 wygrane mecze przez Denver, ale jak wygrają jeden to będzie sukces (z zastrzeżeniem, że musi to być dzisiaj w nocy, bo z 3:0 się już nie podniosą).

    (-12)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Widząc Rondo schodzącego z niewzruszoną miną od razu przypomniał mi się wywiad z Kobe, kiedy po wygraniu drugiego meczu z Orlando w 2009 odpowiedział dziennikarzowi: “What’s there to be happy about? Job’s not finished. Is the job finished? I don’t think so,”

    (77)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanuję tego twardego skurczybyka, kiedy dojrzał mentalnie i przestał kaprysić stał się prawdziwym mistrzem tych szachów

    (23)
    • Array ( )

      Rondo jedyne czego nie ma, to rzutu. Trudno się mu dziwić jak weźmiemy pod uwagę, że był równie ważny co Bostońska trójka, a nastepnie nauczył grać w kosza Sacramento. Wg mnie, to gość jest niesamowicie niedoceniany, a to topowy rozgrywający i obrońca. Od początku taki był

      (11)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedyny Bostończyk mistrzowskiej ekipy, którego lubiałrm. Ja tam się cieszyłem jak przyszedł do Lakers. Wiedziałem, że w PO odpali. Ten kciuk mnie trochę zbił z tropu, ale jak widać niepotrzebnie 🙂

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    st0ked
    Nie cierpiałem Rondo jak Lakersi grali z finały z Bostonem, a teraz jest jednym z moich ulubionych grajków w LA. Przypuszczam, że mogłem go nie lubić bo poprostu był dobry i nieprzewidywalny.

    Jego powrót i obecność są kluczowe dla sukcesu LA w tym roku. Dzięki niemu atak, który tak koślawo wyglądał w serii z Blazers działa (w miarę) płynnie, a LeBron nie jest zajechany jak nasza szkapa

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Organizatorzy zapomnieli o pewnej sprawie, którą mogli by po raz pierwszy w historii NBA wykorzystać w obecnych playoffs ze względu, że najlepsze teams spotkały się w jednym mieście. Zawsze jak ktoś podnosił ten temat, to odzywały się głosy, że nie można tego wykonać, bo między miastami są za duże odległości, które by zbyt męczyły players. Dlatego dziwię się, że niewykorzystano tej nowej sytuacji, żeby po raz pierwszy playoffs były bardziej sprawiedliwe i nie mówiono, że zachód jest lepszy od wschodu. Ta sprawa to nie podział na konferencje a sporządzenie jednej tabeli składającej się z 16 teams. 1 grała by z 16, 2 z 15, 3 z 14 itd. Co sądzicie?

    (8)
    • Array ( )

      Generalnie zgoda, w tym roku to mogłoby się udać. Tylko jeżeli w przyszłym (lub za dwa) wszystko wróci do normy, to trochę będzie dziwne mieć jeden sezon rozegrany innym systemem.
      Abstrahując od samego pomysłu – zdania “by zbyt męczyły players” i “tabela z 16 teams” zabolały mnie fizycznie. Naprawdę to fatalnie wygląda, nie są to słowa, na które nie ma polskich odpowiedników, więc zupełnie bez sensu jest pisanie w taki sposób. Jak to mówią albo rybka albo pipka, jak po polsku to po polsku i tego się trzymajmy 🙂

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Organizatorzy zapomnieli o pewnej sprawie, którą mogli by po raz pierwszy w historii NBA wykorzystać w obecnych playoffs ze względu, że najlepsze teams spotkały się w jednym mieście. Zawsze jak ktoś podnosił ten temat, to odzywały się głosy, że nie można tego wykonać, bo między miastami są za duże odległości, które by zbyt męczyły players. Dlatego dziwię się, że niewykorzystano tej nowej sytuacji, żeby po raz pierwszy playoffs były bardziej sprawiedliwe i nie mówiono, że zachód jest lepszy od wschodu. Ta sprawa to nie podział na konferencje a sporządzenie jednej tabeli składającej się z 16 teams. 1 grała by z 16, 2 z 15, 3 z 14 itd. Co sądzicie?

    (-3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Playoff Rondo to jedna z lepszych rzeczy do oglądania w tej lidze. Taktycznie gość jest lepszy niż cały sztab trenerski Rockets i Knicks razem wzięci.

    (23)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem jak RR jest na placu to można spodziewać się więcej polotu po drużynie, więcej niekonwencjonalnych zagrań. Jeżeli przenosi się to na skuteczność drużyny to LAL są nie do zatrzymania.

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Adrianek zmien dila..:) 3 razy czytalem i niezrozumialem:) jeszcze 11 godzin .. jeszcze 6 wygranych…… LETS GO LAKERS!!!!!

    (7)
  11. Array ( )
    Nick Pielęgniarka 22 września, 2020 at 17:28
    Odpowiedz

    To jest całe piękno sportu. Momenty, w których prawdziwi zwycięzcy wbijają wyższy bieg w najważniejszych momentach. A nie Giannisy i inne Hardeny, które mogą i sobie zdobywać 40 punktów na mecz przeciwko rozleniwionej obronie, ale kiedy przychodzą mecze o stawkę to okazuje się, że stają się przeciętni.

    (7)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem tutejszej wojny klubów. Doceńmy graczy, którzy za kilka sezonów będą wspomnieniem. Obserwujmy młode koty. Szacunek dla Lakers za pasujaca układankę i przede wszystkim boiskowe IQ. Small ball czy twin towers. Zastanawia mnie co się stanie z 76ers w przyszłym sezonie. Jaki progress zalicza Phoenix. Weryfikacja Kata i DLo. Więcej obiektywizmu, subiektywna ocenę zostawmy na popijawę.

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Rondo w formie PO to najwieksze wzmocnienie LA i czarny kon w drodze lo tytul. Swoja droga jak zycie jest przewrotne ze gra z Lebronem w LA

    (2)

Skomentuj Lakersland Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu