Po blisko godzinie gry Miami notują dwunaste zwycięstwo z rzędu
Rewelacyjny mecz, na początku ostatniej odsłony goście prowadzą 85-84. Co najważniejsze, nie ustają w atakach pola trzech sekund. Rzuty trzypunktowe zostawiają jako ostateczność. A propos rzutów trzypunktowych raz po raz karze ich z dystansu Ray Allen.
Na ostatnie pięć minut na parkiet wchodzi L-Train, momentalnie widzimy rajd na kosz zakończony punktami z faulem. Radują się kibice. Siedem punktów przewagi mistrzów, za chwilę czyściutko trafia Wade, to najwyższe prowadzenie Heat w tym meczu. Na każdą akcję gości odpowiada któryś z gwiazdorów Miami.
Niesamowity pościg zalicza Marcus Thornton, dwie niespodziewane trójki przybliżają gości na dwa punkty! Do końca meczu pozostały 23 sekundy. Faulowany D-Wade, pudłuje oba rzuty wolne! Time-out goście. Na budziku 20 sekund. Niecelny rzut Isaiah Thomasa dobija Cousins, remis przy ośmiu sekundach do końca. D-Wade próbuje równo z końcową syreną, dogrywka.
Ten mecz naprawdę należy się Kings, chłopy naprawdę nie mogliby grać lepiej. John Salmons w dalszym ciągu utrudnia życie coraz bardziej sfrustrowanemu decyzjami sędziów LeBronowi, a Tyreke Evans w ostatnich akcjach 1-na-1 jest nie do zatrzymania. Piętą achillesową pozostają nieporozumienia w obronie. Na szczęście jest Marcus Thornton, którego kolejna trója wyrównuje wynik.
Szaleństwo w American Airlines Arena, fade-away D-Wade: zalicz. Isaiah Thomas odpowiada z dystansu! 29 sekund do końca, remis po rzucie wolnym Jamesa, niestety zagotował się Thomas, Heat mają 5 sekund na przeprowadzenie ostatniej akcji. John Salmons blokuje LeBrona pod koszem, a więc kolejna dogrywka!
Pogubili się nieco goście, ale znów ratuje ich zza łuku Thornton, niesamowity typ. Kolejne akcje to jednak blok Wade’a i trójka LeBrona, i znów LeBron trafia z półdystansu. Czas położyć dzieci do spania, tego Kings już raczej nie odrobią. Ostatecznie: MIA 141 – SAC 129
Staty
Thornton 36 punktów, 8/12 zza łuku
Evans 26 punktów, 11/19 z gry
Salmons 15 punktów, 7 asyst, 5 zbiórek, 2 bloki
Cousins 24 punkty, 15 zbiórek, 5 asyst
LeBron 40 punktów, 8 zbiórek, 16 asyst
Wade 39 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst
Ray Allen 21 punktów, 5/10 zza łuku
Boshv15 punktów, 8 zbiórek
[vsw id=”kSJKiKNBjic” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
[vsw id=”bzEa-uQIiKc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Leniwy LeBron – 40 punktów i 16 asyst…
Te tam 16 asyst LBJ to w sumie nie warto wspomnieć bo tylko 8 zbiorek – a rywal był z dołu tabeli.
Droga Redakcjo otóż WARTO 🙂 ..Uwierzcie 😉
Tak rzeczywiście niewidoczny hehe , ale zdziwiłem sie jak zobaczylem ten blok na Lebronie na koniec 1 dogrywki ale w 2 juz sie poprawił , bosh musi wrócić do swojego grania i Miami mistrze,m bedzie
Wielkie brawa dla Sacramento za ten mecz , tak zmęczyć Miami to dopiero coś , widać że Heat z góry założyli że bez wysiłku dadzą sobie radę tu proszę 😀
LeBron Show !! Ale brawo dla SACRAMENTO ….. nie sądziłem że będzie tak wyrównany mecz a tutaj prosze jaka niespodzianka 🙂
Autor jakis mega hater Miami… super mecz, recenzja beznadziejna…
Mogles wspomniec chociaz o rekordowej ilosci asyst LBJ 16…. 40 pkt najwiecej w sezonie LBJ i Został dopiero drugim – oprócz Oscara Robertsona – koszykarzem w historii, który w swojej karierze dwukrotnie miał mecze, w których zaliczał co najmniej 40 punktów, 15 asyst i 5 zbiórek.
Let’s Go Heat!!!!!!!!!!!!!!!!
warto tez obczaic filmiki jak sie James rozgrzewa przed ostatnimi meczami
http://www.youtube.com/watch?v=oCtteIregjU&feature=youtu.be&t=35s
http://www.youtube.com/watch?v=dHmIZcV3OOY
Komentarz musi być zatwierdzony przez redakcję …………..
Dobrze ze opanowaliscie reklamy:)
Naiwniaczki z sacramento, nie ta liga, nie ma co się oszukiwać
ale dali dobry mecz 😉
+ LBj chyba stawił się na umówione lekcje dunków z Kennym ;D
Co za mecz! W Sacramento drzemie potencjał, problem w tym, że drzemie i drzemie, a na dobre obudzić się nie chce. Tak czy inaczej czeka ich raczej przebudowa, mam nadzieję jednak, że okiełznają DeMarcus’a i u nich zostanie.
Dynamic duo 79 pkt… Wade wrócił, Bosh troszkę zgasł ale swoje robi. LBJ 16 asyst, 40 pkt, 8 zb: leniwie to on w tym roku zgarnie MVP.
PS. Rozgrzewkowy dunk pod nogą całkiem konkursowy i efektowny, bo typowo dla LBJ z dodatkiem siły.
Robocopy, staty jak z gry komputerowej, jak trzeba grać by wygrać z Heat??!! przecież Kings miało ponad 50% za 2pkt za 3 też coś koło tego w wolnych też całkiem ok i wygrali tablice z Miami…
James i Wade zdobyli razem 79 punktów. WOW
@Guti
Marcin Gortat rozgrzewał się już tak za czasów gry w Orlando 😉
http://www.youtube.com/watch?v=38iHIQNeGEw
Nie spodziewałem sie po Sacramento takiej postawy wobec Miami . Bardzo dobry mecz i szkoda ze nie wygrali bo zasłuzyły zdecydowanie na zwyciestwo .
Brawo dla Sacramento a juz niedlugo dla Seatlle Supersonics 🙂