fbpx

Point Forward: Uniwersalny żołnierz

18

Scottie był prawdziwym typem lidera. Dyrygował naszym atakiem i brał na siebie najcięższą robotę w obronie. Myślę, że kiedy nie było Michaela (1993-1994), powinien był zgarnąć MVP [Phil Jackson]

1

Ci, którzy przyszli po Pippenie (Hill, McGrady, James) czerpali pełnymi garściami z jego dorobku. Pippen od lat jest niczym papierek lakmusowy, który przykładamy do konkretnego zawodnika badając jego wszechstronność. Kawhi Leonard, Andre Iguodala, Kevin Durant… jedni wypadają w tym porównaniu lepiej, inni gorzej, ale uciec od niego niepodobna.

LeBron James, od przywołania którego zacząłem pisanie niniejszego artykułu, uznawany jest za przykład idealny point forwarda. “Whole package” chciałoby się powiedzieć cytując Joannę Krupę. Jego niesprawiedliwą wręcz przewagę fizyczną nad innymi zawodnikami i towarzyszącą jej boiskową wszechstronność dobrze oddaje ksywka “Steroid Pippen” jaką mu kiedyś nadano.

Szczerze, choćbym mówił, że nie chcę tak grać, to prawda jest taka, że tak gram. Jestem point forwardem, czy się to komuś podoba czy nie. Dużo kozłuję, inicjuję zagrywki dla kolegów, ale potrafię też wykreować sytuację dla siebie. Tak robił to Pippen w Bulls i Grant Hill w swoich najlepszych latach. Tak robię to ja [LeBron James]

1

Nic dodać, nic ująć.

[BLC]

1 2 3 4

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy Elgin Baylor’a mozna uznac za Point Fowarda? Niezła liczba aysty nie wspominajac o zbiorkach i punktach ale nie znam sie bardzo na NBA lat 60′ wiec czy ktos znajacy sie moglby mi odpowiedziec? 😀

    (9)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tylko to w żadnym zespole nie było tak, że Magić na siłe zabierał innym piłkę, Bird również nie ballhogował….
    LeBron robi z siebie point forwarda na siłę, mając przy sobie takiego kozaka z piłką jakim jest Irving, ograniczając drużynę zamiast wynosząc ją na wyższy poziom jak Magic.
    W Miani wyglądało to fajnie bo ani Chalmers ani Cole nie są jakimiś wybitnymi kreatorami ale w Cavs to porażka. Odkąd James gra w Cleveland dawno nie widzieliśmy prawdziwego Irvinga, a nie catch and shoot, tak samo Love jest cieniem tego gracza jakim był w Minnesocie.
    Trudno powiedzieć żeby LeBron sprawiał, że inni grają lepiej. Przynajmniej takie jest moje zdanie i nie musicie się z nim zgodzić.

    (-6)
    • Array ( )

      chłopie, irving miał 4 lata, by po odejsciu lebrona wprowadzic zespół do PO, love to samo. wrócił lebron i finały, następnie zwycięstwo w 7 meczach. ogladałeś te finały? oglądałeś ostatni ich mecz z GSW w święta? naprawde uważasz że Love, czy Irving są cieniami siebie gdy grali bez lebrona?

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Do Ciuus
    Kozaka z piłką Irving … chyba w ciągu na kosz , a nie kreowaniu innych , jak Lebron ma piłke to mozna się spodziewać wszystkiego.

    (16)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Magic, przez całą karierę, tracił średnio 3.9 piłki na mecz. LeBron, jak na razie, traci średnio 3.4 piłki. To tak dla porównania. Oczywiście należy wspomnieć, że Magic notował średnio 11.2 asyst na mecz, LeBron 6.9. Zaś w punktach LeBron notuje 27.4 na mecz, Magic 19.5. W zbiórkach, przechwytach i blokach, wielkich różnic między nimi nie ma. Statystyki przytoczyłem za pomocą Basketball-Reference.

    (20)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawda jest taka, że zgodnie z tym, co powiedział Kobe koszykówka stale ewoluuje. Wyobraźmy sobie sytuację, że w szkolnej, osiedlowej, jakiejkolwiek drużynie mamy ponadprzeciętnie kozłującego, wybitnego strzelca i czołgo-atletę w osobie jednego gościa. Grzechem jest nie dawać mu piłki częściej niż innym i nie robić z niego lidera, tytułowego point forwarda. Cavs mają na rozegraniu świetnie kozłującego Irvinga, ale to też nie jest stuprocentowy, podręcznikowy rozgrywający, co więcej patrząc na jego wspomniany ciąg na kosz i atletyzm bliżej mu do SG, lub nawet SF, niż PG. Reasumując, zważywszy na ewolucję, ciągłe zmiany tendencji i taktyk w koszykówce, goście jak LeCzołg to skarb.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    “nic dodać, nic ująć” puenta tego artykułu mogłaby być puentą dla wszystkich wpisów blc, hehe. znowu dobra robota, props!

    (13)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    LeBron ewentualnie mógłby grać jako point forward gdyby grał więcej gdy kyrie i love by nie grali i catch n shoot mógłby grać z mikiem millerem ale w obecnej formie millera, z którym LeBron zdobywał pierścienie, jest ”nie najlepsza” a raya allena na razie nie ma szans zakotraktowac

    (-2)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zejn
    Czyli LeBron ma mniejszy ciąg na kosz 😀 HAHAHHAHAHAHAH
    Gościu. Cleveland nie istnieje od przyjścia Bronka ale istniało znacznie wcześniej i zapewniam Cie, że przez ostatnie 2 lata Cavs byli o wiele wiele ciekawszą drużyną mając za sterami Irvinga i to co grał ten koleś było poezja. Nie bez powodu grał w ASG nie prowadząc zespołu do niczego wielkiego. Lepiej się oglądało tamte mecze z młodymi kotami niż teraz te ściągankę gwiazd i regres niektórych graczy z Irvingiem i Thompsonem na czele.

    (-7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus
    Co ty piszesz to głowa boli. Człowieku Irving grał w ASG bo to marka którą NBA promuje. Kiedy był jedynym pociągiem Cavs to robił gre, punkty i co chciał. A nic zespół nie osiągał.

    Lebron dał Irvingowi szanse na to by coś wygrać, bo chłopak powtarzał los Lebrona od 2003 do 2010- super gracz który fajnie gra, fajnie sie go ogląda ale nic nie osiąga.

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Na starym kontynencie i niegdyś w NBA pozycja SF była najłatwiejsza do opanowania i to na niej zazwyczaj występowali najmniej doświadczeni lub najsłabsi zawodnicy w pierwszej piątce. Pozycja ważna jak wszystkie ale najmniej wymagająca.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu