fbpx

Point-guard Kobe był bez szans, Lakers zmiażdżeni w Oklahomie [0-3]

17

Ostatnim razem gdy miałem osiem miesięcy przerwy od koszykówki, byłem jeszcze w łonie matki [Kobe Bryant]

1

Obrona Lakers nie była w stanie dziś w nocy przeciwstawić się naporowi ze strony Oklahoma City Thunder. Goście zostali zmiażdżeni w każdym elemencie gry. Zdruzgotani 122-97, wystawieni na ogień krytyki.

Dość powiedzieć, że Kevin Durant zdobył 31 punktów, trafiając 10 z 13 rzutów z gry, a jego koleś Russell Westbrook zakończył mecz z dorobkiem 19 punktów, 12 asysty i 8 zbiórek.

W trzecim meczu po powrocie do gry Kobe Bryant znalazł się w niecodziennej sytuacji: w obliczu kontuzji trójki rozgrywających (Nash – plecy, Farmar – ścięgno, Blake – łokieć) nasz bohater wybiegł na parkiet jako Point Guard!

W trakcie 23 minut nie szukał zdobyczy punktowych, do kosza rzucał sześć razy, ani razu nie udało mu się wymusić faulu, rozdał 13 asyst, ale stracił też piłkę siedem razy. Wobec kilkunasto-punktowej przewagi rywali całą czwartą kwartę spędził na ławce rezerwowych.

Na moje oko z roli PG wywiązał się niespecjalnie, pal licho straty, 13 asyst w 23 minuty robią wrażenie, ale trudno powiedzieć, by cały zespół zaangażowany był w ofensywę. Ruch piłki nie wyglądał dobrze, a żaden z gości nie potrafił wczoraj wstrzelić się z dystansu. Coś, co było mocną bronią Lakers na początku sezonu, aktualnie nie działa: mam na myśli 7/26 z dystansu.

Thunder nie tylko byli szybsi od swoich rywali, ale pokonali ich na tablicach 59 do 41.

Spowolniały Kobe nie miał nic do powiedzenia przeciwko Westbrookowi w obronie. No cóż, można było to przewidzieć, jednak mnie najbardziej uderzyła pasywność ze strony Bryanta. Oczy miał zamglone, jakby spał, jakby od początku spotkania pogodził z porażką…

Od jego powrotu wszystko zwolniło w obozie Jeziorowców, a przecież grali trzeci najszybszy basket w lidze. Wiem, że łatwo zrzucić winę na najlepiej zarabiającego koszykarza na świecie. Jednak zanim zaczniecie oceniać, wiedzcie, że każdy zespół posypałby się, gdyby z gry wypadło trzech kolejnych playmakerów. Zostawiam Was z kolejnym cytatem:

Nie sądzę bym kiedykolwiek znalazł w swoim życiu zastępstwo dla koszykówki [Kobe Bryant]

1

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    a mi się podobał taki Kobe, szukał podań, nie ballhogował,
    był strasznie powolny wiadomka po kontuzji..

    Oklahoma na mega luzie, jak na sparingu.

    “Jednak zanim zaczniecie oceniać, wiedzcie, że każdy zespół posypałby się, gdyby z gry wypadło trzech kolejnych playmakerów.’ – nie każdy!

    Lakers z Kobem? 0-3

    (-2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Przestańcie już onanizować się pisząc o Kobe …
    Dobry koszykarz, ale bez przesady.
    Zachowujecie się jak jakieś groupies, które wiadomo, że wszystko zrobią dla swojego idola … 😉

    (-1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobry mecz ze strony OKC, aczkolwiek spodziewałem się trochę większych emocji, no ale cóż pod tym względem, jak mówi tytuł słynnej powieści Remarque’a “Na zachodzie bez zmian”

    (4)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Gra na PG nie polega na rozdaniu jak najwiekszej liczby asyst. Trzeba rowniez wiedziec kiedy oddac rzut, a kiedy znalezc partnera na wolnej pozycji. Przypomina mi to troche sytuacje z poprzedniego roku gdy Kobe uparl sie podawac. Co prawda mial 10+ asyst przez kilka meczow ale nic to nie dawalo. Poczekajmy jeszcze pare meczow, ale jesli sytuacja w Lakers sie nie zmieni trzeba powiedziec prosto w oczy ze Bryant oslabil ten zespol…

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Na chwile obecną Lakers są znacznie słabszą drużyną odkąd Kobe wrócił, więc zdecydowanie ich osłabił. Pytanie tylko kiedy i czy w ogóle wróci do pełnej sprawności, żeby chociaż był z niego jakiś pożytek.

    (7)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Po prostu Kobe musi zrozumieć, że nie ma już 25 lat. Z wiekiem stracił na szybkości.Oczekiwania kibiców powinny zmaleć, jednak jest na odwrót. W sumie to mam wrażenie, że aktualnie w szatni lakers rządzi Bryant, a nie D’Antoni.

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lob City w OKC!! Mecz bez emocji (wynik), ale bardzo efektowny: alley Westbrook-Durant, Russell do Perry’ego Jonesa, Jackson też to Jonesa, dunk Henry’ego z kontry…
    A jeśli chodzi o “żaden z gości nie potrafił wczoraj wstrzelić się z dystansu” to chyba się nie zgodzę z tym żaden, w końcu Nick Young trafił 4 na 7.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    wku*wiaja mnie te wszystkie hejty na Kobasa nie dosc ze facet wrocil po polrocznej kontuzji (nie byle jakiej) to zaraz wymagane sa od niego staty jak za lat mlodosci. Facet ma swoje lata na karku noga po kontuzji juz nie jest tak szybka jak zdrowa noga mlodego gracza. moim zdaniem Kobe nie chce tez sie forsowac (moze i by chcial ale wszyscy wiemy do czego doszlo z szarzami D-Rosa). Dajmy mu jeszcze pare meczy niech sie dobrze wgra, niech inni zawodnicy poznaja jego styl gry i wszyscy ochlonmy. Nie wymagam od Kobasa niewiarygodnych statow,nie kwestionuje jego kontraktu bo koszykowka to juz nie tylko sport to rowniez marketing a KB24 to o kilka tysiecy wiecej wykupionych biletow na mecz, cieszy mnie jedynie fakt ze moge zobaczyc go ponownie na parkiecie i zycze mu jak najlepiej.

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nikt Kobe’ego nie hejtuje jakoś specjalnie.
    Po prostu najdroższy koszykarz na świecie a gra … padlinę jak za takie pieniądze 😉

    Na jego tle zaczyna się doceniać takiego Jordana czy nawet i słabszych graczy jak Drexler, Pippen czy Sprewell którzy pomagali drużynie nawet będąc na końcu kariery a nie osłabiali ją.

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie jestem fanem Kobyego lecz mecz w jego wykonaniu mi się podobał. Mądrze nie forsował się, nie rzucał na siłę, miał kapitalne asysty.
    Do @de tam “mutacja” to po prostu kobiecy głos… 😉

    (0)

Skomentuj wo Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu