fbpx

Polowanie na playoffs: Jazz zwyciężają, zadecyduje ostatnia kolejka

11

jazz @ wolves

Target Center w Minnesocie wita gości. Utah Jazz postawieni są pod ścianą. Jeżeli chcą awansować do playoffs muszą wygrać dwa pozostałe do rozegrania mecze wyjazdowe oraz liczyć na jutrzejsze zwycięstwo Houston w Los Angeles.

Problemem gospodarzy jest przede wszystkim Al Jefferson, który dwa dni temu wrzucił Wilkom 40 punktów. Wolves są cieniutcy pod tablicami, bez kontuzjowanych Kevina Love i Nikola Pekovica nie próbują nawet walczyć na tablicy przeciwnika, a rezerwowy Greg Stiemsma po prostu nie ustoi przy Jeffersonie. Wszystkie zbiórki należą do Jazz, którzy prowadzą 14-2.

Gospodarze grają ciekawie, zespołowo, ale zwyczajnie nie mają personelu by móc nawiązać walkę podkoszową. Nie wiadomo kto ma wziąć na siebie ciężar zdobywania punktów, Ricky Rubio krąży z piłką, szuka właściwych kątów, możliwość zmylenia rywali, dogrania, zapewnienia koledze łatwych punktów, ale ciężko mu wykreować samemu sytuację rzutową.

Dużo płodniej wygląda ofensywa z JJ Barea i Alexeyem Shvedem na obwodzie, nieoczekiwanie Jazz stracili dwucyfrową zaliczkę, 34-30 prowadzą w połowie II kwarty, podopieczni Ty Corbina mają nadzieję, że Memphis przegra dziś z Dallas, wobec czego Grizzlies nie będą mieli o co grać w ostatniej kolejce z Utah i zrestują swoje gwiazdy. Tymczasem trzeba wygrać jeszcze dzisiejsze spotkanie.

Oglądamy “JJ Barea Show” pod koniec pierwszej połowy, Jazz nie znaleźli odpowiedzi na Puerto Ricańską rakietę, 183 centymetrowy koszykarz z niesamowitym ciągiem na kosz i niemałym talentem strzeleckim wzbija w powietrze tumany kurzu i powoduje chaos w defensywie gości.

Jazz są jednak zbyt potężni pod koszem. Wymuszają przewinienia, dobijają piłki, zepchnęli Timberwolves na obwód, podczas gdy kompletnie bez formy rzutowej jest aktualnie Ricky Rubio. Gospodarze to w tym momencie najgorzej rzucająca z dystansu ekipa ligi, na dodatek bez siły podkoszowej. Ich rywale prowadzą 14 punktami. Dopiero efektowny alley-oop budzi podopiecznych Ricka Adelmana do życia, dochodzą… na każdy zryw odpowiada jednak Al Jefferson tyłem do kosza. Nie do zatrzymania dla gospodarzy jest również Derrick Favors.

czytaj dalej >>

1 2

11 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    San Antonio słabsza forma w końcówce albo Tym ze Pop chciał ominac Lakersow oddalo 1 seed Oklahomie a jeśli Lakers wygrają z Rockets to zajmą 7 miejsce i będzie San Antonio vs Lakers w 1 rundzie SAS będą faworytem ale jeśli dalej Parker będzie grał taki muł to wszystko może się zdarzyć

    Utah musi pokonać Grizzlies ale miski chcąc walczyć o przewagę parkietu musza tez wygrać
    Przedsmak playoffs ta ostatnia kolejka

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lakers wygra u siebie z Houston a Memphis wygra z Utah tylko w tedy nie wiem czy będzie zamiana miejsc Lakers z Houston przy przy rezultacie 45-37 bo już nie pamiętam jaki czynnik decyduje o zajmowanej pozycji przy bilanse wygranych i przegranych 2 drużyn, ktoś podpowie ??

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @

    Decyduje Stosunek meczów między zainteresowanymi drużynami na razie jest 2:1 dla Houston , a co będzie przy stosunku 2:2 , to sam nie wiem :/

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    rubio
    Przy 2-2 w bezpośrednich meczach Huston-LAL decyduje blans z drużynami z Konferencji Zachodniej a tu LAL ma lepszy bilans wiec zajmie 7miejsce niestety

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Trzeba przyznac ze ostatnia kolejka bedzie bardzo emocjonujaca, nie spodziewalem sie ze moze sie to tak skonczyc i ze jeszcze Houston moze spasc na 8 pozycje. Ale w przypadku ich wygranej i jednoczesnie przegranej Golden State na trudnym terenie w Portland, Houston rownie dobrze moze skonczyc na 6 pozycji z racji tego ze ich bilans meczow z GS w sezonie wynosi 3-1. Takze kazdy ma o co grac i to jest piekne bo nie bedzie zadnych ustawek i wpuszczania drugich skladow. Memphis tez bedzie walczyc w ostatnim meczu o przewage wlasnego parkietu z Clippersami w pierwszej rundzie takze Utah nie beda mieli latwo i raczej przegraja ten mecz. Mysle ze Lakersi wygraja jednak ten mecz z Houston ale tez nie bedzie latwo bo ostatnie 4 spotkania w LA to 2 zwyciestwa Lakers jedno Houston i jedna dogrywka po ktorej Lakersi tez wygrali – ale grali z Kobim w skladzie 😉 takze szanse sa 50/50. Denver tez musza wygrac z Phoenix bo jesli tego nie zrobia, a Clippers wygraja dzis z Portland i jutroz Sacramento to skoncza z tym samym bilansem i Clippersi jako zwyciezcy dywizji awansuja na 3 pozycje. Reasumujac trzeba nastawiac budziki bo bedzie sie dzialo :))

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Z tego co mówił komentator podczas transmisji Lakers-Golden State , Memphis już nie ma szans na 4 miejsce , bo mistrz danej konferencji musi być rozstawiony jako 1-4 nie niżej.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    trudny teren w Portland. Ostatnio to stwierdzenie straciło na znaczeniu po serii 11 porażek Portland Trail Blazers.

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @rubio
    wlasnie to rozstawienie nic nie daje, przewage parkietu determinuje lepszy bilans i jesli Memphis wygra a Clippersi przegraja jeden z dwoch meczow ktore im zostaly to tak sie wlasnie stanie ze skoncza na miejscu 5 ale z lepszym bilansem i beda miec przewage parkietu mimo tego 5 miejsca. Tak naprawde w takim przypadku 5 miejsce to czwarte miejsce – tak twierdzi Van Gundy komentator ESPN

    (0)

Skomentuj rubio Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu