fbpx

Polska vs Finlandia: MAMY TO!

13

mifg

Polska vs Finlandia. Szósty dzień Eurobasketu. Walczymy o trzecie miejsce w grupie A. Jeśli czytacie nas regularnie znacie wszystkie scenariusze dalszej fazy turnieju oraz dotychczasowe dokonania biało-czerwonych.

Początek meczu radosny. Biegamy od kosza do kosza, bez obrony. Jedna i druga ekipa łatwo zdobywa punkty. Cholera! Tego rodzaju tempo – i musi to wiedzieć coach Mike Taylor – sprzyja naszym rywalom, zorientowanym wybitnie ofensywnie. Finlandia zdobywa w turnieju średnio 80.5 punktów, nasi zaledwie 72.3 Wśród Finów brak wybitnych postaci, ich zespół nazwałbym “kompaktowym”.

W każdym razie, miejsca w ofensywie jest dużo, pressingu brak toteż zobaczymy ile warci są nasi gracze jeśli chodzi o umiejętności ataku. Nie przeszkadza to oczywiście Łukaszowi Koszarkowi podawać piłek zupełnie do nikogo, ale nie czepiajmy się.

Tak sobie myślę: po pierwsze: zbyt łatwo, niekiedy zupełnie niepotrzebnie przejmujemy krycie. Często robi się z tego miss-match, a rywale wykorzystują wolniejsze nogi naszych wysokich. Po drugie: (czepiam się) kompletnie nie czujemy walki na tablicach, przykład: rzut oddawany z rogu boiska, a nasi zamiast zająć pozycję do zbiórki na przeciwległym skrzydle, wybiegają na linię rzutów wolnych.

23:20 po pierwszej kwarcie. Gramy skuteczniej od Finów, na papierze jesteśmy zespołem zdecydowanie lepszym i trzeba to tylko udowodnić!

Ciasno pilnowany jest Adam Waczyński, nie potrafimy skutecznie wyswobodzić spod kurateli obrońcy naszego najlepszego snajpera, co nie najlepiej świadczy o jakości naszego ataku pozycyjnego. Prowadzimy, ale uwaga, bo rozkręca się 194-cm Petteri Koponen (pilnowany przez Koszarka) dociera z piłką w sam środek pola, niezwykle ruchliwy rozgrywający, podaje nieskrępowany, w pojedynkę nakręca ataki rywali.

Nie ma zdecydowania, agresji. Finowie są od nas szybsi, mamy przewagi fizyczne pod koszem, a jednak wciąż gramy na remis. Jest dobry okres w naszym wykonaniu: asertywnie Gortat, świetne odegranie do ścinającego Kuliga, o to właśnie chodziło! Gortat w obronie pick and rolla nie wychodzi do rzucającego z półdystansu, wiedzą o tym rywale i dokładnie to wykorzystują. Brakuje nam sprytu, mamy 1 faul przez całą kwartę, szczęśliwie 42:41 do przerwy po pięknym rzucie za trzy naszej podpory Adama Waczyńskiego.

To jest Eurobasket, tu trzeba walczyć! Równolegle Serbia ogrywa Włochów więc w przypadku przegranej trafimy na niepokonany zespół serbski. Ci są dla nas nie do przejścia, przykro mi. Jedźmy więc z tematem!

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokładnie, nasi muszą się skupić na kryciu tych, których powinni. Bardzo często biegamy podwajac, albo przejmujemy i przez to robi się straszne zamieszanie, które kończy się najczęściej podaniem drużyny przeciwnej do gościa, który stoi zupełnie wolny. Co mecz powtarzamy ten błąd bardzo często i to jest nasza główna chyba wada w defensywie. Oby nasze kolejne mecze wyglądały tak dobrze jak ten dzisiejszy, szczególnie od 3 kwarty! Szczerze mówiąc to Waczynski ma celownik super, a dzisiaj pokazał, że umie też wyjeżdżać pod kosz. Fajnie jakby jakas drużyna mu dała szansę spróbować w NBA.

    (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Karnowski pokazał dziś lepszy basket od Gortata i to w najważniejszych momentach gry. Koszarek jak zwykle obsrany i oddawał piłki za darmo( 5 albo 6 strat jak dobrze pamiętam). A Waczyński rzeczywiście jest liderem polskiej reprezentacji co pokazuje gdy trafia w waznych momentach za 3 oraz prawie 100% za linii rzutów wolnych.
    Generalnie dobry mecz Polaków oby tak dalej !

    (22)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dlaczego Hiszpanie i Włosi mają tyle samo zwycięstw, a to jednak Hiszpania jest przed nimi? nie liczą się bezpośrednie starcia? PS SCHROEDER prze strzelil w ostatniej sekundzie decydującego wolnego na remis, a szkoda!

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Proszę mnie nie brać za hejtera, ale motorycznie Karnowski przypomina Gołotę po dwóch knock-downach i sześciopaku browarów. Dziś dał dużo dobrego drużynie, ale do NBA go więcej nie pompujmy.

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @Swingman widzisz Gortat jest bardziej mobilny i świetnie gra pick n’ roll z dobrymi rozgrywającymi, ale ta mobilność jest jakby obosieczna, bo tyłem do kosza nie zagra na zadowalającym poziomie. Karnowski z kolei nieźle gra tyłem oraz wszystko, co z przepychankami pod koszem związane, ale ma problemy z nadążaniem i częściej robi głupie przewinienia, jak kroki itp. Młody jest, to pewnie jeszcze się “oklepie”, zwłaszcza, jeśli będzie grał na najwyższym poziomie od początku zawodowej kariery.

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    mega jestem zadowolony co prawda umknał mi mecz, ale za wygrana brawa. Z tego co czytam znowu nie popisał sie Koszarek. Od kiedy pamiętam Nasza reprezentacja zawsze miała dobrych skrzydłowych, teraz trafił Nam się tez center w postaci Gortata i powolnego Karnowskiego, ale co z tego jak ciągle jedynki Nam brakuje.
    Bardzo bym chciał by powalczyli z Hiszpanami, Hiszpanie nie maja bardzo młodego składu i myslę, że jeśli Nasi zagraja dobrze w obronie to pomimo roznicy klas moga powalczyć. Kwestia dnia oby Nam siedziała, a im nie!

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Bo ja wam to tłumaczyłem. Polska reprezentacja gra lepiej jak nie ma na boisku Gortata. On by chciał grać niczym w NBA. A cała reszta tak nie potrafi. On chciałby cos ustawić, cos p&r cos zasłon, cos uwolnien a nasi graja tak na dziko.

    Graja jak amatorzy: Przeprowadzić piłkę, popatrzeć kto wyjdzie, kto się uwolni, i podać. Może się uda. Zero ustawionej akcji.

    Dlatego Gortat tam nie nadaje się, bo on zajmuje pozycje i ma miec piłke w momencie, ułozona akcja, wiadomo kto co ma robic, gdzie być.

    Ale nie z Koszarkiem.

    Koszarek powinien sie wstydzić.

    (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Autor tekstu tak zniechęcony po słabych występach zamojskiego, że nawet nie wspomniał o nim ze cala 4 kwarte to on biegał za Koponenem, który już może zmęczony ale nie porzucal. Wymienił 4 graczy jako piątkę :p

    (7)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @away
    Ano dlatego, że Turcja też ma taki sam bilans, Włochy wygrały z Hiszpanią, Hiszpania z Turcją, a Turcja z Włochami, więc liczą się małe punkty, a nie bezpośrednie mecze. Hiszpania jest na +37, Włochy na 0, a Turcja -30.

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @czarny88
    Nie do końca masz racje – przy takiej samej ilości punktów między trzema drużynami, z których każda między sobą jeden mecz wygrała i jeden przegrała liczy się stosunek (nie róznica) koszy zdobytych do straconych W BEZPOŚREDNICH STARCIACH – czyli:
    Hiszpania-Turcja 104-77
    Hiszpania-Włochy 98-105
    Włochy-Turcja 87-89…
    1) Hiszpania 202/182 = 1,11
    2) Włochy 192/187 = 1,03
    3) Turcja 166/191 = 0,87

    (0)

Skomentuj szymon034 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu