fbpx

Porzingis ma nowy rekord kariery, kompromitacja Portland, przebudzenie mistrzów!

44

Przepraszam Was za porę i w ogóle, grypa żołądkowa mnie zdjęła zupełnie jak Jimmy’ego Butlera parę dni wstecz. To już 14 dni, odkąd wystartował nowy sezon. Graczami pierwszego tygodnia byli James Harden i Giannis Antetokounmpo, a w minionym nagrodzono Victora Oladipo z Indiany oraz DeMarcusa Cousinsa z Nowego Orleanu. Dziś w nocy odbyło się aż dziewięć meczów. Niestety nie wszystkie udało mi się prześledzić na League Pass. Oto co wiem i widziałem:

san antonio spurs @ boston celtics

Goście zajechali na miejsce ujechani wczorajszą walką z Pacers. Widać było braki energii, w pierwszej połowie LaMarcus Aldridge ciągnął zespół, ale jemu także brakowało pary w nogach, co widoczne było zwłaszcza na linii rzutów wolnych. Wyzwanie rzucił mu topowy defensor podkoszowy Al Horford (14 punktów 13 zbiórek 5 asyst) który nie tylko biegał za LMA krok w krok, ale samemu atakował kosz przy każdej nadarzającej się okazji. Facet nie krył się z planem: atakujemy ich wysokiego, bez niego się zapadną.

Aldridge zanotował 9 punktów w pierwszej kwarcie, dwa w drugiej oraz żadnego w drugiej połowie! Z każdą minutą coraz ciężej przychodziły ekipie Popovicha zdobycze punktowe, Boston za sprawą talentów z piłką Kyrie Irvinga (24 punkty 6 asyst 10/16 z gry) przeważającej energii oraz poczuciu, że ich plan się sprawdza – uzyskali kilkanaście punktów prowadzenia, po czym rywale skapitulowali i na koniec przyszło nam oglądać popisy głębokich rezerw. Wyróżnić muszę także Jaylena Browna, autora 18 punktów 4 zbiórek oraz 6/11 z gry.

Wiecie, że Celtics mają topową defensywę w lidze? Mimo iż stracili lidera w pierwszym meczu sezonu, a w wyjściowej piątce biegają Kyrie oraz dwóch “nastolatków”? Brad Stevens na prezydenta! Była to piąta z rzędu wygrana C’s oraz trzecia z rzędu porażka Spurs. Wynik końcowy: 94-108

minnesota timberwolves @ miami heat

Gospodarze długo stawiali się stojącym wyżej w ligowej hierarchii Wolves. Kiedy atleta Andrew Wiggins po minięciu rywala w ostatniej minucie trzasnął z góry pakę, sądziłem że piorun trzasnął też nadzieje Heat. Nie tak szybko jednak, zapomniałem o człowieku pozbawionych psychiki: Dion Waiters (33 punkty 14/28 z gry) wziął temat na plecy i doprowadził do dogrywki! Dalej talent gości znów wydawał się przeważać zanim Kelly Olynyk i ponownie Waiters nie szarpnęli cugli. W ostatniej akcji Dion jednakowoż przesadził, próba z 10 czy 11 metra nie miała szansy powodzenia…

wynik: 125-122

Przy okazji, jak Wam się podobają halloweenowe kicksy Karla Anthony’ego Townsa (20 punktów 12 zbiórek 7/11 z gry oraz 3 trójki)? Wiecie, że dziś miał w ogóle nie wystąpić, też go choroba rozkłada.

denver nuggets @ new york knicks

Kristaps Porzingis ma nowy rekord kariery, a NYK zaliczają trzecią z rzędu wygraną? Is this real life? Łotysz zaliczył 38 punktów na skuteczności 14/26 z gry oraz 4/7 z dystansu. Zebrał siedem piłek, trzykrotnie blokował rywali. Knicks świetnie zaczęli, przeważali znacząco w pierwszej połowie, ale wraz z nadejściem trzeciej odsłony pojawiły się komplikacje i trzeba było temat odratować. Po drugiej stronie w rolach głównych wystąpili kolejny jednorożec Nikola Jokić (28 punktów 6/10 zza łuku -> nie kryli się wzajemnie z KP) oraz Jamal Murray, który może wreszcie przełamie się rzutowo (20 punktów 8/16 z gry).

wynik: 110-116

philadelphia 76ers @ houston rockets

Wiem, że jest dopiero październik, sorry Lonzo, ale Ben Simmons otrzyma statuetkę Rookie of The Year. Facet gra jak weteran (24 punkty 10/15 z gry 9 asyst 7 zbiórek). Mierzy 213 cm wzrostu i jest szybszy niż ktokolwiek przypuszczał.

wynik: 115-107

charlotte hornets @ memphis grizzlies

Do końca nie było wiadomo czy zobaczymy w tym spotkaniu Marca Gasola, który chyba we własnej łazience podkręcił sobie kostkę. Hiszpan wystąpił, ale wyraźnie nie był sobą (10 punktów 7 zbiórek 4/15 z gry) co nie zmienia faktu, że gospodarze byli faworytem wobec grających dzień po dniu Szerszeni. Grizzlies przeważali przez znakomitą większość spotkania, jeszcze przed połową drugi skład pięknie prowadził Tyreke Evans i doprawdy nie wiem co przytrafiło się chłopakom w ostatniej części meczu. Hornets wygrali czwartą kwartę 31-17 i bez przepraszania zawinęli się do domu z wygraną pod pachą.

Liderami gości byli raz jeszcze Kemba Walker (27 punktów 6 asyst) oraz Jeremy Lamb (17 punktów 8 zbiórek 6/13 z gry) którego coraz mniej obrońców odpuszcza już po zasłonie. Dwight Howard wobec firmowej “jakby strefy” Grizz okazał się całkowicie nieskuteczny, ale na szczęście jego zmiennicy Cody Zeller i Frank Kaminsky są już zdrowi i gotowi do akcji.

wynik: 104-99

orlando magic @ new orleans pelicans

Jonathon Simmons (20 punktów 6 zbiórek 4 asysty) odebrał w San Antonio szkołę życia. Nie doceniliśmy w relacjach jego angażu w Orlando, facet potrafi grać i jest jednym z głównych powodów wczesnych sukcesów Magików (5-2). Elfrid Payton wypadł z powodu kontuzji więc DJ Augustin poszedł do pierwszej piątki, a wszechstronny Simmons klepie gałę w ramach drugiego składu – za shooting guarda mając Shelvina Macka. A w końcówkach  inicjują ataki naprzemiennie z Fournierem. Po raz kolejny, niesamowitą skuteczność zaprezentowali wczoraj goście.

Anthony Davis był nie do ruszenia (39 punktów 10 zbiórek 13/20 z gry) tylko DeMarcus Cousins się trochę pieklił (12 punktów 12 zbiórek 7 asyst) jasnym jak słońce jest, że Pelikany potrzebują strzelca obwodowego potrafiącego pracować bez piłki. Na niskim skrzydle zapaść, ale żadna to nowość, prawda?

wynik: 115-99

dallas mavericks @ utah jazz

Nie dałem rady, wybaczcie. Jeśli widzieliście – dajcie znać!

wynik: 89-104

toronto raptors @ portland trailblazers

Toronto Raptors grają zdyscyplinowaną defensywę, wiedzieliśmy to już wcześniej. Jednakowoż w meczu, w którym nie wystąpili dwaj starterzy pod koszem – zatrzymać rywala na sześciu punktach w II kwarcie, tego jeszcze w NBA nie widziałem. Dwanaście minut gry Portland oraz jeden celny rzut z gry!

DeMar DeRozan jest już nie tylko maszynką do zdobywania punktów, od tego sezonu pracuje na własnej połowie ciężej niż jakakolwiek inna gwiazda NBA. Przy okazji  Raptors znaleźli swój niski, ale jakże zadziorny lineup do zadań specjalnych: Lowry, DeRozan, OG Anuoby, Siakam oraz Bebe Nogueira – panowie wywierali wczoraj presję na piłkę będącą w posiadaniu gospodarzy jakby od tego zależały ich kontrakty i utrzymanie rodziny. Brawo!

wynik: 99-85

golden state warriors @ los angeles clippers

Deklasacja. Mistrzowie przejechali się po rywalach, którym wydawało się chyba, że wygrywając kilka wczesnych meczów są już kandydatem do mistrzowskiego tytułu. LAC zwyczajnie nie mają podjazdu do obrońców tytułu. Podwajany Blake Griffin mógł tylko bezradnie pozbywać się piłki. Patrick Beverley? Nie znam, hehe. W pewnym momencie Stephen Curry (31 punktów 6 asyst 5 zbiórek 7/11 zza łuku 30 minut) otrzymał nawet nieśmiałe okrzyki MVP z trybun Staples Center. Robił co chciał:

wynik: 141-113

44 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Gwiazdybasketu klasycznie najpóźniej dodany wpis ze wszystkich liczących się portali koszykarskich . Szkoda bo najlepiej się was czyta 🙂

    (134)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston leje Spurs, Nowy Jork ogrywa Denver, Toronto ogrywają Portland, Orlando jedzie z Pelicans, Charlotte jedzie z Memphis, Philla ogrywa Houston.

    A przed sezonem aż huczało w sieci, że zachód się wzmacnia, a i tak słaby wschód – jeszcze bardziej osłabia. Hmmm, to dopiero początek sezonu, ale po dzisiejszej nocy jakoś tego nie widać.

    No i słówko o Cavs: są na 11 miejscu w swojej konferencji. Brawo!

    (112)
    • Array ( )

      Czy serio uważasz ze ten gówniarz Irving może coś osiągnąć bez lebrona? To się gorzko przeliczysz młody.. Prawda jest taka ze jest nikim

      (-67)
    • Array ( )

      Adasko
      Irving chociaż gra w NBA a nie tak jak Ty wypisuje brednie w necie. Chciałbym być takim nikim jak Irving.

      (12)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Początek sezonu zaskakujący dla paru ekip, ale ciągle mam w pamięci zeszłorocznych Hornets, którzy po najlepszym starcie sezonu w historii klubu, playoffy doświadczyli w taki sam sposób jak my 😉 Także z ocenami warto się wstrzymać tak przynajmniej do świąt Bożego Narodzenia.

    (23)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Chicago w 1993 w 6 meczu finałów z Phoenix, przed sławetnym rzutem za 3 Paxona na koniec meczu i wygraną miśka przez Bulls, rzucili w 4 kwarcie 9 punktów (wszystkie przez MJ )

    (16)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Bradley i Crowder odeszli mówili, Celtics będą tragiczni w obronie mówili. ZONK, Celtics są jeszcze lepsi w obronie niż byli, ba, nawet się okazało, że Kyrie nie jest aż tak zły w po tej stronie parkietu. Rozgrywającym też jest świetnym! Kto potrzebuje LeBrona jak ma się Alfreda Horforda?! 😀 Jaylen znowu w rytmie, Jayson trochę ciszej, ale w obronie i na zbiórce rządził. Wiem, że Spurs grali b-2-b i byli zmęczeni, ale ta obrona Cs wyglądała niesamowicie. Semi Ojeleye jest potworem na bronionej desce, za kilka lat może być na poziomie Greena (przynajmniej mam taką nadzieję). Jeszcze tylko niech poprawi skuteczność. W sumie to nie dziwię się dlaczego w szatni nazywają go Incredible Hulk. Mogę sobie tylko wyobrazić jakby to wyglądało jakby na pokładzie tego statku był Gordon, nie mówię o pokonaniu Cavs (choć patrząc na to jak grają to nie byłby to nieosiągalny wynik) ale w 7 meczach mogłoby się to skończyć. Super się ogląda Celtics! #CUsRise

    (29)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Embiid przy Simmonsie już nie robi statow kosmicznych, tak samo jak Westbrook przy Melo i George a Kyrie w Bostonie też trochę mniej pkt. Ciekawe kto byłby gdzie wielka gwiazdą a kto nie, gdyby pozmieniać drużyny wśród innych graczy all star.

    (7)
    • Array ( )

      Dronik
      Nie to nie są kosmiczne staty gdy jest się 1 opcją zespołu i jedyne na czym się skupiasz to zdobywanie punktów.
      To tak jakby powiedzieć ze 10 asyst Westbrooka to kosmiczne staty gdy w każdej akcji ma piłkę w łapach. Są tqcy co robią po 7 a piłkę w rękach maja o polowe czasu mniej.

      (-3)
    • Array ( )

      Okej, ale przy jego “blokach” w postaci ograniczonych minut, to JoJo jest jednak potworem, i te 20 pkt na mecz jednak kosmos w jego wieku i patrząc na to ile w basket gra. Westbrook w kosza gra conajmniej dwa albo nawet trzy razy dłuzej

      (2)
    • Array ( )

      Dronik
      A Gianis jak długo gra ? A robi jeszcze lepsze stary i do tego broni nie to co Embiid.
      Na Antka też nie ma mocnych a Embiida 2 razy popchniesz i możesz go zmieniać tak jak w jego pojedynku z Hassanem. A mimo to więcej sie o nim gada niż tak naprawdę robi ale hype się zgadza. Embiid to 2 w ciele 5 i w żaden sposób gość nie potrafi wykorzystać swoich przewag. W najgorszym wypadku bedzie podobny do LMA który gra podobnie. Dobry technik ale w kontakcie z rywalem cierpi.

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “dallas mavericks @ utah jazz. Nie dałem rady, wybaczcie. Jeśli widzieliście – dajcie znać!” – cóż mogę powiedzieć? Widzieliśmy i dajemy znać, ale z pisaniem o samej potyczce dam sobie spokój. Nie dziwię się, że odpuszczasz akurat mecz Dallas, bo od oglądania ich w tym sezonie aż zęby bolą. Dla mnie, jako kibica Mavs od czasów sprzed tria Jackson-Mashburn-Kidd historia zatoczyła koło i wróciła właśnie do tego momentu, kiedy to ekipa z Teksasu była dla innych drużyn gwarantem łatwego podreperowania bilansu. Takiej mizerii jak żyję nie pamiętam, i co gorsza – zapowiada się że tak będzie przez cały sezon (oby tylko ten!). Mam pytanie do kibiców Philadelphii, Nets, Lakers i innych “potęg” (bez obrazy) ostatnich lat: Jak sobie radzić z takim faktem? Jak żyć, panie premierze, gdy twoja ulubiona drużyna pełni rolę dyżurnego chłopca do bicia, nawet na swoim parkiecie, nawet dla takich ekip jak Atlanta, Sacramento czy Philadelphia? Toż to czysty altruizm, że tacy podobni ligowi “mocarze” swe jedyne jak dotąd zwycięstwa (poza 76rs, bo ci już się poprawili) zawdzięczają wizytom w American Airlines Center… Ech, szkoda pisać… Dobra, koniec użalania, przynajmniej znów poczułem się jak w pierwszej połowie lat 90-tych, kiedy to Dallas szorowało po dnie ligowej tabeli…
    P.S. Adminie – zdrowia życzę. Nie oglądaj Mavs przez kilkanaście dni, bo rozstrój układu pokarmowego gwarantowany.

    (32)
    • Array ( )

      Cierpliwość- tyle mogę poradzić;). Nadal mam wątpliwości co do obecności 76ers w playoff w tym sezonie, ale nareszcie widac światłełko w tunelu. A to światełko to nie pociąg z napisem ‘Tank’:D. Spokojnie oglądaj nie tylko Mavs ale też inne drużyny. Minnesota, Bucks, Orlando czy wreszcie 76ers mogą namieszac i wnosza dużo świeżości i energii na parkiety. Myślę, że po części w tym tkwi urok NBA. Dynastie rodzą się i upadaj na naszych oczach by za jakiś czas znowu odrodzić sie jak Feniks z popiołów. Sacramento za Webbera i Stojakovicia. Lakers za Shaqa i Kobe, Phoenix za Nasha i Stoudemirea. Kilka- kilkanascie lat wstecz to byly top druzyny. W innym punkcie byly za to np Gsw. Periodyczność to charakteryzuje Nba, trzeba przeczekać. Zresztą nie marudź:D jeszcze w 2011 Dallas bylo mistrzem! Ja Philladelphie pamietam w finale 2001 gdzie dostali bęcki i od tego czasu posucha.

      (6)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dribbling Currego to przecież jakiś kosmos. Wszyscy wymieniają Irvinga jak najlepszego gracza 1 na 1 ja się tylko zastanawiam w czym ustępuje mu Curry. Gość jest niesamowity a jak dodać jego rzut za 3 ( najlepszy rzucający w historii ) poezja . Wyścig MVP będzie bardzo ciekawy w tym roku wiem , że GWBA kibicuje Giannisowi ale bilans drużyny też trzeba wziąć pod uwagę. A i w GSW gra 4 graczy all star w takim zespole zostać MVP jest naprawdę trudno.
    Na ten moment młodzi gracze typu Andetokunmbo, Porziņģis ,Simmons i KAT robią najlepsze starania by stać się prawdziwymi All – Star mają na granie papiery. Seżona zapowiada się arcyciekawie i na koniec prośba do GWBA proszę postarajcie się nie dawać tak późno art. Z minionej nocy.

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeff Teague dzisiaj jak Cp3 za najlepezych czasów, ustawił wszystko na boisku, swoje nawrzucał na mega skuteczności, kradł piłki, rewelacja. Bebe Nogueira czy jak mu tam mecz kariery, 6 czap rozdał przy 17 pkt i 9 zbiórkach , Toronto błyszczy wszechstronnościa. Orlando Magic będzie moim zdaniem taką Atlantą Budenholzera sprzed kilku sezonów. Wielu dobrych zawodnikow, ale bez gwiazd, jednak w grupie naprawdę potencjał, Jonathan Simmons to steal z SPURS a Fournier gra na poziomie all star statystycznie, Vucewic lepiej sie rusza, Gordon rozwija, jaram się! NBA where amazing happens

    (8)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Kroki, kroki, kroki. Odwieczny temat jak w NBA rozwiązać problem z niewygodnym przepisem, no bo przecież nie odgwiżdżemy takiego przewinienia LBJ, Melo czy Wadowi.
    Natomiast patrzeć nie mogę jak NIESIONĄ robi taki np. Goran D. W takich przypadkach choćby nie wiem jak dobrym obrońcą jesteś to nie jesteś w stanie zatrzymać czy zabrać piłki takiemu grajkowi… Wrrrrr..!!!

    (11)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda tego, że nikt nie zauważa postępów Rickiego Rubio na rozegraniu. Zaczął chłopak rzucać, coraz łatwiej mu wchodzi, względem poprzedniego sezonu poprawa o ponad 4ppg, rzuca na wyższym procencie, dwukrotnie więcej rzuca zza łuku..
    Może nie są to kolosalne różnice, ale widać że nie tylko dołożył trochę kilogramów ale też poprawa swoje wady.
    Obecnie ma 15.7/4.9/7.3, w porównaniu z zeszłym sezonem 11.1/4.1/9.1 widać poprawę.

    (18)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak wam powiem, mimo, że to niepopularne mówić w czyichś czasach świetności (podobnie jak w ’90 Bullsi też mieli hejterów) – to duże szczęście móc oglądać Warriors w ich czasie. Niesamowita ekipa. Mają wszystko to, co mają Spurs od wielu lat, z tym że są dużo bardziej barwni i efektowniejsi dla oka. I to się tyczy całej organizacji, która wyhodowała sobie ekipę od narodzin. Nie zapominajcie, że Steve Kerr też przybył jako debiutant i jako pierwszy debiutant w historii zrobił mistrzostwo.
    Ich ewolucja jest tak efektowna, że nawet Klay Thompson zmienił kolor skóry, zauważyliście w dzisiejszym meczu? 😀

    A z innych wydarzeń, ale Cavaliers muszą zużywać husteczki na myśl o Kyrie. Boston zaczyna robić to co miał robić od samego początku, tylko dostali knockdown po 5min sezonu i na chwilę ich zastopował.

    (24)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Pochwalić trzeba także hardaway’a jr bo tak jak w tym i poprzednich meczach ładnie ładuje za 3 i to on zaraz po KP jest dostawcą punktow dla knicks

    (16)
  14. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Simmons naprawdę gra jak weteran. Oby dołożył rzut z dystansu. Na dzień dzisiejszy jest najlepszym rookie, zdecydowanie.

    Gdy widzę Wigginsa mam wrażenie, że inni biegają w betonowych butach. Fajnie, widowiskowo, ale wciąż leniwy w obronie. Wciąż gra tylko na 70%. Możliwości atletyczne ma idealne. Cały czas zastanawiam się czy ma ten gen wygrywania, za wszelką cenę. Mając taką zwinność, skoczność, ten gość nie broni jak należy. Powinien siać postrach coś na miarę Pippena czy dziś Leonarda. Bardzo liczyłem na to że Thibs zrobi z niego czołowego defensora. Jeśli kiedyś nastąpi w nim przebudzenie mocy będzie miał ligę w kieszeni. Jeśli nie, będziemy mieli “Melo 2.0” Kolejny niewykorzystany w pełni wielki talent.

    a może Kobe miał jednak rację, że talent jest przereklamowany, liczy się tylko ciężka praca…

    (12)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy co 2-3 dni “mistrzami” będzie za każdym razem inny zespół który akurat wygrał ostatnie 2 lub 3 mecze? Niech sobie Orlando, NYK czy Boston wygrywa mecze na początku sezonu, przyjdzie co do czego i GSW, SAS, Cavs wejdą w tryb jaki znamy.

    (-3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Lonzo jest w tyle jesli chodzi o statuetke ROTY. Simmons gra madra koszykowke, Tatum bardzo dobrze sobie radzi pomimo duzej konkurencji w Bostonie.
    Moim zdaniem lepiej tez graja od Balla dwoch rookie jeden z hornets a drugi z Dallas 😛

    (4)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippers od zawsze dostają łomot od gsw. Obejrzałem czy wraz z odejściem Paula coś się zmieniło, ale jednak nie może to rivers nie ma na nich pomysłu? Tylko nie mówcie, że teraz nie da się ich ograć, bo kilka zespołów pokazało, że się da. Co do Utah vs Dallas fajnie, że napisane, ze nie oglądałeś. Rozumiem to i jest to o wiele lepsze niż probowanie napisania relacji z box scora i highlightow. A czytelnicy zawsze pomogą 😉

    (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    wkurzyło mnie to sorry Lozno…jest kilku lepszych niż on nie tylko Simmons go ogrywa,..Tatum, Smith czy Fox jego zmora z uczelni dużo lepsza

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston wygląda b.dobrze w tym sezonie.
    Baynes cichy bohater. Irving gra świetnie, Tatum i Oleleleleye będą top obrońcami NBA za trzy…

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu