fbpx

Powrót Howarda, Lakers opróżniają zbiornik: Steve Blake w Warriors

13

O meczu (wygranym przez Rakiety 134-108) nie ma co pisać, wystarczy Wam wiedzieć, że Jack Nicholson opuścił halę wymachując pięściami z poirytowania.

To najgorszy sezon w nowożytnej historii Lakers, nawet gdyby resztę sezonu dojechali bez porażki, awans do playoffs wciąż stałby pod znakiem zapytania.  Co więcej, kibice doskonale zdają sobie sprawę, że większość zawodników obecnie ciągnących klub nie załapie się do składu w przyszłym roku. Wczoraj jednak każdy maniak z Los Angeles chciał utrzeć nosa Dwightowi Howardowi, który po raz pierwszy od czasu opuszczenia Kalifornii przyjechał do Staples Center…

Ilekroć Dwight dotknął piłki na hali rozlegało się buczenie, hejt i dezaprobata pt. HOWARD SUCKS!

Problem w tym, że Howard (20 punktów, 13 zbiórek) pozamiatał parkiet rywalami, a właściwie tym, co zostało ze składu Lakers. Nie ma komu zdobywać punktów (kontuzjowani są Kobe, Nick Young , Xavier Henry) nie ma komu prowadzić gry ( Steve Nash zmaga się ze zdrowiem, Steve Blake przed meczem został wytransferowany do Golden State) nie ma komu robić gry z pozycji 4-5 (wykluczony z gry jest Pau Gasol) Jordan Farmar klepie piłkę z naciągniętym ścięgnem udowym, a Jodie Meeks utyka na skręconą niedawno prawą kostkę.

Mamy zatem do czynienia z ósemką głębokich rezerwistów (z czego, jak mówię, dwóch jest de facto kontuzjowanych) prowadzonych przez trenera, który poświęca się grze obronnej z równym nabożeństwem, co mieszkaniec Zakopanego kąpielom w morzu.

Howard zdominował fizycznie chłopaków zdobywając 7 z 13 punktów zespołu na rozpoczęcie gry. Wyczyścił obie tablice, a mecz należał do wyrównanych co najwyżej przez pół kwarty. Goście byli szybsi, bardziej energiczni i zadziorni.

Tym samym zaliczają najdłuższą w tym momencie serię ośmiu zwycięstw. Co do Lakers, ex aequo z Sacramento są na dnie konferencji zachodniej i ścigają się o to, kto pierwszy opróżni zbiornik paliwa. Jak wspomniałem, dziś w nocy oddali Steve’a Blake’a do Warriors w zamian za kibica Kenta Bazemore oraz niespełniony talent 25-letniego MarShona Brooksa…

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

13 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jestem wręcz antyfanem Lakers, ale lubię zdrową rywalizacje. Z tego powodu mam jedno pytanie- dlaczego nikt nie wypie*doli D’Antoniego???

    (37)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Trzeba być ćwierćinteligentem, aby myśleć o zwycięstwach Lakers w tym sezonie i jarać się ich porażkami…

    Nie wiem czy zauważyliście , ale oni TANKUJĄ !!

    A Rockets upokorzyli już w ich hali , kiedy wszyscy byli zdrowi, bez Bryanta, więc gdyby mieli pełny skład, pewni byłaby powtórka, ale po co ? Exum czeka…

    (14)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozjebal mnie news o tym, ze chca sie pozbyc Hilla, no kur…a Jeden z niewielu, ktorzy jakos trzymaja ta ruine jaka sa Lakers w tej chwili, w kupie. Jak widze wiecznie zatroskana -cenzura-ska gebe DiAntoniego to mi ziemniaki gnija w piwnicy, typ powinien byc wytransferowany jako pierwszy, najlepiej na kosmodrom, wsadzic go w kapsule i wystrzelic w kosmos, niech wraca do domu.

    (12)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Skoro “tankują” to po cholerę podpisali Kobyego na taki szmal? Przecież jego koszulki i tak będą się sprzedawały, może nawet lepiej jako super legendy niż przeciętnego/siedzącego na lawce w gajerze gracza? Tylko czekać na newsa odnośnie transferu Gasola

    (-3)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jezu, co tu sie wypisuje: “nie ma komu prowadzić gry ( Steve Nash zmaga się ze zdrowiem, Steve Blake przed meczem został wytransferowany do Golden State)”
    Co jak co ale Marshall dzis zaliczył kolejne 16 asyst, a w obecnym sezonie ma ich 10 na mecz, wiec nie wiem o czym ten ktos kto to pisał myślał. LAL cuchna, ale ten chłopak robi swoje.

    (5)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Skoro o Brooksie mowa, to co z tym chłopakiem się stało? W pierwszym sezonie spisywał się naprawdę nieźle, a potem co…?

    (1)

Skomentuj TheKid Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu