fbpx

Poznaj starterów NBA All-Star Game 2018, gorzkie żale Damiana Lillarda

65

Witajcie, może zacznijmy od ogłoszenia starterów do nadchodzącego NBA All-Star Game 2018! Gwoli wyjaśnienia, w kwestii wyboru dziesiątki starterów 50% wagi stanowił plebiscyt fanów, 25% należało do panelu dziennikarzy i 25% określiło głosowanie samych zawodników. A oto i oni:

NBA All-Star 2018 Starters

-> LeBron James 27.3 punktów 8.0 zbiórek 8.8 asyst

-> Giannis Antetokounmpo 28.2 punktów 10.1 zbiórek 4.6 asyst

-> DeMar DeRozan 25.2 punktów 4.1 zbiórek 5.0 asyst

-> Kyrie Irving 24.1 punktów 3.6 zbiórek 5.0 asyst

-> Joel Embiid 23.8 punktów 10.8 zbiórek 3.4 asyst

-> Stephen Curry 27.7 punktów 5.3 zbiórek 6.5 asyst

-> Kevin Durant 26.2 punktów 6.9 zbiórek 5.4 asyst

-> James Harden 32.3 punktów 5.0 zbiórek 9.1 asyst

-> Anthony Davis 26.7 punktów 10.5 zbiórek 2.3 asyst

-> DeMarcus Cousins 25.3 punktów 12.7 zbiórek 5.1 asyst

Celowo nie dzielę chłopaków na EAST i WEST bo ta nomenklatura odchodzi do lamusa. Kapitanami dwóch walczących ze sobą drużyn będą LeBron i Curry, którzy dobiorą sobie kolegów wedle uznania i niezależnie od konferencji! James wybierać będzie jako pierwszy, bo (nieznacznie) zwyciężył wśród fanów. Najpierw podzielą między siebie pulę starterów, kolejno czternastkę wskazaną przez trenerów NBA, po siedmiu z każdej konferencji. W sumie obie ekipy będą miały po dwunastu zawodników.

Gorzkie żale Damiana Lillarda

Dziś w nocy zagrał pięknie, Blazers wskoczyli na szóste miejsce w tabeli WEST, o czym za chwilę się przekonacie, ale nie o tym teraz. Otrzymując powołanie w 2014 i 2015 roku Damian Lillard myślał chyba, że stanie się etatowym członkiem Weekendu Gwiazd.

Mam wrażenie, że im bardziej domaga się szacunku, tym śmieszniej z jego strony. Do kogo masz pretensje człowieku? W tym roku, w głosowaniu fanów Dame zajął siódme miejsce wśród obwodowych zachodniej konferencji nieznacznie wyprzedzając… Lonzo Bonzo. Jego talent jest niezaprzeczalny, ale czy postawisz Dame’a ponad Curry’ego, Hardena, Westbrooka, Thompsona albo Chrisa Paula? W plebiscycie wyprzedził go jeszcze Manu Ginobili, ale tego akurat o udział w ASG nie posądzamy, ten statek już odpłynął.

Mam tego dość, rokrocznie to ja odpadam jako ostatni, a wszyscy wokół dostają się, bo zasłużyli. W przeszłości jakoś to sobie tłumaczyłem, byliśmy 10 meczów poniżej 50% zwycięstw poza ósemką playoffs i tak dalej. Ale od tamtego czasu gramy lepiej, w tym roku stoimy wyżej niż rok czy dwa lata temu, a ja wciąż się nie dostałem (…) emocje nie mają nic do tego, już przywykłem, w tym roku także niczego wielkiego się nie spodziewam choć uważam, że zasłużyłem na powołanie [Lillard]

Kogo jeszcze widzę w All-Star Game?

WEST: LaMarcus Aldridge, Jimmy Butler, Paul George, Russell Westbrook, Karl Anthony Towns… no i niech będą Damian Lillard i Blake Griffin.

EAST: Victor Oladipo, Andre Drummond, Bradley Beal, Kevin Love, Al Horford, John Wall i… Kristaps?

Niech się więc Damianek tak nie spina, powinno być dobrze. Chris Paul grał troszkę za mało by go wysiudać chociaż wiecie jak to jest z trenerami. Zestawiając całokształt, ogólny wpływ na zespół Dame’a i Chrisa, gracz Portland musi ustąpić. Jest nieco bardziej dynamiczny na atakowanej połowie, ale na bronionej CP3 to wciąż kaliber All-Star, zaś Lillard obrońca mocno przeciętny. Złościć się może, gdyby trenerzy faktycznie wybrali Lonzo albo dziadka Manu.

No dobrze, przejdźmy już może do przeglądu kolejki. Dziś w nocy odbyły się cztery spotkania:

philadelphia 76ers 89 boston celtics 80

No niestety, pod nieobecność kontuzjowanego Kyrie, z chorym Marcusem Smartem i potężnym mismatchem na pozycji centra Celtowie nie byli w stanie wygenerować odpowiedniej mocy, by po raz kolejny pokonać Sixers. Wciągnęli co prawda rywala w swoje błotko, utaplali, ale Joel Embiid to jest jednak lew kameruński i nawet na zawilgoconym terenie bić się umie: 26 punktów 16 zbiórek 6 asyst. Chłop czuje się coraz pewniej, zdrowie dopisuje i wszyscy mamy nadzieję, że będzie w końcu grał w meczach back to back.

Po raz kolejny kuku zrobił Celtom rezerwowy playmaker TJ McConnell (15 punktów 5/8 z gry) którego kozioł i pull up shoty są zdradliwe i niekonwencjonalne. Wygląda jak student prawa i administracji więc łatwo zlekceważyć, a tak po prawdzie ma coś ze Steve’a Nasha, ten sam błysk w oku, boiskowe cwaniactwo i waleczność. Goście wystąpili bez JJ Redicka, trzeba było porzucać i cieszę się, że na wezwanie odpowiedział Dario Saric (16 punktów 6 zbiórek 3 przechwyty). 23-letniego Chorwata na wiele stać, toć w minionym sezonie ciągnął zespół w roli pierwszej opcji!

orlando magic 103 cleveland cavaliers 104

Wymęczyli ale styl w jakim tego dokonali woła o pomstę do nieba. Na starcie meczu dominacja absolutna. 20 punktów zaliczki z biegu, jakby palcami pstryknął. D-Wade wchodzi na parkiet, kryje go jakiś no name więc zdobywa 11 punktów w 5 minut spod samiuśkiego kosza. Na twarzach uśmiechy, dominacja, dalekie rzuty przeplatają layupami. Po przerwie dupa zbita. Nic nie siedzi, tragedia, zdziesiątkowany kontuzjami klub Myszki Miki dochodzi punkt po punkcie, zaczyna wkradać się desperacja, co ani trochę nie poprawia skuteczności. Orlando trafia 5/22 zza łuku. Cavs wygrywają jednym punktem.

Spartolone 23 oczka przewagi. Thomas trafia dwa osobiste na dziesięć sekund do końca, chaos na parkiecie, syrena… a idź pan z takim graniem. 37-56 w papę w drugiej połowie. No i ta końcówka… 3 sekundy do końca regulaminowego czasu gry, Elfrid Payton wchodzi pod kosz, jest pod presją, odzywa się gwizdek. Sędziowie nie wytrzymują ciśnienia… orzekają rzut sędziowski na środku boiska!!!

Siema Darek! Po dwóch miesiącach pauzy na parkiet powrócił Derrick Rose. Zdobył 9 punktów w 13 minut, ale wielkiego wpływu na grę zespołu nie miał.

minnesota timberwolves 98 houston rockets 116

Ha! Broda zawiódł (10 punktów 7 asyst 3/15 z gry) ale w ograniczonym czasie gry skupił na sobie tyle uwagi obrońców, że kolegom było znacznie łatwiej. Przede wszystkim rotacja Houston wróciła na miejsce. Clint Capela siłą rzeczy pozostawiony jako roll-man narobił szkód (20 punktów 7/9 z gry) Luc Mbah A Moute perfekcyjnie zastąpił zawieszonego Trevora Arizę (14 punktów 4/6 zza łuku) Eric Gordon znów miażdży w roli super rezerwowego (30 punktów 7/13 z gry) Chris Paul jak zwykle, bardzo na poziomie i kontrolujący tempo gry (19 punktów 9 asyst 6 zbiórek). Wyciągnęli gości z ich strefy komfortu, kazali szaleńczo rotować w obronie, zmęczyli i nawkładali trójek (17/39).

Wilkom pozostało lizać się po zranionej łapie i czekać na końcowy gwizdek. W drugiej połowie nawet przez moment nie zagrozili Rakietom, w roli głównej wystąpili Jimmy Butler i KAT, ale na tle rywali wyglądało to wolno i siermiężnie. I tak szacunek dla Wilków, defensywnie zrobili postępy, co widać gołym okiem. Widzieliście jak Towns przejął na switchu Paula? Ładnie mu nogi chodziły.

indiana pacers 86 portland trailblazers 100

Pacers to dynamiczny zespół jeśli zbiorą piłkę i mogą pobiegać. Portland akurat deskę ma znakomitą, tracą też minimalną liczbę punktów z kontry (lepsi są chyba tylko Bucks i Celtics). Z całą mocą wykorzystali braki kadrowe Indiany pod koszem, w polu trzech sekund szalał dominujący fizycznie i niezwykle aktywny Jusuf Nurkic (19 punktów 17 zbiórek) a Damian Lillard zrobił jak zapowiedział (26 punktów 8 asyst 5 zbiórek) w końcu liczy na powołanie do ASG.

Znów grali trzyosobową rotacją playmakerów: Dame, CJ i Shabazz Napier. Rozstrzygnęła czwarta kwarta, w której Indiana zdobyła w sumie 12 punktów. Przez pięć bitych minut nie byli w stanie zdobyć niczego!

Dobrego dnia wszystkim! Pracujcie mądrze, a będzie Wam dane!

65 comments

    • Array ( )

      To już bliżej Lillardowi do ASG patrząc na statystyki, wyniki drużyny i wkład w te wyniki włożony

      (2)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    LBJ w swoim żywiole, w końcu bez ograniczeń i krępacji może wybrać kogo tylko chce z całej ligi, oprócz starterów drużyny przeciwnej ofc

    (47)
    • Array ( )

      On nie potrzebuje meczu gwiazd żeby bez problemu układać swoją drużynę… Skład CC wygląda tak tylko dla tego że chciał tego James xd on na dodatek też dyktuje ile ci gracze mają zarabiać (patrz Tristan Thompson i Smith)

      (25)
    • Array ( )

      Tak, zgadzam się, aczkolwiek w życiu pewne ograniczenia są (patrz- trwające kontrakty zawodników, brak sensownej propozycji wymiany, brak zainteresowania ze strony zawodnika)

      (3)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciekawe kogo wybiorą kapitanowie,bardzo mnie to ciekawie na kogo postawi Bron :).
    BTW jakąś pomoc dlaczego nie mogę zalogować się na aplikacje?

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      nie, ale wiemy że po jednym głosie dostali (i prawdopodobnie sami na siebie głosowali) panowie:
      Koufos, Cameron Payne, Langston Galloway, Luke Kennard, Nerlens Noel, Gerald Green, KCP, Hezonja 😀

      (48)
    • Array ( )

      a wg pewnego źródła nawet Dennis Schroeder, Derrick Rose, J.R. Smith, Bogdan Bogdanović, Domantas Sabonis, Zach Lavine, David West, Julius Randle, Rudy Gobert, Paul Millsap i pół Curry z Dallas

      (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Mega lubię Lillarda, naprawdę, ale też go nie widzę w all star game. Jest tyle zawodników obecnie w lidze, którzy robią wielkie rzeczy na boisku, a dodatkowo są bardziej medialni i bądź co bądź, sympatyczniejsi, że nie ma co Dame’a wciskać tam na siłę.

    (-7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Cavs maja obecnie dwie twarze. Z jednej strony jest to zespół przepełniony talentem, grający ultra ofensywną koszykówkę mogący pokonać absolutnie każdego. Natomiast z drugiej przypomina NY Knicks sprzed 10 lat – zbieraninę gwiazd w której jakby nikomu nie chciało się grać, a już na pewno nie w obronie. Popatrzcie chociażby na statystyki asyst w ostatnim mecz. Ile Cavs zaliczyli w pierwszej, a ile w 2 połowie. Dodam również (a nie sądziłem, że to kiedyś powiem), że LBJ czasem zamiast pomagać to wręcz szkodzi tej drużynie. Gość potrafi kozłować piłkę w miejscu przez dziesięć sekund, a po tym czasie próbuje na siłę wbić się pod kosz i ani myśli żeby może komuś podać. W tym jego partnerzy stoją po rogach, a ich mowa ciała mówi sama za siebie. W przypadku tej drużyny niestety obecnie nie wiadomo czy wyjdzie w danej kwarcie w osobie Dr Jekyll, czy Mr. Hyde’a.

    (11)
    • Array ( )

      Bo w Miami rządził trener a nie rozpieszczona gwiazda.

      Ogólnie Cavs na początku meczu wychodzi jakby mieli obiecane od LBJa że będą mogli po grać samemu a gdy nic sie nie zmienia nie mają chęci dalej grać z LBJem w 2 połowie

      (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Green > Griffin. Sami pisaliście tyle razy, że jest kluczowym ogniwem mistrzów a teraz proponujecie rudego zamiast niego ? 😀 Ponadto, jestem pewny, że Curry jako kapitan wybierze i Draymond’a i Klay’a, zamiast Blake’a i Dame’a

    (-11)
    • Array ( )

      Green napewno daje więcej GSW w defensywie niż Griffin w Clippers. Jest kluczowym ogniwem, ponieważ utrzymuje harmonię w ataku i defensywie całej drużyny Warriors. Jednak Griffin mimo wszystko jest lepszym graczem w ofensywie, tym bardziej jest idealny do meczu gwiazd w tym sezonie dorzucił trójki i ma jedne z lepszych dunkow w lidze

      (8)
    • Array ( )

      MVP,
      A widziałeś np: Dunka nad Gobertem 2 miesiące temu. W ostatnim meczu przeciwko Denver znowu dunk, może Blake miał pełno kontuzji, ale nie widać żeby to jakoś wpływało na jego grę. Polecam najpierw sprawdzić fakty zanim sie cos napisze

      (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Zastanawia mnie czy Lebron wybierze Duranta, bądź co bądź najlepszego ze wszystkich do wyboru. Ciekawi mnie też kiedy zostanie wybrany Irving i przez kogo 🙂

    (9)
    • Array ( )

      Nie koniecznie najlepszego, bo James gra na tej samej pozycji SF/PF. Myślę, że może wybrać Antka lub Hardena z 1szym pickiem ale tego sie nie dowiemy.

      (3)
    • Array ( )

      Nie wybierze Antka ani hardena bo oni są statystami, to z pozostałej czternastki będę dobierać, przynajmniej tak mi się wydaje

      (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja liczę na wybór Manu 😉 Tak na zwieńczenie kariery – oskar za całokształt 😉
    Co do Lillarda – jest ofiarą głosowania via media – przez co nominacja bardziej przypomina ranking rozpoznawalności w funkcji popularności medialnej 😉 a nie rzeczywisty sposób wyłonienia najlepszych graczy.
    W czasach, gdy głosowało się w halach – wybierali kibice nieprzypadkowi, którzy celowo wybrali się na mecz i w większości mieli jako takie pojęcie o tym kogo wybierają. Mniej przypadkowości, więcej odwzorowania boiskowej wartości.
    Przejście na głosowanie poza halami – to wyjście w świat i pozwolenie na uczestnictwo w wyborze także fanom z poza miast z klubami NBA i spoza USA (szczególnie Azja) – to uzasadnione marketingowo i wartościowe dla nas z PL, ale do wyborów dopuszczono koszykarskich laików – którzy głosują na znanych graczy. A To promuje takich graczy jak Lonzo – z dużym szumem medialnym, czy grających na dużych rynkach. Portland w skali USA to prowincjonalna prowincja, Damme – jest specyficznym artystą (jego muzyka nie jest dla wszystkich) a także jego twarz medialna to ani LaVar ani uśmiech Magica Johnsona – czyli w mediach (społecznościowych szczególnie) j jest o nim stosunkowo cicho 😉

    (11)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Dame > Thompson jak dla mnie, jednak to porównanie nie jest oczywiste bo grają na różnych pozycjach i pełnią różne role

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    L: Durant (co by nie grał ze Stefanem)
    S: Antek

    L: Davis
    S: Embid

    L: Harden
    S: Cousin

    L: Irving
    S: DeRozan

    Tak to na moje oko będzie wyglądało.

    (-8)
    • Array ( )

      WTF67
      Przecież jak chce wygrać to musi wziąć kogoś kto to za niego zrobi. Kto zrobi to lepiej od Duranta i Irvinga ktory juz wygrał mu finały?
      A Curry nie może

      (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Obstawiam:

    LeBron’s team: James – Antek – Harden – Cousins – Embiid

    Curry’s team: Curry – Durant – Kyrie – Davis – Derozan

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    przydałaby się jeszcze jedna wymiana na linii cavs-celtics. Smart za Kovera lub/i Greena. Obu zespołom na dobre by to wyszło…

    (-5)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Odejście od formy wschód -zachód w meczu gwiazd to idiotyzm. Nie dość, że od kilku lat mamy szopkę w tym przedsięwzięciu, to teraz nagle zrobili wybory, po czym koledzy podzielą się na składy. A co to WF? Zrobił się z tego cyrk. Toi po co w ogóle są konferencje? I po co jakiekolwiek głosowanie? Tak,l jakbyśmy wybierali posłów na sejm z list partii politycznych, a ci się zaraz po wyborach podzielili na partie jeszcze raz (choć to zły odnośnik bo tam to dopiero wałki).

    Po krótkiej przerwie postanowiłem pokatowac się dziś meczem Cavs… Tak źle grającej drużyny LeBrona chyba jeszcze nie widziałem. Wygląda to dramatycznie, zero setów, zero pomysłu, sama gra na indywidualnościach, kompletny brak zaangażowania w system. Jaki system? Ta drużyna nie jest zespołem i to wprost w grze widać. Ale cóż taką ją ułożył James, zatem pretensje tylko do jednej osoby…

    A co do Jamesa, to ja się powoli zastanawiam, czy on nie ukrywa jakichś problemów zdrowotnych, bo tak źle grającego ja go jeszcze w karierze nie widziałem. Owszem, cyfry ma świetne, ale gra zupełnie poza drużyną, te liczby nie przekładają się na efektywność zespołu. Przecież koleś z takimi linijkami powinien wpływać na zwycięstwa w okolicach 20+. A LeBron teraz często stoi w ataku, szuka swojego zagrania, gdy koledzy grają coś poza nim, jakby mógł usiadłby za linią. Dziwnie to wygląda. Jakiś zupełny brak zaangażowania. Owszem wiek robi swoje, ale pamiętam jak się niektórzy śmiali z Bryanta, gdy w ostatnich latach kariery odpuszczał obronę – zobaczcie sobie GWBA familia mecze Cavs, jak wygląda obrona LeBrona: są momenty gdy nagle się spina na jedną akcję, czasem jeszcze błyśnie firmowym blokiem, ale generalnie broni na radar na prostych nogach. W ogóle ostatnio można coraz częściej zobaczyć, gdy odpuszcza swojego zawodnika lub jest mijany jak tyczka.

    (7)
    • Array ( )

      kwestia mentalna u LBJ
      on mysli ze mu sie wszyscy powinni klaniac w pas a w obronie oddawac mu pilke
      rzeczywistosc wyglada inaczej

      (1)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A jakie ma znaczenie kogo lebron czy stefan wezma do druzyny na asg? I tak mecz bedzie tragiczny jak w ostatnich latach, no moze troche bedzie fascynacji przez pierwsze 5 min bo nie bedzie podzialu east west ale pozniej jak juz sie kazdy przyzwyczai to bedzie ta sama zenada co zawsze. ASG uratuje tylko to.co w MLB czyli zwyciezca ma przewage parkietu w finalach

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Wybory składów to ukłon w stronę Lebrona, bo wbrew dużemu zaangażowaniu w grę – nie idzie wszystko jakby chciał. Ma kolejną okazję, by sobie skompletować skład i sprawdzić się kolejny raz jako GM. Gorzej jeśli jego team znowu przegra..

    A tak poważniej, All-Star potrzebował wielkich zmian i to wiedzieli wszyscy – tylko czy to załatwi sprawę, to szczerze wątpię. Moim zdaniem będzie jeszcze bardziej piknikowo niż było, a to przecież największy problem.

    Co do Lillarda – współczuję mu trochę, faktycznie gość robi co może i ciężko mu się przebić medialnie. Wygląda na to, że w ogóle to Portland to jakiś taki cień ligi, nigdy w niczym nie uwzględniane, tacy cichociemni i nijacy. Ostatnio byli “jacyś”, i bardziej charakterystyczni gdy był Rasheed. Moim zdaniem, tak serio – Lilliard dla kariery powinien zmienić klub a Portland powinno w końcu przejść jakieś odświeżenie kolorystyki, identyfikacji klubu itd.
    Może to sprawy drugorzędne a nawet trzeciorzędne, ale musicie przyznać, są ważne w tej lidze.

    (6)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem zabawić się we wróżbitę Macieja, ale widzę, że już kilka osób zrobiło to przede mną. Moje typy są jednak odmienne, stad też pozwolę sobie zrekapitulować co mi wyszło. Jako, że LBJ wybiera pierwszy, weźmie Duranta. Curry tracą kolegę z zespołu zdecyduje się na Davisa. Następnie do teamu Jamesa trafi Cousins, a do Curry’ego Harden. W trzeciej kolejce Do Jamesa dołączy DeRozan, a do Stefka Embiid albo Giannis (tutaj mam wątpliwości). Ostatnim wyborem króla będzie właśnie ten z pary Embiid – Giannis który do tej pory się uchował, Stephowi nie pozostanie nic jak dokoptpwać Irvinga. Przepowiednie mogą być nieco nieprecyzyjne, bo wróżyłem z fusów. Podczas weekendu postaram się o koguta, jak go rozpruję i powróżę z jego wnętrzności, będę miał jaśniejszy pogląd co do Embiida i Antka. Drobiowe flaki – mam nadzieję – pokażą mi też czy któryś z zawodników nie dozna ewentualnego urazu, wykluczajacego go z ASG. Wtedy postaram się przedstawić bardziej prawdopodobne prognozy.

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    To najglupszy pomysł na świecie. Czemu mecz, który ZAWSZE był rozrywka ma mieć taki wpływ na mistrza? Czemu zawodnicy popularni mają mieć wpływ na przewagę parkietu dla innych drużyn, które dojdą do finału? Jaki cel ma nadanie powagi NBA? to jeden weekend. Jeden mecz, a niektórzy kibice jak gimbusy jakieś wymagają od tego niewiadomo czego. To tylko o was świadczy, że zamiast jarac się PO itp to wymyślacie plany co zrobić z ASG

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że i tak mecz gwiazd będzie wyglądał tak samo jak w ostatnich latach: radosne strzelanie, paczki i zero obrony… Bardziej niż ASG jaram się Rising Stars Challenge 😉

    (0)

Skomentuj Kamil Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu