fbpx

Przełamanie Lowry’ego, D-Wade Superstar!

21

dw

Jak to mawiają: lepiej późno niż wcale, sorry chłopy, komunię miałem. Były opłatki, śpiewy, obiady, desery i wczesna kolacja. Upasłem się jak kot. Od nadmiaru cukru oczy mi się zamykają, a przed nami ciężka noc. O 21:30 Cleveland prawdopodobnie wykończy Atlantę, a o drugiej ważyć się będzie przyszłość Kevina Duranta w Oklahomie. Z deficytu 1-3 co prawda kilku powróciło, ale nie przeciwko San Antonio. A tymczasem na wschodniej granicy NBA:

raptors 95 heat 91 [2-1]

Środkowi wyszli wcześniej. W drugiej kwarcie kolano uszkodził Hassan Whiteside, a po przerwie kostkę skręcił Jonas Valanciunas. Whiteside w zamieszaniu podkoszowym kolejny raz wygiął nogę pod nienaturalnym kątem. Do szatni schodzić kulejąc i choć prześwietlenie nie wykazało poważniejszych uszkodzeń, jest ból i opuchlizna. Podobna sytuacja co ze Stephem Curry. Dużo lepiej spisujący się w ostatnich grach Valanciunas (16 punktów, 12 zbiórek w 22 minuty) jedynie podkręcił nogę, ale przy jego masie oraz wcześniejszym urazie tej samej kostki również możemy spodziewać się absencji.

Napiszę tyle, jeśli Litwin wróci na następne spotkanie, a Hassan wypadnie, seria jest zakończona. Udonis Haslem, Amare Stoudemire i Josh McRoberts nawet we trzech na raz nie są w stanie zatrzymać rozbrykanego Jonasa pod atakowanym koszem. Facet kontroluje tablice.

Jak możecie się domyślać, nie był to ładny pojedynek. Oba zespoły wymęczone, na dodatek zmuszone do eksperymentów z niskim ustawieniem. Szczęśliwie dla ekipy z Kanady, przełamał się Kyle Lowry, na którego konto spadają gromy odkąd tylko zaczęły się playoffs. Nie tym razem jednak: 33 punkty, 11/19 z gry, 5/8 zza łuku!  Jak przystało na lidera, pociągnął zespół w najtrudniejszym momencie tj. gdy stracili środkowego. Trafiał tróje z załamanych pozycji, z przygotowanych akcji, ścinał i nurkował pod kosz. Miejmy nadzieję, że dobra forma utrzyma się przynajmniej przez najbliższe kilka spotkań.

[vsw id=”kMBeIHzs5rM” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Reszta kolegów słabizna: DeMarre Carroll pudłujący, Bismack Biyombo znów niewidoczny, T-Ross zawinięty, Luis Scola niech już może lepiej nie wychodzi na boisko. DeMar DeRozan zasługuje na osobne zdanie: fatality, z jego cegieł można zbudować osiedle, zamiast grać na lepiej dysponowanych tego dnia partnerów za wszelką cenę próbuje się zaznaczyć, przełamać… 6/17.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

21 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    W ECF wole zobaczyć Heat zamiast Raptors. Pomimo iż teorytycznie nie mają szans w starciu z Cavs, to chciałbym zobaczyć walke Wade’a z Lebronem. Założe się że całe Miami podejdzie do tego pojedynku bardzo ambicjonalnie co może wygenerować fajne pojedynki 🙂

    (29)
  2. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Wade jest niesamowity. Wielu bylych gwiazd w tym wieku, schodzi na drugi plan, staje sie “role playerami”, a Wade przezywa druga mlodosc. Do tego nie ma w jego grzez znamiona gwiazdorstwa, samolubnosci. To wielki gracz, ktory potrafi byc druga opcja jak w przypadku gry z LBJ, ale potrafi rowniez pociagnac zespol do mistrzostwa jako glowna opcja ataku jak w przypadku gry z Shaqiem. Uwazam, ze jeden z 5-10 najlepszych rzucajacych obroncow w historii ligi.

    (46)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    K**wa mać ! Akurat teraz musiał się przełamać nie mógł przy stanie 3-1 dla Miami ? 😀 Po meczach w Toronto byłem pewien , że to już po serii ale nawet tak grający Wade nie pomaga ..skończy się znowu game 7

    P.S – ” z tych cegieł można zbudować osiedle ” – made my night 😀

    (10)
  4. Array ( )
    dwyaneiverson 8 maja, 2016 at 18:35
    Odpowiedz

    Wade klasa sama dla siebie. Zaskoczył dobry mecz Lowry’ego, a nie zaskoczyły cegły DeRozana. Myślę że Heat dadzą radę wygrać game4 i skończą to w 6 meczach

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    widziałem troche tego meczu i rzeczywiście nieładny, ale tak jak mówiłem wczęsniej Heat-om brakuje jakiejś takiej organizacji gry czasem te zagrywki nie wychodzą czasem są spóźnione, czasem Wade przetrzymuje piłkę lub Dragic. Wiadomo są to gwiazdy, ale jednak… w takim CAVS piłeczka chodzi jak marzenie, bo LJ dzieli się nią, a Wade i GD najpierw szukaja okazji by zdobyć punkt. Reszta czeka i stoi. Dobrze, że jeszcze maja Denga bo ten gra bardzo dobrze. Szkoda tez Whiteside-a, ale to jest jakiś niefart by w takich sytuacjach się kontuzjwać. No cóż bez HW Miami traca bardzo dużo obrony (pomimo, że był tu krytykowany to jednak z Nim jest zbiórka i jest straszenie blokiem) Spo będzie musiał sięgnąć po Stata, bo Haslem jest za niski…a własnie widzieliście blok McRobertsa

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeżeli tak jak mówicie Jonas wypada (a był ich najrzetelniejszą opcją) Lowry nie odpali w kolejnych meczach, a DeRozan będzie tak ceglił jak cegli do tej pory to nie ma opcji żeby Heat to przegrali

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Raptors wygrywają – Mają szczęście
    Raptors przegrywają – Są słabi, nie mają psychiki, nie potrafią nic.

    Ogarnijcie się trochę drodzy redaktorzy

    (12)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    bez JV bedzie wiekszy ruch pilki co przy watpliwej jakosci defensywy obwodowych Heat brzmi dobrze dla Raptors biyombo swoje wyszarpie pod koszem wygrali w ten sposob sporo meczy w regular season tak czy inaczej bedzie final konferencji w Kanadzie pozdro hej 🙂

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A czy czasem w tamtym sezonie Spurs nie przegrali po 3-1 z Clippers? Bardzo mozliwe, że się mylę dlatego nie minusujcie aż tak

    (7)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    I gdzie podziali się ci wszyscy hejterzy Raptors? Matrwi mnie kontuzja Jonasa, ale Whiteside będzie zmuszony pauzować przez 1-2 mecze, co powinno otworzyć Toronto drogę do zwycięstwa.

    We The North!

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Tutaj @Marcel! Toronto dało popis wspaniałej, zespołowej i poukładanej koszykówki w pierwszej rundzie. Mało brakowało, a zjadłby ich najgorszy zespół w całej stawce, w dodatku z jednym poważnym zawodnikiem. Druga runda to niemal to samo. Raptors nie potrafili wykorzystać 20 strat piłki Heat w pierwszym meczu i mało brakowało by historia powtórzyła się w drugim. W trzecim odblokował się Lowry i chwała mu za to, ale DeRozan nadal gra piach. Rzuty z podwojeń, po obrotach, sam sobie utrudnia i oddaje piłkę za darmo, zamiast próbować konstruować coś, co by im pomogło. Caroll jest nierówny, Scola tak jak napisał autor mógłby już nie wychodzić na parkiet, a Ross trafione trójki i akrobatyczne layupy przeplata pudłowanymi rzutami z izolacji.
    Miami przewodzi gość bez kolan i rzutu za 3. Fakt, ostatnio trafia, ale mimo wszystko nigdy nie należał i na dłuższą metę nie będzie należeć do snajperów, więc prędzej, czy później znów zacznie pudłować. Powiedz mi proszę Marcelu, jak wyobrażasz sobie serię Twojej ukochanej drużyny z Cavs, którzy w odróżnieniu od Heat trójki walą seriami, nie popełniają strat, mają kilku franchise playerów i LeBrona? Co by się nie działo Cavs stracą max 1 mecz w drodze do Finałów.

    (1)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Matek
    Nie, co prawda Spurs prowadzili w serii lub remisowali ale 3-1 nie było. Prowadzili lub remisowali do momentu 3-2 dla Spurs i back to back wygranych Clippers 4-3.

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    KubaWZSP: zauwaz ze ponad 20 trojek Cavs w meczu to WYJATEK (tym bardziej w dwoch meczach pod rzad) wiec stawiam piwo za 4zl ze juz wiele takich miec nie beda w tych PO. Poza tym (abstrachujac od powodow) przyczyna slabej gry Raptors, wymeczonych zwyciestw oraz wielu porazek jest przede wszystkim postawa liderow. Smiem twierdzic ze jezeli OBOJE zagraja na swoim poziomie (czytaj: poziom z RS) to kazda drużynę w lidze sa w stanie pokonac. Problem w tym, ze jeszcze ani raz oboje nie zaliczyli dobrego meczu 🙂 dlatego poki tylko jeden z nich zalicza dobre mecze, nie ma mowy o finale konferencji.

    (0)

Skomentuj Szulcu Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu