fbpx

Wielki powrót Chicago Bulls, Przemek Karnowski zagra o wszystko!

35

Nawet nie wiem od od czego zacząć… Przemek Karnowski w wielkim finale NCAA! Naszego środkowego nie zatrzyma wichura, drzwi przeciwwłamaniowe, ani dziabnięcie w oko. Co prawda z pięć minut dochodził do siebie zanim obraz znów się wyostrzył, ale fakty są takie:

Gonzaga Bulldogs 77 South Carolina Gamecocks 73

Przemek zdobył 13 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty, na placu spędził 25 z regulaminowych 40 minut, trafił 6 z 12 rzutów. Wspólnie z kolegą Zachem Collinsem (14 punktów, 13 zbiórek, 6 bloków, 4 faule) grali momentami na dwie wieże, dominując wydarzenia pod koszem. Panowie zaczopowali przestrzeń, nakazując rywalom by szukali szczęścia kilka metrów dalej od obręczy. Najważniejsza rzecz: wjazdy przeciwników w większości kończyły się odegraniem.

Podobnie jak w NBA, liga uczelniana skoncentrowana jest i toczy się wokół błyskotliwych kreatorów gry. Amerykańska koszykówka obwodem stoi i nic już tego raczej nie odwróci. Po raz kolejny, najlepszym strzelcem Bulldogów okazał się rozgrywający Nigel Williams-Goss, autor 23 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst. Chłopak także miał problem zdrowotny w trakcie meczu, podkręcił kostkę i furę charakteru zademonstrował wracając na plac.

Nie ma mowy, że wypadam z gry w ostatnich dwóch meczach sezonu. Jesteśmy 40 minut od mistrzostwa kraju!

Kiedy rywale przypuścili szarżę w drugiej połowie i chwilowo objęli prowadzenie, między innymi wsad Karnowskiego pozwolił opanować sytuację i przywrócić porządek. SC gonili do końca, na dwie minuty przed końcową syreną oglądaliśmy przewagę 1 posiadania Gonzagi. Szczęśliwie nie stracili głowy i obyło się bez szalonych game-winnerów, o wyniku rozstrzygnęły rzuty wolne.

Mecz finałowy w nocy z poniedziałku na wtorek. Po drugiej stronie staną faworyzowani Tar Heels, którzy po dramatycznej walce, 1 punktem odprawili Oregon. Tradycyjnie NBA bierze w tym dniu przerwę. All eyes on you Przemo! Trzymamy kciuki!

Los Angeles Lakers 104 Los Angeles Clippers 115

Zaczęło się od 17-0 “gospodarzy” ale jak to zwykle w koszykówce bywa, już po chwili mocniejszy zaczął równać do słabszego i zanim się obejrzeliśmy, Lakers odrobili straty. To przydało im animuszu, coach Luke Walton w tej fazie sezonu stawia przede wszystkim na energię i zapał. Tutaj popisali się przede wszystkim: człowiek na 10-dniowych kontraktach David Nwaba, Brandon Ingram, Thomas Robinson i Corey Brewer. Dotychczasowi liderzy, czyli Russell i Clarkson są już chyba mocno “dojechani” sezonem. Wiecie, to już nawet nie chodzi o brak skuteczności, ale marny poziom intensywności, powłóczenie nogami, trójki na odwal i łapu-capu z piłką. D’Angelo w pół godziny spędzone na placu zarobił dwa punkty!

Clippers zgodnie z planem, absolutnie nie do zatrzymania panowie Blake Griffin (36 punktów, 8 zbiórek, 5 asyst, 4 trójki – rekord kariery) oraz Chris Paul (29 punktów, 12 asyst, 6 strat). Tutaj także: straty plus liczba popełnionych fauli świadczyła o zmęczeniu materiału. Całkowicie zdominowali trzecią kwartę, a gdy nakręceni rezerwowi Lakers zaczęli odrabiać deficyt, na parkiet musieli powrócić starterzy. Już samo to jest komplementem dla podopiecznych Waltona, jak widzicie standardy w LA dość niskie, ale jak to mówią: jak się nie ma co się lubi…

Atlanta Hawks 104 Chicago Bulls 106

W mieście Chicago znów pojawił się duch Michaela Jordana, który w krytycznym momencie wstąpił w serca Byków. Rywale mieli ich na talerzu, pięć minut do końca prowadzili dyszką, ale co z tego.

Rajon Rondo wyraźnie dogadał się z Jimmym Butlerem i momentami przypomina samego siebie, tyle że w barwach mistrzowskich Celtics: 25 punktów, 6 asyst, 11 zbiórek i 3 przechwyty!

Walczymy ze sobą na treningach, jest ostrzej niż przez cały rok. Było nawet parę przepychanek. Osobiście kocham to. Tej intensywności potrzebowaliśmy [Rondo]

Brodaty Nikola Mirotic taki się okazał pewny siebie w wywiadach, że dziś dostarczył w sumie 8 oczek na procencie wynoszącym 2/8. W moich oczach w zupełności się jednak zrehabilitował pokrywając linijkę 9 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwytów. Ostatecznie jego wskaźnik plus minus był najwyższy ze wszystkich (+17).

Główną postacią na placu był jednakowoż Jimmy Buckets (33 punkty, 8 asyst) którego dwa wolne na 2 sekundy przed końcem ustawiły wynik końcowy.

Nareszcie robimy to, co powinniśmy: gramy z energią, rzucamy tylko z wolnych pozycji, nie forsujemy. Tego nam trzeba [Jimmy]

W tym momencie Bulls wysiudali z ósemki Indianę, są na siódmym zaliczając identyczny bilans co Heat i Pacers!

Oczko wyżej są właśnie Hawks, pytanie jak długo: to ich ósma porażka w dziesięciu meczach! Paul Millsap ponoć coś tam trenuje bez kontaktu, ale na ten moment brzmi to jak pospieszanie kontuzji i ryzyko poważniejszej utraty zdrowia. Brakuje także stopera Thabo Sefoloshy (pachwina), a Kent Bazemore jest daleki od optymalnej formy.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

35 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo Karn, trzymam kciuki za NBA! (oby druga runda max…w drafcie 🙂

    Cieszy lepsza forma Chicago, może to trio Wade -Butler – Rondo razem na parkiecie było problemem.

    (43)
    • Array ( )

      z całą sympatią do Przemka – widzi, trafia, dobrze zastawia, świetnie broni – ale NIE ZBIERA i jest woooolny
      niestety powrót do europy 🙁

      (62)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Zrzucenie 5-6 kg mogło by mu dać trochę szybkości, także nie stracił by wiele ze swoich gabarytów.

      (9)
    • Array ( )

      Widać treningi z Garnetem w Clippers się opłacają, jedynie Jordan jak zwykle odstaje.

      (24)
    • Array ( )

      dokładanie, fajnie zastawia, broni, widzi kolegów z druzyny ale jest baaaaardzo wolny, było to widać w pokazywanym przez polsat meczu. Z drugiej strony miejmy nadzieję ze ktoś go w drafcie wezmie np. grizzles, spurs gdzie wykorzystuja wysokich graczy 🙂 zobaczymy co pokaże w finale, oby był mistrzem NCAA, powodzenia

      (3)
    • Array ( )

      Niestety dostaną GSW i 1 runda max 🙁 szkoda, bo chłopaki grają ostatnio bardzo ładny baskecik

      (6)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To toczenie piłki przez tego “rodowitego” niemca z Hawks podczas rozpoczynania gry… Działa na nerwy. Pod jednym z artykułów pisałem, że Bulls powalczą jeszcze o PO to mnie większość wyśmiała 🙂 Rondo bajeczka, dawno nie skakałem na widok ich gry ;D Tylko dalej mi ten Zipser nie pasuje w wyjściowej 5 i ogólnie w składzie. Pierwszą kwartę miał udaną w miarę, ale co dalej to gorzej :/ Ta 4 kwarta to była walka ;D Brawo Bulls 🙂

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wygląda na to że Chicago będzie w “8”. Spójrzcie na terminarz. Jak się sprężą to z ostatnich 6 spotkań wygrają co najmniej 5;-)

    (10)
  4. Array ( )
    Jose Manuel Rodriguez de la Cruz 2 kwietnia, 2017 at 10:53
    Odpowiedz

    Tankowanie to wielkie ryzyko. Przegrywasz aby zmaksymalizować swoje szanse na wysoki wybór w drafcie, przez co spada atrakcyjność twojej drużyny w oczach wolnych agentów. I nigdy nie masz gwarancji, że gość​, którego wybierzesz okaże się gwiazdą. Gdy okaże się niewypałem możesz stracić kilka lat budowy zespołu.
    NBA poniekąd promuje przegrywanie dając w zamian możliwość wybrania teoretycznie lepszego zawodnika. Prowadzi to do takich patalogii jak obecnie Phoenix czy Lakers, a wcześniej Philadelphia. Sixers czy Lakers zgromadzili po kilku ciekawych młodych zawodników, ale dalej są wielką niewiadomą. Bez zawodników ogranych w Play offach raczej niewiele osiągną. NBA powinna się zastanowić nad zmianami w loterii draftu bo promowanie przegrywania nie jest istotą sportu.

    (20)
    • Array ( )

      a mi się podoba ten model. Dzięki temu każda drużyna ma szansę na pozyskanie kogoś na poziomie all star. Spójrz jak funkcjonują ligi nie oparte na drafcie. Drużyny w czołówce w praktyce się nie zmieniają.

      (27)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pierwszy raz oglądałem mecz NCAA i powiem, że spodobało mi się. Ma to swój klimat i zasady (ciekawy system kar za faule drużyny czy wyprowadzanie piłki z autu na własną połowę o których nie wiedziałem). Nawet komentarz na Polsat Sporcie nie najgorszy, wszystko tam dobrze tłumaczyli.

    Co do meczu: jak Williams-Goss trafił w drugiej połowie trudnego layupa z faulem to myślałem, że już po meczu, a tu nagle kilkanaście punktów z rzędu dla South Carolina. Także mecz bardzo ciekawy. Przemek grał dobrze i według mnie dobrze podaje jak na centra, świetne stawia zasłony, a w meczu rzuciła mi się w oczy dobra współpraca z podkoszowym Collinsem. W obronie jak wychodzi z rękami pionowo w górze to stopuje większość zawodników.

    Tak jak już ktoś napisał widziałem gorszych zawodników od niego trafiających do NBA, więc wcale nie jest to takie oczywiste, że mu się nie uda. Trzymam kciuki.

    (29)
    • Array ( [0] => subscriber )

      I jeszcze warto dodać, w niesamowita liczba ludzi na hali/stadionie. Komentatorzy mówili, że 70 tysięcy – robi wrażenie 🙂

      (30)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurde właczyłem mecz pod koniec pierwszej połowy i akurat Przemek dostał 2 monster bloki i jeszcze w oczy, dobrze, że nic się nie stało.
    Myślałem, że w NBA jest dużo przerw, ale w tym NCAA to jakieś jaja po prostu, a trener SC tyle nabrał, że nie miał na najważniejszą akcje w meczu, brawo! Fajny mecz, większa intensywność niż w NBA na pewno:)

    (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja chyba inny mecz oglądałem 🙂
    Mimo ciągłych pochwał komentatorów Przemek grał bardzo słabo. Już na początku złapał 2 głupie faule, dał się zablokować spod samej dziury i w grze post też wypadł blado.
    Ogólnie nie jest to zły gracz. Robi wszystko po trochu ale w niczym nie jest dobry, a całą robotę pod koszem Gonzagi zrobił Collins. Również w decydującym momencie meczu gdy Gonzaga odbijała się po runie SC Karnowski był na ławce. Trudno powiedzieć, że to efekt kontuzji oka bo przed nią grał chyba gorzej niż w drugiej połowie.
    Dobrze się oglądało mecz ale ten cały hype na Przemka, który gra naprawdę przeciętnie zabił widowisko bo ciągle było tylko o Przemku. Drugą połowę oglądałem bez dźwięku.

    Za to drugi mecz NC z Oregon był bardzo, bardzo dobry. Do końca w napięciu. No i nie było stronniczego komentarza pod jednego gracza.

    Liczę na Polaka w NBA ale trzeba znać umiar. Bo dużo podkoloryzowaliście jego występ chyba pod wpływem emocji.

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Solidny mecz Przemka. W Spurs czy Grizzlies miałby szanse na te 5 min w meczu. Właściwie można się tylko przyczepić o słabą walkę przy zbiórkach. Mając takie gabaryty i doświadczenie w porównaniu do reszty zawodników z NCAA to powinien trzaskać na mecz z 15 zbiórek. Niestety to może być problem dla drużyn NBA i może to przeważyć o braku angażu do najlepszej ligi świata.

    (2)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wydaję mi się, żeby tym występem Przemek przybliżył się do gry w NBA. Spudłował kilka prostych rzutów w okolicach obręczy, dwukrotnie zablokował go niższy o 10 cm Silva, a jego obecność pod koszem nie przeszkodziła SC w zdobyciu trzynastu ofensywnych zbiórek. Na pewno jest niezłym obrońcą w sytuacjach 1 na 1, ciężko zagrać przeciwko niemu post-up, ale obrona z pomocy to kolejna rzecz w której nie błyszczy. Oczywiście nie ma wątpliwości, że jest on bardzo dobrym zawodnikiem na poziom NCAA, szczególnie ze z względu na swoje gabaryty i umiejętność odegrania, ale na wybór w drafcie nie ma szans.

    (5)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szemek nie trafi do NBA. W porównaniu do Collinsa wypadł blado. Powtórzę się, ale w wieku 24 lat powinien dominować niczym Shaq, szczególnie że #gabaryt podobny. Skill nie ten, atletyzm nie ten a dodatkowo chyba wszystkie punkty i wolne rzucał po asyście. Fajnie że zbudował jakąś markę, dużo go było w transmisji ale jeżeli nie potrafi przestawiać nastolatków z NCAA to co dopiero z bykami z NBA.

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzac tu komenty;P moge tylko podsumowac :)Ze jeszcze miecha temu Przemo był do dupy teraz jaranie:) Gsw to juz maja tytuł nawet nie musza grac w PO lol:) A Cavsy odpadna w 1 rundzie noo jak trafia na miami albo nie lepiej na chicago:)przeciez było 4;0 w regularnym:P hehehe .

    (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Trafnie, pamiętacie playoffy 2014 Heat- Nets? Brooklyn zaliczył sweep w RS, a seria playoffs skończyła się wygraną Miami 4-1. W tym jeden mecz LeBrona na 49 pkt. Jak to mówi Stephen A. Smith- w przypadku Jamesa nie liczy sie RS- tylko czerwiec. Chociaż w tym roku mamy przepiękny statystycznie sezon regularny- Westbrook, Harden!

      (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Griffin poleciał na wyprostowaną nogę bodajże Robinsona, cud że mu nic nie złamał, bo wyglądało to koszmarnie

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Pomyslcie ile Przemek musiał przejść, aby być w miejscu w ktorym jest. Zamiast krytykować ruszcie tylki na sale potrenować lepiej. Ja życzę rodakowi jak najlepiej, bo znam go od małego i wiem ile ciezkiej pracy musiał włożyć w swój sukces. Wygrał do tej pory najwięcej meczy w historii NCAA

    (3)
    • Array ( )

      Ponieważ nikt dobry nie siedzi 4 lata w NCAA. Czaisz? Kto jest dobry idzie do NBA a nie siedzi w NCAA. Przemek sie zasiedział. A i tak majac 4 lata doswiadczenia w NCAA nie jest dobry.

      (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałem właśnie półfinał NCAA. Komentatorzy nie mogli się nachwalić Polaka. Fajny center w stylu Marca Gasola. Inteligentny ale w dzisiejszej NBA potrzebują fnuli rzucających 100 x za trzy. Dzisiaj center jest prawie niepotrzebny. Smutne

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Przemek? Sorry panowie ale kurde. Gosc gra w NCAA 4 rok. Powinien dominowac. Ale jak ma dominowac jak ten misiek nawet nie podskoczy zbytnio. A to sprawia ze zbiórek nie ma, mobilnosci nie ma, jest przewidywalnosc. I nic wiecej. I nie bedzie nic wiecej nigdzie.

    On powinien tam dominowac, rozpychac sie, walczyc. A on jak taki misio. Jak dostanie piłke to wsadzi ledwo z góry, ale nic wiecej.

    A teraz zobaczcie jacy centrzy graja w NBA. Nie ma tam miejsca dla wolnych slabych technicznie wysokich.

    To nie czasy trybanskiego panie Przemku:(

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu