fbpx

Przerwana seria Cleveland, Thunder are back!

18

w

LeBrona boli kolano, łysieje, ma krzywe nogi, krogulcze paznokcie, lęk wysokości, skurcze, kaszel w końcówkach i zabiera piłkę Irvingowi. Ba! Najwyraźniej przestraszył się pojedynku z Kevinem Durantem, w dresy nie przebrał, a Cavs przegrali mecz!

To tak przy piątku, jakbyście nie mieli na co narzekać.

Jedno Wam powiem, OKC są z powrotem! Jacyż to są atleci! Reggie Jackson, Westbrook, KD, Ibaka, Andre Roberson. Ja tam dłuższej i dynamiczniejszej paczki w lidze nie znajduję. W przeszłości udowadniali, że przy dobrym dniu grają znakomity defense, w tym sezonie czeka ich jeszcze sporo pracy, ale początki wspólnego grania, mam na myśli powroty gwiazd po kontuzjach, wyglądają obiecująco.

Na uwagę zasługuje zero zbiórek po stronie Serge’a Ibaki. Raz, że przyszło mu pilnować zorientowanego na obwodzie Kevina Love, dwa że to Adams i Perkins z racji mniejszej mobilności zakotwiczeni są w pomalowanym, a Air Congo ma latać po całym pokładzie i łatać dziury. Troszeczkę zbyt ambitnie wychodził wczoraj do pick-and-rolli stąd sześć fauli przy zaledwie 25 minutach gry. Trzy, że w ataku przychodzi mu stać na obwodzie, no cóż, miejmy nadzieję, że to sytuacja przejściowa, chłopy dopiero się układają.

Wiecie, że to już 5-1 odkąd powróciły gwiazdy Thunder? Pogoń za czołówką tabeli trwa (9-13) i jeśli tak dalej pójdzie za 2-3 tygodnie powinni już łapać się bilansem do ósemki.

Pierwszym agresorem na parkiecie, ma się rozumieć był Russell W. z wściekłością atakujący obręcz oraz gryzący po kostkach Kyrie Irvinga. Oczywiście Wujek i tak znalazł sposób na solidną zdobycz punktową, ale trzeba przyznać, że momentami przeciwko dynamicznemu Russowi miewał kłopoty. Częściową winę za nieskuteczną końcówkę można zrzucić na kolizję i stłuczone w II kwarcie kolano, które z pewnością napędziło stracha kibicom Cavs.

Mimo wszystko, goście walczyli, lepiej weszli mecz, a gdy Thunder odrobili i zaczynali odjeżdżać, wynik trzymał ambitny Matthew Dellavedova (który zajął w piątce miejsce Jamesa) oraz rolujący pod kosz Varejao. Było blisko, ostatnie dwie minuty zdominował jednak KD, autor ośmiu ostatnich punktów Thunder. Jakże miło widzieć MVP wracającego do formy!

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    hahahahahahahabahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahaahhahahahahahahahahahaahahhahahaha jeden z najbardziej zalosnych artykulów jaki tu czytalem, a jest ich sporo….. ten kto to pisal zna sie na koszykowce jak jak polskie wladze na zarządzaniu….. to co napisaliscie o LBJ to jakis zart a Durant, jesli uwazacie ze zagral dobrze to ja juz nie mam putan hahah pozdrawiam

    (-49)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ktoś wie co się dzieje z Howardem ? Od kilku meczów nie gra bo niby ma jakąs kontuzje, ale nie wiadomo co dokładnie. Ktoś mógłby wyjaśnić ? 😀

    (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten artykul jest zalosny naprawde poczatek o lebronie mnie rozsmieszyl, haha to tak samo jakbym napisal ze durant kontuzje wymyslil i bal sie zagrac w meczach, naprawde zalosne a jak wy macie kontuzje na pocztku ligi (jezeli gracie) i niejestescie w stanie grac, to gracie ? moim zdaniem nie.
    kuwa wszedzie hejterzy. Wedlug mnie hejtujecie go poniewaz jest najlepszym koszykarzem na swiecie oraz za jego osiagniecia. zalosne zalosne zalosne ten artukul to gunwo . pozdrawiam

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Uwaga ! Uwaga !
    Kendrick Perkins zanotował 3 bloki, proszę zapiszcie to w notesach ! Nie rychło przyjdzie nam zobaczyć lepszy wynik zblokowanych piłek przez 30 latka !

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    NbaSpecialist:)
    Nie bez powodu hejtuje się LBJ.
    Czy Jordana ktoś hejtował ?? ZNACZNA MNIEJSZOŚĆ. A też był najlepszym koszykarzem, BA wciąż jest, A nie jakieś obecne piczki pokroju Lefloopa.

    A hejtuje się LBJ bo jest FRAJEREM i tyle. Już dawno w NBA najlepszym graczem nie była taka miernota. O ile co do umiejętności nie można mieć pretensji to w głowie ma siano. Z Howarda się śmiejecie i go objeżdżacie, a tak naprawdę to gość jest sobą i nikogo nie udaje, nie jest fałszywy. Po prostu taki jest. A Lebrom to sztuczny twór. W Cleveland zrobił szopkę, później olał ciepłym moczem swoich ziomków z Miami, którzy zapierdalali na niego, a żeby było jeszcze śmieszniej wrócił do Cavs żeby znowu pokazać im faje i zwiać w 2016 do jakiegoś pretendenta. A zakończy się na tym, że najlepszy gracz nie będzie miał swojego “domu” jak Bird w Celtics, Jordan w Chicago czy Magic w LA.
    Pogarda i wstręt patrząc na jego postępowanie…. Pomijając oczywiście aspekt sportowy, a w życiu nie tylko to się liczy bo wiele gwiazd nie wypłynęło na światło dzienne właśnie przez aspekty pozaboiskowe.

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @cluus
    “A zakończy się na tym, że najlepszy gracz nie będzie miał swojego “domu” jak Bird w Celtics, Jordan w Chicago czy Magic w LA.”

    Sad but true 😉

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że LBJ będzie mial swój dom w clevland i zdobędzie tam ze 3 pierścieni ,mam taka nadzieje a hejterom kij w koko, LBJ ma was gleboko 😉 #no offens

    (-1)

Skomentuj Zybiss Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu