fbpx

Publiczna nagonka na LaMarcusa Aldridge’a, KG trenuje Embiida!

31

Trwa publiczna nagonka na LaMarcusa Aldridge’a. Zdaniem obserwatorów minione finały konferencji obnażyły jego niemoc fizyczną i słabość charakteru. Po dramatycznym pierwszym meczu, w którym Spurs stracili Kawhi Leonarda oraz 23 punktów przewagi, LMA nie odnalazł się w roli “pierwszej opcji”. Przypomnijmy:

-> 8 punktów, 4 zbiórki w Game 2.

-> 18 punktów, 5 zbiórek w Game 3.

-> 8 punktów, 7 zbiórek w Game 4.

W powszechnej opinii Aldridge odpuścił. Skapitulował. Nie było w nim agresji ani sportowej ambicji. Teraz chce transferu z San Antonio… tak brzmi najnowsza narracja internetów na temat zawodnika. Nie zamierzam bronić zrezygnowanych postaw, ale czy pamiętacie jak Warriors celowo atakowali go po akcjach pick and roll? Jak nabiegał się w obronie, jak wyciągany był z dala od obręczy, a przecież na faule po przejęciu zasłony na 6-7 metrze pozwolić sobie nie mógł. Nic dziwnego, że z czasem zaczął odpuszczać dalekie rzuty albo po prostu nie wyrabiał na nogach. Na atak nie starczyło pary, to nie LeBron James, zwłaszcza że jako pierwsza strzelba zespołu był momentami bezkarnie podwajany. Warriors ustawili przeciwko niemu taktykę i wyłączyli gościa z gry. Słowem: tylko kompletny indolent koszykarski może powątpiewać w talent Aldridge’a. Wybrakowany skład Spurs skazany był na porażkę w serii i tak też się stało.

O jak łatwo dyskredytować sportowca

Na powierzchnię wypływają coraz to nowe rewelacje na temat LMA. Historia pochodzi sprzed roku, opowiada jeden ze współpracowników klubu Spurs:

Tim i LaMarcus trenowali razem 1-na-1. LaMarcus miał dość, był wyczerpany. W pewnym momencie zatrzymał się mówiąc: “stary, nie wiem jak ty to robisz”. Duncan odpowiedział: “jeśli chcesz grać do czterdziestki, musisz pracować, dawaj dalej”. Reakcja LMA? “Nie, mam dość” po czym zszedł z parkietu.

No i co? Jakie wnioski mamy z tego wyciągnąć? Martwi mnie jedno, tego rodzaju niepochlebny PR dodatkowo osłabia wartość transferową zawodnika. Na ten moment nie opłaca się go oddawać. Pamiętajmy: odkąd dołączył do zespołu, Spurs po raz pierwszy w historii wygrali 60 meczów w kolejnych sezonach. Gdyby nie urazy, mieli realne szanse powalczyć z Golden State. Warto zauważyć, że w przyszłe lato Aldridge ma prawo wypowiedzieć umowę, więc z motywacją w ostatnim roku kontraktu nie powinno być problemów.

To nie wszystko, jeśli działaczom klubu uda się sprzedać Danny’ego Greena, mają wszelkie prawo by zabiegać o zatrudnienie Chrisa Paula. W takiej sytuacji Manu może spokojnie odejść na emeryturę albo przyjąć minimalną krajową, free-agenta Patty’ego Millsa szkoda, ale priorytetem jest ponowny angaż Jonnathona Simmonsa, a wartość samego Aldridge’a, obsługiwanego podaniami CP3 wzrasta wielokrotnie. Nade wszystko jednak, jeśli wciąż będzie chciał odejść, na jego miejsce spokojnie znajdą się chętni…

A teraz wyobraźcie sobie:

PG: Chris Paul / Tony Parker / DeJounte Murray

SG: Jonnathon Simmons / Manu? / Derrick White

SF: Kawhi  Leonard / Kyle Anderson

PF: LaMarcus Aldridge / Davis Bertans

C: Dedmon? Lee? Pau?

Dobra, lećmy dalej bo zaczynam płynąć jak Muniek Staszczyk w swej nowej piosence:

Trust The Process

Do miasta braterskiej miłości na gościnne występy przyjechał Kevin Garnett. Usta mu się nie zamykały, wiedza praktyczna i autorytet KG to najlepsze co mogą w tej chwili dostać młode kozaki Sixers. Podkoszowi Joel Embiid i Dario Saric (któremu dajesz statuetkę Rookie of The Year?) mieli aż nadto materiału do przyswojenia. Jak dobrze widzieć młodą ekipę nie wychodzącą z sali nawet pośrodku wakacji!

Przy okazji, macie pozdrowienia od Bena Simmonsa. Chłopak jest zdrów jak ryba.

Szumne zapowiedzi Lakers

A raczej życzeniowe myślenie. Larry Nance Jr. idzie w ślady LaVara Balla twierdząc, że Lakers awansują do playoffs już w przyszłym sezonie. Lonzo Ball aż taki kozak? Niekoniecznie. Nance uważa, że już w listopadzie, w wyjściowej piątce zespołu zobaczymy Paula George’a!

Dobrego dnia i see you soon!

31 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons pochwalił by się rzutem z dystansu raczej, a nie wsadem :p Ale i tak cieszę się, że gość jest już zdrowy i może od nowego sezonu zaczną się chłopaki zgrywać.
    Swoją drogą Fultz to świetny fit dla 76ers. Branie, np. Foxa czyli fajnego PG ale ze słabym rzutem mijałoby się z celem. A tak mają Fultza który umie rzucać, umie rozegrać i Simmonsa z fantastycznym przeglądem pola. Do tego Saric, który też potrafi i rzucić i podac. Nie ma co się dziwić na hype względem Philly, bo naprawde mają wybuchowa mieszankę talentu w składzie.

    (77)
    • Array ( )

      Moim zdaniem zabraknie im wieku i doświadczenia w drużynie. To jest NBA. Chyba nie przypominam sobie w ostatnim czasie by jakaś drużyna bez jakiegoś większego superstara/doświadczonego zawodnika zaszła zbyt daleko nawet mając talenty. Ale za to będą na pewno efektowni.

      (18)
    • Array ( )

      No mocno naciągane 🙂 trzon zespołu z Durantem i RW na czele miał już po 4-5 lat doświadczenia w lidze. Plus zawodnicy typu Perkins. To zupełnie nie to

      (13)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @Lou W tym sezonie może powalczą o PO i w razie sukcesu pewnie odpadną w 1r… Nie szkodzi. Superstarem w najbliższych latach zostanie ktoś z tej młodej paczki a doświadczonych zawodników chętnych na angaż w takim zespole będzie zatrzęsienie. To jest NBA.
      Przecież nikt nie liczy na to, że pokonają Cavs w tym sezonie… Przydałaby się jakaś rozstrzelana 2, a za rok FA zostanie Lou Williams…. I D-wade 😉

      (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie mogę się doczekać 76’ers. Trzymam kciuki za to żeby omijały ich kontuzje. Embiid, Saric, Simmons, Fulltz. Jeżeli nie będzie urazów to jestem przekonany, że w Filadelfii zobaczymy wielkie rzeczy 🙂

    (60)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Niech Joel zostanie prawdziwym centrem. Niech trenuje typowe ruchy dla 5, niech nie rzuca trójek. Dla mnie ostatni mochikanin wśród dominujących

    (-38)
    • Array ( )

      Najgłupszy komentarz jaki widziałem tu od dawna… czemu ma nie rzucać skoro potrafi? Bo nie będzie prawdziwym centrem? Jak będzie rzucał za 3 to nie będzie potrafił grać tyłem do kosza? Typek jest młody najgorsze co może zrobić to ograniczy swój potencjał…

      (70)
    • Array ( )

      Zgadzam się nie powinno się ograniczac naturalny talent kiedyś już tak było jak pewien autorytet bądź co bądź z pierścieniami na palcach ograniczał talent jednego z największych koszykarzy w historii i to dosłownie. Kiedyś Shaq się wypowiadał, że kazano mu robić tylko to i to reszta należała do kogoś innego, a prawda jest taka, że dziś Shaqa byłby Kozakiewiczem dopiero! I nawet nie chodzi o styl gry dzisiejszej tylko o to, że nie ograniczają koszykarzy stawiaja na ich uniwersalność, a Shaq pomimo postury był szybki sprawny i silny. Potrafił kozlowac podawać i jak ostatnio widzieliśmy i rzucac 3.

      (-1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @AII3 Shaq nie potrafił nawet rzucać osobistych, a co dopiero 3… A w tym go przecież nikt nie ograniczał, wręcz przeciwnie – ciśnienie na to, żeby w końcu zaczął trafiać było spore.

      (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy LMA słabnie z roku na rok czy o co chodzi w tamtym roku dwa mecze z OKC po 40 pkt pierwsza strzelba zespołu widać było że mu zależy, a w tym sezonie troche padaka. Finał konferencji pokazał że nie jest liderem zespołu ale jego moc na półdystansie jest niepodważalna. Jeżeli dołączenie do składu CP3 się ziści to dla LMA może to być genialna wiadomość, nie będzie musiał sam kreować sobie pozycji, zrobi to za niego Paul a jak wiadomo na półdystansie jest to broń automatyczna. Musiałby tylko poprawić troche te zasłony, żaden ze mnie spec ale na tle Greena czy naszego Marcina jego zasłony wyglądają bardzo słabo.
    Problem w tym kogo oddać z jedynki. Parker wiadomo legenda przyszłu HoF etc, Mills, na pierwszy skąłd chyba za duże buty ale jako zmienik jest perfekcyjny no i młody DeJounte, osobiście uważam że ma papiery na dobre granie. Zobaczymy jak sie ta sytuacja rozwinie ale może być ciekawe lato w SAS.
    P.S. Weźcie pod uwagę że gdy LMA odejdzie z Sans Antonio pod koszem będzie ogromna dziura….

    (11)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niestety dla poziomu sportowego ligi, przebudowywanie się w ten sposób co Philly, jest najlepszym sposobem na zebranie potencjału do stworzenia super drużyny. Nie biorę tutaj pod uwagę Bostonu, bo żeby przebudować tak szybko zespół, trzeba mieć świetną politykę transferową (picki od Brooklynu, transfery Crowdera i Thomasa), a także dużo szczęścia (okropny poziom Brooklynu, dający pierwszy pick, czy nagła eksplozja talentu Thomasa).

    Tak się z 76ers wyśmiewano, a teraz oni, do spółki z Celtics, Lakers czy Timberwolves, mają największy potencjał na sukcesy w ciągu najbliższych lat, zaraz po Warriors.
    Jeśli GMowie Suns czy Kings tej taktyki nie podłapią, to znaczy, że powinno się ich najzwyczajniej zwolnić, bo nie nadają się do swojej roboty.

    (13)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież od początku wiadomo było, że Aldridge nie będzie drugim Duncan’em i na pewno miał wygrać sam z całym GSW wyładowanym po szyje gwiazdami… Według mnie LA zawsze był 2-3 opcją, ale nie był jakimś “zbawicielem”, dlatego trochę nie rozumiem wieszania na niego psów. Jak SAS go zostawią i ściągną Chris’a Paul’a to Paul – Leonard – Aldridge, na pewno zadziała przy czym LA jako 3 opcja. Jak nie wypali, to zapraszam do Bostonu, brakuje nam wysokich 😀

    (9)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “Gdyby nie urazy, mieli realne szanse powalczyć z Golden State.” – czy ktoś oprócz autora tekstu (oraz mnie) uważa podobnie? “NIE WYDAJE MNIE SIE!”
    a prawda jest taka, ze gdyby san antonio było w pełni sił, powalczyli by z warriors i możliwe, ze nie byłoby finału 4-1.

    (0)
    • Array ( )

      Duet mógł by być dobry,ale napewno nie taki jak Stockton/Malone.Ja najchętniej widział bym Lamarcusa znowu w Blazers.Jakoś mu nie idzie w SAS.Nie że zle gra,ale spodziewałem się chociaż by takiego poziomu jak w PTB

      (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    W SAS chcieli z LMA zrobić na siłę drugiego Duncana.

    Było to oczywiste, ale z czasem jeszcze bardziej widać jak fantastycznym zawodnikiem, liderem był Timmy. Czas chyba pogodzić się z faktem że w San Antonio trzeba budować zespół inaczej niż w oparciu o cichego zabójcę pod koszem.

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Fakt ze LA opuscil loty w SA ale wydaje mi sie ze to nie jest do konca tylko jego wina Przychodzil do SA jako pierwsza strzelba a oni go wrzucili w system i ograniczyli to co robi najlepiej Koles znalazl sie w nienaturalnym dla siebie srodowisku kable mu zardzewialy a nagle po 2 latach meczarni mial byc zbawicielem po kontuzji Leonarda. To tak nie dziala Stracil swoja naturalna forme i nie odzyska jej nagle na przestrzeni kilku dni. Niestety moim zdaniem to bardziej wina do tej pory nie omylnego Popovicha. Zle wybral zawodnika do systemu i chlopak sie udusil. Niech wraca do blazers tam go znaja i cos jeszcze pogra

    (6)
  10. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Fajnie byłoby przeczytać artykuł o Timberwolves jeszcze przed startem Free Agency. Jak mocno pomoże im obecność JB, czy będzie on wstanie pomóc Wigginsowi poprawić grę w obronie i kogo powinni podpisać w offseason – mają trochę wolnej kasy. Podejrzewam, że TT chciałby zaczaić się na Rose i chociaż wciąż jest on moim ulubionym graczem, to wydaję mi się, że akurat jego obecność narobiłaby kaszany (kosa z JB, ryzyko kontuzji, brak rzutu).

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Oddać LMA za Porzingisa. Wierzę że Knicks by na to poszli hahahhah, w sumie, na jaki trade by nie poszli XD. Oni chyba biorą wszystko co ktoś im rzuci xd.

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo cieszy mnie, ze czasem podejmujecie temat koszykowki mlodziezowej i fajnie byloby gdybyscie robili to jeszcze czesciej. Jest bardzo wielu mlodych utalentowanych zawodnikow z naszegop kraju, zarowno Golek, Ponitka, czy Pluta, jak i inne wschodzące talenty np. Mackiewicz z Torunia o ktorym robi sie coraz glosniej. Jest o czym pisac. Pozdrawiam i zycze sukcesow w prowadzeniu mojej ulubionej strony o tematyce koszykowki

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Phila inwestuje już 5 sezon w młodzież i efektow wciąż nie ma. Za 2 lata i tak sprzedadza polowe swojego potencjału

    (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Phila oczywiście nie powalczy jeszcze o wysokie lokaty ale napewno będzie na co popatrzeć. Oby tylko fatum kontuzji przeszło bokiem a zobaczymy kawał dobrego basketu. Embiid w zeszłym sezonie w końcu zaserwował kawałek swoich umiejętności i dopóki był zdrowy to genialnie się go oglądało. Sarić to również niesamowity potencjał i staty, które kręcił robiły wrażenie. Simmons musi być okropnie głodny gry po straconym sezonie a nie zapominajmy, że to jeden z największych młodych talentów ostatnich lat i będzie chciał to udowodnić. Jego przegląd pola i kreatywność z widowiskowością i wszechstronnością Fultza mogą za kilka lat trząść całą ligą. Nic tylko trzymać kciuki za tą młodą paczkę, bo możliwości mają ogromne.

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    wokół Sixers świetny klimat, ale trudno o inny, skoro dwóch graczy z tego klubu będzie walczyło o Rookie Of The Year ;]

    a co ze zwycięstwami, rekordem ? cóż, wg mnie, 35 to będzie sukces.

    Sixers mają goły talent, póki co.
    jasne, chodzi o sledzenie “the process” rozwoju.
    Jasne.

    ale żeby talent się rozwijał trzeba paru warunkow.
    pierwszy z brzegu : gdzie są veterani ?
    gdzie są gracze, którzy tych szybkich i zręcznych chłopaków nauczą jak się myśli, jak się koncentruje,
    jak wygląda “mindset” w zawodowej lidze.

    Tom Thibodeau w Wolves już do tego dotarł, po 1 sezonie z grupką świetnie utalentowanych, ale zielonych jak szczypiorek młodzianów. Przegrali wszystko i coach zrozumiał, że trzeba sprowadzić mentorów, liderów, vetsów. Jego szczęśćie, ze udało się to od razu z graczem pokroju All Star, czyli Jimmym Butlerem.

    Sixers pewnie Butlera sobie nie przysposobią, ale mogą zacząć od zawodników stosownie mniej rozchwytywanych, ale wypróbowanych. Warto wydać trochę drobnych na graczy z doświadczeniem, którzy spędzą gros sezonu na ławce, ale w szatni i na codzień sprzedadzą młodzieży furę bezcennych rad, grepsów i trików.

    inaczej przegrywajaca młodzież moze się dośc szybko sfrustrować, zacząć martwić raczej o statystyki niż zespołowy postęp.

    pozornie Markelle Fultz, ben Simmons i Joel Embiid są dobrze dopasowani, FIT jest obecny, nadzieje mają prawo być podrasowane.

    warto jednak cały czas pamiętać o nauczce z sezonu Wolves. sam czysty talent, to 25 % sukcesu, reszta to sposoby w jaki ten talent zostaje wykorzystany, rozbudowany, uzupełniony i oszlifowany.

    co to oznacza ? macie rację :] : że równie ważna jak materiał jest ręka jubilera. Kto będzie coachem w fazie początkowej, kim będą asystenci, jacy mentorzy, liderzy i vetsi zostaną dokupieni, od kogo się będą ci młodzi uczyć ? z tego wyłoni się, po 2 sezonach, pierwsza próba odpowiedzi na to, czy to “process”, czy tylko hype.

    wśród vetsów widzę nazwisko wartościowego Keitha Bogansa, ale to za mało. warto szukać takich, co mają pierścienie i parę kampanii playoffs w roli gracza z podstawowej rotacji, takch młodzi będą słuchać.

    Simmons, Fultz i Embiid mają potencjał sportowy i medialny, przynajmniej w pierwszym miesiącu będą wydarzeniem, później raczej czeka ich twarda szkoła NBA, czyli nauka wstawania po kolejnych upadkach z roweru. Jak się nauczą wstawać, to moze będą kiedyś tworzyć jakiś wartościowy zespół.

    Lakersi zostali na razie z tym Lonzo Ballem jak Himilsbach z angielskim.
    Ball sam nie stworzy zespołu, to zespół musi stworzyć Balla.
    taki to jest typ playmakera.
    Jka dostanie odpowiedni zespół, to będzie świetny.
    Jak nie dostanie, to sam tego zespołu sobie nie ukształtuje i nie wychowa.
    na razie Lakersi nie mają nic, co by uruchamiało potencjał Balla.
    Paul George nie zmarnuje ostatnich lat prime time na honorowe uczestnictwo w budowie
    czegoś nowego, z czego MOŻE za 5 lat coś się wykluje.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu