fbpx

Quo vadis panie Popovich: San Antonio Spurs wtedy i dziś

36

Wszystko co ma początek ma też koniec. Wierzyć się nie chce, bo choć do końca sezonu długie miesiące, napiszę co czuję: w tym roku zakończy się trwająca 21 lat seria kolejnych awansów San Antonio Spurs do fazy playoffs. Pora przestać rozpamiętywać i żyć sentymentem. Ci panowie skończyli, nigdy już klubowej koszulki nie założą:

Tim Duncan: 5x champion, 2x MVP, 15x all star, 15x all nba, 15x all defensive

Manu Ginobili: 4x champion, 2x all star, 2x all nba, 1x 6th man

Tony Parker: 4x champion, 6x all star, 4x all nba

Kawhi Leonard: 1x champion, 2x DPOY, 2x all star, 2x all nba

Aktualny bilans (8-8) plasuje drużynę na jedenastym miejscu tabeli. Jedna wygrana więcej i łapaliby się do ósemki, ale nie o to chodzi: Spurs stracili swoje atuty. Dawno nie są już organizacją, która wyznaczała standardy jakościowe w lidze. Jakiekolwiek przewagi posiadali do tej pory, nie ma, skończyło się.

Na papierze wygląda to jeszcze znośnie: DeMar DeRozan, LaMarcus Aldridge i Rudy Gay to talenty na miarę reprezentacji narodowej USA. Przebrzmiałe już nieco, ale nadal respektowane. LaMarcus w poprzednich rozgrywkach na własnych plecach wniósł ekipę do ósemki, a DeRozan pomógł Toronto ustanowić rekord zwycięstw w rundzie zasadniczej. Długoręki Gay leczył w tym czasie zerwane ścięgno Achillesa, ale jak widać wrócił i ma się dobrze. Tak po prawdzie jest najlepszym, czym dysponują Spurs w zakresie “two-way players”.

Z szacunku dla 69-letniego Gregga Popovicha nikt nie ośmiela się krytykować jego metod ani produktu, który SAS wystawiają na parkiet. Spójrzmy jednak bestii w oczy:

  • Dejounte Murray zerwał ACL na czym ucierpiały egzekucja gry, a jeszcze bardziej defensywa

NBA rządzone jest przez graczy obwodowych, niemal co wieczór któryś z prędkich kozaków wjeżdża kozłem w samo serce obrony Spurs, na co Murray miał stanowić antidotum. Dodatkowo akcje inicjować musi nienawykły do roli DeRozan, do którego nie można mieć pretensji, robi co może: 24.9 punktów 6.4 asyst 6.3 zbiórek.

Skupiłbym się jednakowoż na obronie, oto filar, który trzymał klub w grze, niezależnie od zmieniających się warunków. Duncan był mistrzem ustawienia, Kawhi wycinał w pień gwiazdy, pod tym względem bluźnierstwem byłoby porównanie do dzisiejszych LaMarcusa i DeMara. Co gorsza, stracili stopera Murraya, Kyle Anderson i jego sprawne dłonie kradną teraz piłki w Memphis, a spryciarz Manu nie zablokuje już Hardena od tyłu w kluczowym momencie meczu. SAS nie mają ani atrybutów atletycznych na obwodzie ani gabarytu pod obręczą. Jeśli wyczekujecie powrotu Pau Gasola i liczycie, że poprawi rating defensywny zespołu, wyczekujcie dalej… A właśnie, ratingi defensywne, jak to wygląda rok do roku:

-> 2013/2014: 3. miejsce
-> 2014/2015: 2. miejsce
-> 2015/2016: 1. miejsce
-> 2016/2017: 1. miejsce
-> 2017/2018: 3. miejsce
-> 2018/2019: 21. miejsce

Brak obrony kończy się jak dzisiejszej nocy z Pelikanami: wymianą ognia, w której SAS nie mają wielkich matematycznych szans…

  • dwója z matematyki

Wiecie ile trójek oddają średnio w meczu dzielni panowie z San Antonio? Niespełna dwadzieścia i pięć, co daje drugi wynik w lidze… od końca. Chętnie walą za to z dalekiego półdystansu, czyli od piątego do linii 7.24 metra. Podobnie jak Houston czy Boston: grają wolno, opierają na izolacjach swych największych talentów, ale w odróżnieniu od Houston i Bostonu – gwiazdy zamiast zza łuku, oddają nieefektywne z punktu widzenia arytmetyki rzuty z dalekiego półdystansu. Konkretniej: na każdy rzut dystansowy Aldridge’a i DeRozana przypada osiem prób z 5-6 metra. Tymczasem u Hardena i Paula proporcja jest powiedzmy, że odwrotna, tak samo z Kyrie i Tatumem w Bostonie. Długofalowo taka strategia pozbawiona jest jakiegokolwiek rozsądku.

Dodajmy, że to właśnie SAS byli “prekursorami” odegrań piłki do rogu parkietu skąd “kosili” strategicznie ustawieni gracze pokroju Bruce’a Bowena, Danny’ego Greena, Kyle’a Andersona etc. Dziś ekipa opiera się na skostniałym ataku pozycyjnym. Liderzy siłą rzeczy grają za dużo, na czym cierpi ich efektywność.

  • Aldridge jest dojechany, nie wyrabia jako pełnoetatowy center

Z ostatnich ośmiu meczów Spurs wygrali dwa. Fakt, że nie ma rozgrywającego do obsługi, ale nie inaczej było przed rokiem, styl gry LaMarcusa od zawsze opierał się na izolacjach. Niestety 33-letni podkoszowy stracił skuteczność. Weźmy ów nieszczęsny, daleki półdystans, średnia kariery 42%, w tym sezonie 30%.

  • Znikąd pomocy

Dwie dekady sukcesów zbudowali jak Golden State, na drafcie. Jeszcze raz odsyłam Was do czterech obrazków na górze strony. Ostatnim z wielkich odkryć był Kawhi (piętnasty pick 2011 roku). Pytanie którego z młodych “rozwinęli” od tamtej pory? Bryna Forbesa? Lonnie Walkera nie skreślajmy, ale to pieśń przyszłości, której siwy gołąb Popovich może nie doczekać. Quo vadis San Antonio? Czy to koniec? Dajcie znać.

36 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Każda dynastia kiedyś musi się skończyć, a Popovich i tak stworzył ewenement , że tyle lat SAS byli postrachem wszystkich plus pięć pierścieni ?

    (104)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dynastia rzeczywiście dobiega końca, ale PO w tym sezonie napewno będą w San Antonio. Może majstra nie ustrzelą z takim personelem ale powalczą. Za szybko ich skreśliłeś.

    (62)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    pisałem to już dawno. Siłą SAS nie były gwiazdy lecz kolektyw, myśl trenerska. Każdy gracz miał wyeksponowane do max zalety i ściśle określone zadania. Niestety lata gry na najwyższym poziomie i brak wyborów w drafcie wydrenowały budżet i talent w składzie. Czas powiedzieć pass. Nie ma podstawy składu, SAS nie są już miejscem gdzie będą chcieli trafić FA. Dodatkowi spójrzmy prawdzie w oczy ostatnimi SPURS na których dało radę patrzeć to był skład przegrywający a następnie wygrywający z Bronem Finały. Styl też ma znaczenie…

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Popovich jest jak wino, wytrawny i mocny.

    Popovich jest jak wydra, potrafi ugryźć, ale łagodny.

    Popovich jest jak deszcz, albo kropi albo leje.

    Popovich jest jak ketchup, ostry i smaczny.

    Pozdrawiam,
    Jaskier

    (-27)
    • Array ( )

      Nie wiem o co chodzi Jaskier, czy se jaja robisz czy próbujesz pisac rymy na poważnie ale proponuję wiersze Juliana Tuwima. Popatrz na rytm wiersza, sredniówkę i liczbę sylab w wersie. A rymy raz sa, raz nie ma. Bez sensu.

      (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Aczkolwiek nazwiska typu Derozan, Aldrige i Gay to nie jest trzon, który miałby ustąpić w walce o ósemkę. ALe faktycznie. Został już tylko kolor koszulek i Pop na ławce z tego co było.

    Aczkolwiek szorować dna tabeli na pewno nie będą. Halo, dopiero co pokonali Warriors 😉

    (18)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Seri awansów do Play off utrzymać się chyba nie da … Co bardzo smuci, pozostaje wierzyć że po zachodzie noc zleci szybko i już po zakończeniu sezonu 2018/2019( draft plus ruchy kadrowe) słońce zaświeci się nad SAS ponownie

    (-4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak to mówią, czytam was od lat i zaglądam regularnie.

    I wiecie co? to jak dostawać szmatą w pysk, że moje komentarze cały czas trafiają do moderacji z jakichś powodów, za to widzę jak nade mną bez kolejki Liczydło i Jaskier bawią się w najlepsze

    to ja może też policzę
    91, 92, 93, 94 ,95….

    (89)
    • Array ( )

      Nie wiem czemu, ale już od dłuższego czasu przywdziewałem Walkera w trykot Spurs. I nie piszę tego przez pryzmat póki co fenomenalnego (bądź co bądź początku) sezonu w wykonaniu tego zawodnika, ale wydaje mi się, że idealnie by tu pasował. Jak to widzicie koledzy?

      (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem fanem SAS od 1998 roku kiedy zaczynałem swoje przygody jako kibic NBA. Z mojego punktu widzenia nie jest straszne przerwanie rewelacyjnej serii występów w PO ale brak zamysłu taktycznego na następne lata. NBA sie zmieniła wiec SAS tez musi przejść rewolucje. Moze być to kosztem tego sezonu i następnego ale mam nadzieje ze kolektyw i obrona beda najmocniejsza stroną SAS przez następne lata jednak do tego potrzeba pomysłu. Niemniej jestem optymistą i przy słabszej formie kilku drużyn na zachodzie w głębi sezonu dadzą radą wejść do 8. Potem wróci murray, znajdą innych obwodowych, w drafcie postawią na jakiegoś walczaka pod tablicą i powinno być dobrze. Zresztą czas wszystko pokaże

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Zachod jest mocny jak nigdy, wiec nie ma co dziwic ze walka bedzie zacieta. San Antonio jest mocne, po prostu bez sensu jest podzial na konferencje. SAS maja bilans 8-8, a na cienkim Wschodzie pretendenci do Finalow Boston tylko 9-8. Roznica zadna. To dopiero poczatek sezonu. SAS moga rownie dobrze skonczyc w pierwszej 4 jak i nie wejsc do PO.

    (15)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedyś nawet nie zwracałem uwagi na SAS ale z biegiem czasu nauczyłem się doceniać co dobre.
    Faktycznie obecny skład nie gwarantuje nic konkretnego ale uważam iż wciąż ta drużyna ma coś w sobie. Nie ma takiego “gwiazdorstwa” o co w lidze milionerów widać na każdym kroku. Inni w każdej sekundzie gry gwiazdorzą, poniżają przeciwnika a w SAS są zadania do wykonania i to one są zawsze najważniejsze.
    Zastanawiam się też czy Pop po tych wszystkich latach trochę się jednak nie wypalił. Stworzył genialny system, osiągnął szczyty ale ile tak można 🙂

    Zgadzam się z opinią, że z tak pustego i Salomon naleje ale może Greg P jednak i tym razem coś wymyśli!

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Skład składem oczywiście, ale szalone tempo gry w tym sezonie jeszcze bardziej utrudnia grę takim drużynom jak SAS czy Utah, gra obronna w NBA odeszła z zapomnienie wszyscy latają od lewej do prawej i dlatego takich drużyn właśnie w tym roku możemy w PO nie zobaczyć, bo przecież nie uwierzę że bez Kawhi dali radę wejść do PO na plecach LaMarcusa, a z DeRozanem już nie dadzą.

    (1)
    • Array ( )

      JR jeszcze nie odszedł, tylko Cavs szukają mu nowego klubu. Kontraktu też nie chce wykupić bo szkoda mu stracić kasę a za 15 dużych baniek $$$ to raczej żaden GM przy zdrowych zmysłach go nie zatrudni. LBJ pomógł mu załatwić dużą kasę w Cavs, której JR nigdy nie był wart… Jego srednia z tego sezonu to marne 6,7PPG.

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    W 2020 większość graczy przechodzi do Free Agency. Myślę że to będzie ten rok w którym Pop skończy karierę i zacznie się przebudowa.

    (5)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Za szybko ich skreślasz, za łatwo!
    To nie jest jakieś dziadostwo jak LAL czy inne Houston.

    Lepiej wymyślcie jakieś sensowne wzmocnienia póki okno otwarte. To jest do zrobienia.

    (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja dalej trzymam kciuki za SAS 🙂
    Zawsze niedoceniani, a jednak kazdy z nimi liczyc sie musial. Dopoki Pop w druzynie, skreslic ich po prostu nie mozna dopoki jest szansa

    (5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe co tam się naprawdę wydarzyło, że Kawhi odszedł w takim stylu.
    Ja im życzę aby jeszcze przez dwa lata wchodzili do PO i wtedy niech zrobią buty Nike Popovich 23.

    (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę jakąś dziwną miłość do SAS i Popa, która włącza jakieś irracjonalne myślenie. Patrząc na to co oferują i jak grają przeciwnicy w konferencji i jak grają SAS ciężko widzieć optymizm.

    Spójrzcie na tabelę jakie drużyny są teraz w top8, a przecież poza są w tej chwili Rockets i Jazz i powiedzcie kto miałby nie wejść do PO, żeby mogli się tam znaleźć Spurs.

    Tu nie chodzi o 8-8 czy pokonanie GSW (co zrobiło też kilka innych zespołów w podobnym czasie) tylko o brak pomysłu na grę plus u większości zawodników SAS widać po prostu wiek i zmęczenie, a to dopiero początek sezonu.

    Nie ma aktualnie żadnych oznak wskazujących, że gra może się poprawić, a pamiętajmy, że DeRozan już w tej chwili gra na miarę oczekiwań i on już więcej od siebie nie da.

    (5)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Kompletenie sie nie zgadzam… POP jest geniuszem i na pewno wyciska z zespołu ile sie da. Jak popatrzymy na personel, ktorym dysponuje wcale nie widac wielkich gwiazd w odpowiednim wieku. Nie kazdy jest tak długowieczny jak Manu. Aldridge swoje lata ma, DeRozan sam nie uciagnie zespołu na dzikim zachodzie. Gay to nie jest zawodnik, który swiadczy o sile zespołu aspirujacego do PO… Popatrzmy na bilans, faze sezonu i fakt, ze myszy nie da sie nauczyc latać

    Czy PO zawitaja do SA w tym roku czy nie- organizacja przechodzi OGROMNE zmiany. To jest klasyczna przebudowa, inne zespoły wtedy szorują o dno tabeli a POP ma bilans 8-8 i widoki na PO moim zdaniem…

    Pomyślcie i rzeczowo oceniajcie temat jak cos piszecie

    (2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Spurs to nie są Sixers lub Lakers, że będą tankować aż miło. Pop będzie walczył o PO do samego końca i wierzę, że się im uda. Już się przyzwyczaiłem, że SAS są skreślani co roku, a i tak zawsze zamykają wszystkim mordy. Tym może być i tym razem, więc lepiej się wstrzymajcie z tym waszymi wróżbami. Będzie ciężej niż rok temu, ale ósemka i awans do PO jest możliwa.

    (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja wierzę, że wejdą do PO. DeRozan do rozgrywania jak piszecie nienawykly, ale ma najwyższą średnią asyst w karierze, a czasem zdarzy mu się mecz, nie pamiętam z kim to bylo, że walnie 14 asyst.

    Pop to czarodziej. On jeszcze z tego coś wyczaruje.

    A nawet jeśli nie, to po kontuzji Murraya i stracie Parkera i Leonarda – nikt nawet nie będzie śmiał mieć pretensji.

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    byłem zdziwiony grą SAS w ubiegłym roku, będę zdziwiony jeżeli i w tym wejdą do PO i powalczą. Szczerze mówiąc nigdy nie byłem fanem Spurs i Popa, za to lubię Demara, więc życzę im jak najlepiej. Chyba, że kosztem LAL, wtedy nie 😀 A ciasna ósemka to będzie na tym zachodzie.

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja ciągle wierzę, ale też jestem realista!, aż łezka się kręci jak pomyślę co by było gdyby nie zaza… Przeminela era, nawet Boris diaw skończył karierę…

    (0)

Skomentuj #jetke Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu