fbpx

Rekordowe All Star Game | MVP ponownie Russell Westbrook

51

ro

Budzik zadzwonił późno, zanim odpaliłem sprzęt i zaparzyłem tradycyjną All-Star herbatkę trwała już prezentacja wyjściowych piątek. Jeśli coś ważnego działo się wcześniej, wybaczcie nie widziałem. Każdy starter zbijał obowiązkową pionę z Drake’m. Każdy wychodził dumnie, ale to ostatni Kobe Bryant zebrał najwięcej owacji:

[vsw id=”fHYQ30DAbIw” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Szczerze powiedziawszy, nie wiem jak ten gość potrafi powstrzymać łzy wzruszenia. Już się chyba przyzwyczaił. Zobaczcie jaką “odprawę” zgotowano mu w Toronto:

[vsw id=”coLwV6TtvXo” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Po drodze widziano też Nelly Furtado i Ne Yo, czyli odśpiewanie hymnów Kanady i USA. Potem ruszyli…

West 196 East 173

W myśl zasady, że co prawda obroną zdobywa się mistrzostwa, ale to atak sprzedaje bilety, panowie nawrzucali łącznie rekordowe 369 punktów, zaliczyli 85 asyst oraz 51 trafień za trzy. Takiego strzelania nie widziano jeszcze w Meczu Gwiazd.

Chciałbym napisać coś ciekawego, ale widząc bezpardonowe run and gun, kolejne wsady Stepha Curry i schodzących z drogi przeciwników miałem ochotę wrócić do łóżka. Akcje trwały średnio 5-6 sekund i kończyły bądź zza łuku bądź wsadem. O! Już wiem! W przerwie swe szlagiery fajnie zagrał brodaty Sting.

MVP podobnie jak przed rokiem zgarnął Russell Westbrook, bo ciąg w kierunku kosza wśród zwycięskiej ekipy miał największy, a krok najszybszy. Hej! Doceńmy kunszt, żeby w 48 minut nastrzelać 200 punktów trzeba mieć nieliche umiejętności rzutowe i wytrzymałość.

Wizualnie podobali mi się najbardziej: Curry, którego stepback jako jedyny wyglądał wiarygodnie, bo nawet przy pełnym zaangażowaniu obrony wyglądałby tak samo oraz John Wall, bo ma skubany niesamowitą lekkość poruszania i przyspieszenie rodem z formuły 1.

PG-13 zabrakło jednego oczka by pobić strzelecki rekord Wilta Chamberlaina. Najfajniejsze paczki zaliczył reprezentant gospodarzy DeMar DeRozan, ale daleko im było do sobotniego konkursu wsadów.

[vsw id=”gkTgTkAbXhE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

ZOBACZ WIĘCEJ >>

1 2

51 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dobrze że wracają normalne mecze.Jedyne co mi się podobało w tegorocznym ASW to konkurs wsadów.Te mecze USA-World i West-East w ogóle bez jakiejkolwiek obrony,ale może amerykanca się podoba jak rzucają po 200 pkt.

    (40)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Wydarzenie fajne tylko i wyłącznie dla kibiców w hali, nie ma innej okazji aby zobaczyć tyle gwiazd w jednym miejscu z czego 12 z nich gra, niektórzy spiewaja inni komentuja. Mega Wydarzenie. Dla oglądających w tv? A są tu tacy? Ledwo skróty są ciekawe a co dopiero mecz w którym nie ma obrony rywalizacji …

    (15)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    tak, doprawdy, SUPERRRRR widowisko…
    Brak obrony…
    Wywalenie na twarzach połowy zawodników..
    Kupa radości, a przepraszam, FUNU i wzajemne klepanie się po tyłkach…
    No właśnie, All-Star dobitnie pokazał jak zmieniły się charaktery graczy obecnie występujących w NBA. Najważniejsze: chajs,dz***i i zabawa. Dokładnie w tej kolejności.
    Najdobitniej pokazała to wypowiedź największego KRÓLA obecnej ligi czyli Waszej Wysokości i Wspaniałości – LeBrona Jamesa który kilka lat temu zasugerował, że liga powinna przeznaczać nagrody pieniężne (choć po 1.000.000 $) dla każdego zawodnika ze zwycięskiej drużyny w Meczu Gwiazd. Wówczas to gra toczyłaby się na poważnie.

    Ja pamiętam stare czas, jak zabawa w Al Star kończyła się po pierwszych 6 minutach meczu. A sygnał do końca zabawy dał Scottie Pippen bijąc mocno po łapach Kempa który przedzierał się pod kosz. No tak, ale tamci zawodnicy mieli ambicje i ogień w oczach, a obecni zabawę i swoje potrzeby. Smutne…

    (95)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie właśnie Curry powinien być MVP nie jestem jego fanem ale noo najlepiej wyglądał w tym meczu i miał najwyższy wskaźnik +/- ze wszystkich graczy ale liczą sie przecież punkty zawodnika wygranej drużyny

    (-21)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    dobrze że nie ogladałem, po wyniku widze że współczesne mecze gwiazd zchodza na psy. Taki wynik świadczy o tym że ten mecz był parodia koszykówki. Trzeba było dac koszykarzom tydzien wolnego a w czasie na mecz gwiazd promowac Harlem globtroters. Żenada i dno! Jeśli ktoś ogladał All Stars Game w latach 90 wie o czym pisze.

    (31)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czekałem na ten mecz cały dzień. Gdy wreszcie się zaczęło byłem podekscytowany,że zobaczę coś ciekawego,a tu przez cały mecz patrzyłem tylko na zegar kiedy się to skończy. Strasznie się wynudziłem i powstrzymywałem się,żeby nie zasnąć. Mam jeszcze pytanie i mam nadzieję,że ktoś mi pomoże w tym. Koszykówką “więcej” interesuje się od ponad roku i od tego czasu zaglądam codziennie na GwiazdyBasketu,ale powiedźcie mi o co chodzi z tym Drake’m? Co oglądam mecz,albo przeglądam zdjęcia itd on jest i każdy przybija z nim piątki itd. Z wujka google wiem,że jest raperem,ale co on ma do NBA? Podczas ASG przy prezentacji każdy do niego podchodził jak do jakiegoś sułtana(hit TVP) przybijał pionteczki,a on szczerzył tylko te białe zęby jakby to on był tam najważniejszy. Co mi się podobało,że Russeell i Koby nie przybili z nim piąteczki,bo można było zauważyć,że nie był z tego zadowolony 😀

    (17)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Mam trochę żal do Popa, że tak mało puszczał Davisa, chciałem, żeby to on zgarnął MVP, bo to już się nudne robi, że co roku rozgrywający wygrywa, a Anthony był w gazie i ewidentnie mu się chciało.
    2. Cieszę się, że George nie pobił rekordu Wilta, choć grał świetnie, 9 trójek! Jak ktoś ładuje dziewięć razy z dystansu to szacun bez względu na obronę. Ale w końcówce Durant z Greenem go podwajali, żeby nie rzucił więcej.
    3. LeBron kompletnie nieobecny, spudłował chyba dwa wsady, nie zrobił tak naprawdę nic, George był gwiazdą Wschodu, choć i tak o jeden punkt wyprzedził Kobego na liście strzelców ASG i jest liderem.
    4. Zanim zagłosujecie na Melo za rok, obejrzyjcie ten mecz. Masakra, nie łapał podań, spacerował, zero zaangażowania. Napisałbym o obronie, ale #ASG
    5. Westbrook nie powinien być MVP, żyłował strasznie, co dostał to rzucał. Bardzo wymuszony tytuł.
    6. Paul był mega irytujący z przetrzymywaniem piłki, wszystko musiało się kończyć jego asystą lub punktami, chyba chciał MVP na siłę.
    7. Co tam robił Aldridge… Najgorszy na parkiecie.
    8. Szkoda, że więcej nie pograł Horford, jak zawsze niedoceniany, a zaprezentował się fajnie, trafił buzzera w 3 kwarcie.
    9. Kobe spoko mecz, nie wymuszał, trafił dwa bardzo ładne rzuty, jednego fade – awaya i trójkę po ślicznej pompce, podawał, fajny mecz, szkoda, że LeBron już go wyprzedził, bo to Kobe grał lepiej dziś w nocy.
    10. Curry mógłby zgarnąć MVP, gdyby nie niepotrzebne popisówy z 10 metrów parę razy, jakby skorzystał z autostrady i wjechał sobie pod kosz na te swoje wsady to by dołożył tytuł do kolekcji.

    (17)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Atak sprzedaje bilety ” . Liczę ze z każdym takim asg zainteresowanie będzie spadać. Wiadomo , nie ma mowy zeby bilety się nie sprzedały, ale sądzę zarówno ten który kupił bilet jak i ten który siedział po nocy w dupie na ten atak. Sądzę że nam wszystkim tęskno do asg 1991 2001 czy 2003. I Mimo że w 2001 w sumie rzucono niewiele mniej niż dzisiaj sam zachód to hajlajtow wcale mniej nie było. I pomyśleć że niektórzy rokrocznie biorą se w poniedziałek wolne żeby oglądać ten szajsna żywo. Ostatni raz !!! … ( jak co roku:D

    (8)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Drake to znak czasu czyli czarny celebryta.
    A teraz w USA w dobrym tonie jest bycie czarnym i do tego celebrytą.
    Na szczęście nie wszyscy tak uważają (Kobe) dla którego All Star to spektakl zorganizowany dla koszykarzy a nie czarnego jęczącego w swoich teledyskach.

    (9)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz totalne dno. Nie wiem kto to będzie chciał jeszcze oglądać w przyszłości. Graczom brakuje charakteru i ambicji. Jakie znaczenie ma przy tym pobicie rekordu punktów i tytuł mvp? Ten mecz powinno się wyrzucić z oficjalnych statystyk. Dwa dobre momenty to faktycznie Sting i JORDAN KILGANON – chłopak wyszedł w jeansach i przywalił pakę, ze gwiazdorom szczęki opadły.

    (17)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla ludzi co uważają że brak obrony to słabe. No ok ale w USA od dawna przoduje liberalny system medialny-stawiają na rozrywkę. Mecz gwiazd był robiony pod publikę a nic tak nie cieszy publiki jak punkty, wsady itd.

    (-1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Aż strach pomyśleć jak mogłoby to być wspaniałe widowisko gdyby… no właśnie!!! Tylko jakiś potężny, zbiorowy ruch społeczny np. na Face mógłby coś z tą tandetą zrobić…

    (1)
  13. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Przez moment nawet sie zastanawiałem czy moze by nie czekac ale od razu sobie przypomniałem jak to ze 3 razy dałem sie nabrac ze ten mecz bedzie tak wygladał jak w 2003, 2001 lub 1997.. Jednak nie w tym roku i co??
    jestem bardzo zadowolony ze nie ogladałem.
    Te mecze to jakas kpina!
    Ale takie jest podejscie obecnej generacji graczy a raczej panienek.
    Zreszta jak którys z komentujacych z pokolenia NBA lat 90tych napisze ze dawna koszykowka byla lepsza to od razu odzywaja sie obroncy tej pieknej, technicznej i subtelnej koszykowki gdzie za popatrzenie na przeciwnika dostajesz technika.
    Co to jest ja sie pytam?? szkólka niedzielna czy najlepsza liga swiata?
    dawna koszykowka nazywana jest brutalna gdzie nie bylo umiejetnosci technicznych tylko łokcie itd..
    No to macie skutki tej pieknej ewolucji..
    99%błaznowania i szpanerki a ch… a gry.
    gra która da sie ogladac zaczyna sie w Playoffs

    (18)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Obejrzałem dwie pierwsze kwarty, liczyłem że w drugiej zacznie się jakieś poważniejsze granie, jakieś schematy, pick and rolle, cokolwiek…
    Najlepszy był koncert Stinga, a szczególnie jedna z tancerek, która miała nieziemskie kształty 😀

    (12)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    “Każdy wychodził dumnie, ale to ostatni Kobe Bryant zebrał najwięcej owacji:”

    A nie bo Kobe miał go w dupie. I dobrze. Przydupas gwiazd.

    Ja nie rozumiem jak mozna tak grać. Pop płakał jak oglądał. przecież tam nie było żadnej obrony.

    Jak dla mnie to widzowie wiecej by dali za porzadny mecz a dobrą obroną a nie taka strzelanine.

    Nawet oglądajac ten skrót to jest nudne.

    (-2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    jak dla mnie zdecydowanie najbardziej wartościowy był SDC. Mało rywalizacji jest w tych meczach więcej zdecydowanie było kiedyś począwszy od meczu (kiedyś) debiutantów zakończywszy na najlepszym meczu ASG 2001 roku kiedy to Iverson zdobył MVP. Był to mecz z nastawieniem na zabawe oczywiście, ale była tam równiez obrona, a dwodem był wynik najniższy od 1975. To taka ciekawostka i tamten mecz się super oglądało, a co do wyniku w tym meczu to można było się tego spodziewać zwłaszcza biorąc pod uwagę niskie składy.
    Śmiać mi się chciało na prezentacji (oglądam z dziewczyną) i podchodzi jeden ściska się z Drake-em nastepny itd aż tu wyskakuje Westbrook i mówię oho pewnie nawet piony nie przebije :DD (jak to czasem miał w zwyczaju):D

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Chodzi o to, że Drake jest “dumą” Kanady i “największym fanem” Toronto Raptors, więc nie mogło zabraknąć takiej gwiazdy na takiej prestiżowej imprezie, jak ASG. Według mnie z niego jest niezły pozer, i jak słucham i śledzę amerykańską rap scenę, tak tego paniolka po prostu nie trawię. 😀

    (4)
  18. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Wahałem się długo czy się budzić ale skusiłem się przypuszczeniem że skoro to ostatni ASG Kobasa to może będą jakieś fajne pomysły, ciekawe chwile (vide last ASG Magic’a). I jakżesz się pomyliłem. Mecz nie do strawienia, 3h prawdziwej MĘKI przed kompem, festiwal trójek i kilkanaście wsadów kompletnie bez obrony. Żenada. Przez chwilę myślałem że jest pomysł żeby walnąć 200 pkt i stąd taka gra, ale okazało się że NIE, a można było to zrobić spokojnie moim zdaniem. Kobe kompletnie bez spiny i jakoś obok. Generalnie dramat niestety. Liczę że władze NBA też mają podobne odczucia i może coś wymyślą dla uatrakcyjnienia tego meczu. Jak ktoś powyżej słusznie napisał – pewnie fajnie dla ludzi na hali ale przed TV nie do strawienia.

    (1)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ludzie chyba już dawno doszli do wniosku, że wolą oglądać widowisko niż defensywę jakąś. Dlatego do meczu gwiazd dostają się także ci co nie zasługują często, bo liczy się show, a nie dobra koszykówka. Dla niektórych to dobrze, dla innych źle. Natomiast ogólnie oprawa tradycyjnie w stylu amerykańskim czyli kompletny kabaret na czele z Bryantowym cyrkiem. Zenada

    (-1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    a po co fani mają oglądać obronę? to mają nacodzień w sezonie zasadniczym i playoffach. A po drugie przy mocnej obronie jest ryzyko kontuzji. A tak bawią się bez spiny, jest widowiskowo

    (-4)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Sama ta szopka urządzona dla Kobasa już mnie zmęczyła. Ten mecz od parunastu ładnych lat to już wyłącznie towarzystwo wzajemnej adoracji, zbijanie pion z celebrytami, pokazówa mody i chodzenie po boisku.

    (0)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Hejtujcie dalej Draka faktycznie jest czemu , może najpierw byście się zainteresowali bo Drake to ambasador medialny Toronto Raptors dlatego chociażby jest OVO night czy tak jak dzisiaj gospodarz ASG…..

    (4)
  23. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    fajnie że NBA uhonorowało Bryanta podczas ASG.
    Pamiętacie 5 minutową owację na stojąco podczas ostatniego ASG Jordana?? Jordanowi aż łzy poleciały.

    (1)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    dla mnie najlepszy mecz ASG to ten z 2001 momentami jak w PO. Spojrzałem tez z niedowierzaniem na statystyki bloków w całym meczu tylko 2 Carmelo i Lowry w 2001 było 12 to chyba mówi wszystko.

    (0)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Maynard
    Ale ludzie chcą oglądać jak najlepsi mierzą się z najlepszymi….
    A nie jak spacerują sobie i rozmawiają. Gdybyśmy chcieli obejrzeć trening oglądalibyśmy trening kadry USA. A tu chcieliśmy obejrzeć mecz.

    Każdy z koszykarzy lat 90 jest lepszy od dzisiejszych “gwiazd” 🙂

    (-3)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Gdyby dziś w nocy miał zagrać Jordan, Barkley, Malone, Bird czy kto tam jeszcze to po 5 minutach machnął by ręką i poszedł do chaty… Gówno, a nie koszykówka.

    (5)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Aligator znowu się napalił na MVP 🙂 szkoda że tak dużo trójek było, oni bardziej to traktują jako odpoczynek i zabawę. Kiedyś all-star game wyglądał trochę inaczej była większa zawzietość.

    (0)
  28. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dmc
    Tylko dlaczego ambasadorek KOSZYKÓWKI jest muzyk, a nie koszykarz ?

    Ogólnie Drake to [xxx], a to co robi to robi dla fame’u by się płyty sprzedawały. Widać Kobe nie popiera takiego dymania 🙂

    (9)
  29. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @gatiss
    Wiesz z twojej perspektywy, widza siedzącego przed ekranem łatwo jest narzekać. Chciałbyś krwi, wyrywania głow i gry na 100%. Inna sprawa, że ASG to mecz o nic, a w takim najważniejsze dla zawodników jest jedno – nie doznać kontuzji. Ba, najważniejsze jest to nie tylko dla zawodników, ale też dla trenerów czy właścicieli klubów. Nikt nie chce, żeby ktoś skończył jak George w showmatchu kadry USA w 2014 roku. Prawdziwa koszykówka wraca lada moment. A za rok o tej samej porze znowu będziesz mógł narzekać jak to wszystkie obecne gwiazdy to piz*y, drake to głupi [xx], a w latach 90 wszystko było lepsze i smaczniejsze 😉

    (8)
  30. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tegoroczne All Star Weekend było fantastycznym widowiskiem (poza obroną w meczach). Cała oprawa tego wydarzenia to kawał dobrej roboty, “odprawa” Kobe wywołuje łzy wzruszenia, nie wiem jak On to wytrzymuje.
    Odnośnie dzisiejszego meczu, po prostu nie mogłem patrzeć na Westbrooka… Zabawa zabawą, ok rozumiem, że to All Star Game i wszelkie zasady schodzą na dalszy plan, ale aż się we mnie gotowało jak widziałem gdy rzuca… rzuca… oo i znowu rzuca… PG13 oddał więcej, bo 26 rzutów, a nie było to tak odczuwalne jak w przypadku Westbrooka. Nie ukrywam, że liczyłem na ostatnie MVP Kobe w karierze, ale chciałem, by to była zasłużona nagroda, a nie za całokształt kariery. Dlatego uważam, że MVP meczu był Stefan. 26 punktów 6 asyst 5 zbiórek 4 przechwyty zdobył nawet nie zauważyłem kiedy. Jego gra wyglądała bardzo płynnie, naturalnie, po prostu z klasą. Rzut w połowy wisienka na torcie 😀

    (3)
  31. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @Rurek
    czemu wpadasz ze skrajnosci w skrajność?
    Jakie wyrywanie głow? czy ktos chce zeby ten mecz był ostrzejszy niz mecze bad boys z lat 80tych??
    nie!!
    chodzi o obrone!!
    Zreszta ogladaj sobie te -cenzura-skie popisy i klepanie sie po dupach..
    Niech to bedzie twoja koszykowka. Masz do tego prawo.

    (-3)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    panie @ciuus widzę że spotykamy się po raz kolejny. Napisałem ambasador MEDIALNY, on nie jest nikim w zarządzie druzyny. A taki ambasador ma być postacią rozpoznawalna , promować Raptors itp a Drake kimś takim jest więc czemu szukasz dziury w całym?

    (4)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    poza tym jego płyty się i tak i tak sprzedają oraz biją rekordy więc on nie robi tego aby sprzedaż była większa

    (4)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    Włączyłem ten 9 minutowy highlight i dotrwałem ledwie do połowy, szczerze współczuję tym, którzy zerwali się w środku nocy i przysypiali dziś w pracy żeby obejrzeć sobie ten TRENING. Trochę nie rozumiem podejścia Amerykanów, jest fun, jest atmosfera pikniku – ok, spoko, ale spróbowałem sobie wyobrazić co by było, gdyby ta 20 najlepszych koszykarzy na świecie zagrała mecz na serio, tak jak chociażby w sezonie regularnym… To byłoby sportowe wydarzenie roku, a tak po raz kolejny mamy rozrywkę dla średniorozgarniętych. No ale co tam, kasa za bilety i prawa transmisyjne się zgadza, więc jest ok.

    (-1)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobra, wytłumaczcie mi coś bo tego nie rozumiem. Po cholerę ta fala hejtu na ASG? Nie podoba Wam się takie widowisko to nie oglądajcie, nie rozumiem tego narzekania. A kur*ica mnie bierze jak widzę, że 80 lajków dostał typ, który mówi że dla graczy liczy się tylko hajs, dzi*ki i zabawa. Wiecie co się liczy? Zdrowie się liczy. All-star weekend to jest przerwa dla graczy od trudów codziennego grania. I bardzo dobrze, że bawią się grą zamiast gryźć parkiet jak to robią każdego innego dnia. Mało Wam 82 meczów w sezonie każdej z drużyn że tak narzekacie na ten jeden mecz, który grają na luzie, bez większego zaangażowania? Mi osobiście all-star game się podoba, jak już tu ktoś napisał, jedyna okazja żeby zobaczyć w jednym miejscu tyle gwiazd grających razem (nie trzeba być na hali żeby się tym ekscytować), ale każdy może mieć swoje zdanie i rozumiem, że są ludzie których to nie jara, ale błagam, nie róbcie z siebie jakichś wielkich pokrzywdzonych. Pomyślcie trochę o graczach, a nie o tym co Wy byście chcieli oglądać.

    (3)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Westbrook i Kobe nie zbili piątki z Drake’em co wywołało w nim wewnętrzną rozpacz
    2. Najlepsze paki chyba mimo wszystko Davis (alley oop od Paula miazga)
    3. Georgeowi brakowało 1pkt by wyrównać rekord Wilta i dwóch by go pokonać.
    4. Mecz nudny jak cholera, 139 rzutów za trzy to prawie 3 rzuty na minutę przez cały mecz. Sami sobie odpowiedzcie czy to się da oglądać i ma to cokolwiek wspólnego z meczem koszykówki.

    (2)

Skomentuj Maynard Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu