fbpx

Ricky Rubio: what a business

20

Ricky Rubio wraca na “stare śmieci” by zasilić odradzającą się (w bólach) watahę Leśnych Wilków. Karuzela transferowa trochę go poturbowała. Pierwszą reakcją Hiszpana na wieść o transferze, najpierw do OKC za Chrisa Paula, było niedowierzanie, gdyż myślał że w zespole Phoenix Suns jego przyszłość jest względnie jasna.

Ricky nie miał jednak zbyt wiele czasu, żeby oswoić się z myślą o grze w Oklahomie, bo nie minęły dwa dni a już gruchnęła wieść o jego powrocie do Minneapolis, razem z wyborami draftu o numerach 25 i 28, w zamian za siedemnasty pick (Aleksiej Pokusevski).

Rubio, niegdyś “cudowne dziecko”, a dziś już weteran, opowiedział mediom o swoich odczuciach i nadziejach na kolejny sezon.

Dziesięć lat zmienia Twoje życie. Jestem dziś innym koszykarzem i innym człowiekiem. Dojrzałem i jestem lepiej przygotowany. [Rubio]

Rubio dopiero niedawno (w październiku) obchodził swoje 30 urodziny, ale jego staż w zawodowym baskecie to aż 15 lat. Kilka miesięcy temu został ojcem, a nieco ponad rok temu mistrzem świata, po tym jak zdominował turniej w Chinach, zdobywając nagrodę MVP.

Rubio od dawna nie jest już świeżakiem, który dopiero uczy się ligowego “know how” ale daleko mu jeszcze do weterana, na którego tuż za rogiem czyha zakończenie kariery. Udany indywidualnie sezon w Suns (13/9/5) co prawda nie zakończył się dla Phoenix awansem do playoffs, ale uczynił z nich sensację pierwszych dni bańki. W ośmiu spotkaniach nikt nie zdołał stawić im czoła. Zmotywowany tą sytuacją Rubio nie spodziewał się wyprowadzki z Arizony.

Nie tak się chciałem dowiedzieć. Zwłaszcza, ze mój agent rozmawiał z ekipą Suns i zapewniano go, że moje nazwisko znajduje się poza obszarem negocjacji w kwestii transferowej, pomimo wszelkich plotek. A potem to wszystko… Wygląda na to, że wszystko co słyszysz przez cały rok, to co ci mówią w klubie, bla bla bla… nic z tego nie jest prawdą. [Ricky]

No, pozostaje tylko przytaknąć i stwierdzić, że nie on pierwszy i nie ostatni doznał takiego traktowania. Niemniej, Rubio wydawał się być ważnym elementem rotacji budowanej wokół Devina Bookera. Wiadomo, pod względem kalibru zawodnika daleko mu do Chrisa Paula, ale pod względem “przydatności do spożycia” Rubio jest o sześć lat młodszy (chociaż obaj od 15 lat grają zawodowo,). Być może kierownictwo Suns liczy na akcję “win now”, ale na ciężkim Zachodzie nie będzie to takie łatwe.

Tak czy inaczej, Rubio wraca teraz do swojej macierzystej ekipy, w której rozpoczęła się jego przygoda w NBA i gdzie grał w latach 2011/17. Co ciekawe, początków w klubie nie pamięta. Nie pamięta też tego, w jaki sposób witało go na lotnisku Minneapolis St. Paul International przeszło 200 osób, gdy 21 czerwca 2011 po raz pierwszy przyleciał na miejsce. Pamięta za to zakończenie tej przygody.

To, w jaki sposób opuściłem klub po raz pierwszy nie odbyło się na moich warunkach. Nie byłem również gotów na powrót w zeszłym roku, wolałem podpisać kontrakt z Phoenix. Ale dużo się zmieniło. Prawie dziesięć lat (od debiutu) to szmat czasu.

Zawodnik chce również wrócić do swojego pierwszego numeru, do dziewiątki, po tym jak nosił trykoty #3 i #11.

Nie chciałem używać #9 nigdzie indziej. To było jak pamiątka po Wolves. Czułem, że ten numer należy do tego klubu.

W składzie Minnesota Timberwolves Rubio grać będzie z innym Hiszpanem, którego dopiero co odnowili na trzy lata, Juancho Hernanogómezem. Ważniejszymi figurami są jednak oczywiście Karl Anthony Towns, D’Angelo Russell, czy świeżo upieczona jedynka draftu Anthony Edwards.

Na ławce trenerskiej zasiada stary znajomy, Ryan Saunders, syn zmarłego trenera Flipa Saundersa. Młodszy Saunders był asystentem trenera za pierwszej kadencji Rubio w Wilkach więc Ricky może się czuć jak w domu.

Oglądałem wszystkie te filmiki, które przygotowali z okazji mojego powrotu, różne stare urywki i mówię “wow, to było już tak dawno…”. Wraca wiele wspomnień, przyznaję.

Asystentem trenera jest natomiast Pablo Prigioni, z którym Rubio również zna się bardzo dobrze:

Grałem z nim wiele spotkań i wiele inspiracji czerpałem z jego argentyńskiej mentalności, myślę, że praca z nim zapowiada się obiecująco, w podobnym stylu jak trenuję z reprezentacją Hiszpanii.

A oto co do powiedzenia ma na temat Rickiego Rubio trener Saunders:

Ricky jest istotnym elementem w kwestii budowania pewnej kultury organizacyjnej w zespole. To przede wszystkim zawodnik drużynowy, dobry kolega, ma duży wpływ na wydarzenia zarówno na boisku, jak i poza nim. Cieszę się, że znów mogę powitać go w naszym zespole [Saunders]

No cóż, czegoś takiego jak “kultura organizacyjna” tośmy już dawno w Wilkach nie wdzieli, więc pozostaje mieć tylko nadzieję, że prognozy trenera odnośnie budowania drużyny sprawdzą się. A propos:

#Zespół

Na ten moment rotacja Timberwolves przedstawia się następująco:

Jak oceniacie sytuację w Timberwolves?

[BLC]

wywiad z Rickym ukazał się w witrynie The Athletic i na łamach hiszpańskiego dziennika El Mundo.

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Saunders powiedział, że Rubio i D’Lo mogą spokojnie grać razem, biorąc pod uwagę, że Russell jest raczej rzucający i wjeżdżający pod kosz, niż rozgrywający. Obrona pewnie ucierpi, poprzez niedobory centrymetrów (chociaż Ricky jest chyba niedocenianym obrońcą), ale może uda się więcej rzucić niż stracić :p

    (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Silniejsi niż rok temu ale na play – off za mało , chyba że Edwards okaże się TYM nr 1 draftu. Rubio z ławki będzie wchodził. Russell z Beasleyem na rozegraniu,a Edwards na SF . Liczę na Hernangomeza że zagra na poziomie 10 punktów i 10 zbiór. Zachód bardzo mocny..chyba tylko OKC nie będą specjalnie groźni

    (-2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma klasowej 4. Tłok na pozycjach 1 2. Trener trochę zalody na tą funkcję taki kolega a nie mentor. Rubik fajny ruch bo będzie tym sępom miał kto podawać . Jednym słowem dla mnie w wolves za dużo samotnych wilków a za mało watahy. Amen bracia.

    (11)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma klasowej 4. Tłok na pozycjach 1 2. Trener trochę za mlody na tą funkcję taki kolega a nie mentor. Rubik fajny ruch bo będzie tym sępom miał kto podawać . Jednym słowem dla mnie w wolves za dużo samotnych wilków a za mało watahy. Amen bracia.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    zgadzam się, fajny zespół, taki nie za mocny. A tak serio to chłopaki muszą pokazać wilcze kły i pazury,bo tylko wtedy mogą coś znaczyć. Umiejętność nikt im nie odbierze, ale mentalności zwycięzców to tam nie ma. Może to po prostu takie pokolenie? Play-off z tego nie będzie raczej, chociaż bardzo chciałbym się zdziwić.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Rubio to mój ulubiony zawodnik z mojej ulubionej drużyny – słowa “Change this face, be happy, enjoy it” są moim zdaniem jednym z najmądrzejszych spojrzeń na koszykówkę, jakie słyszałem. gościu od dekady sprawia wrażenie pozytywnego, skupionego na robocie profesjonalisty, któremu nigdy nie przydarzają się skandale i afery. Jedną z nielicznych plotek o życiu prywatnym RR miała być przyjaźń z młodym Saundersem, którzy odbydwaj stracili rodziców z powodu raka

    chłopak nie zasługuje na bycie transferowym mięsem – jeśli gdzieś ma znaleźć dom na stałe, niech to znów będzie Minnesota (swoją drogą, nigdy nie zrozumiem dlaczego Thibodeau zamienił go na Teague’a) – wierzę, że w tym młodym składzie będzie w stanie pełnić rolę przywódcy na boisku i mentora, który wyciągnie ten klub na powierzchnię po wielu debilnych decyzjach kadrowych. jak nie teraz, to kiedy?

    (21)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wygląda obiecująco, z tego co widzę w składzie to mają 10 graczy w rotacji, spacing i playmaking będzie na miejscu. Martwi mnie obrona na skrzydłach (dlugorękiego swingmana mi tutaj brakuje) i pod koszem (KAT kotwicą jest żadną a Davis ledwo się od ziemi odrywa).
    Tak czy siak fundamenty są, sztab też mi się podoba więc nic tylko zobaczyć czy uda im się zrobić progress w nadchodzącym sezonie

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    A co do Rubio to podoba mi się jego powrót. W takich warunkach jego potencjał jako generała parkietu i mentora dla trójki młodych gwiazd zostanie tylko zmaksymalizowany.
    P. S. A w składzie jest jeszcze Rondae, którego lubię ale niekoniecznie jest dzisiaj graczem, którego bym chciał w swoim składzie. Gdyby się zakopał na hali treningowej imo mógłby zostać X-Factorem tej ekipy.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Lipa z tą Minnesotą. Szkoda Rubio. Lepiej jakby do Clippers trafił. W Leśnych Wilkach będzie się tylko wkurzał na nieogarów KATA i D,lo nastawionych na statystyki.
    Jimmy Butler powiedział jaka tam panuje mentalność. Tam nikt mi chce wygrywać.

    (-1)

Skomentuj Thor Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu