fbpx

Rockets doładowani talentem, udany debiut Josha Smitha

15

34

houston 117 memphis 111 (OT)

Na pomeczowej konferencji prasowej Josh Smith trzykrotnie podkreślał jak szczęśliwy jest będąc zawodnikiem Houston. Myślę, że chodzi nie tylko o odzyskanie wizerunku/ koszykarskiej wartości w oczach kibiców. Myślę, że u boku daleko bardziej utalentowanych kolegów (niż miało to miejsce w Detroit) gra mu się znacznie łatwiej, a dodatkowej motywacji przydaje leżący w zasięgu mistrzowski tytuł.

My też jesteśmy podekscytowani! Drużyna z fenomenalnym bilansem (21-7, trzecie miejsce w tabeli konferencji zachodniej) i znakomitą obroną, której jedynym istotnym mankamentem był brak ławki rezerwowych właśnie dodała do składu topowy talent na pozycji silnego-skrzydłowego. 206 centymetrowy J-Smoove należy do 5% najbardziej dynamicznych podkoszowych NBA, znakomicie zbiera, wyprowadza kontry i potrafi znaleźć kolegę na otwartej pozycji. Jeśli tylko Kevinowi McHale uda się sformatować gościowi dysk i dalekie rzuty przeprogramować na podkoszowe wjazdy – Houston mają potwora.

Weźmy wczorajszy mecz, ofensywa Rockets może z boku wyglądać prosto i nieskomplikowanie, nie obrażając nikogo: jak budowa cepa czy włos Mongoła, ale pewne zasady obowiązują. Jedną z nich jest wykorzystywanie przewag fizycznych po przekazaniu krycia wśród rywali czy też wynikające z ustawienia. I tak pod nieobecność Zacha Randolpha (poobijane kolano) Smithowi przyszło mierzyć się z daleko bielszym i wolniejszym Jonem Leuerem.

Lekcja pierwsza: J-Smoove nie jest typem gracza, któremu pozwala się grać 1-na-1, wkłada piłkę w ręce i oczekuje kreacji. Ten gość nie powinien zbyt dużo myśleć. W pierwszej kwarcie oddał osiem zastanawiających rzutów (trafił dwa) a zgromadzeni przed telewizorami kibice zaczynali rozumieć jego zakończone zwolnieniem perypetie w Detroit. Dalej było już zdecydowanie lepiej, piłkę rozdawał James Harden, a Smith skupił na wykończeniach i walce na deskach (co powiecie na dwie kolejne, ofensywne zbiórki w dogrywce?) a gdy miał przeciw sobie słabszego fizycznie Vince Cartera, (w większości) napierał pod kosz. To samo czynił “Broda” jadąc z Tayshaunem Princem.

Niepokojące sygnały napływają za to od Dwighta Howarda, który od początku spotkania wyglądał jakby miał ochotę iść do domu. Po trzech minutach miał na koncie dwa (bezsensowne) przewinienia i musiał zasiąść na ławce. Obawiam się, że wciąż doskwiera mu kolano, nie ma tej windy w nogach, gra ostrożnie. Za to Marc Gasol wygląda jak najlepszy w tym momencie center NBA: podaje jak złoto będąc podwajanym, widzi wszelki ruch kolegów po linii końcowej, ma znakomity półdystans choć gazety spod niego nie wyciągniesz, zagra hakiem, wbije w pole trzech sekund potężnym cielskiem no i myśli w obronie. Potrafi zatrzymać rywala ustawieniem, przewidzeniem jego ruchu, a nie czapą z góry. Tym lepiej, bo tym samym nie naraża się na faul.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

15 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Grizzlies przegrali ostatnie 4 mecze, moim zdaniem z meczu na mecz ich gra wygląda coraz gorzej i się nie układa. J-Smoove grał niczym za czasów w Hawks, dużo atakowania obręczy, widać było jego przewagę fizyczną, choćby nad Carterem.
    Smith zdecydowanie przyczynił się do zwycięstwa, a chemia w zespole Rockets jest niesamowita !
    ”Chłopaki bardzo mi pomogli, gdy w pewnych momentach byłem odrobinę zagubiony.” -JSmoove
    Warto przyznać, że Josh wszedł z ławki i grał przez 31 minut, do tego zebrał kluczową zbiórkę.
    Na moje ?
    Finał konferencji ? Czemu nie ! Oklahoma w statusie z Durantulą i Żółwiem, nie wyjdą za 2 rundę. Stawiam finał właśnie Grizzly i Houston, może być. Jak zwykle Spurs mogą namieszać i dojść do finałów, i .. wygrać finały. Jak to było w zeszłym roku 😉

    [co ciekawe,najwiecej srednio czasu na boisku spedza ariza, ponad 38 min per game]

    (19)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    wiem, że już ktoś o tym kiedyś wspominał ale nie zaszkodzi jeszcze raz. Niech redakcja zrobi sobie jakąś listę z hierarchią zawodników i powiesi na ścianie. Rozumiem, że każdy z panów ma inny gust i ulubieńców, jednak piszecie pod jednym szyldem i robi się to dosyć męczące kiedy w każdym artykule macie nowego najlepszego pg bądć c. Może piszcie jeden z najlepszych, wtedy unikniecie sytuacji, że w jeden dzień w dwóch różnych artykułach, dwaj różni zawodnicy dostaną palmę pierwszeństwa.

    (2)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Spotkały się dwie wyrównane drużyny, myślę że gdyby Josh nie zagrał, Rockets by przegrali a tak dostali motywacyjnego kopa żeby pokazać się przed nowym kolegą i pokazać swoją pozycję w drużynie. Memphis i Rockets daleko zajdą.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    mmszsz13: Harden pierwszy raz wykręcił w tym sezonie 30+ 8+ 8+ w jednym meczu 🙂 za to gier na poziomie 25+ 5+ 5+ miał do tej pory 9. więc i tak nieźle.

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli Harden blokuje w koncówce dogrywki to wiedz, że coś się dzieje.

    Smith myślę, że dobrze się wpasuje w tą ekipę. Wejdzie, włozy pare piłek, troche zbierze, troche rzuci i bedzie dobrze.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    dobra, ale Smith zdobył te 21 punktów na 21 rzutach… oddał więcej rzutów niż Harden i to był jego drugi mecz w sezonie, gdzie oddał przynajmniej 20 rzutów.

    (3)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Spokojnie zdecydowana większość jego rzutów była blisko obreczy, a musiał tyle oddawać, bo Howard miał problemy z faulami i ogólnie z ofensywną grą wczoraj. Na dodatek jeden z tych 4 rzutów z złej pozycji był pod koniec czasu. Oczywiście można mu wspomnieć tego airballa, ale no cóż 😀 ważne osobiste w końcówce, ogólnie nie można wieszać na nim psów, bo gosc nawet treningu z ekipą nie odbył.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ok a co sie z Howardem dzieje ? Cos mam wrazenie ze ta sprawa z dzieckiem, tylko dokladnie nie wiem o co tam chodzilo (jakies molestowanie czy cos) Od tamtego momentu albo kontuzje albo odpoczywa. Sliska sprawa dla mnie

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu