fbpx

Roy Hibbert odnaleziony! Najlepszy mecz sezonu (1-1)

21

indiana pacers vs washington wizards [game 2.]

Gospodarze wyszli z bloków “na pełnej”.

George Hill z piłką nie czekał na kolegów, ani ustawienie obrońców. Kilka łatwych punktów wbili z pola trzech sekund.

Roy Hibbert zebrał piłkę! I następną! Zdobył pierwszych pięć punktów swojego zespołu!

Nie wiem czy Paceres posłuchali naszej rady, ale gość jest dziś widoczny! Aktywny jak hipopotam w stołecznym zoo.

Przypomnijmy, w ubiegły poniedziałek 218-centymetrowy All-Star zaliczył 0 punktów i 0 zbiórek w blisko dwadzieścia minut spędzone na parkiecie, a media (społecznościowe) nie pozostawiły na nim przysłowiowej “suchej nitki”.

Wczoraj? Nawet nasz kochany Marcin Gortat nie poradził wobec trzydrzwiowej szafy. Hibbert dominował na post up przywracając gospodarzom ich tożsamość i pewność siebie jednak wynik wciąż był na remisie, bowiem Wizards dominowali w grze na półdystansie. Wydawało się, że każdy pull-up jumper z 4-6 metra dziurawił siatkę.

Na atakowanej połowie kiepsko prezentował się wczoraj Lance Stephenson, kolejne “cegły” w akcjach izolacyjnych na dobre zakończyły jego wieczór, w całym spotkaniu zaliczył 3/12 z gry, na szczęście dodając do tego 7 zbiórek i 5 asyst.  Czasem odnoszę wrażenie, że w każdym zespole potrzeba tego rodzaju “wariata” (nawet w San Antonio jest nim nieobliczalny momentami Manu) no bo kto przy zdrowych zmysłach przy dziesięciu spudłowanych rzutach z rzędu bierze się za kolejne trójki, z czego trafia dwie!

Trzecia kwarta należała do Gortata! Zdobył w niej 11 punktów utrzymując gości w grze!

Żadnemu z zespołów nie szło ofensywnie, jednak aktywna postawa Hibberta przypomniała chłopakom, że wyniki pod 80 punktów to właśnie ich styl! Kolejne cegły, kluczowe przechwyty/ straty i zacięta walka do końcowego gwizdka sprawiły, że obie drużyny miały szanse na zwycięstwo.

Muszę w tym miejscu skrytykować lekko Johna Walla, który przestrzelił dwie szybkie tróje w końcówce, a następnie stracił piłkę na rzecz zadziornego przez całe spotkanie Hilla. Kiedy rozległa się końcowa syrena i opadł kurz, na tablicy wyników świecił rezultat Indiana 86 – Washington 82. Tak oto liderzy wschodniej konferencji po sezonie zasadniczym wyrównali stan serii na 1-1.

Luźne uwagi

# Nene znów podkręcił kostkę, niepokojące jeśli jesteś fanem drużyny ze stolicy USA

# Na osłodę polskim kibicom zostaje “akcja meczu” w wykonaniu Marcina! IN YOUR FACE!

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

21 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Marcin super zagrał. Wizz przegrali przez beznadzieją grę Walla. Hibbert się odnalazł bo po prostu go zlekceważyli, w następnym meczu znowu się “zgubi” bo go pokryją 😀

    (60)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś nie mam takiego poczucia, że należy się bać o to kto awansuje. Niby Hibbert drugi najlepszy mecz w sezonie (z Sixers miał lepszy), ale Lance i PG gorsze spotkania. Widać że ten spacing im się posypał totalnie. Poza tym słaby wkład ławki, 12 pkt i żaden nie ma dodatniego +/-.
    Co do Wizards. Nie zagrali tragicznie. Trochę więcej bym oczekiwał od Walla, ale było widać, że podniesiony z grobu Hibbert trochę ogranicza mu wjazdy. Przegrali głównie przez tą serię, gdzie nie mogli trafić, kilka 3 nie weszło. Najtrudniejsze zadanie teraz przed Wittmanem. Bo w sumie nie wiadomo jakiego Hibberta się dostanie. Czy znowu 0pkt 0zb i 5 fauli w 18 minut, czy takiego z dzisiaj. Więc trochę pytań jak chodzi o plan gry pozostaje. Ale na plus dla nich odnalezienie skuteczności u Gortata. Świetny mecz z jego strony, mam nadzieje, że nie ostatni. Ten “foreign facial” na Hipciu piękna sprawa. Także Go Zards i moje Wizards in 6 ciągle aktualne 😉

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Stachu
    Najlepszy mecz Hibberta… tak trudno sie domyslic?
    Tym meczem Hibbert zapewnil sobie wystep w all star w naatepnym sezonie :d

    (13)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym to raczej nazwał starciem “gigantów” bo zarówno Hibbert jak i Gortat stanowili o sile swojej drużyny. Co do Walla to Peacers postanowili zrobić to samo co Wizards robią z Georgem czyli zablokować najniebezpieczniejszego zawodnika drużyny przeciwnej i udało im się to tylko że jak nie wygrają teraz na wyjeździe chociaż jednego meczu to mogą się pożegnać z finałem konfederacji, a akcja z Hibbertem to może być taka jednorazowa zwyżka formy coś w stylu tego co zrobił Dunleavy w serii z Bulls.

    (-1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawda jest taka, że jeżeli Pacers “odbudują” się całkowicie to prawdopodobnie mistrzostwo jest ich. Potrzeba jeszcze lepszej formy Lance’a i PG musi zacząć grać tak, jak w pierwszej części sezonu, kiedy to otwarcie mówiło się że jest kandydatem do nagrody MVP. Nie było wtedy mocnych na ekipę z Indianapolis. Póki co nie są jeszcze na tym etapie, ale skoro Roy sobie poradził, to czemu np. PG podbudowany sukcesem Roya, nie zacząłby grać tak jak sprzed paru miesięcy? Oby nie – wiadomo wszyscy w tych PO jesteśmy Marcinami.
    Swoją drogą niesamowite jest to jak wielkim przeciwnikiem sportowca jest jego głowa. Naprawdę miło było patrzeć na uhahaną twarz Hibberta po każdym dobrym zagraniu. Zresztą co do psychiki, KD podbudowany nagrodą MVP i okładką 2K, zagrał wreszcie na poziomie swoich możliwości.
    @fanboy – raczej nie porównywałbym Hibberta do Dunleavy’ego. Mike nie osiągnął w swojej karierze takiego pułapu, na jakim dryfował Roy. No i raczej już nie osiągnie. W przypadku Hibberta jest to droga powrotna na szczyt z którego spadł, no i albo wróci albo polegnie. Zobaczymy co pokaże w Game3 😀

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    teraz widac jakie znaczenia ma Wielka postura Hibberta dla Indiany, bez niego ta drużzyna jest przeciętna…. Prawda jest taka, że takie kloce jak Gorti i przede wszystkim Nene sa przy nim poprostu mniejsi nie sa wstanie sprostać zasięgowi ramiion Hibberta tym bardziej jest dla mnie niezrozumiałe to, że w kilku meczach zebrał tylko kilka piłek lub 0 to jest kwestia tylko tego czy mu sie chce…. meczy był dobry, ale ojcem przegranej w Wizzach był Wall, bo gra na słabszej skuteczności prawie całe PO w dodatku mecz mogliby wygrac gdyby nie jego złe decyzje…. ważną kwestią był też Ariza grajac tyle mnut nie oddał za dużo rzutów jak na niego to az niewiarygodne, bo w tych PO jego forma jest bardzo wysoka gdyby rzucał i nietrafiał to bym zrozumiał a on nawet nie miał zbytnio okazji do rzutów, także mecz nic nie przesadza jest 1:1, ale ciągle dużo wiekszy potencjał maja Wizzy jak sie ropedza i Wall nie zawiedzie będzie 2:1 dla Wizzów na zachodzie natomiast….
    dwójka z Oklahomy praktycznie sama zagrała mecz + Sefolosha który błysnął w obronie, ale to ciągle był mecz w którym Clipsy gdyby byli bardziej skoncetrowani mogliby wygrać, takze tu tez obstawiam nastepny mecz na korzyśc Clipsów

    (-12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    a właśnie nie odniosłem sie do postera Gortiego (pod nogą:D) jest moc !!!!!!!!!!takie coś nad Hibbem w takim meczu, gdyby nie to, że juz sie troche przyzwyczailiśmy do jego gry, gdyby ten poster zrobił w Orlando to by w każdym dzienniku to pokazali:D

    (-12)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałbym wyrazić swoje uznanie dla twórców i redaktorów tej strony. Wykonują kawał dobrej roboty, artykuły są na bardzo wysokim poziomie, świetne około meczowe ciekawostki oraz statystyki.
    ….Także duży szacun dla osób komentujących. Duża wiedza koszykarska, kultura ,merytoryka, sprawia że rzadko zdarzają się “pyskówki” jak na innych podobnych stronach. Nawet jak się spieramy to robimy to w “ładny” sposób a dezaprobatę pokazujemy poprzez minusowanie komantarza.. Tak trzymać!

    (19)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Hibbert to jest bomba. Nie wiadomo kiedy wybuchnie a kiedy przespi mecz.

    Poza tym gosc ma mniej zbiórek niż Marcin a jest wiekszy, silniejszy.

    Zwróce uwagę na to co mówili w studiu TNT:
    Hibbert nie ma zdobywać 30 punktów. Gra powinna wygląać tak że to pg, sg, zdobywają punkty a center blokuje obręczy by przeciwnik nie zdobył wielu punktów.
    Dlaczego się z nimi zgadzam? Bo wystarczy że wall trafiłby 2 rzuty więcej(a powinien to zrobic) to nawet super gra Hibberta nic by nie dała.
    Za chwile Hibbert będzie miał gorszy dzien i bedzie klapa.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    all3 ach te twoje clipsy… jesteś nimi tak zaślepiony, że nie widzisz, że to był dunk nad Mahinmim a nie Hibbercie 😀

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @pln
    ,,Hibbert nie ma zdobywać 30 punktów. Gra powinna wygląać tak że to pg, sg, zdobywają punkty a center blokuje obręczy by przeciwnik nie zdobył wielu punktów.”- Wilt Chamberlain, Kareem Abdul-Jabbar, Moses Malone, Shaquille O`Neal, David Robinson, Hakeem Olajuwon mają odmienne zdanie na temat zdobywania przez centrów punktó 🙂 Center to taka sama pozycja jak każda inna i jak na każdej innej występują na niej również eksperci od defensywy, ale czy to znaczy, że każdy środkowy ma być tylko obrońcą, którego grę wyznacza wyłącznie defensywa? Bardzo moim zdaniem krzywdzące.

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @sledziu

    Oczywiście że nie. Center też może zdobywać punkty. Ale przedewszystkim ma bronić. Bo jak on nie broni to jest już słabo.

    Poza tym fajnie jak pokazywali akcje Hibberta to goscie w studiu: Kroki, kolejna akcja, kroki, kolejna, kroki. A shaq: quieeeeeeeeet

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @Kobe’s Fan wiem wiem połapałem się, że to nie Hibb:D jakies 15 mint po tym jak napisałem hehehe ale + dla Ciebie bo trochę sie czaiłem czy ktoś mi to wypomni;P

    (-2)

Skomentuj all3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu