fbpx

Russell Westbrook to coraz większy wariat !

27

rw

*49-33 w grze na tablicach dla OKC
*18-8 w stratach dla Toronto
*szesnaście prób rzutowych więcej po stronie Raptors
*szesnaście więcej osobistych wymuszonych przez OKC

Pojedynek trzymał w napięciu do ostatnich sekund, a jego ozdobą po raz kolejny był całkowicie nieprzewidywalny i genialnie chaotyczny Russell Westbrook. Z każdym kolejnym meczem gość coraz bardziej przypomina szaleńca i chyba dobrze mu z tym. Otrzymując potrzebne wsparcie ze strony podkoszowych (Ibaka + Kanter = 42 punkty, 19 zbiórek, 6 bloków, 19/30 z gry) Russ po raz piąty na przestrzeni ostatnich sześciu meczów zaliczył triple-double:

30 punktów, 17 asyst, 11 zbiórek, 4 przechwyty, 9 strat

A wszystko przeciw Kyle’owi Lowry, uznawanemu przecież za topowego obrońcę na pozycji PG.

Gość gra niewiarygodny basket. W sumie ciągnie na plecach cały zespół [Lowry]

1

Oglądajcie ziomeczki, bo historia NBA tworzy się na naszych oczach:

[vsw id=”HBZ19BVOfOw” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Gospodarze odprawili z kwitem gości z Kanady 108:104. Co gorsza Raptors dali sobie narzucić szarpany styl gry. I choć skrupulatnie pilnowali piłki, egzekwowali zagrywki, to jednak w drugiej połowie dali się wypchnąć z pola trzech sekund, przestali atakować obręcz i wymuszać osobiste. Spora w tym zasługa m.in. powracającego po urazie dłoni Stevena Adamsa (6 punktów, 6 zbiórek, 2 bloki w 15 minut). A propos:

Bo do gry pod koszem trzeba mieć charakter!

Strasznie podoba mi się ten cały Steven Adams. Pochodzący z Nowej Zelandii środkowy choć ma dopiero półtora sezonu doświadczenia, momentami zachowuje się na parkiecie jak weteran. Gra po męsku, twardo, potrafi zajść za skórę dużo bardziej uznanym nazwiskom. Z wolna daje się też poznać jako jeden z czołowych obrońców akcji tyłem do kosza.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Dajcie R.W. zespół – zobaczycie takie Hero Ball jakiego od czasów A.I. nie widziano.
    W innym przypadku talent zostanie zmarnowany.
    Tu sprawdzi się taktyka zastosowana kiedyś w końcówce “The Shot game” – Bulls z Cavs – przez Douga Collinsa” “Give the ball to Michael and everyone else get the f..k out of the way!”

    (24)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Fajnie, gra swój basket i za to plus dla Westa. Co do MVP, to tak, należy mu się przez pryzmat tych ostatnich meczów i tego jak ciągnie drużynę. Jeśli faktycznie wejdą do PO, to daję mu sznsę na te wyrużnienie 50/50. Harden jest też kotem i również ciągnie druzynę pod nieobecność Howarda, chociaż fakt, Houston mają mocniejszy skład, przynajmniej na papierze.

    (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @asdasd
    westbrook indywidualnie gra świetnie – w koszykówce 1vs1 best of the best pewnie ale tytuł MVP przyznają raczej za indywidualny skłąd w sukcesy drużyny – OKC jak na razie nie odniosło sukcesu w sezonie regurlarnym – realizacją raczej plan minimum więc nie sądze aby był poważnym kandydatem do nagrody. Gdyby OKC stali wyżej to zapewne tak ale MVP z 8mejsca w konferencji chyba jeszcze nie było….(?)

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    gra Westbrooka zawsze mi sie podobała i to nie chodzi o szaleństwo, które mu sie przypisuje tylko o agresje on ma coś z Latrella Sprewella, ma coś z Iversona…. Wcześniej czytałem różne negatywne rzeczy o nim, że forsuje gre, za dżo rzuca itp. prawda jest taka, że od kiedy pamiętam West miał nieprawdopodobne przyśpieszenie dzięki któremu gubi przeciwnika. JEsli ma się taka przewagę to czemu z niej nie korzystać. Na tą chwilę to właśnie West gra na MVP sezonu regularnego i to mimo tych wszystkich kontuzji, które go teraz spotkały o na przestrzeni tych kilku lat. Gadka o transferze Duranta jest bezsensu oczywiście pod koniec jego kontraktu może odejść, ale myślę że ten tandem tzw dwugłowy smok może doprowadzić ich do finału. Oklahoma ma wreszcie 3 wysokich z prawdziwego zdrzenia. Do tego kilku przydatnych zadaniowców.

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    S. Adams to jest taki badmadafaka, można to bylo zauważyć już od pierwszych jego meczów w preseason. Tam walnie łokcia tam sprowokuje, tam coś powie. Dobry typ ;]

    RW klasa

    (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Coś się Toronto zacięło, niedobrze się dzieje w Kanadzie. II rundę powinni osiągnąć spokojnie, ale na Wschodzie Finał Konferencji to na dziś Atlanta – Cleveland. Na Zachodzie się nie odważę typować XD

    (15)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Roznica miedzy AI czy Kobe a Westbrookiem to chociaz to, ze podaje… w tym meczu nawet skutecznosc przyzwoita… tylko ktos mu musi wytlumaczyc, zeby nie rzucal za trzy bo notuje 28.5% skutecznosci… po prostu nie umie rzucac za trzy i nie powinien tego robic…
    Problem OKC polega na tym, ze KD gra na skutecznosci 50% z pola i 40% za trzy, takze nie trzeba byc geniuszem matematycznym czy nawet miec wielka wiedze koszykarska, zeby wiedziec kto powinien z tej pary oddawac po 20-25 rzutow na mecz a kto powinien sie zajmowac rozgrywaniem… Watpie, zeby Westbrook byl gotow po powrocie KD zrezygnowac z tego “hero ball” i wroze OKC skonczenie sezonu na pierwszej rundzie PO…

    (19)
  8. Array ( )
    fan_koszykówki 9 marca, 2015 at 13:27
    Odpowiedz

    Z tą nagrodą dla RW byłbym ostrożny. MVP – to nagroda dla najbardziej wartościowego zawodnika sezonu. Statystyki +/- i wyniki OKC w czasie szaleństwa RW – są niejednoznaczne.
    Jego wkład w wygraną OKC jest niebagatelny – to fakt, choć jego gra powoduje, że cały zespół gra poniżej swoich możliwości. Jak wróci KD – to bałagan się jeszcze zwiększy – a nie wiadomo dokąd dojadą na samym talencie i fizyczności.
    RW zarówno przeszkadza jak i pomaga drużynie – dlatego z tą jego wartością jest problem.
    Podejrzewam, że jak by spotkał swojego Larrego Browna, i jak pisali już koledzy dostał drużynę taką jak Iverson w 2001 r.- bezsprzecznie byłby MVP.
    Jak by mu podnieść IQ koszykarskie do poziomu 50% Kidda – to mielibyśmy GOAT, a tak na razie mamy piekielną maszynkę do highlightów. Half Brain Half Amazing…

    (6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ Leszczu13 – ale A.I. (jeśli mówimy o klasycznym okresie Hero Ball) – z zasady nie miał podawać ;-). I nikt od Niego tego nie oczekiwał. Podobnie Kobe – jako SG obaj mieli po pierwsze rzucać, po drugie rzucać i po trzecie rzucać (A.I. miał to jeszcze po 4 i po 55;-).
    Nie widzę w tym nic złego – pod warunkiem, że wszytko jest temu podporządkowane. Wszystko = zespół (zarówno pod względem podziału ról jak i doboru zawodników) oraz taktyka meczowa i strategia prowadzenia całego zespołu.
    Tylko takie podejście gwarantuje sukces i wykorzystanie potencjału Herosa (vide finały 2001 czy pierścienie Kobe zdobyte “samodzielnie” 😉
    A R.W. to wciąż nominalnie 1 ;-), czyli jednym z zadań jest kreowanie gry zespołu.
    Dlatego aktualnie moim zdaniem OKC – tylko marnuje Russela oraz “przy okazji” także KD i reszty świetnych zawodników jakich zebrali.
    Jak tego uniknąć – pokazał Larry Brown właśnie.

    (5)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czy zdarzyło się kiedykolwiek w historii NBA, żeby rok po roku dwóch zawodników z tej samej drużyny zdobyło MVP?

    (11)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałem cały wczorajszy mecz OKC oraz poprzednie mecze, w których RW0 osiągał triple double. Wczorajszy mecz w wykonaniu Russela był całkiem inny od poprzednich, dużo lepsza selekcja rzutowa, dużo mniej hero ball, więcej wypracowywania pozycji dla kolegów, mam nadzieję, że to nie była jednorazowa zmiana..

    (9)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie fajnie, pieknie pieknie, ale to RS. Ciekawe ile tak fizycznie pociągnie.

    No ale bedzie miał MVP:D Zawsze jakaś nagroda.

    (-2)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @idoru: Z takiego bezmyślnego rzucania nigdy nic dobrego nie ma, wręcz jest to bardzo złe. Wiadomo, że z rzucania stajesz się najbardziej rozreklamowaną gwiazdą w mediach i wśród kibiców, stąd później się bierze tak duże przecenianie takich koszykarzy jak choćby wspomniani Iverson czy Bryant. Jeżeli chodzi o tego pierwszego to on był właśnie takim cancerem, który nie miał rzutu z żadnego miejsca, ale oddawał ich kosmiczne ilości czym porywał kibiców i dla większości tylko to się liczyło. Sukces gwarantuje tu więc zbudowanie solidnego zespołu, a przy okazji jak najlepsze wykorzystanie zalet rzucającego i jak najdoskonalsze zatuszowanie jego wad. W przypadku obu wspomnianych zawodników, AI i KB to wszyscy wiemy, że samodzielnie to oni mieli problem, żeby w playoffs w ogóle zagrać, a co dopiero walczyć o coś konkretnego.

    (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    russ musiał kolejny raz tak zagrac bo gdyby nie jego występ to trzeby by było gadać o tych piżamach 😉

    (6)
  15. Array ( )
    wielmozny pan P 9 marca, 2015 at 16:08
    Odpowiedz

    “roznica miedzy AI a Kobe a Westbrookiem to chociaż to że podaje”

    nietrafiony argument.

    Iverson w sezonach 00-04, oraz Kobe Bryant przez całą karierę – grali na pozycji SHOOTING GUARD.
    na tej pozycji priorytetem jest rzucanie do kosza, odbiór piłki i szukanie pozycji rzutowej.

    Westbrook nominalnie jest POINT guardem, więc podawanie, asysty, organziacja gry, szukanie partnerów, wprowadzanie w rytm całej ofensywy i poszczególnych kolegów z zespołu jest PODSTAWĄ. dopiero w drugiej kolejności PG szuka własnych akcji.

    można powiedzieć, ze Iverson i Bryant byli wzorowymi SG.
    Westbrookowi zaś cholernie daleko do wzorowego PG.

    wygrana vs Raptors na pewno ważna, w kontekście awansu do playoffs Thunder, ale znów było o włos od porażki.

    Jason Kidd był maszyną do triple double, ale Jason Kidd przekładał swoje wyniki na sukcesy zespołu. podobnie jak Magic Johnson.

    wyobraża ktoś sobie Westbroka prowadzacego OKC [bez Duranta] do Big Finals ? bo ja nie bardzo.

    a Jason Kidd prowadził przeciętnych Nets do dwóch z rzędy Finals. i nie musiał zdobywać 45 pts, nie musiał oddawać 30 rzutów. a jednak udawało mu się. bo czynił innych lepszymi. I o to tutaj chodzi.

    czy Westbrook czyni kogokolwiek lepszym, prócz siebie ? mam wątpliwości.

    spójrzcie na Anthony’ego Davisa w POelicans, LeBrona Jamesa – oni czynią innych lepszymi. ich staty zwykle przekładają się na wyniki zespołu. i także nie muszą zdobywać 40 pts, aby udowodnić swój wpływ na grę.

    bez Duranta OKC nie wejdą do playoffs.

    (9)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie matrix o tym pisałem. Wszystko musi się kręcić wokół hirosa. Zawodnicy muszą akceptować grę w cieniu jednocześnie łatać wszystkie dziury jakie hiro zostawi, pilnować mu skory, bronić i chronić tak jak robili to rzemieślnicy Larrego Browna.
    Nie mowie, że to przepis na sukces, ale to jedyny sposób zagospodarowania talentu tego typu graczy.
    To też jest ważne gdyż widz (szczególnie wychowany na komiksach Amerykanin) kocha takich bohaterów co w pojedynkę ratują świat. I nie liczy się tych kilkunastu twardzieli pracujących na hirosa.

    (1)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Im lepiej gra RW tym gorzej gra OKC.
    Jak wróci KD to będzie jeszcze gorzej bo RW będzie się musiał dzielić piłką czego oczywiście nie będzie robił. A oprócz walki OKC z rywalami będziemy oglądali walkę o piłkę. Porażka.
    Durant go home Wizz czekają 😀

    (-3)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P: Udowodnij mi, jak LeBron James czyni Kevina Love’a albo Kyrie’go Irvinga lepszymi, bo jakoś tego nie widzę. Może i wygrywają mecze, ale to nie oni dyrygują wygrywającą drużyną. Zresztą ostatnimi czasy Cleveland zaczyna powoli staczać się do swojego średniego poziomu. Po drugie, udowodnij mi, jak obecność Davisa robi z Pelicans lepszą drużynę niż OKC, bo nie wiem, na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski. Pomijam już fakt, że ostatnia absencja Davisa nie przeszkodziła Evansowi i spółce zaliczyć 5 zwycięstw z rzędu.

    Prawda jest taka, że Westbrook musi grać, jak gra. On jest ofensywą tej drużyny. Kto inny ma nią być? Niech ktoś mi poda lepszy sposób na grę OKC niż pick’n’roll Westbrooka z Ibaką/Kanterem/Adamsem. Co oni mają grać? Nie rozumiem, dlaczego są jeszcze jakiekolwiek osoby, które hejtują tego gościa. Typ robi od miesiąca coś, czego nie dokonał NIKT od ładnych 50 lat. Nie wiem, ilu użytkowników portalu było na świecie, kiedy za żelazną kurtyną był taki jeden czarny Oscar, który drużynę zadaniowców trzymał na powierzchni, wykręcając takie rzeczy. Prawdą jest, że wtedy asysty były liczone bardziej rygorystycznie, a umiejętności graczy były sumarycznie mniejsze.

    Wracając do Oklahomy, w lutym przegrali 3 mecze – jeden z Pelicans po dzikim buzzerze Davisa, jeden z Phoenix po dogrywce i jeden z Portland, kiedy RW dostał w twarz. To jest normalne, że starterzy, a szczególnie motor napędowy, będą mieć więcej numerów w statystykach w bliskich meczach. Gdyby OKC wszystkie mecze skończyło w 3 kwarcie, Westbrook by odpoczywał, miał mniej oddanych rzutów i strat. Do tego w ciągu sezonu bardzo poprawił się w pick’n’rollu – lwią część odpowiedzialności za taki stan rzeczy jest co prawda Sam Presti i jego ruchy kadrowe, ale trzeba docenić, że Russ oddaje więcej piłek rolującemu/spotującemu wysokiemu.

    Moim zdaniem ocena Russella Westbrooka jako rozgrywającego jest nielogiczna. To, że jest nim nazywany wynika, z tego, że taką pozycję mu przypisano. To, jak gra, to inna historia. On nie jest rozgrywającym w stylu Jasona Kidda czy Magica Johnsona – on nie dyryguje ofensywą drużynową, on nią jest i bierze na siebie pełną odpowiedzialność za wynik całej drużyny. Na playoffs to oczywiście nie starczy i z tą perspektywą się zgadzam. Jednakże, ta drużyna musi najpierw tam się znaleźć, a na krótką metę gra w oparciu o Westbrooka przyniesie wystarczające korzyści. Jeśli Durant ostro wejdzie w rytm meczowy w kwietniu, to świeżość wynikła z opuszczenia połowy sezonu pozwoli mu grać na wyższych obrotach niż całej reszcie.

    (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale ciuss pierdo*isz. Gdyby nie kontuzje, to Thunder byliby w top3 konferencji. Będę chciał zobaczyć wasze miny, gdy poskładają GSW w pierwszej rundzie.

    (6)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy ktoś wie czy był kiedykolwiek jakiś MVP RS z drużyny która zajełą 8 miejsce? ewentualnie kto dostał taką nagrodę z drużyny najniżej notowanej?

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu