Skąd wziął się pamiętny poster dunk Shawna Kempa
Przenosimy się na chwilę 20 lat wstecz. Jest rok 1992, Seattle Supersonics (obecnie Oklahoma City Thunder) grają w pierwszej rundzie playoffs z Golden State Warriors (obecnie Golden State Warriors). W meczu numer dwa dochodzi do mini-awantury, w której biorą udział Shawn Kemp oraz Alton Lister. Przepychanka jakich wiele w tamtych czasach. Nic specjalnego w sumie. Dana Barros, który wbiegł na boisko z ławki rezerwowych zapłacił tylko 500 dolarów kary.
Jednak gdy powyższą sytuację połączyć z kolejną akcją (zaczyna się w 3:05 filmu) dowiadujemy się nieco więcej na temat wsadu, który w naszym prywatnym rankingu zaliczamy do jednego z pięciu najlepszych poster-dunków wszechczasów. Kurcze, to zagranie to pierwowzór tego typu wsadów. Zwróćcie uwagę jak porusza się Kemp po złapaniu piłki. Trzyma ją przy ciele jak gracz futbolu amerykańskiego. Jak wbija kolana w tors Listera i jak wskazuje na niego po wylądowaniu. “Mam cię synek! Zemstaaaa!”
Jest jeszcze jedna rzecz za którą tęsknimy. Posłuchajcie co mówi, a właściwie krzyczy komentator w reakcji na dunk Kempa: “Yeah Baby! In a Lister’s face!” Może i mało to profesjonalne, może mało przyjemne dla kibiców GSW, ale tego rodzaju emocje dawały powera na cały dzień w szkole (nawet po nieprzespanej nocy).
[vsw id=”YckSot4Tnbc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
ale zajarany komentator… brakuje teraz takich xD
poza tym ten dym jak dobrze rozumiem filmik był później … przynajmniej wynik przy osobistych przy 3:03 na to wskazuje …
Szon kemp maj men!
Zajebiście wyglądają te ręce wystające z dołu ekranu (3:35)
@maj: to są sytuacje z dwóch różnych meczów. po prostu chodzi o kontekst tego postera.
coach mcmillan jaki bojowy:)
Nie “yeah baby! in a Lister’s face!” tylko “… in to Lister’s face”, lub “in Lister’s face”… taka sprawa techniczna 🙂
wysłałem wam tego link dawno beest dunk ever! Shawn Kemp!!!!!
masakra, takich graczy z charakterkiem barkuje dzis
5
pan Michałowicz powiedziałby pewnie ‘uułaa, ależ smecz’ i przeszedłby dalej do komentowania meczu lub zacząłby opowiadać jakąś historie 😀
zemsta była słodka. To niesamowite że to wydarzenia sprzed 20 lat …. Dream Team, All Star Game w Orlando i MVP Magica (pamiętacie te fantastyczne stroje), finał Chicago Portland i niezapomniane “zdziwione” ręce Jordana po kolejnej trafionej 3 – “to nie ja to chwila”
Kevin Calabro… niezapomniany głos Sonics…
Bring back our Sonics !!!
Chce Kempa , Paytona i Supersonics spowrotem! 🙁
@Leszczu, nie bądź leszcz. Powinno być “In the Lister’s face”, zatem, you are both wrong!
@mike – ‘uułaa, ależ smecz’ 😀 Made my day 🙂