fbpx

Skarb Kibica NBA 2019: Milwaukee Bucks

20

Przeglądając zakamarki internetu natknąłem się na informację o pewnym kawalarzu z Milwaukee. Otóż ten mieszkający blisko miejscowego lotniska jegomość, na dachu swej pokaźnych rozmiarów posiadłości przyczepił duży napis “Welcome to Cleveland”. Dodam: napis doskonale widoczny z okien lądujących samolotów. O ile w minionym sezonie nieco “wczorajszy” koszykarz widząc napis miał prawo poczuć nieco większą tremę przed meczem, tak w tym roku będzie to raczej miła niespodzianka: Koziołki budzić powinny o wiele większy szacunek od reprezentantów Ohio.

Offseason

Nowe nabytki:

  • Brook Lopez – wybitnie uzdolniony ofensywnie środkowy z gabarytem i rzutem zza łuku
  • Ersan Ilyasova – hardy i twardy weteran na pozycji PF/C świetnie zbiera, również sieje za trzy
  • Donte Divincenzo – 17. pick draftu, zadziorny, atletyczny, odporny psychicznie, mały obwodowy
  • główny trener Mike Budenholzer – wytrawny taktyk, były współpracownik Gregga Popovicha

Odeszli:

  • Jabari Parker

Dobre ruchy kadrowe! Parkera co prawda podkupili Chicago, ale skład jest znacznie głębszy i lepiej zbilansowany jeśli chodzi o umiejętności. Do roboty chłopaki, czas ucieka -> ważnym postaciom (Khris Middleton, Eric Bledsoe) kończą się kontrakty.

Ogólna charakterystyka

Do miasta zawitał nowy kapitan, zamieniając swój tankowiec na smukły i szybki żaglowiec. Mike Budenholzer przez długie lata pobierał nauki u Popovicha, by wreszcie pójść na swoje w Atlanta Hawks. Szło świetnie, w drugim roku pracy Hawks osiągnęli 60 wygranych, a czterech zawodników otrzymało powołanie do All-Star Game!

W minionym sezonie cele organizacji jednak się rozjechały, celowe podkładanie meczów nie uśmiechało się Mike’owi i tak oto z otwartymi ramionami przyjęto go w Milwaukee. Jaką drużynę obejmuje? Wyśmiganego Greka z trudnym nazwiskiem przedstawię nieco później. Towarzyszy mu glue guy Khris Middleton, który poza genialnym półdystansem zajmuję się na placu gry niemal wszystkim. Na rozegraniu mamy wyżyłowanego Erica Bledsoe wspieranego przez niedocenianego Malcolma Brogdona.

Bucks to przede wszystkim drużyna wybieganych i sprawnych chłopów – oprócz wyżej wymienionych w składzie są jeszcze Tony Snell, John Henson i Thon “latający łokieć” Maker. Każdy długi i relatywnie sprawny choć bez fajerwerków.

Główny problem drużyny w zeszłym sezonie stanowiły rzuty zza łuku. Czego nie wybiegali po zbiórce czy przechwycie, przychodziło ciężko. Atak pozycyjny kulał, oparty na izolacjach i siłowaniu Antetokounmpo. W obronie jeszcze do niedawna chorobliwie podwajali każdą zasłonę z piłką co bywało skuteczne, ale częściej stanowiło kurozium. W końcu mówimy NBA, gdzie gracze potrafią radzić sobie z podwojeniami i rozbijać presję podaniem.

Co za tym idzie, problem stanowiła zbiórka, wysocy zaangażowani do pułapek tracili grunt, częstokroć rywale zajmowali korzystne pozycje do zebrania piłki. Nowy trener z pewnością nie odpuści tego tematu, o czym świadczą jego pierwsze wypowiedzi po podpisaniu kontraktu.

Zaszczepiając zasady obrony i rzeczy, które są podstawą naszej filozofii, uważam, że większość z nich jest prosta i zawodnicy szybko je zrozumieją. A właśnie te niuanse pozwolą być im o wiele lepszym po tej stronie boiska [Budenholzer]

Fajnie, bo chłop zdaje się mieć na nowy zespół jasno określony pomysł. Potencjał, który zgromadzono w klubie na pewno uprawnia do myślenia o wysokich lokatach, podobnie jak osoba trenera.

Gwiazda: Giannis Antetokounmpo

Określany przez fanów, jako przybysz z innej planety, a przecież do NBA zawitał jako skromny chłopak z Grecji. Stąd też przydomek Greek Freak, który zawdzięcza niezwykłym warunkom fizycznym – 211 cm wzrostu, 223 cm rozpiętości ramion, dwukrotnie dłuższe niż średnia dorosłego mężczyzny ścięgna Achillesa a do tego dłonie rozmiaru małego fiata. Ciężko znaleźć kogoś, kto jest w stanie zatrzymać rozpędzonego Antka. Jego kontrataki sieją spustoszenie. Zresztą mówimy tu o gościu, który rozpoczyna dwutakt na linii środkowej! Bez wątpienia jest to obecnie czołówka zawodników NBA.

Giannis jest bez wątpienia jednym z najlepszych zawodników w lidze i najlepszym na wschodzie. Uważam, że przebywanie z nim na boisku to będzie niesamowite przeżycie. A najbardziej niesamowitą rzeczą jeśli chodzi o Giannisa jest to, że jako tak dobry zawodnik jest również świetnym kumplem z drużyny [Brook Lopez]

Giannis jest obecnie najwyższym point-forwardem w lidze, a o jego sile przekonała się już chyba każda ekipa w NBA. Do zrobienia kolejnego kroku nieodzowna będzie jednak pomoc kolegów. Aż nadto widoczne było czasem czopowanie środka pola przeciwko Bucks. Antek skutecznością z dystansu również nie grzeszy, jednak sama możliwość podania na pewno będzie budzić respekt.

Najlepszą rzeczą u Giannisa jest jednak to, że mimo wskazywania go w gronie kandydatów na MVP, nadal jest tym samym radosnym chłopakiem. Nie szasta pieniędzmi, uważa, że wszystko, co ma, jest wynikiem jego ciężkiej pracy. Same warunki fizyczne nic by nie dały, gdyby sam nie zechciał rzucić kilku kilogramów mięśni na swe barki. Na trybunach często widać jego wiwatującą rodzinę, a brat Kostas w tym roku dołączył do składu Dallas Mavericks. Marzeniem całej rodzinki byłoby zapewne spotkanie obu braci w finale ligi, jednak obecnie to Giannis ma o wiele większe szanse by zaprowadzić tam swój team. I to nie jako gracz głębokiego składu, a jako lider z aspiracjami do nagrody MVP.

Liderzy

  • Giannis Antetokounmpo – 26.9 punktów 10 zbiórek 4.8 asysty
  • Khris Middleton – 21 punktów 5.2 zbiórki 4 asysty
  • Eric Bledsoe – 17.8 punktów 5.1 asysty
  • John Henson – 8.8 punktów 6.8 zbiórek
  • Brook Lopez – 14 punktów 4 zbiórki (w Lakers)

Roster

  • PG: Eric Bledsoe / Donte DiVincenzo / Matthew Dellavedova / Trevon Duval
  • SG: Malcolm Brogdon / Pat Connaughton / Sterling Brown / Jaylen Morris
  • SF: Khris Middleton / Tony Snell
  • PF: Giannis Antetokounmpo / Ersan Ilyasova / DJ Wilson
  • C: Brook Lopez / John Henson / Thon Maker / Tyler Zeller

Przewagi

  • Kontratak, przewagi atletyczne – zostawić niezorganizowaną obronę na łaskę Giannisa to jak samemu wbić sobie gwóźdź do trumny. Zwłaszcza, że i reszta drużyny wie jak szybko ruszyć na atakowany kosz.
  • Obrona – pod batutą Budenholzera będzie z tym aspektem jeszcze lepiej, chociaż w zeszłym sezonie Bucks drużynowo zajęli 2. miejsce pod względem przechwytów i 5. pod względem bloków. Koziołki nie są ekipą, przeciw której gra się łatwo. Sporo zdrowia tracisz próbując za nimi nadążyć.

Zagrożenia

  • Brak spacingu – w zeszłym sezonie Bucks rzucali zza łuku rzadko i ze słabą skutecznością. To automatycznie blokowało przestrzeń pod koszem, przez co gra stawała się ślamazarna i mniej skuteczna.
  • Zbiórka – gorsi w zbierani z własnej tablicy byli tylko zawodnicy Orlando Magic. Koziołki ściągali tylko 75.9% piłek w swoje ręce. Pomóc tutaj, podobnie jak z rzutami zza łuku, mają pomóc dwaj nowi zawodnicy – Brook Lopez i Ersan Ilyasova.

Ciekawe mecze

  • 2 listopada @Boston – rewanż za zeszłoroczną przegraną 3:4 w pierwszej rundzie
  • 4 stycznia vs Atlanta – do Milwaukee zawita była ekipa coacha Budenholzera

Prognoza

Awans do playoffs stanowi dla drużyny Bucks obowiązek. Jest to na pewno ekipa, która będzie w stanie powalczyć o przewagę własnego parkietu w I rundzie, zwłaszcza pod wodzą nowego trenera. Znajdziemy jednak kilka innych drużyn o podobnym potencjale, które myślą dokładnie o tym samym. Wobec tego rodzi się pytanie czy w nadchodzącym sezonie Bucks są w stanie zajść dalej niż powiedzmy druga runda?

Skład wyłączając szalonego Antka nie wygląda już tak niesamowicie. Na pewno liczą tutaj mocno na zmysł taktyczny coacha Budenholzera, to on ma poukładać wszystko, by chodziło jak w zegarku. W składzie znalazł wielu atletów, z którymi zajdzie dalej niż w przebudowującej się Atlancie.

Na pewno trzeba życzyć chłopakom zdrowia, bo to zawsze stanowiło jakiś problem w obozie Koziołków. W pełnym składzie są w stanie napsuć krwi w serii każdej ekipie na wschodzie i może w końcu uda się przebrnąć ten magiczny próg pierwszej rundy.

[Irek Stanicki]

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Brakuje charakterystyki pozostałych zawodników. Greak Freaka kojarzy chyba każdy, pozostałych graczy już niekoniecznie, dlatego byłoby fajnie przeczytać o nich parę słów. ; ) Nikt nie każe pisać artów dzień w dzień, więc Irek, możesz śmiało pisać je dłużej i przede wszystkim dłuższe. Niech to będzie rzeczywiście skarb kibica, a nie krótki opis drużyny. ; )

    (28)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dla mnie Bucks to takie Phoenix Suns z czasów Nash-Marion-Stoudemire, super ekipy, fajna gra dla oka i nigdy nie wiesz co zobaczysz 😀
    Tylko że w Bucks nie ma takiego geniusza jak Nash a w Suns nie było takiego kocura jak Antek.

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Też tak macie, że czytając opisy tych drużyn, to sobie myślicie – “to może być ich rok”?

    Za wyjątkiem Orlando. Nikt nie byłby w stanie ich przedstawić jako team, któremu warto się przyglądać.

    (22)

Komentuj

Gwiazdy Basketu