fbpx

Skarb kibica NBA: Brooklyn Nets 2014/2015

23

boo

# POPRZEDNI SEZON

“Money, money, money Must be funny In the rich men’s world” – tak pod nosem musiał sobie nucić właściciel Mikhail Prokhorov gdy postanowił ściągnąć do zespołu wielkie kontrakty Kevina Garnetta oraz Paula Pierce’a. W sumie z resztą składu budżet płacowy wyniósł ponad 100 mln dolarów, z czego 80 mln stanowiły pensje samej pierwszej piątki!

Dzięki temu Nets stali się najwyżej opłacaną organizacją w dziejach NBA. Dodatkowo ekscentryczny Rosjanin postanowił uczynić kapitanem tego drogiego statku świeżo upieczonego emeryta jakim został Jason Kidd. Wielu typowało zespół z Brooklynu do zdobycia mistrzostwa w tym składzie. Piątka złożona z All-Starów pod wodzą przyszłego członka „Hall of Fame” i jednego z najgenialniejszych rozgrywających jakie nosiły parkiety NBA, miała za cel zakończenie supremacji Miami Heat i sięgnięcie po tytuł. Serio, pamiętacie to gadanie?

Niestety, plaga kontuzji jakie przetoczyły się przez zespół skutecznie pokrzyżowała te plany. Czołowi zawodnicy więcej czasu spędzali na listach kontuzjowanych, niż na boisku. Kompetencje Kidda jako trenera zaczęły być podważane, a bilans nie odzwierciedlał funduszy włożonych w zespół.

Z pomocą przyszła ławka rezerwowych, która okazała się jedną z najlepszych w lidze. Shaun Livingston, Alan Anderson, Mirza Teletović, Andray Blatche oraz Mason Plumlee skutecznie przedstawili się ligowym kibicom, co dało Kiddowi tytuł trenera stycznia oraz marca. Brooklyn awansował do playoffs, gdzie w I rundzie rozprawili się z młodym zespołem Raptors. Złośliwi twierdzą, że pomogli im sędziowie, zwłaszcza że pojedynek Brooklyn vs Miami miał stanowić hit marketingowy. Niestety, pomimo dominacji Nets w sezonie regularnym, ówcześni obrońcy tytułu nie dali szans Nowojorczykom i zdecydowanie zakończyli sezon rywali.

Godnym odnotowania są dwa incydenty związane z głównym szkoleniowcem:

pierwszy to odsunięcie od zespołu Lawrence Franka, jednego z asystentów Kidda, a w przeszłości jego trenera. Powodem miała być inna wizja prowadzenia zespołu przez obydwu panów. Za kulisami mówiło się, że tak naprawdę to Frank prowadzi zespół, a Kidd jest tylko figurantem. Po odejściu Franka (i braku noszenia krawata przez Kidda) Nets zaczęli odnosić sukcesy.

* drugą sprawą jest „afera drinkowa”. Na 8,3 sekundy do końca meczu Nets przegrywali z Lakers 3 punktami gdy  Kidd, który wykorzystał już wszystkie przerwy na żądanie, “przypadkowo” zderzył się z własnym graczem i wylał na parkiet napój. Sędziowie przerwali spotkanie na czas wytarcia plamy, a jeden z asystentów Kidda błyskawicznie rozrysował akcję kończącą. Co prawda Paul Pierce nie trafił za 3 i nie doprowadził do dogrywki, ale późniejsza analiza nagrania ujawniła, że rozlanie napoju było zamierzone, Kidd celowo wypowiedział do Tyshawna Taylora słowa „Hit Me”. Można się śmiać z tego zdarzenia, ale ilu z was by wpadło na taki cwaniacki pomysł?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

23 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zostało 10 drużyn: Houston Rockets, Philadelphia 76ers, New Orleans Pelicans, San Antonio Spurs, Denver Nuggets, Indiana Pacers, Utah Jazz, Atlanta Hawks, Los Angeles Lakers, Orlando Magic.

    Nie ma fanów ww. ekip? Skrobnąć parę słów, to żadna sztuka…

    Ale nie ma co rozpaczać 😉 Grantland też nie zrobił do końca podsumowania, bo Simons wolał kasę z ESPN. Swoją drogą trochę żenujący ten ich nowy program…

    (1)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Lizard_King: Źle interpretujesz moim zdaniem. Brak podsumowania na grantlandzie bardziej wiązałbym z zawieszeniem Simmonsa. Co do programu, trochę racja, ale może się rozkręcą, nowy format dla nich. Na pewno nie pasuje mi ta opcja z żywą publiką.

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nets znowu “są czarnym koniem”, choć moim zdaniem stracili sporo przez offseason i w tym roku będzie im jeszcze ciężej, niż w poprzednim.
    Pal licho Pierce’a, który podobnie jak Garnett jest już raczej weteranem zadaniowcem, niż franichise playerem. Jarett Jack to słaba alternatywa dla Livingstone’a. Jeśli oglądaliście Nets w poprzednim sezonie, musieliście widzieć postępy Shauna, który momentami przejmował rolę D-Willa i niejednokrotnie wchodził w spotkanie lepiej niż “papierowe kostki” Williams.
    Blatche zapewniłby większą płynność i rotację pod koszem, nieźle sobie radził w 2013/2014, szkoda, że nie zobaczymy go teraz na Brooklynie. Biorąc pod uwagę choć najmniejsze szanse odnowienia się kontuzji u Brooka Lopeza, co u “big manów” jest dość częste, wydaje mi się, że właśnie zdrowie ( jak w przypadku większości drużyn ) będzie tym “czynnikiem x” w Nets.
    Życzę im jak najlepiej, choć raczej nie będę znów tracić całego sezonu na oglądanie ich gry w kratkę.

    PG: D-Will ( pewniak )
    SG: Bogdanović ( choć osobiście wolałbym zobaczyć tam wszechstronnego Ak47 )
    SF: Iso Joe
    PF: Zaryzykowałbym i wrzucił tutaj dwójkę Plumlee/Garnett, dzieląc minuty w stosunku 3:1 ( przynajmniej zanim dotrą do PO ) na korzyść młodszego z nich. To powinno lekko odświeżyć pozycję, przy okazji dając jej więcej “mocy” w postaci młodego Plumlee, a dodatkowo odciążyć Kevina. Kiedy oglądałem ostatni sezon Garnetta coś zdecydowanie było nie tak, możliwe, że to już koniec jego produktywnej gry.
    C: Brook Lopez.

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    wg mnie, drużyna z potencjałem nawet na Finals. oczywiście, heh, cała rzecz w tym żeby byli w stanie go zrealizować.

    Deron Williams bez nadwagi i z ambicją, pasją w grze jest najlepszym rozgrywającym w lidze, a na pewno w Eastern. możliwe nawet że jest najlepszym w Eastern guard, bez podziału na jedynki i dwójki. jest w stanie kreować grę dla wszystkich, być kołem zamachowym gry całego zespołu, a dodatkowo zdobywać punkty samodzielnymi akcjami. kolosalny potencjał.

    zdrowy Brook Lopez jest najlepszym technicznie ofensywnym C w Eastern – warunek : zdrowie. jeśli tylko pozwoli mu grać w miarę regularnie i znów jakaś kontuzja nie wyeliminuje go z playoffs. może rzucać sam, może prowokować podwojenia na sobie, a do tego jest zaskakująco bystrym obrońcą.

    ten duet daje Nets szansę grania wszystkiego w ataku i jesli pozostali koledzy będą pracować obok nich w defensywie – także szansę na tworzenia niezłego 2-way squad.

    obecnośc takich graczy jak Alan Anderson czy Markel Brown, Mirza Teletovic oraz Mason Plumlee sprawia, że przy dobrych wiatrach coach Hollins może próbować bardzo róznych wariantów ustawienia, od niskiego agresywnego, nastawionego na szybki atak i wysoki pressing na słabej stronie i na piłce po rozciągające obronę wokół pivotującego Lopeza na połowie.

    coach Hollins jest jednym z najlepszych fachowców w NBA. w Memphis zrobił coś z niczego i to bez czyjejkolwiek pomocy. a nie miał tam tyle talentu, co w Nets.
    problem w tym, że more talent more problems. talent to zazwyczaj ego. i kłopoty dla coacha, bo nie każdy umie porozumieć się z primadonnami. w Memphis Hollins nie miał gwiazd, więc pracowało mu się świetnie, wszyscy się starali, nikt nie potrzebował zjedzenia batona.

    w Nets jest Deron Williams, który niestety ostatnimi czasy dowodził, że niekoniecznie ma wszystkie zalety należące do wachlarza tzw. profesjonalizmu. na bakier z etyką pracy, zapuszczony fizycznie, niekoniecznie ambitny w swoich poczynaniach.
    a bez Derona Williamsa sny po potędze Netsów nie mają szans na realizację.

    kluczowe będzie zatem zdrowie Lopeza oraz porozumienie na linii coach Hollins-Williams. jeśli oba warunki zostaną spełnione, talent ww zawodników oraz umiejętności taktyczne i sprawnośc w budowaniu systemu jakimi dysponuje Hollins dadzą Nets potencjał, którym są w stanie powalczyć z najlepszymi w konferencji.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekaw jestem czy Hollins, lubiący grę przez wysokich, zaryzykuje i postawi na grę duetem Plumlee- Lopez pod koszem. Kiepsko ze spacingiem, ale Mason zbiera (czego nie robi Brook), a Brook gra w post up (czego nie robi Mason).

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P
    ,,zdrowy Brook Lopez jest najlepszym technicznie ofensywnym C w Eastern”- HELL NO! Al Jefferson jest o wiele lepszy jak dla mnie, przede wszystkim deklasuje Brooka pod względem rzutu z półdystansu, Lopez poza paint nie istnieje. Wyżej stawiam również wyszkolenie Ala Horforda,

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Czemu słowo rasista w przypadku Sterlinga jest wziete w cudzysłów? Chyba nikt nie ma watpliwości że to co mówiło czarnych jest rasistowskie, a nie wiedział że jest nagrywany…

    (-4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan p
    Hollins nie może sobie pozwolić na wystawienie “niskiego agresywnego, nastawionego na szybki atak” składu, bo wystarczy jedna podkręcona kostka D-Willa, albo jakieś pomniejsze problemy u Garnetta i odlecą im koła. Tu nie ma mowy o uber szybkim ataku, bo nie ma komu wracać do obrony.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @Mailman
    Fakt, Deron stracił zbyt wiele borykając się z kontuzjami, kiedyś miał zadatki, teraz bywa po prostu solidny, bez fajerwerków. Niestety w lidze wiodą teraz prym goście jak CP3, Westbrook, Kyrie- ultra dynamiczni, młodzi, quasi-SG i jak długo tacy goście będą rządzić, typ jak D-Will może tylko pomarzyć o byciu numerem 1.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Hej! Mam pytanie. Na league passie jest darmowy trial od jutra do bodaj 4 października. Jako że jestem kompletnie zielony to tu rodzi się moje pytanie – jak to aktywować? Na coś muszę uważać żeby przypadkiem nie płacić?

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @Teodor zakładasz normalnie konto, i jak przyjdzie do wyboru, to kilikasz na free i oglądasz kiedy chcesz do czasu wygaśnięcia.

    @KINGpin bardziej coś z repertuary Jay-Z 😉 Kidd sobie nuci pod nosem “I got 99 alcohol problems but a Nets ain’t one Hit me!” 😀

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ewentualnie jakby ktoś podał stronkę z naprawdę pewnymi streamami NBA, bo poszedłem na studia, nie mam NC+ to jakoś sobie trzeba radzić 😀

    (0)

Skomentuj KubaWZSP Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu