fbpx

Solidny Gortat, fatalni Wizards, zapisy polskiej nocy w NBA

15

Wszystko zaplanowane było ze szczegółami. Polish Heritage Night, czyli w wolnym tłumaczeniu noc polskiej spuścizny narodowej w lidze NBA nie wyszedł jednak tak, jakbyśmy tego oczekiwali.

Bo choć Marcin Gortat, nasz jedynak w najlepszej lidze świata, rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze za oceanem, bo choć wyrasta nie tylko na solidnego “wyrobnika” parkietowego, ale również postać medialną, a jego możliwości po obu stronach boiska wzrosły wraz z rosnącą pewnością siebie – wczorajszy mecz w wykonaniu Washington Wizards okazał się kompletną klapą.

Na trybunach pojawiły się setki polskich fanów, z czego spora część przyjechała nie z Chicago czy Nowego Jorku, ale właśnie z Polski.

Byli przedstawiciele polskich sił zbrojnych, przedstawiciele Fundacji Gortata, był Mamed Khalidov, Przemek Karnowski i konkurs rzutów do kosza dla fanów, w którym do wygrania był sprzęt podpisany przez Marcina.

Co do samego meczu? Rodzima publika entuzjastycznie oklaskiwała każdy manewr Gortata. Od pierwszego trafienia w meczu, po straty czy popełniony faul. Sam Marcin zagrał świetnie: 19 punktów, 8 zbiórek, 8/11 z gry. Niestety rywale: drużyna Bulls stłamsili nieskutecznych gospodarzy, którzy do przerwy zdobyli zaledwie 26 oczek (najmniej w sezonie!) i dwukrotnie mniej niż ich przeciwnicy.

Bulls agresywnie podwajali ilekroć piłka znalazła się na skrzydle, dominowali energetycznie i od pierwszych minut zwyczajnie przestraszyli Waszyngton. Dołożyła się do tego marna dyspozycja rzutowa oraz niewymuszone straty partnerów Gortata.

Wiz trafili 3 z 16 rzutów zza łuku i zostali zmieceni na tablicach.

WIZARDS PRZEREKLAMOWANI, CZYLI WYSZŁO Z WORKA SZYDŁO >>

1 2

15 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dominowali ENERGETYCZNIE?! O.o Mile zaskoczony jestem, że istnieje w Nba coś takiego jak Noc Polskiej Spuścizny Narodowej 🙂 Marcin wyrobił już sobie markę, w offseason będą się o niego bili 🙂

    (23)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wcześniejsze 3 mecze z bullsami wygrali wizz, więc tu akurat nie jest problemem ten przeciwnik i jego D. A swoją drogą to dla mnie cała eastern conf jest przereklamowana.

    (-4)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    … Uwielbiam grę Chicago Bulls…. Uwielbiam Chicago bez Rose’a… Zawodnicy robią świetną robotę, grają twardo i zdecydowanie w obronie, nie pozwalają rywalowi na zdobywanie łatwych punktów…. Ten zespół to przykład na to, że nie trzeba mieć w składzie wielkich “gwiazd” by grać bardzo dobry basket… Pozdrawiam..

    (7)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ktoś miał uro przy sobocie (najlepszego!), to do tych spuścizn wszelakich nie będę się odnosił 😉
    Dla mnie właśnie Wiz wcale nie są przereklamowani bo wcale ich nikt specjalnie bardzo nie reklamował. Generalnie za wielką wodą nie za wiele się o nich mówiło. Oni cały ten run do PO zrobili bez pojawiania się w dużych stacjach telewizyjnych (TNT, etc.). Wiadomo, u nas hype większy bo Gortat.
    Co do samej ich formy. To zespół nakręcany przez Walla i Beala. Młodych gości, którzy będą mieć wahania formy. Tego się nie ominie. Pierwsza ich wycieczka do PO, więc muszą trochę okrzepnąć. Szczególnie BB, jak mu szło z Knicks to skończył z 28 punktami na dobrym procencie. Teraz już gorzej, i 14 pkt (7-16). Ale to akurat dobra rzecz na przyszłość. Jeżeli złapią doświadczenia, regularności to będzie tylko lepiej. Dodatkowo ja uważam, że Wittman to wcale nie jest jakiś super kołcz.

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Na prawde nie chce nic mówić, ale tekst pod tytułem “Wizards są przereklamowani” jest śmieszny. Ten artykuł pisał jakiś {xxx} bo nie moge patrzeć na to jak jednego dnia czytam artykuł i wszyscy są zachwyceni grą wizards a drugiego mieszacie ich z błotem troche logiki ludzie !! To że mieli słabszy mecz nic nie oznacza nie grają może równo ale dopiero się uczą w tym sezonie wygrywania i zgrywają się ze sobą a oczywiście jak dostali się do playoffs to zawsze znajdzie sie jakiś debil który powie, że ale przecież w tym roku konferencja zachodnia jest słaba… Polakowi nigdy nie dogodzisz 🙁

    (2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czekając na Nene, Joakim N. wraz z dziadzią Boozerem niestety zjadają podkoszowych Washington na śniadanie. Na zbiórkach nie było tak źle bo 45-40 dla Bulls to nie najgorszy wynik.
    DJ Augustin 25 punktów w pół godziny gry, chociaż strasznie forsował rzuty.
    Marcin najsolidniej ze swojej drużyny, zobaczymy w Playoffs! (nie lubię skrótu PO)

    (9)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No cóż. nie wiem co Wam tak nie pasuje, ale skoro z całej konferencji wschodniej tylko dwie drużyny by się zalapały na zachodzie do po (i to wcale nie na jej szczycie) grając przy tym większość meczów w sezonie sami ze sobą (czyli ze słabiakami z east), a o wejście do po walczą lub niedawno jeszcze walczyli takie tuzy jak Knicks (33-44) czy Cavs (31-47) – to jak tu nie nazwać ich przereklamowanymi.

    (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    AntyGortat@
    Jak bardzo musi Ci nie wychodzić w życiu, żeby pisać takie bzdury? Rozumiem, że jesteś trollem i nie powineinem Cię dokarmiać, ale jak żałosnym trzeba być człowiekiem, żeby nie doceniać wielkich osiągnięć rodaka i źle mu życzyć? Bez pozdrowień dla Ciebie.
    Nie zgadzam się również z tym, że Wizzards są pzereklamowani. Opierają się na szybkich wjazdach, bo mają Johna Walla, na rzutach dystansowych z powodu Beala i Arizy, a p&r to zasługa naszego rodzynka, który swoją drogą jest obecnie jednym z najbardziej atletycznych centrów NBA.

    (1)

Skomentuj kubson Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu