fbpx

Stara gwardia NBA stoi mocno: Rose, Carmelo i CP3 bohaterami dnia!

34

Dzień dobry. Lakers zaproponowali Anthony’emu Davisowi czteroletnie przedłużenie kontraktu o wartości 146 milionów dolarów (!) ale odmówił. Chce zabawić się we free-agency. Tego lata będzie najbardziej rozchwytywanym człowiekiem w branży. Czy zostanie z LAL, moim zdaniem to kwestia formalna, AD chce jeszcze większych pieniędzy. W lipcu klub będzie mu w stanie zaproponować 202 miliony baksów za pięć lat. Średnio daje to 40.4 mln dolarów rocznie. Także tak.

detroit pistons 115 cleveland cavaliers 113

Mecz na szczycie, hehe. Dwa zespoły na rozstaju dróg. Kevin Love (30 punktów 9 zbiórek 4 asysty) przeprasza, kaja się za niedawną histerię i zapowiada poprawę. Pistons rozbite kadrowo eksponuje młodzież, widzieliście pewnie wsad Sekou Doumbouya, jakby co pokażą w teleexpressie. Bez wielkiego wyrafinowania czy zaawansowanych strategii: wielki Andre Drummond wyzbierał grzybki z obu koszyków (23 punkty 20 zbiórek 5 asyst) a końcówka należała do jeżdżącego 1-na-1 Derricka Rose’a (24 punkty 7 asyst) na którego mocny występ zresztą w grupie typera stawialiśmy. Każdy potrzebuje w ekipie takiego zawodnika z ławki. Super, że się nie poddał. Na swój unikalny sposób to wybitny zawodnik.

portland trailblazers 101 toronto raptors 99

Stara gwardia trzyma się mocno: wzorem D-Rose’a -> 35-letni już Carmelo Anthony trafia game-winnera, który to rok panie? Ciasno kryli Lillarda, CJ McCollum też został podwojony w rogu, więc padło na niego. Jak policzono, na przestrzeni ostatnich 20 sezonów Melo zaliczył więcej rzutów, które wyprowadzały zespół na prowadzenie w ostatnich 5 sekundach czwartej kwarty bądź dogrywki niż Kobe Bryant!

Całkowicie rozbici personalnie mistrzowie (Gasol, Siakam, Powell, VanVleet – to cztery absencje w wyjściowym składzie) prowadzili co prawda w pierwszej połowie, przede wszystkim za sprawą gry dwójkowej Kyle’a Lowry i Serge’a Ibaki. W drugiej, jak można było zakładać, opadli z sił. To tak w kontraście do Dame’a, który widać było, że konserwuje energię na finał spotkania. Na początku grę ciągnął McCollum, z minuty na minuty coraz bardziej rozkręcał się Carmelo, którego wkład ofensywny był dziś krytyczny (28 punktów 5/8 zza łuku) ale to Dame jest kapitanem tego statku. Wszystkie trafienia z gry przypadły na drugą połowę, a w czwartej kwarcie dostarczył 3/4 zza łuku.

oklahoma city thunder 111 brooklyn nets 103

Piękny początek Taureana Prince’a (4/4 zza łuku na starcie meczu) spowodował nieco zamieszania w obronie gości. Już po chwili znów mniejszym rywalom po głowach skakał Jarrett Allen, którego dwa wsady z “trzeciego piętra” oraz monster blok musiały zrobić wrażenie, przynajmniej na młodszych kibicach. To tyle, w sumie nic więcej ciekawego nie pokazali gracze nowojorscy, dla których to już siódma z kolei przegrana. Profesor Chris Paul zdobywa szesnaście punktów w IV kwarcie, Thunder znów odrabiają straty na ostatniej prostej i doprowadzają do dogrywki. Odcięty od piłki, napastowany przez rywali Spencer Dinwiddie patrzy smutno jak jego zespół nie potrafi zdobyć pojedynczego punktu na przestrzeni ostatnich 4 minut meczu. Moim zdaniem problem stanowi defensywa, zbyt łatwo dają sobie wjeżdżać pod kosz po wysokiej zasłonie.

minnesota timberwolves 112 memphis grizzlies 119

Zaskoczę Was i pewnie niektórych zdenerwuję, ale podoba mi się Minnesota bez człapiącego, przesiadującego na łuku Karla Townsa. Chłopcy grają teraz intensywniej, mocniej zaangażowana jest cała grupa, każdy czuje się odpowiedzialny za wynik i że jego starania mają wpływ na wynik. Fajnie grają: sześciu ludzi z dwucyfrowym dorobkiem, każdy rzuca, bez oszczędzania się i innego typu gwiazdorskich nawyków wychodzą do piłki w obronie. Dojrzewa rookie Jarrett Culver, autor 24 punktów i 8/11 z gry. Zdaje sobie sprawę, że oczekiwania względem Wolves były inne, w końcu płacą dwa maksymalne kontrakty, ale przynajmniej gracze drugiego planu mają szansę pobiegać parę tygodni bez kagańca.

Jednocześnie z całą mocą kibicuję Memphis, których młode gwiazdki rozwijają się pięknie i nikt nikomu przestrzeni nie blokuje. Ja Morant sposób poruszania ma przepiękny, jest szybszy i skoczniejszy niż 99% rywali. Na palcach jednej ręki wymienić można ludzi, którzy mogliby się z nim równać: Fox z Sacramento, Westbrook – tylko że Russ nie ma tej gracji, tej miękkości… 28 punktów Dillona Brooksa, 21 punktów w tym trzy trójki w IV kwarcie Jarena Jacksona oraz przepiękne manewry pod presją czasu i wyniku Ja Moranta (25 punktów 4 zbiórki 7 asyst) jestem fanem, nic na to nie poradzę!

sacramento kings 114 phoenix suns 103

Devin Booker (34/4/7) śrubuje rekord klubu, to jego siódmy z kolei występ z dorobkiem 30+ punktów, ale cóż z tego, skoro większość tych meczów jego zespół przegrywa. Przykro patrzeć, ale Suns znów rozkraczyli się w kluczowym momencie. Czwartą kwartę przegrali różnicą 20 punktów. A przecież po 30 minutach spotkania prowadzili 21 oczkami!

Nemanja Bjelica, Cory Joseph i De’Aaron Fox skarcili gospodarzy rzutami dystansowymi, co otworzyło przestrzeń i jeszcze bardziej ułatwiło grę. Po raz kolejny trudno powiedzieć, co takiego leży u podstaw słabej gry Suns. Uzależnienie od jednego człowieka? Słabość psychiki? Ograniczona siła rażenia z ławki? Fakt, że w gorących momentach oddają pole fizycznie? Booker, Oubre Jr i Ayton statystyki notują piękne, ale drużynowo każdy jest na minusie. W swoim zawodowym życiu jeszcze niczego nie wygrali. Nie jestem pewien czy wiedzą jak wygląda zwycięska koszykówka. Ricky Rubio miał być człowiekiem, który im to pokaże, ale zdaje się, że sam aktualnie przeżywa mały kryzys. Dziś defensywnie nie miał podjazdu do rozpędzonego Foxa. Różnicę zrobiła na pewno ławka rezerwowych, w tym aspekcie Kings byli górą 42:18.

new york knicks 87 los angeles lakers 117

Dwight Howard trafia zza łuku, ławka Lakers stoi, nadgarstki uniesione w górę jak stado olbrzymich łabędzi. Knicks bez rozciągającego grę Marcusa Morrisa Seniora są druzgocąco słabi, za trójkę nie umieją. W piątce jeden shooter, szczelnie kryty Reggie Bullock. Dziś zaliczyli tego 4/20 więc zostali nie tylko rozstrzelani, ale też zabiegani. Z samej kontry gospodarze osiągnęli 32 punkty. Frustracje dały znać o sobie, w kolejnej akcji spóźniony w obronie Bobby Portis “zapolował” na idącego po layup KCP i po trafieniu w głowę, posłał gracza Lakers na deski. Wywiązała się “ożywiona dyskusja” a parę chwil później arbitrzy wyrzucili Portisa z płyty boiska.

W roli głównej wystąpił LeBron James, autor 31 oczek 5 zbiórek 5 asyst 6/12 zza łuku oraz 7/7 FT. Wspierał go oczywiście Anthony Davis (5/6/5/3/2) zanim o parkiet nie gruchnął i do szatni nie pokuśtykał. Od razu uspokajam: miednica jest cała, prześwietlenie nic nie wykazało, po prostu stłukł tyłek. Przywołany wcześniej Dwight Howard zaliczył w jego miejsce 8 punktów 13 zbiórek i 5 bloków, a Kyle Kuzma o którym tak głośno ostatnio ze względów transferowych, dostarczył kolejnych 16 punktów i 6 zbiórek.

Tym samym bilans Lakers wynosi 30-7, co wciąż daje im komfortowe prowadzenie nad resztą stawki. Zerknijcie na tabelę. Największą, pozytywną niespodziankę w tym momencie stanowią Memphis, którzy miejmy nadzieję, do końca sezonu bić się będą o ósemkę. Wysadzić ekipę San Antonio z playoffs byłoby wielkim osiągnięciem. Wielkie wydatki płacowe poniesione w Portland również nie zwalniają ich od odpowiedzialności, nie ma opcji by odpuścili. Na pytanie “co dalej” najbardziej odpowiedzieć muszą sobie chyba włodarze Detroit. Blake Griffin na 95% zakończy sezon operacją kolana, znak zapytania stanowi przyszłość w klubie Andre Drummonda, jego wartość rynkowa większa już nie będzie.

Dobrego dnia wszystkim!

34 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    ciekawa sprawa że mają(dwight i javale) pozwolenie na takie rzucanie. za czasów kobasa jak bymum oddał rzut za trzy to od razu usiadł na ławie.

    (9)
    • Array ( )

      tak sie mordeczko buduje atmosfere w druzynie. jest przewaga, niech se rzuci raz, nie trafi trudno, trafi to +100 do chemii drużynowej -> tego kobasek nie rozumiał

      (73)
    • Array ( )

      Rzut Bynuma to było całkiem co innego. Howard rzucał w garbage time, przy dużej przewadze zespołu.
      Bynum rzucał trójkę na początku 3 kwarty, gdy LA traciło do GSW 6 punktów a na zegarze było 16 sekund do końca akcji.

      (15)
    • Array ( )

      Gosciu już wygrał konkurs i to w pięknym stylu, a Ty mówisz że bezsens. Ja się jaram, mimo jego wieku. Pokazał już ze winde ma niewiele mniejsza niż w prime. A paki robił mega efektowne i kreatywne, jak aley z za tablicy, albo z odbiciem o deskę i wsad. Pamietam te czasy, później sam powtarzalem te wsady na obniżonym koszu. Więc szacunek dla niego że jeszcze chce mu się pokazać coś kibicom i trzymam kciuki

      (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    No i taka gra Lakers to mi sie podoba. Gdyby nie zdobycze punktowe Kuzmy i Kcp oraz Bradlaya to ławka wyglądałaby by kiepsko. Kuzma widać że chyba czytał o transferowych pogłoskach ale i tak grał przyzwoicie dziś i fajnie w końcówce z Dwightem zrobili pick’rolla z alley-oop. Następny przystanek Dallas chyba raczej bez Porzignisa bo coś na ESPN mówili że ma kontuzje kolana jak dobrze uslyszalem. Ale nawet jakby grał to Dwight z Javale by go tam ustawili jedną ręką pod koszem. Moim zdanie m szykuje się 7 zwycięstwo Lakers, ale zobaczymy.
    @Ewert Dlatego bo tam wszyscy na treningach regularnie ćwiczą rzuty za 3. Na kanale Yt widać było jak Javale, Dwigh, Rondo czyli najbardziej słabi niegdyś w trójkach rzucają z pozytywnym rezultatem. O AD nie wspominam bo on potrafi serią ładnie trójki rzucać.

    (9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma drugiego takiego portalu, który by w ten sposob traktowal NBA. Narracja i arty pisane w sposob przyjazny i wciagajacy dlatego ja i wiele wiele osob wiernie tu zaglada. Ale serio, relacja z kolejki o 15? Za dużo lamentu na swoj ciezki los, miękkich wynurzeń. Że za mało snu, za dużo spotkań, że dzieci, że żona, że brak kasy, że trzeba dokładać. Serio? 1-2 krótkie artykuly dziennie wydawane w nielogicznych porach i płacz, że portal na siebie nie zarabia. Autorze, odszukaj swoje jaja, nie płacz tylko rób to co robisz dobrze. Ale badz mezczyzna a nie użalającym się nad sobą lamusem bo nie przystoi.

    (15)
    • Array ( )

      Chyba bardziej debilnego komentarza nie czytałem. Człowieku, nie wiem ile masz lat ale rodziny pewnie nie masz. Żeby prowadzić taki portal trzeba nie spać większość nocy. Ja po zarwanej nocce przez pół dnia śpię a resztę jestem niewyraźny. To kiedy ma admin spędzić czas z żoną i dziećmi jak zarywa każdą od lat. A potem musi jeszcze wysmarowqać artykuł co pewnie niektórzy uważają zajmuje mu 10 minut. I jeden baran z drugim płaczą bo relacja o 15. Dajcie się czasami człowiekowi wyspać albo won.

      (10)
    • Array ( )

      No tak, lepiej się rozwieść, olać dzieciaki, siedzieć tylko po nocach i pisać artykuły na 8 rano, żeby banda pajaców nie musiała krytykować.

      (6)
    • Array ( )
      Anonimowy Anonim 9 stycznia, 2020 at 12:35

      Szanowny Anonimie. Zanim zaczniesz obrazac innych zastanow sie. Ja tak sie sklada, ze mam Zone i 2 Synow wiec wiem co nieco na ten temat. Tez chcialbym pracowac tak, zeby miec dla Nich jak najwiecej czasu. Artykuly wstawiac niemalze hobbistycznie w godzinach popoludniowych i pozniej prosic o wsparcie finansowe. Tak sie sklada ze Miejsce to tejs przedsiewzieciem nakierowanym na przynoszenie zysku, co nie jest niczym zlym. Wrecz przeciwnie! A skoro ma przynosic zysk musi miec charakter powiedzialbym odrobine bardziej profesjonalny, mniej hobbistyczny…

      (-1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdzieś wyczytałem, że Chris Paul ma najlepsza skuteczność i wolumen rzutów w clutch time w NBA. Dobrze, że wyrwał się z tego Rockets. Teraz znowu pięknie przewodzi skladem.

    (17)
    • Array ( )

      Cos w tym jest… Pojawiajace sie tresci sa jak najbardziej bardzo dobrej jakosci, kuleje niejako otoczka. Pozne pory pojawiania sie tekstow, dokladnie czasami nielogiczne. Do tego prowokacje majace na celu wywolanie sztucznie gernrowanego ruchu w komentarzach (vide watek Lakers) sa to jak najbardziej ruchy sensowne, ale nie w miejscu aspirujacym do bycia Portalem, bedacym w stanie zapracowac sam na siebie… Jakkolwiek by to nie zabrzmialo. Tu zamiast podejscia idealistycznego (pasja, etc) nalezaloby spojrzec na przedsiewziecie od strony bardziej Managerskiej bez zatracenia pierwotnej Idei… Tak mysle

      (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, ze wielki Kuzma jakieś 13 z 16 pkt zrobił w garbage time, gdzie po parkiecie latali już cook i wuja Dudley

    (-4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, ze wielki Kuzma jakieś 13 z 16 pkt zrobił w garbage time, gdzie po pakiecie latali już Cook i wuja Dudley

    (-7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnie doniesienia o stanie zdrowia Davisa są takie ,że ma siniaka i ogólnie potłuczony panuje lecieć z drużyna na 2 wyjazdowe mecze:)

    (7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Z uwagi na zbliżającą się absencję AD, więcej minut dostaną Dwight z Javalem – powinni również dostać więcej piłek post up, gdzieś ten atak musi się rozłożyć, bo Kuzma z LBJ sami tego nie pociągną.

    Z Dallas kluczowa będzie deska, pytanie czy Mavs gabarytami nie zwycięży

    (-4)
    • Array ( )

      No właśnie okazuje się ,że Davis może zagrać w meczach z Dallas i OKC ponieważ leci z drużyną.

      (4)
    • Array ( )

      Poddał się operacji i NIE GRAŁ na początku RS aktualnego sezonu….
      Wrócił na parkiet ale znowu doskwiera mu operowane kolano. I możliwe że będzie musiał się poddać kolejnej.

      (3)
    • Array ( )

      Poddał się operacji po zeszłym sezonie (w maju). Przed tym sezonem złapał inne kontuzje a na samym początku okazało się, że też kolano znów nie działa. Dlatego grał tak jak grał. Wczoraj poddał się kolejnej operacji, która raczej zakończyła jego sezon.

      (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Melo oddał więcej rzutów na prowadzenie w ostatnich 5s niż Kobe. Wynika to pewnie z tego, że Kobas rozwalał przeciwników szybciej niż 5s do końca hehe

    (6)

Skomentuj Czuczu Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu