fbpx

Stare problemy nowych Spurs

13

sp

To, że San Antonio nie wygrali jeszcze meczu w pre-season nikogo nie powinno dziwić ani martwić. Coach Popovich niejednokrotnie już dawał nam wszystkim do zrozumienia co myśli o meczach o nic. Potyczki przedsezonowe z definicji są pewnego rodzaju sprawdzeniem, ostatnim momentem na poprawę mechanizmu gry, stąd często obserwujemy w ich trakcie drużynę “od kuchni” i w zasadzie gdyby nie oprawa i tak samo miotający się przeciwnik,  niewiele różniłoby się to od typowego sparingu.

Po sprowadzeniu do siebie LaMarcusa Aldridge’a, wiele osób od razu ustawiło SAS w czubie pretendentów do mistrzowskiego tytułu. Mówiono o zabezpieczeniu przyszłości na lata, “nowym ładzie” zbudowanym na fundamentach kultury wygrywania, obecnej w tym klubie od połowy lat 90’tych. LMA i Kawhi Leonard mają stanowić o sile zespołu w erze “post Duncan’owskiej”.

Nawet sam Tim Duncan w swoich wypowiedziach nie krył ekscytacji i, z właściwą wielkiemu mistrzowi pokorą, zdefiniował swoją rolę w zespole po pojawieniu się w nim LMA:

Nie martwię się o to, jak on skorzysta na mojej grze. Skupię się na tym, bym to ja skorzystał na jego. Zamierzam uczepić się jego płaszcza i tak jechać, pozwalając mu odwalać całą robotę…

1

Nic w tym dziwnego. Od czasów Robinsona Duncan nie miał u swego boku wysokiego gracza tej klasy. Obecność LMA pozwoli Duncanowi zachować więcej sił na (najprawdopodobniej) ostatnie w jego karierze playoffs.  Tyle w teorii. Aby jednak te playoffs były owocne, trzeba nauczyć się grać ze sobą, a do tego potrzebny jest czas. Dlatego trener Popovich był zmuszony złamać swoją zasadę nieangażowania weteranów bez potrzeby:

Zwykle nie dajemy długich minut Tonemu i Timowi, nikomu w ogóle. Ale teraz muszą zgrać się z Davidem Westem i LMA, muszą poznać się lepiej niż teraz. Dlatego możliwe, że będą pojawiać się na parkiecie trochę częściej niż zwykle o tej porze.

1

Niepokojące są jednak syndromy występujące u nowej gwiazdy. Zaczęło się dosyć niewinnie, od naciągniętego mięśnia w nodze, przez który Pop usadził go na ławie już na pierwszym treningu. Prasa podchwyciła to jako kolejny przykład charakteru Popovicha, raczej nikt nie przejął się nogą LMA, bo i nie było czym.

Posadziliśmy go, choć nie chciał. Powiedziałem “Witamy w Spurs, idź na ławkę” [Pop]

1

Bardziej niepokojące były bóle pleców, przez które zawodnik opuścił środowy mecz z Atlantą. Ostrożnie póki co mówi się o początku sezonu w jego wykonaniu. Głębia rostera SAS może zostać wystawiona na ciężką próbę, zwłaszcza, że również Boris Diaw opuścił środowe spotkanie z Atlantą. Tim Duncan może z łatwością, jeśli zaszłaby taka potrzeba, wskoczyć na czwórkę zamiast niego, pytanie tylko kto wtedy zagra na centrze. Możliwe, że więcej czasu dostanie gigantyczny Boban Marjanovic (222 cm). Skład z Westem na PF i Duncanem na C też nie wygląda źle, zresztą Popovich umie dokonywać cudów, jeśli idzie o łatanie dziur i utrzymywanie funkcjonalności bez względu na to, kto znajduje się na parkiecie.

[vsw id=”I4sH1ii2M0A” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

13 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Za 20 lat dzieciaki będą się jarać Spursami Duncana, jak my dziś Bostonem Birda, Lejkersami Magica czy Bad Boys z Detroit. Grają tak nudno, że aż pięknie. Final konferencji wyczuwam, co najmniej.

    (24)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie szukałbym problemów w Spurs. Niezapominajmy że jest cały czas rozwijajacy sie Leonard. On będzie gwiazda tej druzyny, oczywiscie nie dadzą mu błyszczec jak innym w lidze. Jest Green, Mills jest kolektyw. Oczywiscie pewnie nie beda sie napinac na każy mecz ale w Play-off bedą świetni. Aby zdrowie dopisywało. Go Spurs.

    (15)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Spurs jak to w San Antonio bywa regular sezon będzie na pół gwizdka dla gwiazd, a głębia składu swoje zrobi.LMA I West się dograją I 50 + będzie. Finał konferencji na pewno pytanie co dalej?

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    jak co roku, prawdziwa twarz Spurs anno domini poznamy w drugiej połowie sezonu, po All star Break, a szczyt formy szykowany jest tradycyjnie na maj.

    Aldridge to wzmocnienie na duża skalę, ale na jak duża zalezy od tego na ile poczuje on system gry i na ile zaadaptuje się do niego, z korzyścią dla innych graczy. wbrew temu, co sądzą entuzjaści, nie będszie to aż tak proste. do tej pory wysoki skrzdłowy w systemie Popovicha nie był nigdy zawodnikiem w stylu Aldridge’a, czyli ofensywnie dominującym. Duncan, wbrew pozorom, był zawodnikiem otwierajhącym grę guards. owszem, umiał wziąc zespół na plecy, ale nie było to jego codziennością grać isolation plays, rzucac dużo i łapac swój rytm w ten sposob. Aldridge zas, do takiej gry się zdązył przyzwyczaić w Portland. nie wiadomo, jak zareaguje na ewentualną koniecznośc zmiany stylu, w sensie : na ile bedzie efektywny grając inaczej niż zwykle. Albo Popovich zmieni zespół pod Aldridge’a, co też nie gwarantuje sukcesu. Talent to nie wszystko, fit jest równie istotny, albo i ważniejszy.

    Kawhi Leonard zaś, to zawodnik wysokiej klasy, ale in terms ; kreatywnośc, scoring samodzielny, branie na siebie ataku, to nie jest jednak elita NBA. swiertny obrońca, odpowiedzialny w decyzjach, itd., ale nie jest to wasz go to player.

    zwróćcie uwagę na serię Clippers-Spurs w ostatnich playoffs.
    Leonard w game7 zarobił dla zespołu zaledwie 2 rzuty osobiste.go to player Clippers Blake Griffin miał ich 11. w najważnijeszym momencie sezonu Leonard po prostu nie był zawodnikiem kreującym atak i gre.

    nie chodzi turtaj o system, który go ogranicza oifensywnie, ale o jego instynkty. ewentualnie dojrzewa do bardziej agresywnej gry. jesli tak jest, to dla Spurs byłoby dobrze, gdyby przyspieszył swój proces adaptacji, o ile chcą wykorzystać ostatnie miesiące w NBA Tima Duncana i finiszowe metry peak Tony’ego Parkera.

    Popovich zapewne marzy o kims w rodzaju Manu Ginobiliego w jego szczycie formy, kreatywnym graczu, który potrafi rozegrać piłkę z fantazją, złamać system. Manuy miał na to zielone światło, Kawhi też je będzie miał, o ile okaże się zawodnikiem o takich zdolnościach. wg mnie, między innymi brak tej umiejętności u Leonarda był jedną z przyczyn ubiegłortocznej porażki Spurs.

    (10)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Skład wygląda świetnie, to będzie przyjemność ich oglądać. Ja mam tylko 1 uwagę. Uważam że mają spory mankament, polegający na tym że bez zdrowego Parkera tracą potencjału, dlaczego? Ano dlatego że żaden z obwodowych poza nim nie jest w stanie wykreować akcji dla siebie czy innych. Trywialnie mówiąc, nie ma gościa który mógłby w kluczowym momencie zagrać izolacje, tak wiem że spurs daleko do izolacji ale zawsze. Kawhi jest kocurem, uwielbiam go ale jest graczem systemowym, mega rzetelnym itd. Green podobnie, choćby dużo mniejszym potencjale niż Leonard. Dlatego kolejnym krokiem jest znalezienie nowego PG/SG, takiego niekonwencjonalnego gracza. Trochę nawet szalonego, z umiejętnością kreacji i ciągiem na kosz. Kogoś kim już nie jest Manu. Ciekaw jestem tego roku Parkera, bo jeżeli tendencja faktycznie dalej jest spadkowa to za rok trzeba będzie poszukać właśnie takiego xfactora moim zdaniem. A różnica jaka może zrobić Parker swoim ciachaniem obrony może być różnica między 1 runda a mistrzostwem. Jak w zeszłym sezonie. Osobiście życzę Sas tego drugiego, bo Frontcourt mają legendarny. I rzeczywiście LMA i Kawhi stanowią podstawę pod kolejne teksanskie Big3, no właśnie “3” to słowo klucz. Dodajmy im tam kozaczka na pozycję 1/2 a kolejne 8 lat San Antonio w rozważaniach o absolutnym topie NBA mamy zagwarantowane.

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    I uprzedzajac uwagi. Tak wiem że Aldridge jest stworzony do gry w izolacjach ale chodzi mi tu o izolacje gracza z obwodu, bo w po, gdy jest końcówka meczu a wynik na styku to środek pola jest tak gesty że wysokiego to się przez lornetkę nie da wypatrzyc. Co dokładnie było widać w przypadku Blazers, gdzie Aldridge rzezbil piękne wyniki przez 3,5 kwarty a ostatnie 6/7 minut często wcale nie punktowal a jedynie rozciagal grę dla Lillarda który na spółkę z Matthewsem robili 80% punktów

    (1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Myślę że Spurs powoli, bez spiny będą się trzymać po środku stawki zachodniej (czyt. 4-6 miejsce) a w PO odpalą i tu widzę dwie opcje
    1 – wszyscy będą zdrowi i zrobią porządek na zachodzi, pokażą miejsce w szeregu co po niektórym.
    2 – co najmniej 2 runda.

    Ich nie można nie lubić. Życzę im wszystkiego dobrego 😀

    (2)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Świetny artukuł ! Chociaż jestem kibicem Lakers, trzymam kciuki za Spurs w tym sezonie – last dance Duncana – mam nadzieję, że uda im się dojść do finałów i ostatni raz skopać dupę Lebronowi i jego ekipie 😉

    (9)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    zawsze jak oglądam ten tribute (a oglądam go często) jestem wręcz wzruszony
    jestem świeżakiem jeżeli chodzi o NBA i trochę szkoda że tak krótko dane mi będzie oglądać TD i mam cichą nadzieję że LMA ładnie wpasuje się w system Popa i da mi namiastkę tego co mnie niestety ominęło

    (-1)

Skomentuj wielmozny pan P Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu